[cite] Maciek:[/cite]Widzę, że mało wiesz o życiu. Pójdź kiedyś ubezpieczyć mieszkanie od kradzieży to się dowiesz, że rodzaj zabezpieczeń wprost przekłada się na ocenę, czy było to zdarzenie losowe, czy zawinione przez właściciela. Dokładnie tak samo jest w gwałtami.
Ubezpieczenie od gwałtu? To rzeczywiście mało wiem o życiu...
Rozmawiamy tu o sprawie sądowej. Czy w sądzie złodziej dostanie niższą karę, jeśli został sprowokowany drogimi ciuchami ofiary albo został zaproszony do czyjegoś domu?
Tak Maćku ale często molestowanie i usiłowanie gwałtu dotyka osoby wcale nie pijane i ubrane od stóp do głów w golf, dżinsy i płaszcz w dodatku totalnie płaskie i nie wyglądające zachęcająco. Niestety sama tego doświadczyłam ale miałam to szczęście, że byłam silniejsza, bardziej agresywna i starsza niż się komuś wydawało. Zdziwił się bo nie miał ze mną szans. Ale gdyby dopadł słabszą kobietę lub jak chciał dziewczynę to czy była by to jej wina choć w minimalnym stopniu ? Nie każda dziewczyna musi być macho.
Inna jeszcze niemiła sytuacja przytrafiła mi się w pociągu i to o normalnej godzinie, gdzie było wielu podróżnych, a ja miałam sweter , kurtkę i niezachęcające spodnie oraz trapery a nie szpileczki i nie jestem typem laski kręcącej tyłkiem,więc trudno mnie posądzać o prowokowanie. Ale na policję tego nie zgłosiłam bo się wstydzę takich sytuacji i przykrości. Jak go jeszcze raz zobaczę, ze kogoś molestuje to mu sama wymierzę sprawiedliwość.
"I właśnie o to chodzi w marszu, niezależnie od stroju i zachowania, nie masz mnie prawa tknąć, jeżeli ja tego nie chcę." .... nawet jeżeli "nie" jest wypowiedziane dopiero tuż przed wprowadzeniem penisa do pochwy?
Dobrze, wiesz że relacje seksualne rzadko opierają się na w pełni zracjonalizowanym działaniu.
Feministkom się wydaje, że popędy mężczyzn powinny działać tak samo jak popędy kobiet a jeśli nie tym gorzej dla mężczyzn.
Na czym polega gwałt w szkole? Ano na tym , że upokarza się ofiarę - nielubianego kolezankę/kolegę zmuszając do masturbacji lub seksu oralnego. Przyczyną jest nadmierna seksualizacja otaczającej nas rzeczywistości miedzy innymi za sprawą obłędnej ideologii feminazistek.
To trochę tak jak z wczesnymi ciążami. Winny nie jest brak edukacji seksualnej ale nadmierne rozbudzenie świadomości młodych osób przez pornografię i wyuzdaną pseudokulturę.
"I właśnie o to chodzi w marszu, niezależnie od stroju i zachowania, nie masz mnie prawa tknąć, jeżeli ja tego nie chcę."
Super. Czekam na marsz ludzi z wypchanymi portfelami, którzy będą kierować podobny przekaz do złodziei kieszonkowych. Na pewno złodzieje się tym strasznie przejmą.
Ale dlaczego wy piszecie tylko o jednej sytuacji? Kiedy to ofiara wcześniej próbuje "zaciągnąć" (jak rozumiem to sformułowanie, poźniejszy sprawca się najpierw opiera) faceta do łóżka??? Skąd pomysł, dane że tak wyglada prWcietny gwałt.
Wskazując tylko na takie sytuacje, osoby je podnoszące przyczyniają się do ufruntowania stereotypu o wcześniejszej winie ofiary.
Co do przyczynienia jeszcze. Np sex z osobą poniżej lat 15 jest przestępstwem. Tutaj rzeczywiście jeżeli adwokat wskazuje, że wypindrzona 14 latka szalała w klubie, gdzie wejście jest od 18 rż, piła alkohol i podrywala facetów, ostatecznie osiągając cel, idąc do łóżka - to jest to jak majbardziej ok. Sprawca musi mieć świadomość, a przynajmniej dopuszczać taką myśl, ze dziewczyna miała poniżej lat 15.
Ale sytuacja z gwałtem jest zupełnie inna. Żadna ofiara do gwałtu nie prowokuje, jakis ich niewielki odsetek prowokuje do seksu.
