Wczoraj jedna z naszych suczek, rasowa labradorka, urodziła śliczne szczenięta. Są dwa biszkoptowe i trzy czarne. Ojciec jest nieznany, ale maluchy wyglądają na razie całkiem rasowo. Szukamy chętnych. Popytajcie proszę znajomych, może akurat ktoś się zainteresuje. Odbiór pod koniec maja (jak będą miały 8 tygodni, czyli 2 tygodnie po szczepieniu).
Komentarz
Aha, zapomniałam dodać, że mieszkam pod Poznaniem
Napisz też jakie masz u tych szczeniaków płcie i w jakich kolorach... poważnie się zastanawiamy...
Co do tatusia - w okolicy nie ma żadnych niebezpiecznych psów (mieszkamy w małej osadzie daleko od wsi).
-tak dla wyjaśnienia: Twoje szczenięta(tfu!szczenięta Twojej suczki) nie są w żadnym wypadku labradorami
mają tylko matkę labradorkę
skoro nie wiadomo, jaki ojciec-moze być różnie
życzę znalezienia dobrych domków
a moze warto rozpatrzeć mozliwość sterylizacji suczki?żeby nie było juz więcej takich "wpadek"?:bigsmile:
Co do sterylizacji, na razie nie wchodzi w rachubę, bo planujemy jeszcze rodowodowy miot (to suka hodowlana).
Może uważasz, że lepiej by było wszystkie szczeniaki uśpić zaraz po urodzeniu i pozbyć się kłopotu, ale nam było ich szkoda. Mam nadzieję, że znajdą dobrych właścicieli i wyrosną na fajne psiaki.
chyba faktycznie wyraziłam sie nieprecyzyjnie-na pewno nie twierdziłam, ze Ty uważasz, że masz rasowe szczenięta
nie, nie jestem zwolennikiem usypiania szczeniąt-też tego nigdzie nie napisałam, uważam natomiast, że nie powinno się zdarzyć, aby suka hodowlana miała przypadkowy miot
i na pewno nie jestem odosobniona w takich sądach
dla mnie hodowla to planowe, starannie przemyslane działanie-ot, to wszystko
szanuję hodowców, potępiam pseudohodowców
nie jestem zwolennikiem rozmnażania tylko po to, by mieć śliczne szczeniaczki-raz rasowe, raz kundelki
podkreślam jeszcze raz-takie jest moje zdanie, boleję natomisat nad tym, ze poprzez nierozwagę ucierpieć mogą zwierzęta, jak to się często zdarza
kibicuję znalezienie dobrych domków maluchom i oby już więcej żadnycj\h takich mezaliansów
:bigsmile:
Pocieszam się, że wbrew pozorom te szczenięta nie są skazane na marny żywot. Nie każdego stać na szczeniaka z rodowodem, więc wielu kupuje bez rodowodu.
Wiem, że wielu pseudohodowców na moim miejscu wmawiałoby klientom, że ojcem był labrador. Niektórzy z premedytacją mnożą niby-labradory, bo można na tym nieźle zarobić. Widziałam kiedyś takich na targowisku w Poznaniu: kasowali po 500 zł za biszkoptowe szczeniaki, które jak na swój wiek były wyraźnie mniejsze od rasowych (akurat miałam w domu rodowodowe, więc zwróciłam na to uwagę). Były zapchlone i obawiam się, że mogły nie być zaszczepione (a w takim przypadku pobyt na targowisku pełnym zwierzaków groził im zarażeniem jakąś śmiertelną chorobą).
Nasze szczeniaki są zadbane, dobrze odżywione i szczepione w odpowiednim czasie. Liczymy tylko na zwrot kosztów (karma, opieka weterynaryjna itp., czyli ok. 150 zł za szczeniaka).
Nasi przyjaciele chyba już ostatecznie zdecydowali się na dwie suczki (biszkoptową i czarną), więc dla Ciebie rezerwuję biszkoptowego pieska. Potwierdź proszę, czy nadal jesteś zainteresowana. Aha, mieszkamy na południe od Poznania, więc z Wrocławia będzie Ci trochę bliżej.
co prawda pytanie do Sykreczki, ale i ja pokuszę się o odpowiedź:
cena rodowodowego labka oscyluje faktycznie w tych granicach cenowych-ale:
-można kupić rasowca znacznie ponizej tej ceny, np. takiego, który z jakichś względów nie może być potem reproduktorem/suką hodowlaną z powodu wady, która zupełnie nie odbiera mu "pełnowartosciowości" jako pieszczocha (np. u samców brak jednego jądra)
-często hodowle mają starszego malucha, niż 2 miesięcznego-wtedy cena też bywa bardzo atrakcyjna
-dla prawdziwych hodowców tak naprawdę liczy się, do jakiego domku trafią szczeniaczki, wiec jeśli potencjalny domek zauroczy, to i maluch trafia bez większego obciążenia finansowego do miłośników
i jeszcze jedno-każdy szczeniaczek otrzymuje rodowód(jeśli oczywiście rodzice spełniają wymogi formalne), nie daj się oszukać na "ostatniego z miotu, któremu nie wystawia się rodowodu"
i kolejne oszustwo: z rodowodem droższe, bez rodowodu tańsze: rodowód kosztuje ok. 40-60 zł, więc nie może wpływać na wartośc szczeniaka
te "bezrodowodowe" po prostu są pewnego rodzaju oszustwem, pseudohodowca w ten sposób zarabia, kamiąc, że zarabiają ci, którzy sprzedają rodowodowe
powodzenia!:bigsmile:
Ty o tym wiesz i ja o tym wiem-ale nie wszyscy mają taka wiedzę
tylko chodziło mi o to, że pseudoh będzie mamił, że dlatego ma tańsze, bo nie wyrabia papierka
nie powie, ze kryje przypadkowo, bez planu hodowlanego, bez koniecznych badań, że szuka najbliższego samca(bez papierów), czasem karma byle jaka, oszczędnośc na szczepieniach itp.
a potem okazuje się, ze choroby, że pieski są tylko podobne do tych rasowych
o tym pisałam własnie:bigsmile:
Już go wpisaliśmy w kredyt na dom:bigsmile: