Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kult relikwii - ale jaki?

edytowano kwiecień 2008 w Arkan Noego
W mediach sporo ostatnio mówi się o planach dotyczących relikwii Jana Pawła II, który podobno w tym roku ma być ogłoszony błogosławionym. Serce Papieża ma wrócić do Polski, zaś inne relikwie rozjadą się po świecie. Podejmowanie tego tematu jest o tyle paradoksalne, że Kościół epoki Jana Pawła II zminimalizował znaczenie relikwii. Zniesiono dawny wymóg, aby w kościołach relikwie były zamurowane w mensie ołtarzowej, wymazano z Martyrologium Romanum wielu świętych, których relikwie były tradycyjnie otaczane czcią (np. św. Cecylię), próżno szukać w katechizmie wzmianki o relikwiach, a Kodeks Prawa Kanonicznego odnosi się do nich jak do spuścizny muzealnej.

Co sądzicie na ten temat?
«1

Komentarz

  • Prawdopodobnie to, co sądzę o relikwiach, jest skutkiem tego, co opisałeś powyżej. A może znakiem współczesnej mentalności. Nie rozumiem absolutnie kultu relikwii. Ćwiartowanie ciał zmarłych, świetych czy nieświętych, i wmurowywanie ich albo wystawianie do adoracji jest dla mnie niepojęte, graniczy z barbarzyństwem.
    No ale ja nie rozumiem potrzeby noszenia przy sobie zdjęć najbliższych, wydaje mi sie to nieadekwatne kompletnie do rzeczywistości. Wolę pomyśleć, wspomnieć bliskich, delektować się OBECNOŚCIĄ świętych, a nie widokiem rozpadającego się w proch ich ciała.

    Chętnie poczytam, jak inni to odczuwają.
  • Ja mam kawalek habitu sw.Faustyny i jakos mi jest blizsza przez to,ale cialo,kostki,serce itd,jakos nie za bardzo...Pamietam jak sie pytalismy na jednym z wykladow na teologii jak to jest z tymi relikwiami bo wiele osob mialo takie same odczucia co ja i dostalismy odpowiedz,ze nie jest to nam do zbawienia potrzebne:wink:i sa ludzie,ktorym to pomaga,a sa tacy,ktorzy sa tym brzydza.Ja wole jakos zdjecie,obrazek,przedmioty,przescieradlo itp.
  • Moim zdaniem kult relikwii jest marginalizowany z powodu braku wiary w zmartwychwstanie ciała. Jeśli odrzucamy ten dogmat i jak ksiądz Delta-Maliński sadzimy kasztany o "ciele chwalebnym" różnym od fizycznego i zmartwychwstaniu w chwili śmierci - wtedy rzeczywiście kult relikwii traci rację bytu, a relikwie stają się eskponatami anatomicznymi.
  • Ciekawa sprawa - dawniej Kościół sprzeciwiał się dezintegracji szczątków zmarłego, aby nie utrudniać wiernym wyobrażenia sobie zmartwychwstania ciał. Wyjątkiem byli błogosławieni i święci, których dzielono na kawałki. Z tym można mieć zgryz do tej pory. Jeżeli, dajmy na to, serce Jana Pawła II będzie umieszczone na Wawelu, a większość pozostałych szczątków - w Bazylice św. