Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

''Rower-power na kazaniu"

edytowano luty 2008 w Arkan Noego
Rower-power na kazaniu
Kazanie zgodne ze sztuką PR

Współcześni księża muszą się natrudzić, by społeczeństwo wychowane na kulturze obrazkowej nie ziewało podczas mszy. Jako przykład "Gazeta Krakowska" podaje ks. Jacka Stryczka z Krakowa, który swoje kazania uatrakcyjnia filmami i komputerowymi prezentacjami, wystąpieniami ekspertów, a nawet pokazami gimnastycznymi.

Dziennik ocenia: dla ks. Stryczka - adepta m.in. studiów PR- owskich - przekaz multimedialny jest oczywistym narzędziem pracy.

Środa popielcowa, kościół św. Józefa na Rynku Podgórskim. Na środku świątyni stoi rower eliptyczny do ćwiczeń rąk i nóg. Ks. Jacek w ornacie wchodzi na przyrząd i zaczyna ćwiczyć. Zdumieni wierni patrzą na niego w milczeniu. Po kilku minutach duchowny odzywa się. Tłumaczy, że Wielki Post nie jest okresem, w którym ludzie przychodzą do kościoła by się żalić. - Nie można wychodzić z założenia, że nic nie możemy, że jesteśmy słabi. W Wielkim Poście trzeba próbować, ćwiczyć - podkreśla.

Po mszy starsza pani kręci nosem. Widać, że nie odpowiada jej nowatorski sposób wygłaszania kazań. Z kolei inna kobieta podchodzi do księdza, rozmawia z nim, w końcu chodzi na rowerek i zaczyna ćwiczyć. - Pytała, czy nie można roweru zostawić w kościele na stałe - śmieje się duchowny.

Rowerek to tylko jedno z narzędzi ewangelizacji. Co niedzielę, podczas mszy akademickich, ks. Jacek na czas kazania włącza laptopa. Czasem wyświetla krótki film, częściej prezentację w PowerPoincie. Do kazania o egoizmie wypożyczył film o rozwoju raka. Zaproszony na kazanie lekarz opowiadał, jak się rozwija nowotwór. - W obrazowy sposób tłumaczyłem, że egoizm prowadzi do samozagłady - mówi ks. Stryczek.

Na pomysł wykorzystania podczas kazań techniki ksiądz wpadł w czasie lekcji religii, które prowadził w jednej ze szkół. - Zdziwiło mnie, jak niemal dojrzałe nastolatki skupiały się na prostym filmiku o przypowieściach biblijnych - mówi. Pomyślał, że podobny sposób można zastosować w kościele. Czytał podręczniki o reklamie, skończył podyplomowe studia public relations.

- Skoro reklamy robi się dla pieniędzy, to dlaczego ja nie mogę włożyć podobnego wysiłku w przekaz podczas kazania? Ludzie często są znudzeni bezosobowym przekazem podczas homilii - tłumaczy gazecie. Dodaje, że nigdy nie słyszał od swoich przełożonych nieprzychylnych komentarzy na temat stosowanych przez siebie metod.

Pełen podziwu dla pomysłów ks. Jacka jest m.in. psycholog społeczny i wykładowca w podyplomowej szkole retoryki UJ prof. Zbigniew Nęcki. - Ma u mnie piątkę za skuteczność retoryczną - żartuje rozmówca "Gazety Krakowskiej".
«1

Komentarz

  • Stryczek dla liturgii
  • Ciekawe, jak to wygląda w świetle przepisów liturgicznych. Na starej Mszy kazanie nie jest częścią liturgii, kapłan kładzie manipularz na ołtarzu, a wchodząc na ambonkę zakłada biret. Natomiast w nowej Mszy kazanie jest częścią liturgii i jego forma musi się trzymać zasad ustalonych przez Stolicę Apostolską.
  • Dla mnie bezosobowe kazanie to takie, w którym słyszę, że jest przygotowane ze ściągi, niepoparte modlitwą, nafaszerowane środkami retorycznymi zamiast treścią i na kolejnej z rzędu mszy wygłoszone przez dyżurnego kaznodzieję mechanicznie i pospiesznie.

    Kazanie ma poruszać duszę i serce, a nie emocje.
    Laptop i rower duszy nie poruszy. Świadectwo wiary - poruszy.
  • Myślę, że ksiądz, który jest prawdziwie zaangażowany w to co robi z wiarą i ogniem głoszący kazanie przemówi do każdego bez rowerków i innych gadżetów. Potrzeba, żeby on sam był "gorący" i wierzył i głosił opierając się na mocy Ducha Św. - wtedy gadżety nie będą potrzebne.
    Robienie takich przedstawień ma krótkie nóżki, bo jak napisała Bolka wszystko się nudzi, zwłasza dzisiejszym ludziom bombardowanym przez tysiące bodźców wciąż i wciąż.
  • A ja przypomnę jeszcze słowa: "wiara rodzi się z tego, co się słyszy" (Rz 10, 17).
  • Tomaszu a co uważasz za muzykę chrześcijańską?
  • Hłe, hłe. Kiedyś Radio Józef miało w podtytule "chrześcijańskie granie". Wytrzymali rok, bo zasób współczesnej muzyki chrześcijańskiej, której poziom nadawał się do emisji był bardzo ubogi. Gdyby nie bracia protestanci, to w ogóle by była zapaść. No i przeszło im to chrześcijańskie granie, teraz puszczają The Beatles. :swingin:

    PS. Jeszcze wcześniej mieli podtytuł "tylko dobre wiadomości". Skręcało mnie ze śmiechu, jak po takim dżinglu opowiadali w serwisach ile osób zginęło w wypadku, a ile kur padło na ptasią grypę.
  • Bo mnie to się zaraz skojarzyło z tym Radiem Józef ale już oczywiście mój małżonek to napisał .... no i dyskutuj tu człowieku z mężem na jednym forum, chyba się gdzieś przeniosę:tongue:
  • A istnieje zawsze takie ryzko, szczególnie jak ma sie dwa oddzielne konta, lepiej jak T i E stanowić jedno, nawet w necie:wink:
  • :tooth::tooth::tooth:

    Pożartować nie wolno...???

    Myślę, że to jest nawet zabawne jak tak piszemy oddzielnie a wychodzi, że to samo:cheer:
  • Przecie i tak nie godzi się kłócić z mężem w necie...
  • w ogóle, nigdzie się nie godzi... Wy się kłócicie?! My nigdy, zawsze tylko,
    'tak kochanie", "oczywiście kochanie", "przepraszam kochanie" i takie tam.:cool:
  • :rolling::rolling::rolling::rolling:
  • Papież apeluje: Koniec nadużyć, msza to nie show!

    apel
  • Według tych zapowiedzi wprowadzony zostanie bezwzględny wymóg przyklękania przed Najświętszym Sakramentem, zaś kazania nie będą mogły trwać dłużej niż 10 minut i muszą być związane z czytaniami Ewangelii na dany dzień. Hostii nie będzie można podawać do ręki, ale tylko do ust klęczącemu, a nie stojącemu wiernemu.

    Bardzo by mnie takie zmiany ucieszyły. Nie pamiętam kiedy ostatni raz przyjąłem Komunię inaczej, niż postuluje Papież, jednak kiedy wierni podchodzą do księdza procesyjnie wiąże się to z wyłamaniem się z jedności gestów liturgicznych, które obowiązują podczas Mszy św.
  • A tu w Irlandii podoba mi sie to,ze komunie 99% ludzi przyjmuje na reke i tzw.szafarze nadzwyczajni pomagaja w rozdawaniu komunii sw.To normalne w kazdej parafii, tak samo jak naprawde aktywne rady parafialne.Jesli chodzi o zbieranie na tace to zawsze sa 2 zbierania w czasie mszy sw.jedna na potrzeby parafii,glownie prad,wszystko co potrzebne do liturgii itd i zawsze drugi raz zbieranie na jakis cel charytatywny np.na szpital dzieciecy czy cos innego.Zawsze tydzien potem zarowno z jednej kolekty jak i z drugiej podana jest suma i jak to zostalo rozdysponowane.Kazania sa z reguly krotkie ok.10min i bardzo tresciwe,dotyczace Ewangelii.
    A do mnie jak bylam w sredniej szkole bardzo docieral tez obraz,muzyka i z radoscia chodzilam na Drogi Krzyzowe w muzyka Niemena czy U2.Bog ma rozne drogi i zostawmy liturgistom czy cos mozna czy nie.No i siegnijmy do dokumentow Soboryu Watykanskiego II.
  • Wydaje mi się, że to Benedykt sięga do dokumentów soborowych. Jeżeli się przeczyta Konstytucję o Liturgii to można odnieść wrażenie, że obecna forma obrzędów ma niewiele wspólnego z tym, co Ojcowie Soborowi w niej zalecalii. :confused:
  • [cite] mia:[/cite]Nie bardzo bowiem rozumiem czy mowimy o zmianach, ktore mialyby doprowadzic do wierniejszeo wypelnienia postanowien Soboru Watykanskiego II
    Nie do "wierniejszego" wypełnienia, tylko po prostu do wypełnienia. To, co nam zaserwowano jako posoborową reformę liturgii nie miało bowiem nic wspólnego z zaleceniami II Soboru Watykańskiego.
  • http://www.archidiecezja.lodz.pl/sobor.html
    miedzy innymi tam,warto w ogole przeczytac wszystko.Mialam liturgike na studiach i oczywiscie stanowisko kilku wykladowcow bylo rozne,byly inne interpretacje.Podobnie jak bylam w Ruchu liturgicznym Swiatlo-Zycie(popularna oaza) i tez zalezalo od kaplana na co pozwalal w czasie liturgii.
  • No właśnie, czy w Sacrosanctum Concilium znajdziemy takie efekty reformy liturgii jak:
    - nakaz zmiany modlitw Offertorium na zupełnie inne
    - nakaz wprowadzenia nowych modlitw eucharystycznych
    - nakaz totalnego olania łaciny
    - nakaz totalnego olania chorału gregoriańskiego
    - zezwolenie na oazowe przyśpiewki z gitarami tuzież innymi instrumentami
    - nakaz wprowadzania Komunii św. na stojąco i/lub do łapy
    - nakaz sprawowania Mszy św. w stronę ludu
    - zezwolenie na Msze na kajaku, plecaku, stołku, worku foliowym
    - zezwolenie na olewanie przez celebransa OWMR i rubryk mszału
    - nakaz demolowania ołtarzy, stawiania mebli gastronomicznych, wywalania balasków i ambon
    Czytałem Sacrosantum Concilium wiele razy (pierwszy raz 10 lat temu) i żadnego z powyższych nie znalazłem.
  • [cite] Torquemada:[/cite]
    - nakaz zmiany modlitw Offertorium na zupełnie inne
    Ja bym raczej powiedział: wycięcia Offertorium w ogóle. Przecież w mszale Pawła VI w miejscu Offertorium jest błogosławieństwo darów.

