Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ospa Party

123578

Komentarz

  • A czy 10 mc na piersi ( i malo co je poza tym) ma szanse na ta rozyczke?
    Bo moze my bysmy sie skusili?
  • he he (właściwie wcale mi do śmiechu nie jest)
    wyskoczył mi wątek na czasie
    właśnie dowiedziałam się o ospie w okolicy, wpisałam sobie hasło 'ospa party' w google
    a tam po prostu wychodzi, że zamierzam być nieodpowiedzialna, i że jest to na granicy prawa (narażanie dziecka na utratę zdrowia)

    Podziękowania dla @Katarzyna w tym wątku, która rzeczowo pisze
    powiem, że naprawdę po przeczytaniu artykułów z internetu poczułam się zastraszona i mam wizję zgonu dziecka przed oczyma

  • A nie ma chetnych do przeflancowania różyczki na północ? Przyjmę  z wdzięcznością :)
  • Ja chcę różyczkę!!! Niech ktoś złapie od MonikaN i przechowa dla mnie do przyszłego tygodnia. Plisss!
  • @Wanda - niebezpiecznie głównie w I trymestrze. Nie wiem, kiedy badałaś przeciwciała ale jeśli w dorosłym życiu i miałaś poziom zabezpieczający, to raczej nie ma szans, że on został po szczepieniu w 13 r. ż. Raczej to by oznaczało, że przechorowałaś niezależnie od szczepienia i masz odporność dożywotnią. Różyczkę często się przechodzi bezobjawowo albo skąpoobjawowo.
  • @Wanda grać w butelkę nie trzeba hehe, bo to ten młodszy ma choróbsko, co to wszystko liże, może dam dziewczynom na wynos te mocniej obrabiane zabawki ;). Ostatnio zajada się dinozaurami (gumowymi). 

    Mnie to wygląda na różyczkę, zgadzają się wszystkie objawy. 

    U mnie najbardziej oczne, matko myślałam, że mam zapalenie spojówek, co się namęczyłam, piekło, szczypało, do tego nudności, wymioty i ogólne osłabienie, zmnieszony apetyt (trochę taki grymaśnik mi się włączył) i wczoraj wieczorem zaczęło boleć gardło, a dziś rano czuję, że moja szyja przypomina szyję Pudzianowskiego ;). I wczoraj późnym wieczorem mąż zlokalizował u mnie kropki. Do tego mam mega osłabienie, poryczałam się ze zmęczenia wczoraj, a nie miałam czym się zmęczyć za bardzo, ale siły nie miałam ręki podnieść do góry. Dziś mam temperaturę 35,5, więc jakby osłabienie. 


    A Maluszek, nie lubię takich rewelacji na forum pisać, ale od środy mieliśmy z Nim niezłą jazdę. Nie spał 4 noce, znaczy spał po 15-30 minut w nocy i budził się z płaczem, z krzykiem na zmianę, marudził okrutnie, tylko rączki rączki i rączki, w piątek już mi te moje ręce odpadały, bo P. waży koło 10 kg. Ale jakoś dawałam radę. Obstawialiśmy ząbki, brzuszek, a potem normalnego "parcha", bo trochę katar miał. Temperaturę mierzyłam i nic. 

    Na szczęście w sobotę mąż ma wolne, to nosił chłopaczka. Ale noc z soboty na niedzielę była po prostu tragiczna, zdrzemnąl się od 21 do 21:30, a potem jęczał, płakał i marudził. Ale najgorsze zaczęło się po północy jeden wrzask. Przycichł koło 1 w nocy, a od 1:30 wrzask, ale takiego to ja jeszcze u Niego nie słyszałam nigdy. 

    Wtedy to już lekka panika, ze na serio coś Mu jest poważnego. 

    Ale w niedzielę zaczął się śmiać i miał drobne kropki na czółku, ale myślalam, ze trądzik niemowlęcy wrócił. Uspokoił się i zaczął spać lepiej. Aż tu nagle........................

    wczoraj po południu mąz patrzy, a On ma kropki na plecach, na brzuszku i za uszkami - klasycznie!

    I to na tyle róóżyczkowego story. 


  • @Wanda - nie słyszałam o takich dziwach. A może to nie problem dziwnej różyczki, tylko tego, że choruje pokolenie szczepione? Może ich organizmy inaczej sobie radzą z infekcją i nie wytwarzają trwałej odporności? Trochę tak, jak w przypadku immunoglobuliny podawanej po porodzie kobietom Rh (-) w celu zapobieżenia wytwarzaniu przeciwciał? Ale to tylko moja spekulacja.
  • Operacja przerzutu różyczki na drugą stronę Wisły w toku.


    Dziewczęta już wracają do domu. :) 

    Oby spotkanie okazało się być owocne, a raczej kwiatowe.

