Tak sobie pomyślałam, że może niektórych to zainteresuje. Wszakże ten temat przewinął się już na wielodzietnych...
W Krakowie zrodziła się idea stworzenia najbardziej osobistego albumu pontyfikatu Jana Pawła II z udziałem internautów. Wczoraj ruszyła strona internetowa, która jest zbiorem tysięcy zdjęć i bardzo osobistych wspomnień. Można tam dorzucić też i swoje "trzy grosze", napisać świadectwo, wrzucić fotkę, oddać swój głos na wybrane zdjęcie...
Więcej o inicjatywie bezposrednio na stronie: www.mojpapiez.pl
MÓJ PAPIEŻJa już napisałam...
Komentarz
A stronka naprawdę fajna. Zwlaszcza świadectwa. Bardzo osobiste. Tak jak osobiste były relacje zwykłych ludzi a niezwykłym czlowiekiem...
2. A moim papieżem jest Benedykt XVI, więc nazwę serwisu o JPII uważam za totalne nieporozumienie szkodliwe dla Kościoła
Moim zdaniem nie ma różnicy, czy portal o Janie Pawle II jest sponsorowany przez interię czy przez burdel, gdyż obydwie instytucje czerpią korzyści materialne z nierządu.
Rzeczywiście, jest coś w tym, co napisał Torquemada, że w portalu nazwanym "Mój papież" brakuje miejsca dla Benedykta. Żyjemy w jakiś rozdwojeniu, w którym mamy Papieża-Polaka w Niebie i Papieża-Niemca w Watykanie. Mam obawy, czy w efekcie nie cierpi na tym autorytet tego drugiego. A przecież był On w pewien sposób wskazany na to miejsce przez swojego Poprzednika.
Ale każdy ma prawo myśleć inaczej.
Nie bez znaczenia jest też atmosfera minionego pontyfiatu.
Tak sie złożyło, że miałam okazję być wielokrotnie na audiencjach czy mszach papieskich za pontyfikatu obydwu tych Papieży. Pamiętam jakim rozczarowaniem była dla mnie msza beatyfikacyjna, niedługo po śmierci JP II, jakże inna przez to, że papież nie bral w niej nudziału od początku do końca. Poprostu przyzwyczajeni byliśmy do stylu JP II. B XVI jest inny I jego pontyfikat jest inny. Inny nie znaczy gorszy...
Benedyt XVI to naprawdę wielki papież i niezaprzeczalny autorytet
Może się czepiam, ale jak dla mnie wyrażenie tłuścioch Budda jest lekceważące i obraźliwe.
Choć co do meritum się zgadam.
- Mamo, ten pan jest łysy!
- Ciiicho synku, nie mów tego głośno, bo jeszcze usłyszy.
- To on o tym nie wie?
Jaki Budda jest każdy widzi. Że tłusty to pół biedy, ale swoje peregrynacje duchowe odbywał kosztem żony i dzieci, których bez skrupułów porzucił. Za to go nie lubię.
Wiesz, ze nie o to mi chodziło, czy słowo tłuścioch jest dla ciebie pejoratywne - chyba tak. Podobnie jak staruch, a pamietasz o kim tak wypowiadały się laickie i wrogie kościołowi środowiska?
Ale nie chcę ciągnąć tej dyskusji.
A co do nicka, już to wyjasniałam, od poczatku chciałam być po prostu Anką, bo tak mam na imię, ale ten nick jest zajęty przez osobę zarejestrowaną, ale nie piszącą. Poza tym jak wiesz piszę na dwóch forach i chciałam by było tak samo.
- brak alternatywnych zajęć z etyki, na które by można było wygnać tych uczniów, którzy przychodzą na zajęcia rozrabiać.
- niski status przedmiotu, którego zaliczenie ma niewielkie znaczenie z punktu widzenia szkoły.
Tomasz, nie wynoś, się, bo org straci na barwności:)
Bez podtekstów - to Ty po ścięciu potrafiłeś przepraszać, podoba mi się to:)
Ale jakbys do nas zajrzał, to byłoby miło, a jakbyś czasami coś napisał to jeszcze milej;)
jak nie wyjdzie w adwencie, to może w wielkim poście się uda:))
"Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy /wszystko/ się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków." (Łk 16, 9)?