No muszę i już.
Nie piszę na Wielodzietnych. Podczytuję często, korzystam wrednie i egoistycznie z waszych doświadczeń, ale ciągle brak czasu na pisanie. Zwłaszcza ze pisanie tylko w poczekalni zniechęca.
Ale teraz muszę się pochwalić. Moim Trzecim Dzieckiem.
Jestem w ciąży! Nie sądziłam że będę się aż tak cieszyć - bo to trzecie dziecko więc głupio z mężem myśleliśmy że to już jakaś rutyna. A cieszę się chyba najbardzej właśnie z tego dziecka. Którego mogłoby nie być.
Budzimy się codziennie rano i nie możemy się nadziwić jak bardzo jest to niesamowite że mamy trzece dziecko. Które ma na razie jakieś 2cm długości :bigsmile:
Powiedzieliśmy części znajomym - ucieszyli się.
Powiedzieliśmy rodzicom i... :cry:
Teść skwitował jednym - że w takich tarapatach to on jeszcze nigdy nie był :shocked:
Teściowa ryczy po nocach że teraz mąż mój będzie musiał "to" wszystko utrzymywać.
No ja głupia nie potrafię nabrać dystansu - pośmiać się z zaplątania innych. Boli mnie jak diabli - bo jak to ktoś może się nie cieszyć z mojego dziecka?
Podziwiam was za zdrowe, dojrzałe, zdystansowane podejście do postaw innych. (patrz: wątek na jednej z kategorii dla mnie zabronionych )
I chyba właśnie to chciałam tu napisać :)
Jak wy to robicie?
Komentarz
:cheer::cheer::cheer:
:clap::clap::clap:
choć czasem b boli, gdy ci inni nas nie akceptują!
Gratuluję życia wbrew schematom i nowego życia! :bigsmile:
A z radzeniem sobie z takimi reakcjami jest trudno. Zawsze. Zwłaszcza jeśli dotyczą rodziców/ teściów.
Ja tam się staram modlić za moich. I trochę to zmienia moje nastawienie. Jak się modlisz za kogoś to inaczej go traktujesz.
Aż się spłakałam :)
Wszystke wasze odpowiedzi to miód na moje serce
Pisz więcej, ostatnio w Poczekalni było kilka ciekawych tematów, a raz dwa Cię odwstążkują. Wtedy zaczniesz pisać duuużo, co by sobie ciążowe oczkiwanie umilić
Skoro ganna zgłasza sie na forumową babcie, dla mnie poproszę o status forumowej ciotki:jumping::jumping:
Ważniejsze jest chyba zdanie męża niż teściowej:bigsmile:
Annana- gratulacje!
GRATULACJE!!!
Jakbym czytała o sobie - u nas komentarze najbliższej rodziny przy trzecim dziecku były takie, że cały początek ciąży przepłakałam. Atmosfera była taka, jakby ktoś umarł. Ale nie martw się - przy czwartej ciąży nie było żadnych komentarzy - uznali nas chyba za niereformowalnych dzieciorobów :tooth:
AgaMaria napisała bardzo mądrą rzecz:
"Annana - odwagi - nie żyjemy, by zadawalać innych, ale w zgodzie z przekonaniami i sumieniem...
choć czasem b boli, gdy ci inni nas nie akceptują!
Gratuluję życia wbrew schematom i nowego życia!"
I ja się pod tym podpisuję!
Serdeczne gratulacje!
(to Twoje dziecko a nie teściów - co się przejmujesz? :bigsmile: )
Ściski dla dzielnej mamy i dumnego tatusia!
Wiem, że wtedy pewnie nie było Wam do śmiechu, ale to jest tak chamskie, że aż zabawne