Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rodzinne anegdoty

edytowano styczeń 2008 w Ogólna
Moja najmłodsza córeczka Marysia ma już prawie 2 lata. Kiedy podczas wieczornej modlitwy najpopularniejsza intencja są ostatnio prośby o prezenty o ktorych w ostatnie święta święty Mikołaj zapomniał - Maria bardzo poważnym głosem stanowczo powiedziała "Panie Boże, prosze cię, żeby Świety Mikołaj mi ... zaufał!". Zapowietrzyło nas po czym kolejne osoby zaczęły sie " gotować" i wybuchnęlimy wszyscy smiechem. Maria sie śmiertelnie obnraziła i potem pół wieczoru musielismy ja przepraszać. Ale do tej pory na wspomnienie tej intencji sie usmiecham. Od tej pory rodzinnym grepsem stało sie pytanie, ktore pada w najbardziej nieoczekiwanych momentach " Ale powiedz, czy świety Mikołaj ci już zaufał?" :wink:

Komentarz

  • No to jak zaufał czy nie?
  • Ostatnio czytalismy dzieciom historie Noego i mąż mój zaproponował film o Noem, wtedy nasza 10-cio latka powiedziala, że to nudy patrzeć jak buduje tę arkę deseczka po deseczce a potem wprowadza zwierzeta para po parze. Od tej pory gdy mowi ze cos jest nudne to sie do tego odwolujemy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.