Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Skarpetki i katastrofy z winy Potwora Skarpetkowego :(

edytowano czerwiec 2012 w Pomagajmy sobie
Mam pytanie - bo fenomen skarpetkowy wielodzietności nie został jeszcze przeze mnie odkryty:

Od dwóch lat (odkąd z 3 przeszłam do 6 dzieci) ilość skarpetek bez pary z kilku sztuk wzrosła do 30 litrowej reklamówki .. 
Jak to rozgryźć??? 

«13456

Komentarz

  • hihihhi- może czają się gdzieś skarpetkowe potwory;)))))
  • Otóż nie... nawet pomysł by łączyli w pary po praniu ci, co nie łączą przed praniem... na dłuższą metę nie wypalił....
  • napewno mieszkają u was w łazience skarpetkowe szczury :) pożerają zawsze po jednej skarpetce z kompletu :)

    eh my mamy jedno maleńkie dziecko a i tak każde z nas ma wiele skarpet bez pary - też mamy szczura :)
  • Teraz doszło do obowiazków dzieci nowe zadanie przed snem - "znajdź 5 par skarpetek własnych w bezładnej kupie skarpet wysypanych z wora"
  • Nika, podziwiam Cie od dawna za pomyslowosc w wychowywyaniu dzieci
    :-*

    Nie mam metody na skarpety, niestety, a problem zaczyna i mnie dotyczyc, przy tylu mezczyznach w domu...
  • U nas tez mieszka tajemnicza niewidzialna rodzina jednonogich. Biorą po jednej skarpetce z dowolnych rozmiarów. :D
  • Kurcze....  =)) a ja myslalam ze jest na planecie wielodzietnych taki ktos, kto sobie z tym radzi..... a tu mnie podziwiają.... za nieradzenie z problemami a radzenie z pomysłami  ;)

    Poczekamy na pomysłowych skuteczniej 
    >:D<
  • edytowano maj 2012
    Przyznam, że u mnie podobnie.
    I też nie umiem tego rozgryźć... :/
    A przy tej ilości skarpet... Wieszanie tego staje się prawdziwą lekcją cierpliwości...!
    Składanie scedowałam na dzieci. :)

    Edit: próbowałam składać skarpetki do prania, ale to też do końca nie działa. I tak znikają...
  • Myślicie, że w mniejszych rodzinach tych jednonogich złodziei nie ma...???
  • Nika, rękawiczkami też nie gardzą!

    Pojedyncze skarpetki, ale takie, co do których już jest pewność, że się para nie znajdzie są świetne do wycierania kurzu ;)
  • Że tez nikt jeszcze nie utworzył strony z recyklingiem skarpet bez pary  :D

  • Olesiu, SĄ! 
    Nawet u mojej samotnie mieszkającej mamy się zadomowił :D
  • My też mamy tego potwora, który namiętnie pożera skarpetki i... kredki :)

    O moim dziesięciolatku i jego skarpetkach można by snuć opowieści przy ognisku lub w długie zimowe wieczory.

    A z pojedynczych skarpetek można zrobić kukiełki dla rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów, ciotek, wujów, okolicznych dzieci, dzieci nieokolicznych, sąsiada z brodą, dalszych znajomych, wielodzietnych z forum i jeszcze nam trochę zostanie :)
  • Czarny humor mi sie uruchomił dzieki wam.... chcialam zrobic zdjecie mojemu poległemu na polu skarpet 10-latkowi ale wstał nieopatrznie i nie zdażyłam  =))
  • Czuję się zmobilizowana do zrobienia przeglądu, dziewczynki kaszlą i nie poszły do szkoły, będą dobierać w pary :D
  • Mam, takie miejsce ,właściwie 2 .Każdy kto znajdzie skarpetę musi ja włożyć tam.Małe do małych.Duże do dużych.
  • Pomysł przyszłości - "skarpety samołączące sie w pary".... np. po geście podrzucania w górę - magnetyczny kod kreskowy łaczący bezbłednie ........ rozmarzyłam sie.....
  • Może komuś pomoże-ja skarpetki wrzucam do cienkiej poszewki na jaśka (z suwakiem)albo do woreczka do prania bielizny, bo już mnie zaczęło to ginięcie pojedynczych sztuk wkurzać-a nie wielodzietnam
  • Tylko ,ze u nas są czarne ,kolorowe i białe.I takie co białymi były.
  • U nas prosto: preferujemy czarne skarpetki.
  • "Takie co białymi były" hehehee   ;))
  • U nas prosto: preferujemy czarne skarpetki.
    Czarnych łaczenie to koszmar...
  • Tak bo jest ich multum,są dłuższe i krótkie,mają różne ściągacze itd.
  • Mężowi to ja od dawna kupuję zawsze takie same czarne i szare jednakowe, bo traciłam zmysly, a juniorowe pojedyncze przyczepiam klamerkami do nieużywanej suszarki i przy kazdym kolejnym praniu doczepiam zagubione, ale to dziecków szt 1. Przy 6 i mężu trzeba by wywiesić je na maszcie, ale na sznurku na podwórku
    :-B
    Kociara- rewelka
  • Pomysł przyszłości - "skarpety samołączące sie w pary".... np. po geście podrzucania w górę - magnetyczny kod kreskowy łaczący bezbłednie ........ rozmarzyłam sie.....
    jestem za ...opatentować i biznes robić;)
  • O!!! Coś mi sie zdaje że kupię kosz na pranie taki malusi na same skarpetki!!! Tam beda wrzucać.... 

    Moze to coś zmieni????
    Bo zeby wrzucić do jaśka to bym musiała kosz cały przekopać

  • yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyjjhhhy1

    0kvdsxc,kfgggffcccc cccccccc
     cvgggggggggggggggvgggghgg






  • Bridget, dzidzia do głosu dopuściłaś czy szoku doznałas??
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.