  • A ja tak z ciekawości spytam?? Czy istniej coś takiego jak wrodzona odporność na ospę?????Ja nie miałam nigdy, nasz starszy synek w zeszłym roku bawił się której niedzieli z moim bratem najmłodszym. Synek miał wtedy 3 latka, brat 6. W nocy w mój brat dostał gorączki a rano go zsypało. Byłam pewna ,że Cyryl zarazi się i czekałam te 3 tygodnie i nic, nie zaraził się. W przedszkolu jak panowała ospa, to samo, moje dziecko zdrowe. Co o tym myśleć?????????/ Nie był szczepiony na ospę oczywiście.
  • Też znam taki przypadek, rodzeństwo było w domu chore, a 6-cio latek nie zachorował wcale, ale dlaczego?
  • Predikata na południe się nie wybierasz?

    chociaż dla miesięcznej panny to chyba za wcześnie na chorowanie

  • ja mam siostre we wsp ktora rozyczke przechodzila jako dziecko i jako dorosla jednostka keszcze dwa razy, niewiasta pp 40 stce, szczepiona w dziecinstwie ofkors :-)
  • @uJa, wybieramy się chyba w marcu. mogę Ci wysłać pocztą coś zaślinionego, jeżeli się okaże, że złapały.

    moja Anka miała kilka razy w życiu kontakt z ospą. nie zachorowała. a niby takie zaraźliwe.
  • @Wanda, jak mi zaczną się dziwnie zachowywać to dam znać. Myślę, że najwcześniej warto z nami jeść z jednej michy za tydzień dopiero.
  • Predi, a jak myslisz, mamy jeszcze szanse? Czy tak dlugo nie bedziecie zarazac?
  • No właśnie liczyłam, bo mój chłop wpadł w panikę, czy aby Ady nie zainfekujemy, ale obawiam się, że możemy być już wychorowani.
  • Ekhem, jak jest na moim mleku to chyba (???) odporna. Ale starsi mogliby sie zalapac, nie pogardzilabym jakby co.
  • no właśnie powiedziałam mu to samo.
  • ech..też bym chciała, ale najstarszy kończy jutro antybiotyk a kaszle dalej, miał świsty przy płucu więc muszę go oszczędzić...

  • Słyszałam, że małym dzieciom (niemowlakom) trzeba podawać jakieś leki antywirusowe  kiedy mają ospę w celu uniknięcia powikłań. Trochę to niewiarygodne dla mnie, ale zapytam, bo wy tu wszystko wiecie.
    Mam się przejmować i iść do lekarza?

    9 miesięcy ma dziecko
    ospa, to dosłownie kilka krostek, lekko podniesiona temperatura i lekka marudność
    jest wciąż na piersi, ale już też i sporo je 'zewnętrznie' że się tak wyrażę.

    Starsze przeszło już ospę tydzień temu.


  • Jak u mnie chorował dziwięciomiesięczniak, to mu nic nie podawałam. Ale decyzja należy do matki.
  • Dziękuję @Katarzyna i @ joachm
    jak na razie ja sama nie widzę potrzeby

    a na moich oczach rozwija się ospa u dwóch starszych braci, którzy jakoś gorzej to znoszą niż niemowlak
  • Ja również mojemu niemowlakowi nic nie dawałam i lekarka nic nie zalecała.
  • U nas jedno wyleczone kolejne zaczyna buu
  • U mnie cała czwóreczka zaraziła się podczas balu andrzejkowego w przedszkolu. Wysypało ich dokładnie 3 grudnia ( o jak dobrze, że wszystkich na raz !!!! ) Starsza córka była szczepiona za granicą więc ją ominęło. 
    No ale po ospie wszystkie zaraz złapały straszny kaszel (a jedna pociecha złapała zapalenie ucha) i trzeba było antybiotyk bo to mogło być powikłanie po ospie. 

    Moim dzieciom pomagało na swędzenie 2X dziennie kąpiel w płatkach owsianych. 
    Poza tym paracetamol ( ibuprofen jest odradzany przy ospie) na gorączkę  i fiolecik  na krosty. 
    Cieszę się, że mają to za sobą.
    Ja miałam ospę w wieku 23 lat w lecie przy 30 stopniach ciepła, koszmar.

     Co do leków przeciw wirusowych, to słyszałam opinie, że dzieciom z normalnym układem odpornosciowym nie podaje się żadnych leków tego rodzaju. Organizm sam zwalczy chorobę. Tylko dzieci przewlekle chore dostają. 
     

  • Ospa party na trzy sztuki
  • O asiao to niezla biba, ale tak w Poscie?
  • Party z umartwieniem w jednym
  • @asiao łączę się duchowo ;-)
    u nas też sztuk 3
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.