Dzwoniła do mnie przed chwilą Agnieszka82 - prosiła, żebym podziękowała z całego serca wszystkim, którzy w tych dniach okazali jej tak wiele troski i pomocy - wczoraj otrzymała paczkę i pieniądze, a dzisiaj kolejne 6 paczek.:bigsmile:
Cuda dzieją się na naszych oczach!:bigsmile:
Agnieszka nie zna imion Dobroczyńców, ale jest przeogromnie wdzięczna wszystkim i obiecuje modlitwę w ich intencji.
To rysunek wykonany przez moją córkę G. w ramach podziękowania za prezenty świąteczne.
To był całkowicie jej pomysł... "Wielodzietni dla wielodzietnych"
Jeszcze raz Kochani pragnę Wam podziękować za wszelkie dobro jakie od Was otrzymaliśmy w ostatnim czasie. Tak materialne jak i duchowe.
Odwdzięczyć się Wam mogę tylko w jeden sposób- modlitwą dziękczynną.
[cite] Olesia:[/cite]Dzwoniła do mnie przed chwilą Agnieszka82 - prosiła, żebym podziękowała z całego serca wszystkim, którzy w tych dniach okazali jej tak wiele troski i pomocy - wczoraj otrzymała paczkę i pieniądze, a dzisiaj kolejne 6 paczek.:bigsmile:
Cuda dzieją się na naszych oczach!:bigsmile:
Agnieszka nie zna imion Dobroczyńców, ale jest przeogromnie wdzięczna wszystkim i obiecuje modlitwę w ich intencji.
i ja dziękuję, Agnieszka podzieliła się z nami jedzeniem, tak że do tej pory jeszcze nie zjedliśmy wszystkiego i bardzo się cieszę, że Agnieszka z rodziną miała dostatnie święta
Przekaz jest jasny, szlachetna Przybysz na "szlachetnej paczce". Jakie to zło jest teraz sprytne, to się w głowie nie mieści. Jak się ładnie opakuje, to już nie śmierdzi, jak bardzo oczy ludzkie są zakryte. Brak refleksji.... Teraz jeszcze bardziej będzie ta Przybysz promowana, bo Przeciez taka szłachetna, echhh
W trakcie wolontariatu odwiedziłam setki rodzin. Tylko jednej udało się mnie oszukać. Sprzedali węgiel ktory dostali a sami palili ogrodzenie. Przepili wszystko. Ale i tak wolę zasadę ze lepiej o jeden raz za dużo pomóc niż raz za mało.
I są darczyńcy ktorzy całkowicie bezinteresownie pomagają . Są też tacy co by chcieli ,zeby ci biedniejsi ktorym oni pomagaja mieszkali w .. chyba nawet w lepiankach.
Pani której pomagaliśmy rok temu pracowała daaawno temu chyba w Niemczech i fundacja sz.p. zajmowała się kompletowaniem dokumentów żeby dostawała jakąś emeryturę.
Rozumiem podejście, że potrzeba pomocy całościowej i systematycznej.
Nie rozumiem podejścia, że jeśli jakaś fundacja/osoba nie zapewnia takiej pomocy tylko jednorazową to lepiej żeby wcale jej nie było. Chciałabym usłyszeć od tych ludzi, którzy dostali paczkę i po miesiącu im się jedzenie skończyło, że nie warto było, że lepiej w wigilię było zjeść chleb z dżemem skoro nic się nie zmieniło.
Co do rzeczy to pilnowałam by były jednak nowe.Tak nas szkolili . Trzymałam się tego,to ma być forma prezentu przecież. A ci ludzie co przeszli weryfikację to mieli tak ciezko że żal ich. A granica cienka. Dla jednych byloby to do noszenia dla innych nie za bardzo. Zdarzalo sie po finale ze byly uzywane i calkiem fajne ciuchy a niektore wstyd tylko. Wtedy sie upomina darczynce by na dugi rok pamietal o tym.
