Dzielę się z Wami owocem uczestnictwa w tej Róży. Cowieczorne odmawianie przez nas wspólnie z małżem tej dziesiątki stało się naszym stałym rytuałem :bigsmile:
Już podpatrzyłam w którymś z wątków, że "musiałaś lecieć, bo mąż wołał Cię na różaniec". To jest niesamowite...
W ogóle - modlitwa małżonków ma moc! Ostatnio znajome małżeństwo, które nie mogło się nijak dogadać, zaczęło realizować program "6 sekund". Polega to na tym, że codziennie rano i wieczorem odmawiają razem jedno "Chwała Ojcu" (trwa to mniej więcej właśnie 6 sekund). To może zrobić KAŻDE małżeństwo. I od tego czasu (wcale nie tak długiego) cuda się u nich dzieją. Okazują sobie czułość, rozmawiają spokojnie. Także rozgłaszajmy, rozgłaszajmy moc modlitwy małżeńskiej!
Pani Łyżeczko, też tak miałam... Ale kiedyś "odważyłam" się zacząć rozważać Mękę Jezusa i powiem Ci, że owoce były niesamowite. Warto się przełamać
z Dzienniczka:
"Jedna godzina rozważania Mojej bolesnej Męki większą zasługę ma, aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi; rozważanie Moich bolesnych Ran jest dla ciebie z wielkim pożytkiem, a Mnie sprawia wielką radość.
Mało jest dusz, które rozważają mękę Moją z prawdziwym uczuciem; najwięcej łask udzielam duszom, które pobożnie rozważają mękę Moją.
Rozważaj często cierpienia Moje, które dla ciebie poniosłem, a nic ci się nie wyda co ty cierpisz dla Mnie. Najwięcej Mi się podobasz, kiedy rozważasz Moją bolesną Mękę; łącz swoje małe cierpienia z Moją bolesną Męką, aby miały wartość nieskończoną przed Moim Majestatem."
Dziękuję Ci, Kresowianko.
Przyłączają się do nowenny za Weronikę, staram się zaczynać od bolesnych, bo najtrudniej. Nie mogę powiedzieć, żeby moje rozważanie było szczególnie głębokie :shamed:
Różaniec lubiłam od dawna. Tajemnice Chwalebne były moimi ulubionymi. Teraz, odkąd odmawiam NP najbardziej przeżywam właśnie Bolesne, które wcześniej mówiło mi się baaardzo trudno... Uważam to za przepiękny owoc tej modlitwy dla mnie osobiście.
wiecie co... taki pomysł przyszedł mi do głowy przeglądając wikipedię
pomyślałam, że...
gdyby tak każda osoba z Róż (albo tylko te, którym ten pomysł przypadnie do gustu) wybrały sobie jednego świętego/błogosławionego i prosiła o specjalną pomoc i wstawiennictwo. I mielibyśmy też Pomocników w mobilizowaniu do modlitwy (tu przyznaję się że mam problem z tym mobilizowaniem się..)
co Wy na to?
(btw, nawet nie wiedziałam że mamy takie zastępy Świętych związanych z Polską...)
Komentarz
Za każde westchnięcie ku Niebu w tych intencjach będę wdzięczna.. I o swojej modlitwie zapewniam
Powiem Wam, że jak się zapisałam do Róży to o wiele łatwiej modlić mi się za Ojczyznę
Aktualna lista na pierwszej stronie!!!
- Taja, Aleks i IrenaB. odmawiają początkowe modlitwy
- Olesia, Agagaw i Julka końcową (Pod Twoją Obronę)
spójrz na 1. stronę - niebieskie tajemnice są wolne:)
wybierz sobie którą chcesz:)
wiesz wszystko? w razie czego informacje są w poście 1. i 123.
Już podpatrzyłam w którymś z wątków, że "musiałaś lecieć, bo mąż wołał Cię na różaniec". To jest niesamowite...
W ogóle - modlitwa małżonków ma moc! Ostatnio znajome małżeństwo, które nie mogło się nijak dogadać, zaczęło realizować program "6 sekund". Polega to na tym, że codziennie rano i wieczorem odmawiają razem jedno "Chwała Ojcu" (trwa to mniej więcej właśnie 6 sekund). To może zrobić KAŻDE małżeństwo. I od tego czasu (wcale nie tak długiego) cuda się u nich dzieją. Okazują sobie czułość, rozmawiają spokojnie. Także rozgłaszajmy, rozgłaszajmy moc modlitwy małżeńskiej!
plus modlitwy początkowe (Wierzę w Boga, Ojcze Nasz, 3xZdrowaś Mario i Chwała Ojcu)
Bardzo lubię tajemnice radosne, bo są takie rodzinne.
Najtrudniej mi odmawiać bolesne...
z Dzienniczka:
"Jedna godzina rozważania Mojej bolesnej Męki większą zasługę ma, aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi; rozważanie Moich bolesnych Ran jest dla ciebie z wielkim pożytkiem, a Mnie sprawia wielką radość.
Mało jest dusz, które rozważają mękę Moją z prawdziwym uczuciem; najwięcej łask udzielam duszom, które pobożnie rozważają mękę Moją.
Rozważaj często cierpienia Moje, które dla ciebie poniosłem, a nic ci się nie wyda co ty cierpisz dla Mnie. Najwięcej Mi się podobasz, kiedy rozważasz Moją bolesną Mękę; łącz swoje małe cierpienia z Moją bolesną Męką, aby miały wartość nieskończoną przed Moim Majestatem."
Przyłączają się do nowenny za Weronikę, staram się zaczynać od bolesnych, bo najtrudniej. Nie mogę powiedzieć, żeby moje rozważanie było szczególnie głębokie :shamed:
dzięki Kresowianko :bt:
jak praca?
pomyślałam, że...
gdyby tak każda osoba z Róż (albo tylko te, którym ten pomysł przypadnie do gustu) wybrały sobie jednego świętego/błogosławionego i prosiła o specjalną pomoc i wstawiennictwo. I mielibyśmy też Pomocników w mobilizowaniu do modlitwy (tu przyznaję się że mam problem z tym mobilizowaniem się..)
co Wy na to?
(btw, nawet nie wiedziałam że mamy takie zastępy Świętych związanych z Polską...)
Jutro sobie kogoś poszukam. A co!:bigsmile: