Moja córcia chodzi do Montessori gdzie grupy są mieszane wiekowa i obserwuje, że dzieci w podobnym wieku dobierają się towarzysko. Zabawa z maluszka mi to słaby prestiż i bardziej w teorii widzę plusy tego mieszania niż w rzeczywistości. A grupa ,,20stu 3,4,5 latków to raczej nie jest "jak w rodzinie".
Nie rozumiem czemu co nie którzy nie chcą do przedszkola. Ja jestem zadowolona dzieci szybciej się rozwijają uczą się samodzielność i integracji w grupie, ja widzę same plusy, jest jeden minus choroby tego się nie przeskoczy, musi dziecko wychorować się jak nie w przedszkolu to w szkole, ale lepiej żeby w przedszkolu niż w szkole.
U mnie w przedszkolu mają zajecia takie jak religia, angielski, dużo wychodzą na dwor nie zależnie od pogody, teatrzyki, wycieczki, wyjazdy. Ja zaprowadza córka na 7.30
a na czym opierasz tezę że w przedszkolu szybciej się rozwijają? Moje dzieci nie chodziły do przedszkola ale atrakcji i integracji miały az nadto. Wcale nei uważam by dzieci przedszkolne rozwijały się szybciej. NO chyba, że porównamy je do jedynaka siedzącego cały dzień w domu bez interakcji z mamą.
Ja akurat uważam, że poza funkcją przechowania dziecka przedszkole nie ma większej wartości nić bycie w domu z mamą i rodzeństwem. My dużo jeździliśmy do muzeów, teatrów , na wycieczki do lasu, do innych dzieci.
Ja uważam, że decyzja o nieposłaniu dzieci do przedszkola była w naszym przypadku jedną z lepszych życiowych decyzji, a już posyłanie dziecka na cały dzień ( o ile ktoś nie ma takiego przymusu bo np pracuje) uważam, ża nieporozumienie.
i w ogóle uważam, że pokutuje takie coś, że nieposłanie dziecka do przedszkola uniemożliwia mu rozwój. Wierutna bzdura. I że to taki cudowny wynalazek. Owszem czasem nie ma innej możliwości i trzeba dziecko oddać do przedszkola ale to nie jest jakiś super wynalazek. Co innego jak dziecko pójdzie kilka razy w tyg na 2-3h a co innego jak siedzi tam dzień w dzień po 8 albo i dłużej godzin.... A juz kompletnie nie rozumiem tego kiedy mama jest w domu a dziecko cały dzień w przedszkolu.
MI wiele osób mówiło, daj dzieci do przedszkola będziesz miała święty spokój... no ludzie... halo?? ja lubię być z moimi dziećmi i rzem z nimi odkrywać świat uczyć się itp. Jak chcę mieć spokój to sobie wieczorem robię wychodne z koleżankami:-)
Moje dwie córki rok po roku chodziły do przedszkola, dla jednej super, dla drugiej koszmar, różnie bywa. Jakby jakieś dobre pkole było w pobliżu pewnie rozważalibyśmy zapisanie tam Kajtka na trochę.
@Dorotak - oj, ciesz się, że masz przedszkole. Jak MArtyna pisze, masz na kogo zwalić wulgaryzmy. U nas w szkole po polsku nie mówi się, nie ma z kogo zrobić kozła ofiarnego.
mi sie wydaje ze dziecko w ktorej duze znaczenie przywiaxuje sie do pewnych spraw np. edukacji savior vivru czy ksiazek bedzie ponad przecietna czy do przedszkola pojdzie czy nie.. smierdza mi te badania amerykanskie na kilometr bo z jednej strony nie wierze ze dla wielu dzieci przedszkole nie jest najlepszym rozwiazaniem, szczegolnie jak patrze na niektorych rodzicow u nas w przedszkolu..wcale nie mala czesc.. z drugiej strony to nie rozgraniczanie 3,4 latkow od zlobka.. nie trzeba byc einsteinem zeby widziec ze inny wplyw na dziecko bedzie miala przechowalnia dla pampersow a inny przedszkole dla dzieci,ktore jak moja fa zwyczajnie nudza sie w domu..a w przedszkolu nie
Pamietam ze juz byla ta dyskusja i byla bardzo goraca. Mysle ze jest tak ze jednym dzieciom bardziej pasuje innym mniej. Ponoc przedszkole wzmacnia liderow, mocne osobowosci a tłamsi słabsze. Z moich obserwacji by sie zgadzalo. Kolejna obserwacja to przynoszenie z przedszkola zachowan w stylu popychanie, bicie/udawanie bicia. I o ile nie chce zeby moj synek byl mieczakiem, o tyle nie wiem czy takie udawanie bijatyk i szarpanie sie na podlodze jest faktycznie konieczne dla jego chlopiecego rozwoju. To taki przykłąd z podworka i od kuzynostwa. No i dodatkowa zaleta, ze dziecko nie biega za mna ze chce byc przebrane za lorda vadera, albo sipidermana ... Poza tym zwyczajnie nie chce oddawac komus na wychowanie dziecka na 8h. Odpowiadaloby mi jeszcze jakie 3h, ale niestety u nas o to ciezko, bo nawet jesli by sie dalo, to jak zabrac potem dziecko z grupy kiedy oni dopiero zaczynaja sie bawic. ... Szkoda mi natomiast zabaw dzieciecych grupowych, berkow, starych niedzwiedzi, balikow, wycieczek, teatrzykow. ... A rozwój - wydaje mi sie ze moje dziecko duzo umie. A gdzie sa jakies wskazniki, jak porownac co dziecko potrafi i czego dokladnie uczy sie w tym wieku w przedszkolu. Jakos mi glupio pytac rodzicow na podworku, ktorzy i tak uwazaja ze dziwne ze dziecka do przedszkola nie posylam co ich dzieci umieja, a czego nie. Moze przy okazji znacie jakies miejsce w sieci co dziecko powinno juz w danym wieku umiec? Co umie wiekszosc. itd. Takiej wiedzy mi brakuje. Czego na pewno w przedszkolu bym sie dowiedziala.
Ja nienawidziłam przedszkola, a te wszystkie zajęcia to jak dla mnie pic na wode - ile można nauczyć małe dziecko w grupie 20 innych dzieci? I jak ktoś tu pisał dzieci ze skłonnościami przywódczymi się odnajdywały a reszta musiała przetrwać, jak resztka dzieci zostawała dłużej to panie puszczaly im TV:P koszmar. Pewnie wiele się zmieniło (oby!), ale ja bym chciała móc nie puszczać dzieci do przedszkola no ale jak trzeba to co zrobisz
Mój syn nie jest zdecydowaie liderem, ale widze ze przedszkole sprawia że jest coraz smielszy i odwazniejszy. A rodzenstwo zawsze się bije, kłóci i powtarza brzydkie słowa chętnie, wystarczy ze się wyrwie raz rodzicom czy na podwórku usłyszą.
a w przedszkolu to dzieci się nie kłócą i nie biją??? zdecydowanie w przedszkolu dziecko ma okazję więcej negatywnych wzorców się nauczyć niż w normalnym niepatologicznym domu.
A gdzie sa jakies wskazniki, jak porownac co dziecko potrafi i czego dokladnie uczy sie w tym wieku w przedszkolu.
@ramatha, ja kupiłam Tropicieli (seria dydaktyczna: karty pracy, książki) + pakiet nauczycielski (dla siebie) i w materiałach dodatkowych są arkusze obserwcji i normy rozwojowe.
edit: uzupełnię, nie potrzebujesz kupować, zarzuć w googla hasło normy rozwojowe 4-latka i włala. Autorką moich jest p. Bożena Janiszewska.
U nas w przedszklu tez jest chłopczyk , który brzydko sie wyraża, M. wcale nie powtarza, a wrecz go poucza, ze tak nie wolno mówic. Inni tez (czyli starsi chłopcy) jakoś nie przeklinaja i tyle, choc odpowiednie słownictwo z pewnościa zdażyli juz poznac. (oczywiscie nie wiem, co sie dzieje poza domem, ale nei sadze, ze następuje wtedy jakas drastyczna odmiana, bo i w domu by im sie wymykało. A jakos wszyscy chodza i chodzili do placówek.
@mama_malwina, były polecane na forum - kupiłam akurat do edukacji domowej. Nie korzystałam wcześniej z takich pomocy, a teraz wszystkim polecam, zwłaszcza tę serię. Nie omija chrześcijańskich Świąt: szopka dla 3-latka do 'wypchnięcia' jest, Wielkanoc to oczywiście święconka, ale nadal koszernie... co ważne wysprzątać dom przed uroczystościami każą ;-)
Duża radość dla dziecka robienie tych ćwiczeń. Jeśli Wasze 3-4 latki się nie wybierają do placówki, to polecam. Sama bardzo nie lubię wymyślać i cudów na kiju. A tutaj jakoś samo idzie i co ważniejsze dziecko tworzy wariacje już we własnym zakresie. Moja rola ogranicza się do podania farb, kleju (dużo w sztyfcie schodzi)
@wiesia bardzo dziekuje:) Z tropicielami sie gdzies zetknelam, tylko nie wiedzialam ze sa takie dla malych dzieci przedszkolnych. Gdzie kupowalas taki zestaw ? poszukam sobie - chyba ze masz jakies polecone albo tansze miejsce. Ja zaprenumerowalam sobie Abecadlo, chociaz widze ze wieksza przyjemnosc daje mu i bardziej zrozumiala jest "Akademia Malucha" miesiecznik. No i tez chce go prowadzic ED, ale to za kilka lat.
@ramatha, standardowe miejsca: Allegro, nieprzeczytane.pl, Aros.pl Ale część materiałów uzupełniłam bezpośrednio w sklepie WSiP. Te dydaktyczne, żeby zrozumieć o co w tym chodzi od strony nauczyciela. Poza takimi dodatkami jak te normy rozwojowe, to raczej szkoda kasy. Polecam kupić Trzylatek BOX , Czterolatek BOX czy Tropiciele Roczne przygotowanie przedszkolne BOX.
A... jak dziecko nie czyta, to polecenia trzeba będzie czytać. Są u góry kart pracy. Myślę, że to kluczowe żeby czasem robiły to czego od nich polecenie wymaga. Jak skończy to już cuduje na luźnych materiałach.
@mama_malwina, koszerność oryginalnie dotyczy reguł odnośnie rodzaju i sposobu przygotowywania jedzenia obowiązujących w prawie żydowskim; na forum udzielają się akurat głównie chrześcijanie wyznania katolickiego, więc bardzo skrótowo tak pozwalam sobie określać, że jakieś np. książki zawierają treści zgodne z tym co przekazujemy dzieciom jako wartości i są one jednocześnie pozbawione szkodliwych treści (w tym przypadku byłaby to karta pracy o halloween, czy kolorowanie rodziny z dwoma tatusiami)
Podobnie jak Aneczka polecam stronę superkid.pl tak bardzo, jakby to była moja własne strona. Kupowałam wiele książek z zadaniami dla dzieci, ale jednak to, co jest na superkid nie umywa się często do książek. Drukowałam już nie setki, ale chyba tysiące stron. Teraz pierwszoklasistka drukuje sobie i młodszej siostrze sama.
Trójka starszych moich dzieci chodziła do przedszkola (trzecia tylko 1,5 roku) i dopiero czwarte, niechodzące do placówki rozwija się ponad normę. Ma 5 lat, czyta płynnie, pisze drukowanymi, bardzo chętnie koloruje, ale też gra w piłkę, szaleje na dworze, nie ma problemu z kontaktem z rówieśnikami. Jest dość delikatny przy tym i myślę, że przedszkole by go zniszczyło. Z rodzeństwem bardzo dobrze się rozwija. Tylko że ja nie pracuję zawodowo i z racji ed mam w domu 6 dzieci, w tym młodsza czwórka w wieku od roku do 6,5 lat, także małe różnice są między nimi. To na pewno ułatwia decyzję o rezygnacji z przedszkola, bo dzieci mają oprócz mamy grupę dzieci do zabawy. Żałuję, że sąsiedztwo w przedszkolu i szkole, bo byłoby jeszcze weselej...