A co z gealtami w malzenstwach, konkubinatach. Jeżeli kobieta w pewnym momencie zrezygnuje ze współżycia, bo coś tam, a mąż/konkubent będzie miał to gdzieś i przy użyciu przemocy dokończy dzieła. To co sama sobie winna, bo wcześniej chciała?
Spioch, dajesz przykład ze szkołą. I co tam głownie gwałcone są wypindrzone, puszczalskie laski???
Znacznie częściej dotyczy to niesmialych, szarych myszek - bo gwałt to przede wszystkim demonstracja siły, chęć upokorzenia ofiary.
O to właśnie chodzi, że każda sytuacja jest inna. I tak samo, jak nie można powiedzieć, że ofiary zawsze do gwałtu zachęcają, tak samo nie można powiedzieć, że żadna z nich nie mogła do niego sprowokować swoim niewłaściwym zachowaniem.
[cite] Maciek:[/cite]"Zabawne jak musisz podkolorować sobie sytuacje, żeby cokolwiek udowodnić. A to do stroju dodasz upicie, a to do zaproszenia do mieszkania dodasz podarowanie kluczy..."
Widzę, że mało wiesz o życiu. Pójdź kiedyś ubezpieczyć mieszkanie od kradzieży to się dowiesz, że rodzaj zabezpieczeń wprost przekłada się na ocenę, czy było to zdarzenie losowe, czy zawinione przez właściciela. Dokładnie tak samo jest w gwałtami.
Oj, Macku ale mieszasz... Odpowiedizalnosc ubezpieczeniowa oparta o zasadę ryzyka jest zupełnie czym innym, niż odpowiezialnosc karna sprawcy oparta o zasadę winy.
Celowo pisałam o obronie SPRAWCY kradzieży w procesie KARNYM, a nie przesłankach egzoneracyjnych ZAKŁADU UBEZP w procesie cywilnym.
Macku, tak, chca odbyc stosunek. Ale z jakiegos powodu nie odbywaja go (z braku chetnej) z prostytutka czy chocby lalka z sex-shopu. Wola zmusic inna osobe, zgwalcic jej cialo, ale i wole. Czyli nie chodzi o sam stosunek. Do tego, czestym dodatkiem do stosunku jest okaleczenie ofiary, zmuszenie do zjedzenia wlasnych fekaliow, pobicie, zastraszenie, upokorzenia werbalne itd. A to nie sa elementy normalnego pozycia, nieprawdaz?
I tyle, nie ma co mieszac problematyki gwaltow z przekazem tego idiotycznego marszu.
Nie, to jest mieszanie skutków z przyczynami. Zgadzam się, że z punktu widzenia ofiary jest to gwałt nie tylko ciała, ale i woli, że czuje się ona upokorzona.
Ale facet, który decyduje się wymusić stosunek, nie operuje tak zaawansowanymi kategoriami. Chce mieć kobietę, nie jakąś lalkę, i ją sobie bierze. Chce poczuć się samcem, a nie kupować seks u prostytutki. To są bardzo proste motywacje.
Sadyści, którzy odczuwają przyjemność z poniżania ofiary to tylko część gwałcicieli, a nie wszyscy.
Cycki i ci..ka na wierzchu to już jest ekshibicjonizm. Gdyby faceci wyszli w proteście na ulicę jakiegoś europejskiego miasta z ptaszkami jak ich Bóg stworzył zostali by zaraz otoczeni, rzuceni na glebę i oskarżeni o wykroczenie przeciw moralności ( i słusznie zresztą).
Monia jeszcze gorzej jak widać dwa przerośnięte, przywiędłe,spocone, podziurkowane pośladki.
A na takie ostatnio w lecie się napatrzyłam jadąc do miasta. Nie wiem co za moda teraz wróciła lata 80 te, plus prześwitujące jasne leginsy,stringi i zero samokrytycyzmu... Ale można się samej dowartościować, patrząc na to, że z moim gustem i tuszą jeszcze nie jest tak źle....
Jednym ze sposobow na zlamanie woli kobiety przymuszanej do prostytucji jest gwalcenie jej tak dlugo i czesto, az sama bedzie wolala wyjsc do klientow. Gwalcicielami sa sutenerzy i ich pomocnicy. motywacja gwaltu nie jest wiec to, ze nagle 5 panow nie moglo opanowac chuci wobec jednej, jedynej pani... ktora w dodatku jest z ich punktu widzenia prostytutka wlasnie.
