Sylwuniu, nie mogę się napatrzeć na ten obrazek... Jestem w szoku - kompozycja jest niesamowita a te zwierzęta piękne, takie wesołe i śliczne i bardzo wiernie oddane... Moje ulubione to małe liski w jamce Gratulacje! Brawa! Owacje na stojąco!
Ha. Ha. Ha. Sylwunia, ja wiem, że Twoja jest wybitna, ale mój jest wybitny w drugą stronę akurat plastycznie. Na tym przykładzie to sobie boleśnie uświadomiłam. Cóż, nie ma po kim biedak dziedziczyć.
On za to byłby w stanie pewnie podać wszystkie gatunki, rodzaje i grupy narysowanych tam zwierząt. Do tego omówiłby wyczerpująco ich cechy, zwyczaje i miejsce występowania. Każdy ma jakiś talent.
Moi ostatnio jedyne, co potrafią, to bić się do krwi pierwszej i drugiej... chodzę potem po domu i testosteron ze ścian ścieram. A na ścianę nie mam co powiesić i pochwalić się też nie bardzo.
No sprawdziłam, faktycznie potrafi. Gatunek, rząd i rodzaj. Tylko w dzikach się kopnął (nie pamiętał, czy parzystokopytne). Czym się odżywiają i gdzie występują też wiedział. Uff.
Wszystki rysunki śliczne. Bije od nich taka dziecięca radość. Sylwunia, moje dzieci chodzą na zajęcia plastyczne i mam w rodzinie plastyków i stwierdzam, że uczenie różnych technik, poddawanie pomysłów jest ok, ale czasem idzie za tym większa odtwórczość dzieci (np. wszystkie w grupie rysują tak samo psa) i ginie trochę to piękno dziecięcych obrazków (niektóre rzeczy postrzegają przecież po swojemu), na rzecz lepszych technicznie ale już nie tak indywidualnych prac.
Nie no... ja nie uważam , że rysunki mojej Ewki to talent Ale bardzo lubię jej malunki, bo słodkie jest to, jak nas przedstawia I cieszę się, że lubi rysować swoją rodzinkę
No nie mogę dziewczyny, jakie wy macie zdolne dzieci! Podziwiam tym bardziej, że ja talentu do rysowania/malowania i innych robótek ręcznych nie posiadam, więc namalowanie takich pięknych rysunków wydaje mi się bardzo trudne Łucja ma piękną mamę!
Nie mam zdjęcia, ale nasza palma tegoroczna też była z krokusów i przebiśniegów Sylwuni. Tylko pionowo nakręconych na "trzon", no, w takim typowym palmowym kształcie. Łucja potrzebuje pomocy tylko przy owijaniu łodyżki kwiatka, Franek robi cały samodzielnie. I to tak, że się niewiele różni od moich.
Komentarz
Każdy ma jakiś talent.
Moi ostatnio jedyne, co potrafią, to bić się do krwi pierwszej i drugiej... chodzę potem po domu i testosteron ze ścian ścieram. A na ścianę nie mam co powiesić i pochwalić się też nie bardzo.
Uff.
No widzisz?
Ale bardzo lubię jej malunki, bo słodkie jest to, jak nas przedstawia
I cieszę się, że lubi rysować swoją rodzinkę
Podziwiam tym bardziej, że ja talentu do rysowania/malowania i innych robótek ręcznych nie posiadam, więc namalowanie takich pięknych rysunków wydaje mi się bardzo trudne
Łucja ma piękną mamę!
Łucja potrzebuje pomocy tylko przy owijaniu łodyżki kwiatka, Franek robi cały samodzielnie. I to tak, że się niewiele różni od moich.