Nie rozumiem podejścia że oddaję dzieci do placówek nieobowiązkowych po to żeby mieć luz w domu. Rozumiem że od czasu do czasu wyślę je na jakieś zajęcia ale chyba nie po to się ma dzieci, żeby się ich pozbywać z domu.
Komentarz
Ja jestem zadowolona dzieci szybciej się rozwijają uczą się samodzielność i integracji w grupie, ja widzę same plusy, jest jeden minus choroby tego się nie przeskoczy, musi dziecko wychorować się jak nie w przedszkolu to w szkole, ale lepiej żeby w przedszkolu niż w szkole.
U mnie w przedszkolu mają zajecia takie jak religia, angielski, dużo wychodzą na dwor nie zależnie od pogody, teatrzyki, wycieczki, wyjazdy.
Ja zaprowadza córka na 7.30
Moje dzieci nie chodziły do przedszkola ale atrakcji i integracji miały az nadto. Wcale nei uważam by dzieci przedszkolne rozwijały się szybciej. NO chyba, że porównamy je do jedynaka siedzącego cały dzień w domu bez interakcji z mamą.
Ja akurat uważam, że poza funkcją przechowania dziecka przedszkole nie ma większej wartości nić bycie w domu z mamą i rodzeństwem. My dużo jeździliśmy do muzeów, teatrów , na wycieczki do lasu, do innych dzieci.
Wierutna bzdura.
I że to taki cudowny wynalazek. Owszem czasem nie ma innej możliwości i trzeba dziecko oddać do przedszkola ale to nie jest jakiś super wynalazek. Co innego jak dziecko pójdzie kilka razy w tyg na 2-3h a co innego jak siedzi tam dzień w dzień po 8 albo i dłużej godzin.... A juz kompletnie nie rozumiem tego kiedy mama jest w domu a dziecko cały dzień w przedszkolu.
MI wiele osób mówiło, daj dzieci do przedszkola będziesz miała święty spokój... no ludzie... halo?? ja lubię być z moimi dziećmi i rzem z nimi odkrywać świat uczyć się itp. Jak chcę mieć spokój to sobie wieczorem robię wychodne z koleżankami:-)
Jakby jakieś dobre pkole było w pobliżu pewnie rozważalibyśmy zapisanie tam Kajtka na trochę.
Jakoś nie ma problemu by na 7.30 zaprowadzać do przedszkola
Mysle ze jest tak ze jednym dzieciom bardziej pasuje innym mniej.
Ponoc przedszkole wzmacnia liderow, mocne osobowosci a tłamsi słabsze. Z moich obserwacji by sie zgadzalo.
Kolejna obserwacja to przynoszenie z przedszkola zachowan w stylu popychanie, bicie/udawanie bicia. I o ile nie chce zeby moj synek byl mieczakiem, o tyle nie wiem czy takie udawanie bijatyk i szarpanie sie na podlodze jest faktycznie konieczne dla jego chlopiecego rozwoju. To taki przykłąd z podworka i od kuzynostwa.
No i dodatkowa zaleta, ze dziecko nie biega za mna ze chce byc przebrane za lorda vadera, albo sipidermana
...
Poza tym zwyczajnie nie chce oddawac komus na wychowanie dziecka na 8h. Odpowiadaloby mi jeszcze jakie 3h, ale niestety u nas o to ciezko, bo nawet jesli by sie dalo, to jak zabrac potem dziecko z grupy kiedy oni dopiero zaczynaja sie bawic.
...
Szkoda mi natomiast zabaw dzieciecych grupowych, berkow, starych niedzwiedzi, balikow, wycieczek, teatrzykow.
...
A rozwój - wydaje mi sie ze moje dziecko duzo umie. A gdzie sa jakies wskazniki, jak porownac co dziecko potrafi i czego dokladnie uczy sie w tym wieku w przedszkolu. Jakos mi glupio pytac rodzicow na podworku, ktorzy i tak uwazaja ze dziwne ze dziecka do przedszkola nie posylam co ich dzieci umieja, a czego nie.
