kobiety po 3 cesarkach i wiecej...

weronika85

@Calineczka27 jak się dziś czujecie? 

In Spe

a solidna dawka przeciwbólowych nie pomaga?

weronika85

@Calineczka27 pewnie to słyszałaś milion razy, ale mi ta myśl bardzo pomagała: z każdym kolejnym dniem ból będzie mniejszy, dużo sił!

mmaj333

@Calineczka27 jak się czujecie? Kiedy wracasz do domku?

In Spe

bardzo się cieszę 

weronika85

@Calineczka27 dziękuję za Twoje świadectwo! Nawet nie wiesz jak było mi potrzebne...

weronika85

A czy przy poprzednich cc miałaś zrosty?

Pipijo

gielki powiedział(a):

To Pan Bóg robi wielkie rzeczy,właśnie pomimo lęku i różnych ludzkich obaw, więc ,,nie wypada'' się z NIM i na JEGO plan nie zgodzić :-) Żadna tam ze mnie heroska. Zaskoczył mnie ;-) Pragnieniem Woli odpowiadam ,, Tak'' i Dziękuję Mu za to życie.Tu się kończą jakiekolwiek wszelkie ludzkie zabezpieczenia, zaczyna się lekcja wiary i ufności.

Ten wątek bliski memu sercu, podczytuję znów i przypominam sobie "heroski" po 6 cc, z nadzieją w Panu Bogu by szczęśliwie do nich dołączyć 

In Spe

Kiedy to będzie dzielna Mamo? 

Pipijo

Terminy w maju, także mogłaby być Maria, do mojej ost dziewczynki jak znalazł

mmaj333

@Pipijo wspaniałe wieści, będziemy pamiętać w modlitwie o spokojny czas oczekiwania i szczęśliwe rozwiązanie+++

weronika85

@Pipijo gratulacje, będę się modlić +

O jak bym chciała pokonać cały ten lęk w sobie i dołączyć tutaj...

Pipijo

Świadomie to przełamać i porywać się na kolejne cięcie - do czwartego tak było. Teraz jestem mieszanką huśtawki nastrojów - ufam Bogu, zaraz przerażam się co o nas pomyślą, później to olewam, nic mi się niechce, ale niemogę się doczekać nowego cudu - jaki będzie i jak nas będzie cieszył. 

weronika85

Czytam was sporo, zwłaszcza odgrzebuję sobie wątki takie jak ten. Jestem po 3 cesarkach, ostatnia dość ciężka. Te prawie 4 lata to okropny czas lęku i strachu. Zamknięcie się na życie, niezrozumienie z mężem itp. Weszłam w modlitwę, częstą spowiedź, adorację i wiecie co się stało? Stopniowo przemieniałam swoje myślenie, aż całkowicie otworzyliśmy się na wolę Boga. Jeszcze nie wiem, jaka będzie Jego odpowiedź, czekamy, ale jest pokój w sercu. Mimo to atakują mnie czasem takie myśli, że aż ciężko złapać oddech...wy po wielu cesarkach pewnie wiecie doskonale o co chodzi. Mało tu piszę, ale wasze świadectwa tak mi pomogły, że proszę tutaj o modlitwę...

Pipijo

Wczoraj o godz 21.05 urodził się Józef, jak to Józef - musiał niestandardowe objąć metody wyjscia. Zaczęło się od plamień w poniedziałek, 34 tydzien, niewiem czego to skutek, podjechałam w kościele na obcasie i może coś sie naciągnęło... Do szpitala wybrałam sie w środe, tam gdzie mój lekarz przyjmuje lecz obawiali się, że młody szybko wyjdzie i potem w inkubatorze do wojewodzkiego szpitala go powiozą wiec odesłali mnie zapakowaną do celu. Tu doba nie minęła choć niby sytuację opanowali ale pojawił sie nagły krwotok już, chyba łożysko zaczęło sie odklejać więc Józef dorodny wcześniak z wagą 3420 i 53 cm z punktami 7, potem 8 - pojawił się jeszcze w rocznicę śmierci Wenantego (Józefa:) Katarzyńca bo w prima aprylis absolutnie- z nim nie ma żartów!