Ojciec/ojczym/konkubent matki/znajomy matki gwalci jej dziecko. Gwalciciel ma "na podoredziu" kobiete, z ktora moze odbyc stosunek bez gwaltu, ale jednak wybiera inna i stosuje wobec niej przemoc. Nie mamy do czynienia z alternatywa "jak nie zgwalce, to nie mam z kim odbyc stosunku".
Gwalt na zonie/corce faceta, z ktorym ma sie do wyrownania rachunki, chce mu sie przypomniec o dlugu, itp. mafijne klimaty.
Gwalt na "najslabszym w stadzie". Taka to pociagajaca osoba, czy jednak inna motywacja ("ona nic nie powie, bo sie boi")?
Gwalty wojenne, programowe gwalcenie kobiet wroga. Przyklad niedawny - Jugoslawia, gwalcic tak, zeby gwalcone kobiety zaszly w ciaze ("zepsujemy im krew").
Takze oczywiscie, zdarza sie, ze gwalciciel nie mysli wiele lub nie mysli nic (bo np. jest nacpany), ale tak samo, zdarza sie, ze jednak mysli (jesli jest psychopata, to moze myslec dlugo i skomplikowanie, nawet przygotowywac sie miesiacami do dokonania przestepstwa).
I tyle, spektrum szerokie i kolejny to dowod na idiotyzm marszu, ktory podkresla tylko stroj, wzglednie redukuje problematyke gwaltu wlasnie do "miala za krotka spodniczke". Jezeli celem bylo rzeczywiscie zwrocenie uwagi na niestsowne slowa wykladowcy, to wykonanie sprawilo jedynie, ze te slowa sie bardziej wryja w pamiec. Przy czym te motywacje bym mogla zrozumiec, jezeli marsz by sie odbyl na terenie campusu. Marsze feministek w roznych krajach to tylko kolejny element ich inzynierii spolecznej, polaczonej z instrumentalnym traktowaniem zgwalconych kobiet (w rzeczywistosci nic dla nich nie robia, tylko lansuja same siebie).
Ano właśnie, już to gdzieś pisałam. Jak zwykle w przypadku feministek cała para idzie w gwizdek. Pod pozorem szlachetnych idei przemyca się chorą ideologię.
Ten marsz (dęty i kretyński) z problemem (realnym i poważnym) wtornej wiktymizacji ofiar gwałtu nie ma nic wspólnego. Jeżeli coś da to tylko skutek odwrotny od zamierzonego. Zamierzonego oczywiście deklaratywnie, bo faktyczny zamierzony skutek jest zupełnie inny.
Z niektórymi twierdzeniami Maćka w tym wątku się nie zgadzam ale ma 100% racji twierdząc, że feministka to najgorszy wróg kobiety.
[cite] Anka:[/cite]"Gwałty rodzinne", tak jak i mordestwa rodzinne (znacznie ponad połowa), czy pobicia rodzinne - dotyczą jednak dość specyficznej grupy. Wiem, ze sa wyjątki i też w profesorskiej rodzinie może się to zdarzyć. Jednak przestępstwa dokonywane z użyciem przemocy znacznie częsciej dotyczą środowisk patologicznych.
Rodzina profesorska jak ją nazwałaś w której występuje przemoc to rodzina patologiczna więc niby rozumiem o co chodzi ale zdanie jest fałszywe.Znaczy ma fałszywe założenie.
Są różni dewianci, bywają tacy niby porządni co się umawiają na seks z innymi ludźmi albo karzą to robić swoim żonom z innym facetem bo im się nudzi. Niby nie gwałt a jednak patologia.
Jednym słowem degeneruchów jest pełno a zboczeń będzie coraz więcej jeśli się tego jakoś nie ukróci.
Ludzie się zaczynają gubić w tym co dobre a co złe i mieszają im się definicje prawdziwego gwałtu z zapominaniem o założeniu gumy.
A wystarczy pomyśleć sobie o 9 przykazaniu ,, nie pożądaj" i by nie było gwałtów ani żadnych innych nadużyć seksualnych.
Tomira, jak chcesz się czepiać, to rób to z sensem, nigdzie nie napisałam o rodzinie patologicznej, ale patologicznym środowisku... Przeczytaj może jeszcze raz moj wpis.