Moze przy okazji znacie jakies miejsce w sieci co dziecko powinno juz w danym wieku umiec? Co umie wiekszosc. itd. Takiej wiedzy mi brakuje. Czego na pewno w przedszkolu bym sie dowiedziala.
@ramatha, ja kupiłam Tropicieli (seria dydaktyczna: karty pracy, książki) + pakiet nauczycielski (dla siebie) i w materiałach dodatkowych są arkusze obserwcji i normy rozwojowe.
edit: uzupełnię, nie potrzebujesz kupować, zarzuć w googla hasło normy rozwojowe 4-latka i włala. Autorką moich jest p. Bożena Janiszewska.
Moje dzieci chętnie chodzą do przedszkola.
Nie korzystałam wcześniej z takich pomocy, a teraz wszystkim polecam, zwłaszcza tę serię. Nie omija chrześcijańskich Świąt: szopka dla 3-latka do 'wypchnięcia' jest, Wielkanoc to oczywiście święconka, ale nadal koszernie... co ważne wysprzątać dom przed uroczystościami każą ;-)
Z WSiP jest alternatywna seria Przygoda z uśmiechem, wydaje się kalką, ale nie zaglądałam osobiście:
http://sklep.wsip.pl/wyszukiwarka-zaawansowana/wyniki-wyszukiwania/?search[searchTerm]=Przygoda z uśmiechem
Duża radość dla dziecka robienie tych ćwiczeń. Jeśli Wasze 3-4 latki się nie wybierają do placówki, to polecam. Sama bardzo nie lubię wymyślać i cudów na kiju. A tutaj jakoś samo idzie i co ważniejsze dziecko tworzy wariacje już we własnym zakresie. Moja rola ogranicza się do podania farb, kleju (dużo w sztyfcie schodzi)
Z tropicielami sie gdzies zetknelam, tylko nie wiedzialam ze sa takie dla malych dzieci przedszkolnych.
Gdzie kupowalas taki zestaw ? poszukam sobie - chyba ze masz jakies polecone albo tansze miejsce.
Ja zaprenumerowalam sobie Abecadlo, chociaz widze ze wieksza przyjemnosc daje mu i bardziej zrozumiala jest "Akademia Malucha" miesiecznik.
No i tez chce go prowadzic ED, ale to za kilka lat.
Ale część materiałów uzupełniłam bezpośrednio w sklepie WSiP. Te dydaktyczne, żeby zrozumieć o co w tym chodzi od strony nauczyciela. Poza takimi dodatkami jak te normy rozwojowe, to raczej szkoda kasy. Polecam kupić Trzylatek BOX , Czterolatek BOX czy Tropiciele Roczne przygotowanie przedszkolne BOX.
A... jak dziecko nie czyta, to polecenia trzeba będzie czytać. Są u góry kart pracy.
Myślę, że to kluczowe żeby czasem robiły to czego od nich polecenie wymaga. Jak skończy to już cuduje na luźnych materiałach.
Ale offtop. Ale seria Tropiciele świetna.
Ma pytanie co to jest koszerne? Bo serio nie wiem.
na forum udzielają się akurat głównie chrześcijanie wyznania katolickiego, więc bardzo skrótowo tak pozwalam sobie określać, że jakieś np. książki zawierają treści zgodne z tym co przekazujemy dzieciom jako wartości i są one jednocześnie pozbawione szkodliwych treści (w tym przypadku byłaby to karta pracy o halloween, czy kolorowanie rodziny z dwoma tatusiami)
Tylko że ja nie pracuję zawodowo i z racji ed mam w domu 6 dzieci, w tym młodsza czwórka w wieku od roku do 6,5 lat, także małe różnice są między nimi. To na pewno ułatwia decyzję o rezygnacji z przedszkola, bo dzieci mają oprócz mamy grupę dzieci do zabawy. Żałuję, że sąsiedztwo w przedszkolu i szkole, bo byłoby jeszcze weselej...
dobre!