Pierwszy raz mam do czynienia z wczesniakiem, no i do domu mam 100 km, proszę o + byśmy zgrabnie przez to przeszli i dali radę.

Zdjecie niewiem kiedy uda mi sie wstawic, moze po obchodzie i jak znajde strone do tego.

Aga85

Pipijo gratulacje! Waga imponująca jak na ten tydzień:)!
Zdrowia i szybkiego wyjścia do domu dla Ciebie i maluszka  +++

Pipijo

Pipijo

W sumie jest najwiekszy ze wszystkich tam dzieciaczkow; zdjęli już mu tlen i maseczke, tylko z odciaganiem pokarmu tak mi woolno idzie, a starszą jeszcze usypialam piersia wiec pokarm mam na bierząco.

In Spe

Gratuluję serdecznie 

Pipijo

Przynajmniej wydawało mi sie ze mam wiecej pokarmu a wychodzi oraz mniej. Mam jedynie nadzieję, że może właśnie dziś dostanę go do pokarmienia i postymulowania mojej laktacji gdyz psychicznie nie czuje sie najlepiej i brakuje mi tego bycia z dzidziem.

weronika85

@Pipijo gratulacje!!! 

Pipijo

Właśnie nie wygląda na wcześniaka wiec dopytywali czy ja sie z okresem nie machnęłam lecz z usg termin najwczesniejszy to byl końcówka kwietnia, a z miesiaczki to termin 13 maja. 
Dzis juz Józefik jest bez inkubatora, w "wanience", zaraz pojde próbowac go przystawiac i aby pomyslnie szło

weronika85

Właśnie, jak zniosłaś cc? Jak się czujesz?

Pipijo

weronika85 powiedział(a):

Właśnie, jak zniosłaś cc? Jak się czujesz?

Nie miałam jakichś nowych dolegliwości, no i nie mam zadnych chorób, wyniki dobre, operacja bez komplikacji mimo nagłego krwawienia. 21.05 poród, a rano już sie ładnie pionowałam i nad wyraz dobrze sie czułam. 
Łaska Boża zadziałała 

Pipijo

Najbardziej w tym momencie to jestem niewyspana. Kolezanka obok tez urodzila w ten dzien i jej nocki z dzidziem musialam przezywac jakbym byla ze swoim. Potem ide do wczesniakow i tam tak mnie muli ze szok. A jak pomodlic sie chcem to zaraz usypiam. dzis musze to nadrobic jesli nie dadzą mi nowej osoby do sali.

weronika85

Dużo siły i łaska Boża niech działa dalej  

Pipijo

Udało się wyspać i nad ranem nowa kolezanka juz jest. Mleczko sie zaczelo produkowac i mam dobre wieści, od jutra Józef bedzie ze mną! Moja radość niedzielna nie do opisania

Pipijo

Po 13 dniach dziś wychodzimy do domu, niespodzianie, wczoraj jeszcze takiej narracji niesłyszalam na obchodzie wiec tym bardziej radość w sercu i na duszy. Walczyliśmy dzielnie i mamy to!

weronika85

Bardzo proszę o modlitwę kto może. Spodziewam się 4 dziecka, to dopiero początek ciąży, no ale stan po 3 cc z komplikacjami....Proszę!!! 

Pipijo

Gratulacje @weronika85 ;
Będę pamiętać w modlitwie, odmawiaj z mężem modlitwę do Anioła Stróża dziecka poczętego - my przy każdym to robiliśmy mając nadzieję na szczęśliwe rozwiązanie; także Katarzyna, położna z forum, zalecała mi prosić o wstawiennictwo położne w czyśćcu cierpiące, pomagają!
Bądź dobrej myśli