    Mam dla Kasi następującą propozycję. W Dublinie można uczestniczyć w Mszy trydenckiej każdego dnia. Tu jest rozpiska godzin:

    St. Kevin's Church, Harrington St., Dublin 8:

    â?? Sundays & Holy Days on public holidays or Saturdays - 10.30 am;
    â?? Monday-Friday - 8 am;
    â?? Saturday - 9 am;
    â?? Working Holy Days & 1st Fridays - 8 am & 7 pm.


    Dla Ojców Soborowych ta liturgia była punktem odniesienia, bo innej przecież nie znali. Do niej odnosili swoje uwagi zawarte w "Sacrosanctum Concilium". Zachęcam Cię więc Kasiu, abyś wybrała się na tę Mszę (tutaj masz wyciąg z mszalika). Następnie przeczytaj jeszcze raz soborową Konstytucję o św. Liturgii. A potem pójdź na nową Mszę i sama oceń, w jakim stopniu jest ona "posoborowa".

    Myślę, że dopiero takie porównanie pozwoli zrozumieć determinację Ojca Świętego, aby "odkręcić" te zmiany liturgiczne, które wzięły się nie wiadomo skąd i robią dużo zamętu.
  • To ja jeszcze dorzucę link do mojego tekstu o największym przewale reformy liturgicznej - II Modlitwie Eucharystycznej:
    http://katolicy.net/readarticle.php?article_id=71
  • Uwielbiam msze dla dzieci gdy ksiądz wychodzi na środek z mikrofonem , woła dzieci i z nimi rozmawia...

    Boże jakie szczęście że nie robi tego po łacinie:wink:
  • [cite] argento1967:[/cite]Uwielbiam msze dla dzieci gdy ksiądz wychodzi na środek z mikrofonem , woła dzieci i z nimi rozmawia...

    Boże jakie szczęście że nie robi tego po łacinie:wink:
    W życiu nie słyszałem by gdziekolwiek głoszono kazania po łacinie. Kazania zawsze były w językach narodowych. Coś Ci się pozajączkowało.
  • No Ty taki inteligentny a nie zrozumiałeś żartu :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    A swoją drogą taki zajączek ze mnie...:wink:
  • Argento - Msze "dedykowane" dla różnych grup wiekowych to wynalazek ostatnich kilkudziesięciu lat. Wcześniej, przez prawie dwa tysiące lat, dzieci nie miały problemu z tym, aby uczestniczyć w liturgii z dorosłymi. Co więcej, rozumiały istotę Najświętszej Ofiary lepiej, niż dziś niejeden dorosły. Św. Tarsycjusz nie potrzebował Mszy dla dzieci, aby bronić Postaci Eucharystycznych przed sprofanowaniem kosztem własnego życia.
  • No i.....?????????????
  • To może przeczytaj sobie mój tekst o tzw. mszach dla dzieci:
    http://katolicy.net/readarticle.php?article_id=26
  • Twoje prawo Tomku...

    Nikt Cię nie zmusza do chodzenia na msze dla dzieci...

    Moje dzieci też chodzą na Mszę z miłości do Jezusa a nie dlatego że lubią księdza...

    Rozumiem że wkurzał Cię Ojciec Święty jak odprawiał Mszę na kajaku???
  • Przypuszczam, że Jan Paweł II jednak nie odprawiał na kajaku, lecz na portatylu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.