Tomiro, nie chodzi o dysfunkcyjne rodziny, czy patologiczne zachowania, ale środowisko patologiczne, gdzie dziecko nie ma szans nauczyć się porządanych społecznie zachowań, ani w rodzinie, ani wsród sąsiadów, ani znajomych rodziny. Przemoc, to tylko jedna z oznak, poza tym dziedziczne i środowiskowe bezrobocie, alkohol, brak stabilności rodzinnej - tj każde dziecko z innym partnerem itp. W takich środowiskach przemoc i przestępstwa z użyciem przemocy, w tym gwałty występują znacznie częściej niż innych.
Pisząc pewne rzeczy dokonujemy często skrótów myśliwych, myślałam że sformułowanie, środowisko patologiczne, jest rozumiane przez większość podobnie.
Komentarz
Ubezpieczenie od gwałtu? To rzeczywiście mało wiem o życiu...
Rozmawiamy tu o sprawie sądowej. Czy w sądzie złodziej dostanie niższą karę, jeśli został sprowokowany drogimi ciuchami ofiary albo został zaproszony do czyjegoś domu?
Inna jeszcze niemiła sytuacja przytrafiła mi się w pociągu i to o normalnej godzinie, gdzie było wielu podróżnych, a ja miałam sweter , kurtkę i niezachęcające spodnie oraz trapery a nie szpileczki i nie jestem typem laski kręcącej tyłkiem,więc trudno mnie posądzać o prowokowanie. Ale na policję tego nie zgłosiłam bo się wstydzę takich sytuacji i przykrości. Jak go jeszcze raz zobaczę, ze kogoś molestuje to mu sama wymierzę sprawiedliwość.
Dobrze, wiesz że relacje seksualne rzadko opierają się na w pełni zracjonalizowanym działaniu.
Feministkom się wydaje, że popędy mężczyzn powinny działać tak samo jak popędy kobiet a jeśli nie tym gorzej dla mężczyzn.
Na czym polega gwałt w szkole? Ano na tym , że upokarza się ofiarę - nielubianego kolezankę/kolegę zmuszając do masturbacji lub seksu oralnego. Przyczyną jest nadmierna seksualizacja otaczającej nas rzeczywistości miedzy innymi za sprawą obłędnej ideologii feminazistek.
To trochę tak jak z wczesnymi ciążami. Winny nie jest brak edukacji seksualnej ale nadmierne rozbudzenie świadomości młodych osób przez pornografię i wyuzdaną pseudokulturę.
Super. Czekam na marsz ludzi z wypchanymi portfelami, którzy będą kierować podobny przekaz do złodziei kieszonkowych. Na pewno złodzieje się tym strasznie przejmą.
Wskazując tylko na takie sytuacje, osoby je podnoszące przyczyniają się do ufruntowania stereotypu o wcześniejszej winie ofiary.
Co do przyczynienia jeszcze. Np sex z osobą poniżej lat 15 jest przestępstwem. Tutaj rzeczywiście jeżeli adwokat wskazuje, że wypindrzona 14 latka szalała w klubie, gdzie wejście jest od 18 rż, piła alkohol i podrywala facetów, ostatecznie osiągając cel, idąc do łóżka - to jest to jak majbardziej ok. Sprawca musi mieć świadomość, a przynajmniej dopuszczać taką myśl, ze dziewczyna miała poniżej lat 15.
Ale sytuacja z gwałtem jest zupełnie inna. Żadna ofiara do gwałtu nie prowokuje, jakis ich niewielki odsetek prowokuje do seksu.
A co z gealtami w malzenstwach, konkubinatach. Jeżeli kobieta w pewnym momencie zrezygnuje ze współżycia, bo coś tam, a mąż/konkubent będzie miał to gdzieś i przy użyciu przemocy dokończy dzieła. To co sama sobie winna, bo wcześniej chciała?
Znacznie częściej dotyczy to niesmialych, szarych myszek - bo gwałt to przede wszystkim demonstracja siły, chęć upokorzenia ofiary.
Zdecydowanie przeceniasz gwałcicieli. Nie prowadzą tak skomplikowanego rozumowania, po prostu chcą za wszelką cenę odbyć stosunek.
Oj, Macku ale mieszasz... Odpowiedizalnosc ubezpieczeniowa oparta o zasadę ryzyka jest zupełnie czym innym, niż odpowiezialnosc karna sprawcy oparta o zasadę winy.
Celowo pisałam o obronie SPRAWCY kradzieży w procesie KARNYM, a nie przesłankach egzoneracyjnych ZAKŁADU UBEZP w procesie cywilnym.
