Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ciemna strona przedszkola

12346

Komentarz

  • O to cały czas chodzi, o rozsądek i dobrą wolę
    zarówno nauczycieli jak i rodziców, no.
  • Agnieszko, może być cieplej. Nie musi. A ja nie muszę - z maluchem w chuście i dwulatką u nogi na zakupy tachać półtora kilometra dwóch ciepłych kurtek pozostałych dzieci. Bo od tego jest szatnia. A pani jest od tego, żeby pomyśleć. Za to pobiera pensję.

    Zresztą, to był tylko jeden z powodów zabrania dzieci z placówki. Zacukrzone jedzenie, soczki kubusiopodobne, śmieciowe pasztety, serki topione i nutelle podawane z margaryną jako śniadanie, notoryczne oglądanie głupawych bajek po godzinę dziennie, "spacery" parami dookoła przedszkola (dzięki temu przy +15 na pewno się w zimowych kurtach nie zgrzeją...), "biblioteczka" wielkości 4 szt książek, z czego 1 miała wyrwane kartki - ale za to paczki mikołajkowe pełne słodyczy za 50zł/głowę, zamiast kupienia książeczek za połowę tej kwoty... Prace "plastyczne" polegające na kolorowaniu wydrukowanych kartek - za to brak dostępu do nożyczek czy plasteliny.

    Na szczęście od września mamy ED, i placówkę omijamy szerokim łukiem. Jedynie logorytmiki żal, ale godzina w tygodniu nie rekompensowała niedogodności.
  • Agnieszka, może dla ciebie skomplikowane, pani po pedagogice powinna sobie poradzić:)sorry, sama nadalas taki poziom dyskusji.
    I naprawdę uwazasz, że nie możemy wyjść trochę ponad swoje obowiązki? Okazać trochę zrozumienia? Później narzekamy na znieczulice, że każdy patrzy tylko na czubek swojego nosa. .
    Moja siostra uczy w KL 1-3, do tego jest dyrektorem szkoły i nie jest dla niej problemem powiedzieć: Ola,rozepnij kurtkę, bo się zgrzalas. I mówi tak nie dlatego, że rodzice mają pretensje, ale ze zwykłego ludzkiego odruchu
  • @Agnieszka
    to nadinterpretacja
    nie wiem do kogo to jest skierowane
    pisaliśmy o przegrzanym i zapoconym dziecku, które jest ubierane w to co było w szafce.
  • @Elunia wiadomo, ze nie konieczne, ale fajnie, jesli pani po prostu moze z synem i dwojka innych dzieci usiasc i sobie pograc, jesli dzieci akurat chca. Wtedy takie przedszkole jest bardzo sensowna alternatywa do siedzenia w domu z mama, ktora ma do ogarniecia np. jakiegos malego wyjca tudziez cycoholika i nie jest w stanie z tym starszym cos zrobic.
  • Ja mam przedszkole pod domem tak wiec widze z okna teraz mojego P. I rano poszedl w bluzie a teraz Pani mowila ze komu goraco moze zdjac bluzy. Nie docenialam Pani wczesniej. Nawet nie przeszlo mi przez mysl ze to wyjatkowa umiejetnosc.
  • Powtórzyłabym teraz za @Argento.....
  • Żebym ja w tym przedszkolu widziała wstrząsający program dydaktyczny, to nie....
  • Argento wróć!:)
  • Juz widze te mamy zasuwajace w pracy, kazda z reklamowka, a w niej kurtka lub dwie przedszkolakow tak na wszelki wypadek...

    nam dobrze zrobila zmiana przedszkola, nagle sie okazalo, ze dzieci przedszkolne moga wychodzic na powietrze rowniez jesienia i zima, a nie tylko w bardzo pogodne dni wiosenne, gdy dzieci maja do zalozenia jedynie buty.
  • @Agnieszka, ale pomysl sobie, ze w domu to dopiero jest kosmos: czasem jest opieka 1:1, a nawet 2:1, jak tata w domu pracuje. Sami dorosli, bez innych dzieci w planszowki graja, no straszne zuo!
    Ja nie rozumiem, co zlego jest w tym, ze dzieckiem ktos sie zajmie, a nie pusci samopas. Z wiekszym oblozeniem pilnujacych dzieci maja wiekszy wybor zajec. Mozna jednoczesnie budowac z klockow, albo lepic z plasteliny, albo spiewc z pania, albo isc do kacika z lalkami. To nie koszary, gdzie wszystko od gwizdka do gwizdka i rowno sie robi.
  • Chodziło o to, żeby te kurtkę w szatni zostawić, Agnieszka. Tylko tyle. Rozumiem, że dla pani to za trudne zadanie.

    Co do cukru, to nie wiem, na szczęście już etap placówkowy mamy za sobą, więc nie jestem na bieżąco.

  • edytowano maj 2016
    No tak, nauczyciel sobie druknie, oczywiście na nie swojej drukarce, plan pracy dyd- wych i go realizuje , bo od tego jest, ewentualnie.
  • @Elunia,niekoniecznie. Przecież dzieci nie uczęszczające do przedszkola funkcjonują jak te przedszkolne, chociaż w domu przebywają z doroslym i nie zawsze mają okazję do wlania wrednemu:)
  • Ja tez piszę szerzej. Moje nie chodzące do przedszkola starsze dzieci maja dziś po 20 i 18 lat, wiem,o co tobie chodzi.
  • @Agnieszka
    jesteś przedszkolanką?
  • Serio 3 latki to się same podcierają??
  • @Elunia no nie myslalam, ze moze problemem byc to, ze dziecko jest sensownie zajete.
  • Elunia, ale nawet jedna pani na piatke dzieci to nie sa warunki jakie zazwyczaj panuja w domu. No nie ma mozliwosci, zeby "poddusila" dzieci nadopiekunczoscia, zeby nie bylo miejsca na samodzielna zabawe, ale jest mozliwosc dostosowania dnia przedszkolnego do aktualnych potrzeb i zainteresowan. To jest wlasnie indywidualnosc - kazdemu wedlug potrzeb, a nie robienie jakiesgos tam planu, czy dziecko chce, czy akurat ma ochote na cos innego, ale pani fizycznie nie da rady sie rozdwoic i musi zaprowadzic dryl. No i w koncu mowimy tu o dziciach, malych dzieciach z przedzialu 3 - 6 lat.
  • @Agnieszka88 moje jak dotąd są samodzielne w tej kwestii. ale wiem że to zależy od trzylatka, wychowania i itp.
  • moje nie sa..fa niby tak. ma 5 lat ale nieraz brudne gatki..tosia ma jezzcze wiekzy ped do samodzielnosci ale konczy sie to tragicznie..czy 3,4 latek jest w stanie dobrze sie podetrzec?
  • Zapewne zalezy, na ile zwarte wyszlo, ze tak powiem ;)
  • Moja trzylatka jest w stanie. Czterolatka też. Najgorzej jest z sześciolatką bo jest ogólnie totalną abnegatką. A że wypadki się zdarzają. No zdarzają się ale coraz rzadziej.
  • @Elunia zgoda, niech kazdy rodzic robi jak uwaza najlepiej dla swojego dziecka. Dziwi mnie tylko rozdwojenie jaznii u osob (niektorych) piszacych w tym watku. Poglady jak choragiewka. W innych watkach wymagaja, azeby mama byla w domu, dzieci w domu, kot w domu ;) bo inaczej to nie po Bozemu, robia za taksowke dzieciom, a za chwile krytykuja przedszkola, ktore jak moga probuja stworzyc bardziej domowe niz wojskowe warunki. A zwykly przejaw troski o dziecko (rozpiecie kurtki) to juz wymysl roszczeniowego rodzica. LOL i fik.
  • Nic nowego, juz dawno doszlam do wniosku, ze nie warto dyskutowac :)
  • @Elunia zupelnie nie widze sprzecznosci wewnetrznej. Nie ma sensu dyskutowac, to nasze pisanie i tak nic nie zmienia. Nawet zgadzam sie z @Gregorius , ze forum jest do zaorania. Co tez nie jest sprzeczne z tym, ze z nudow ludzie rozne (glupie) rzeczy robia.
  • @Maciejka podziekuj:) dużo fajnych osób przestało brać udział w dyskusjach na forum...
  • @katarzynamarta taki to juz krzyz true katolickiej matki, ze nie moze powiedziec do drugiej “ty gupia pipo“, tylko “pomodle sie za ciebie (bos glupia)“ :))
  • We mnie to forum dużo zmieniło na plus i ciągle zmienia więc do zaorania jednak bym go nie dawała tak łatwo. Czyichś poglądów nie zamierzam zmieniać. Uważam motywację dawania do przedszkola po to żeby mieć święty spokój za dyskusyjną przynajmniej. Moje od skończenia 5lat chodzą bo muszą. Uważam że to za wcześnie na obowiązek szkolny ale nie zmienię systemu szwajcarskiego i póki tu żyję muszę się stosować. Każda matka powinna wiedzieć co dla jej dzieci najlepsze a jeśli nie wie to coś z jej relacją z dziećmi nie gra.
  • @Maciejka, true katolicka matka zaorala dyskusje =))
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.