Kobieto na pewno produkty spożywcze i słodycze dla dzieci byłyby najpotrzebniejsze i najmilej widziane.
W odzież i zabawki dobrzy ludzie z forum nas już zaopatrzyli :bigsmile:
Tak aga. Jest jednym z wielu maili, które do mnie dotarły w ostatnim czasie.
Jestem pod dużym wrażeniem... a łzy nie pozwalają mi pisać...
Już wracam do mojej poczty... Jesteście niesamowici, prawdziwi przyjaciele!
Brakuje mi słów...
Jeżeli chcecie pomóc, to zatrzymajcie ten świat, ja wysiadam. Dziękuję za miłe słowa, ale tak naprawdę to jestem do niczego. Trójka dzieci zachorowała, i dopiero to mnie dobiło. Czas na lekcję pokory? Ja mam dość!!!!! Bo ile można udzwignąć?!
Boże , nadziejo nasza!
Wzbudź w nas nadzieję chrześcijańską,
aby była naszą podporą i pociechą.
Nie dopuść na nas klęski załamania się
pod codziennym krzyżem cierpienia.
Jak siewca cieszy się wizja bogatego żniwa,
a matka w boleściach rodząca przyjściem na świat dziecka ,
tak my cierpiący po łzach spodziewamy się radości ,
po ucisku â?? wyzwolenia , po trwodze â?? pokoju ,
po ciemnościach â?? blasku w światłości ,
a za progiem śmierci â?? zorzy zmartwychwstania
i wiecznej szczęśliwości.
Ty podczas ziemskiej wędrówki
ratujesz nas od rozpaczy , napełniasz nadzieja ,
bo Syn Twój , Jezus Chrystus , jest zawsze z nami
przez wszystkie dni życia.
On nie zostawia nas sierotami ,
każde brzemię czyni lekkim,
a jarzmo słodkim.
Spieszy nam z pomocą w każdej potrzebie
i staje przy nas jak cichy i pokornego serca.
Przez Syna Twego , a naszego Zbawiciela,
wychwalamy Cię , Ojcze , i uwielbiamy teraz i na wieki.
Amen.
Aniu, jesteś dzielną kobietą! Wspieramy Cię myślą i modlitwą!
[cite] ania49:[/cite]Jeżeli chcecie pomóc, to zatrzymajcie ten świat, ja wysiadam. Dziękuję za miłe słowa, ale tak naprawdę to jestem do niczego. Trójka dzieci zachorowała, i dopiero to mnie dobiło. Czas na lekcję pokory? Ja mam dość!!!!! Bo ile można udzwignąć?!
Aniu udźwigniesz, dasz radę, wierzę, że podołasz. Jesteś dla mnie wspaniałym świadectwem.
[cite] ania49:[/cite]Jeżeli chcecie pomóc, to zatrzymajcie ten świat, ja wysiadam. Dziękuję za miłe słowa, ale tak naprawdę to jestem do niczego. Trójka dzieci zachorowała, i dopiero to mnie dobiło. Czas na lekcję pokory? Ja mam dość!!!!! Bo ile można udzwignąć?!
wiesz Aniu tak po ludzku te pewnie nie da się tego dźwigać...
ale jest ktoś kto w tych najtrudniejszych momentach bierze za Ciebie krzyż na ramiona i niesie na Golgotę życia...
i spójrz tyle bliskich Ci osób tu w koło Cię wspiera...modlitwą ale i dobrym słowem...a tego w dzisiejszych czasach jest deficyt...
to nie jest przypadek że tu jesteś...bo nigdy już nie będziesz sama...
Głowa do góry bo jesteś potrzebna nam...a mam nadzieję że i my Tobie...
Komentarz
W odzież i zabawki dobrzy ludzie z forum nas już zaopatrzyli :bigsmile:
Wieczorem napiszę priv,ok?
Dziękuję...
Jestem pod dużym wrażeniem... a łzy nie pozwalają mi pisać...
Już wracam do mojej poczty... Jesteście niesamowici, prawdziwi przyjaciele!
Brakuje mi słów...
Ale jutro będzie nowy dzień! Odnajdziemy w Bogu nowe siły, Aniu, zobaczysz...
Nie trać nadziei i ducha!!!
Nie pomogę inaczej, ale to, co mam, to daję - wytrwałą modlitwę codzienną za Was.
Przyslow 3:5,6
Boże , nadziejo nasza!
Wzbudź w nas nadzieję chrześcijańską,
aby była naszą podporą i pociechą.
Nie dopuść na nas klęski załamania się
pod codziennym krzyżem cierpienia.
Jak siewca cieszy się wizja bogatego żniwa,
a matka w boleściach rodząca przyjściem na świat dziecka ,
tak my cierpiący po łzach spodziewamy się radości ,
po ucisku â?? wyzwolenia , po trwodze â?? pokoju ,
po ciemnościach â?? blasku w światłości ,
a za progiem śmierci â?? zorzy zmartwychwstania
i wiecznej szczęśliwości.
Ty podczas ziemskiej wędrówki
ratujesz nas od rozpaczy , napełniasz nadzieja ,
bo Syn Twój , Jezus Chrystus , jest zawsze z nami
przez wszystkie dni życia.
On nie zostawia nas sierotami ,
każde brzemię czyni lekkim,
a jarzmo słodkim.
Spieszy nam z pomocą w każdej potrzebie
i staje przy nas jak cichy i pokornego serca.
Przez Syna Twego , a naszego Zbawiciela,
wychwalamy Cię , Ojcze , i uwielbiamy teraz i na wieki.
Amen.
Aniu, jesteś dzielną kobietą! Wspieramy Cię myślą i modlitwą!
Aniu udźwigniesz, dasz radę, wierzę, że podołasz. Jesteś dla mnie wspaniałym świadectwem.
Pan Bóg daje dzień, daje i radę. Jutro będzie lepiej.
Aniu49, przytulam mocno. Dla rozluźnienia rzuć okiem na maila:).
wiesz Aniu tak po ludzku te pewnie nie da się tego dźwigać...
ale jest ktoś kto w tych najtrudniejszych momentach bierze za Ciebie krzyż na ramiona i niesie na Golgotę życia...
i spójrz tyle bliskich Ci osób tu w koło Cię wspiera...modlitwą ale i dobrym słowem...a tego w dzisiejszych czasach jest deficyt...
to nie jest przypadek że tu jesteś...bo nigdy już nie będziesz sama...
Głowa do góry bo jesteś potrzebna nam...a mam nadzieję że i my Tobie...
DZIĘKUJĘ.
Za modlitwy, za wsparcie, za pomoc.
Dzisiaj jest już te lepsze jutro.
I co ja zrobiłabym bez Was?