@Tola masz rację Ale zdarza się że te zbiorki są traktowane jako okazja do pozbycia się z domu staroci niepotrzebnych zawadzajacych takich których nikt nie chce i nie piszę tu tylko o szlachetnej paczce tylko różnych zbiórkach Ba zdarza się coś ciekawszego - Wieczorem wjeżdża autko wysiada ktoś znajomy i tekst: - Przywiozłam/Lem ci trochę ubrań co się nada to weźmiesz resztę wyrzuc albo spał. Wypakowują 8 worów , przebierasz to a tam same rzeczy dziewczęce - gdy masz chłopaków i odwrotnie ,i mowa o osobie która cię zna , nie kimś obcym.
Nie znoszę dostawać starych znoszonych rzeczy. Chyba że ktoś znajomy mi zaznacza, że i tak wyrzuca więc jak chce mogę spojrzeć ale ogólnie zdarzało mi się, że ktoś znany z widzenia tylko dawał mi siatke z szajsem...:(
Mi sama idea szlachetnej paczki b. pasuje. Miałam okazję w tym roku obserwować z bliska choć malutki wycinek. Rodziny potrzebujące dostają konkretne wsparcie, trochę radości, pociechę, od w sumie prywatnych darczyńców, nawet jeśli zgrupowanych w jakiejś firmie/instytucji. Dostają bezpośrednio to, co inni dla nich przygotowali adekwatnie do zgłoszonych potrzeb i marzeń.
Natomiast cała nadbudowa, gale, fotki reklamowe z flagami i banerami SzP, z wykorzystaniem rodziny w tle, lansowanie się organizatorów kosztem darczyńców bez żadnej serdeczności dla samych rodzin, tysiące maili spamowych pt. "jesteś cudowny szlachetny darczyńco, wrzuć jeszcze trochę kasy" wkurzają niemiłosiernie. Chcemy więc kontynuować, ale już bez pośrednictwa fundacji.
Nie piszę by się chwalić,tylko pokazać jak można pomóc. U nas udało się zamiast fury paczek mamie opłacić cały kurs prawa jazdy by mogla do pracy dojeżdżać. Kupić maszynę do szycia by dorabiala w domu. Wodę założyć bo nie było bieżącej . W pierwszym przypadku wykopać row na podwórku i pociągnąć. W drugim trudniej bo nie było pozwoleń jakichśtam to około 100m .trzeba było rozkopać.A pani woziła w baniakach ze wsi na rowerze. Oj wójt nawet ruszył się i sam pojechał do wojewodzkiego załatwiac. I własnie trudniej z papierologią zawsze. A chętnych firm odrazu 2 się znalazły.
Dwa pożary byly i zebraliśmy dosłownie wszystko co potrzebne było. Do dziś jedna rodzina od 3 lat dostaje 1000zł na rehabilitacje. Była babcia 90 lat samiutenka bez dzieci. Chciała tylko wegiel ale zajechałam to zobaczyłam okna takie że wiatr robił co chciał w chatce. Pracownicy nie umieli znalezc pomysłu jak je założyc to szefa poprosilam i przyjechał chlop. Jak zobaczył babcię to i okna moment wstawione i węgiel kupił i drugą paczkę zrobil. No to tak krótko.Było tego sporo.
My każdego roku pomagamy całą szkołą. Dużo zależy od pośrednictwa wolontariusza. Teraz mieliśmy fantastyczną panią, która sama przeżyła wielką osobistą tragedię i chce pomagać innym. Umiała wyłapać co jeszcze potrzebuje rodzina poza rzeczami zgłoszonymi w formularzu. Dzięki temu ilość i wartość tych dodatkowych rzeczy przewyższyła ich początkowe potrzeby. Wyszła nam piękna paczka z nowym sprzętem AGD, meblami, garnkami, poscielami, dużo żywności i środków czystości oraz ubrania i buty. Oczywiście wszystko nowiusieńkie! Mamy wspaniałych uczniów i ich rodziców. Kto chciał to pomagał a negatywne komentarze olewamy! I to nie koniec bo dzięki paczce udało się poznać osobę, która pomoze tej rodzinie w pewnej sprawie w dalszej perspektywie!
Chce jeszcze dodać, że dużo ludzi chce pomagać tylko nie do końca wie jak, może z braku czasu, wygody itd. Dlatego kiedy szkoła organizuje takie akcje to odbiór potrafi nas miło zaskoczyć. Bo czasami ktoś ma możliwości finansowe ale najzwyczajniej w świecie nie wpadnie na to by się podzielić. Dlatego nie bójmy się prosić o środki finansowe i pomoc dla innych.
Komentarz
Cuda dzieją się na naszych oczach!:bigsmile:
Agnieszka nie zna imion Dobroczyńców, ale jest przeogromnie wdzięczna wszystkim i obiecuje modlitwę w ich intencji.
To rysunek wykonany przez moją córkę G. w ramach podziękowania za prezenty świąteczne.
To był całkowicie jej pomysł... "Wielodzietni dla wielodzietnych"
Jeszcze raz Kochani pragnę Wam podziękować za wszelkie dobro jakie od Was otrzymaliśmy w ostatnim czasie. Tak materialne jak i duchowe.
Odwdzięczyć się Wam mogę tylko w jeden sposób- modlitwą dziękczynną.
Właśnie dostała nowy zapas kredek i ołówków
Katia, dziękujemy :bigsmile:
i ja dziękuję, Agnieszka podzieliła się z nami jedzeniem, tak że do tej pory jeszcze nie zjedliśmy wszystkiego i bardzo się cieszę, że Agnieszka z rodziną miała dostatnie święta
Jakie to zło jest teraz sprytne, to się w głowie nie mieści. Jak się ładnie opakuje, to już nie śmierdzi, jak bardzo oczy ludzkie są zakryte. Brak refleksji....
Teraz jeszcze bardziej będzie ta Przybysz promowana, bo Przeciez taka szłachetna, echhh
Zaraz będą zbierać 1%, żeby potem rozpieprzac na imprezy.
A jakie należy dawać biedniejszym od nas? Stare, używane i niemodne?
Z second handu to kupuje sobie i dzieciom często ubrania, ale wstydziłabym się komuś dać coś używanego.
Tylko jednej udało się mnie oszukać.
Sprzedali węgiel ktory dostali a sami palili ogrodzenie.
Przepili wszystko.
Ale i tak wolę zasadę ze lepiej o jeden raz za dużo pomóc niż raz za mało.
Są też tacy co by chcieli ,zeby ci biedniejsi ktorym oni pomagaja mieszkali w ..
chyba nawet w lepiankach.
Nie rozumiem podejścia, że jeśli jakaś fundacja/osoba nie zapewnia takiej pomocy tylko jednorazową to lepiej żeby wcale jej nie było. Chciałabym usłyszeć od tych ludzi, którzy dostali paczkę i po miesiącu im się jedzenie skończyło, że nie warto było, że lepiej w wigilię było zjeść chleb z dżemem skoro nic się nie zmieniło.
ale
mogę sprawić, ze choć w święta poczują ich magię
Trzymałam się tego,to ma być forma prezentu przecież.
A ci ludzie co przeszli weryfikację to mieli tak ciezko że żal ich.
A granica cienka.
Dla jednych byloby to do noszenia dla innych nie za bardzo.
Zdarzalo sie po finale ze byly uzywane i calkiem fajne ciuchy a niektore wstyd tylko.
Wtedy sie upomina darczynce by na dugi rok pamietal o tym.
Ale zdarza się że te zbiorki są traktowane jako okazja do pozbycia się z domu staroci niepotrzebnych zawadzajacych takich których nikt nie chce i nie piszę tu tylko o szlachetnej paczce tylko różnych zbiórkach
Ba zdarza się coś ciekawszego
- Wieczorem wjeżdża autko wysiada ktoś znajomy i tekst:
- Przywiozłam/Lem ci trochę ubrań co się nada to weźmiesz resztę wyrzuc albo spał.
Wypakowują 8 worów , przebierasz to a tam same rzeczy dziewczęce - gdy masz chłopaków i odwrotnie ,i mowa o osobie która cię zna , nie kimś obcym.