I tyle, nie ma co mieszac problematyki gwaltow z przekazem tego idiotycznego marszu.
Ale facet, który decyduje się wymusić stosunek, nie operuje tak zaawansowanymi kategoriami. Chce mieć kobietę, nie jakąś lalkę, i ją sobie bierze. Chce poczuć się samcem, a nie kupować seks u prostytutki. To są bardzo proste motywacje.
Sadyści, którzy odczuwają przyjemność z poniżania ofiary to tylko część gwałcicieli, a nie wszyscy.
Monia jeszcze gorzej jak widać dwa przerośnięte, przywiędłe,spocone, podziurkowane pośladki.
A na takie ostatnio w lecie się napatrzyłam jadąc do miasta. Nie wiem co za moda teraz wróciła lata 80 te, plus prześwitujące jasne leginsy,stringi i zero samokrytycyzmu... Ale można się samej dowartościować, patrząc na to, że z moim gustem i tuszą jeszcze nie jest tak źle....
Ojciec/ojczym/konkubent matki/znajomy matki gwalci jej dziecko. Gwalciciel ma "na podoredziu" kobiete, z ktora moze odbyc stosunek bez gwaltu, ale jednak wybiera inna i stosuje wobec niej przemoc. Nie mamy do czynienia z alternatywa "jak nie zgwalce, to nie mam z kim odbyc stosunku".
Gwalt na zonie/corce faceta, z ktorym ma sie do wyrownania rachunki, chce mu sie przypomniec o dlugu, itp. mafijne klimaty.
Gwalt na "najslabszym w stadzie". Taka to pociagajaca osoba, czy jednak inna motywacja ("ona nic nie powie, bo sie boi")?
Gwalty wojenne, programowe gwalcenie kobiet wroga. Przyklad niedawny - Jugoslawia, gwalcic tak, zeby gwalcone kobiety zaszly w ciaze ("zepsujemy im krew").
Takze oczywiscie, zdarza sie, ze gwalciciel nie mysli wiele lub nie mysli nic (bo np. jest nacpany), ale tak samo, zdarza sie, ze jednak mysli (jesli jest psychopata, to moze myslec dlugo i skomplikowanie, nawet przygotowywac sie miesiacami do dokonania przestepstwa).
I tyle, spektrum szerokie i kolejny to dowod na idiotyzm marszu, ktory podkresla tylko stroj, wzglednie redukuje problematyke gwaltu wlasnie do "miala za krotka spodniczke". Jezeli celem bylo rzeczywiscie zwrocenie uwagi na niestsowne slowa wykladowcy, to wykonanie sprawilo jedynie, ze te slowa sie bardziej wryja w pamiec. Przy czym te motywacje bym mogla zrozumiec, jezeli marsz by sie odbyl na terenie campusu. Marsze feministek w roznych krajach to tylko kolejny element ich inzynierii spolecznej, polaczonej z instrumentalnym traktowaniem zgwalconych kobiet (w rzeczywistosci nic dla nich nie robia, tylko lansuja same siebie).
Ten marsz (dęty i kretyński) z problemem (realnym i poważnym) wtornej wiktymizacji ofiar gwałtu nie ma nic wspólnego. Jeżeli coś da to tylko skutek odwrotny od zamierzonego. Zamierzonego oczywiście deklaratywnie, bo faktyczny zamierzony skutek jest zupełnie inny.
Z niektórymi twierdzeniami Maćka w tym wątku się nie zgadzam ale ma 100% racji twierdząc, że feministka to najgorszy wróg kobiety.
Howgh
Chociem psiara, zgadzam się z Kotkiem . Jeden czy dwa posty Maćka są denne, ale j.w.
Jednym słowem degeneruchów jest pełno a zboczeń będzie coraz więcej jeśli się tego jakoś nie ukróci.
Ludzie się zaczynają gubić w tym co dobre a co złe i mieszają im się definicje prawdziwego gwałtu z zapominaniem o założeniu gumy.
A wystarczy pomyśleć sobie o 9 przykazaniu ,, nie pożądaj" i by nie było gwałtów ani żadnych innych nadużyć seksualnych.
Pisząc pewne rzeczy dokonujemy często skrótów myśliwych, myślałam że sformułowanie, środowisko patologiczne, jest rozumiane przez większość podobnie.
Ups no to jestem patologiczna mam nadzieję, że moje córki nie pójdą w moje ślady...:shamed: