Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mój Papież

edytowano grudzień 2007 w Arkan Noego
Tak sobie pomyślałam, że może niektórych to zainteresuje. Wszakże ten temat przewinął się już na wielodzietnych...
W Krakowie zrodziła się idea stworzenia najbardziej osobistego albumu pontyfikatu Jana Pawła II z udziałem internautów. Wczoraj ruszyła strona internetowa, która jest zbiorem tysięcy zdjęć i bardzo osobistych wspomnień. Można tam dorzucić też i swoje "trzy grosze", napisać świadectwo, wrzucić fotkę, oddać swój głos na wybrane zdjęcie...
Więcej o inicjatywie bezposrednio na stronie: www.mojpapiez.pl
MÓJ PAPIEŻ

Ja już napisałam...

Komentarz

  • I dodałaś zdjęcie :bigsmile:
  • Dodałam...
    A stronka naprawdę fajna. Zwlaszcza świadectwa. Bardzo osobiste. Tak jak osobiste były relacje zwykłych ludzi a niezwykłym czlowiekiem...
  • 1. Proszę spojrzeć na sponsorów - m.in. interia, prowadząca na głównym portalu m.in. serwis erotyczny

    2. A moim papieżem jest Benedykt XVI, więc nazwę serwisu o JPII uważam za totalne nieporozumienie szkodliwe dla Kościoła
  • To fakt, że interia.pl to obrzydliwy portal. Jak zresztą większość. Można jednak powiedzieć, że skoro chcą się angażować w upamiętnianie Jana Pawła II, to jest objaw pozytywny.
  • Ale interia to nie jedyny sponsor....
  • To zadam pytanie: a gdyby serwis o Janie Pawle II sponsorowała Agencja Towarzyska "Napalona Lola" ?
  • Gdyby chcieli, to zlikwidowaliby w interii dział erotyczny.

    Moim zdaniem nie ma różnicy, czy portal o Janie Pawle II jest sponsorowany przez interię czy przez burdel, gdyż obydwie instytucje czerpią korzyści materialne z nierządu.
  • [cite] Yenna:[/cite]Przełożony papieża nie miał nic przeciw jawnogrzesznicom.
    Pod warunkiem, że nie będą więcej grzeszyły.

    Rzeczywiście, jest coś w tym, co napisał Torquemada, że w portalu nazwanym "Mój papież" brakuje miejsca dla Benedykta. Żyjemy w jakiś rozdwojeniu, w którym mamy Papieża-Polaka w Niebie i Papieża-Niemca w Watykanie. Mam obawy, czy w efekcie nie cierpi na tym autorytet tego drugiego. A przecież był On w pewien sposób wskazany na to miejsce przez swojego Poprzednika.
  • [cite] Maciek:[/cite]
    Rzeczywiście, jest coś w tym, co napisał Torquemada, że w portalu nazwanym "Mój papież" brakuje miejsca dla Benedykta. Żyjemy w jakiś rozdwojeniu, w którym mamy Papieża-Polaka w Niebie i Papieża-Niemca w Watykanie. Mam obawy, czy w efekcie nie cierpi na tym autorytet tego drugiego. A przecież był On w pewien sposób wskazany na to miejsce przez swojego Poprzednika.
    Maćku, zgadzam się z Tobą, że Benedykt XVI to także nasz papież. Co więcej- te dwa pontyfikaty łączą się nierozerwalnie ze sobą. I osobiście mam wielki szacunek dla obecnego Ojca Świętego. Ale zauważ, że ww strona z założenia jest poświęcona Janowi Pawłowi II. I w niczym to nie umniejsza autorytetu Benedykta XVI. Tak myślę...
    Ale każdy ma prawo myśleć inaczej.
  • Strona jest w porządku. Chodziło mi tylko o tytuł. Czasem mam wrażenie, że jak Jan Paweł II żył, to media wciąż tylko zajmowały się kremówkami i różnymi anegdotkami, ignorując to, czego Ojciec Święty nauczał. Pamiętam, jakie było oburzenie, jak Giertych chciał zamówić do każdej biblioteki szkolnej kompletne wydanie papieskich encyklik.
  • [cite] dudi:[/cite]
    "parząc na historię Kościoła papieże byli bardzo różni i nie wszyscy byli "moi"...

    rzecza jasną jest, że dla wielu Polaków związek duchowy z JPII daleko wykraczał poza relacje papież- czonek KK i mogą mówić o nim "mój Papież" na tej zasadzie na jakiej mamy swoich ulubionych świętych,- JPII ujmował wszystkich miłością, sposobem podejścia do ludzi, życiem modlitwy - a także tym co zrobił w Kościele i dla Kościoła...mamy także prawo mówić o nim "mój papież" bo był jednym z nas... i nie ma w tym nic niestosownego ani szkodliwego

    BXVI to oczywiście "mój papież" ale w zupełnie innym sensie - w sensie przynależności (np."mój prezydent" Lech Kaczyński, "mój premier" Donald Tusk). Słucham uważnie tego co głosi, czytam encykliki. Uznaję jego autorytet. Ale raczej nigdy nie będzie tym kim był Jan Paweł II.
    I myślę, ze nie bardzo jest tu sens szukać dziury w całym

    :bigsmile:
    Dudi, masz rację. Jan Paweł II pewnie zawsze będzie nam bliższy z tej racji, że poprostu był jednym z nas. Był Polakiem

    Nie bez znaczenia jest też atmosfera minionego pontyfiatu.
    Tak sie złożyło, że miałam okazję być wielokrotnie na audiencjach czy mszach papieskich za pontyfikatu obydwu tych Papieży. Pamiętam jakim rozczarowaniem była dla mnie msza beatyfikacyjna, niedługo po śmierci JP II, jakże inna przez to, że papież nie bral w niej nudziału od początku do końca. Poprostu przyzwyczajeni byliśmy do stylu JP II. B XVI jest inny I jego pontyfikat jest inny. Inny nie znaczy gorszy...
    Benedyt XVI to naprawdę wielki papież i niezaprzeczalny autorytet
  • Gorzej, że te sentymenty przenoszą się także na poziom hierarchii Kościoła. Na przykład Jan Paweł II miewał problemy z biskupami niemieckimi, którzy co i raz "wiedzieli lepiej". Za pontyfikatu Benedykta z kolei niemieccy hierarchowie starają się zgadywać myśli Papieża, a polscy zaczynają przejawiać ciągotki do niesubordynacji. To niestety godzi w powszechność Kościoła. :sad:
  • Mam na myśli dokument papieski dotyczący liturgii łacińskiej. Polski Episkopat przygotował własne normy na ten temat, sprzeczne z wolą Ojca Świętego. Może to mała sprawa, ale dla mnie bardzo smutna, bo przecież Polska słynie z "propapieskości".
  • [cite] Mama ruda:[/cite]Nie podoba mi się religia w szkołach publicznych
    Dlaczego? :shocked:
  • [cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Ruda Mamo

    Obecnie bardzo modny jest synkretyzm. W wielu domach, obok krzyża często stoi sobie posążek tłuściocha - Buddy.
    T

    Może się czepiam, ale jak dla mnie wyrażenie tłuścioch Budda jest lekceważące i obraźliwe.

    Choć co do meritum się zgadam.
  • To tak jak w tym żarcie:
    - Mamo, ten pan jest łysy!
    - Ciiicho synku, nie mów tego głośno, bo jeszcze usłyszy.
    - To on o tym nie wie?

    Jaki Budda jest każdy widzi. Że tłusty to pół biedy, ale swoje peregrynacje duchowe odbywał kosztem żony i dzieci, których bez skrupułów porzucił. Za to go nie lubię.
  • Ja też mam miłe wspomnienia z katechizacji w parafii. Ale patrząc historycznie, wprowadzenie religii do szkół po 1989 roku było przywróceniem stanu, który obowiązywał "od zawsze" aż do PRL. Wyrzucenie księży ze szkół było zaplanowane jako forma represji wobec Kościoła, służąca zamknięciu religii w kruchcie. Dlatego trudno mi zanegować samą ideę, może raczej formacja katechetów nie jest właściwa?
  • [cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Ruda Anko, obecnie nie wiedzieć czemu Anko "a"

    Czy miałem napisać "posążek chudzielca inaczej - Buddy"???
    Czy wtedy by ci się? Idąc dalej tym tropem musielibyśmy wyrzucić 90% słów ze słownika jako obraźliwych dla kogoś (ten los spotkał już tak pejoratywne słowa jak mama i tata, w Kalifornii).

    T
    :bigsmile:

    Wiesz, ze nie o to mi chodziło, czy słowo tłuścioch jest dla ciebie pejoratywne - chyba tak. Podobnie jak staruch, a pamietasz o kim tak wypowiadały się laickie i wrogie kościołowi środowiska?

    Ale nie chcę ciągnąć tej dyskusji.

    A co do nicka, już to wyjasniałam, od poczatku chciałam być po prostu Anką, bo tak mam na imię, ale ten nick jest zajęty przez osobę zarejestrowaną, ale nie piszącą. Poza tym jak wiesz piszę na dwóch forach i chciałam by było tak samo.
  • Dorzucę jeszcze dwie sprawy:
    - brak alternatywnych zajęć z etyki, na które by można było wygnać tych uczniów, którzy przychodzą na zajęcia rozrabiać.
    - niski status przedmiotu, którego zaliczenie ma niewielkie znaczenie z punktu widzenia szkoły.
  • [cite] Anka:[/cite]A co do nicka, już to wyjasniałam, od poczatku chciałam być po prostu Anką
    I jesteś :cool:
  • [cite] Mama ruda:[/cite]A jak można dla religii przygotować minimum programowe, które będzie wymagane np. na maturze? Trzeba wprowadzić jasne kryteria oceny. Czy wiara jest mierzalna? Czy podlegać ocenie będą praktyki religijne? Jak je dokumentować?
    Ależ ocenie nie ma podlegać wiara, czy praktyki, lecz ZNAJOMOŚĆ KATECHIZMU.
  • [cite] Mama ruda:[/cite] pozostaje nam wiedza o religii - czyli religioznawstwo. Jeśli władzę w Polsce przejmie opcja antykatolicka - rozszerzy minimum programowe o wszystkie główne religie oraz ateizm, agnostycyzm, wraz z koniecznością informowania uczniów o apostazji.
    to zdaje się związki wyznaniowe muszą same wystąpić o to, żeby zostac wprowadzone do szkoły, muszą wykazac się iluś tam liczna grupą wyznawców

    Tomasz, nie wynoś, się, bo org straci na barwności:)
    Bez podtekstów - to Ty po ścięciu potrafiłeś przepraszać, podoba mi się to:)
    Ale jakbys do nas zajrzał, to byłoby miło, a jakbyś czasami coś napisał to jeszcze milej;)
    jak nie wyjdzie w adwencie, to może w wielkim poście się uda:))
  • A może wykorzystanie do tego celu pornogrubasów z interii.pl jest jakąś formą realizacji zalecenia ewangelicznego:

    "Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy /wszystko/ się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków." (Łk 16, 9)?
  • Witaj Marie :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.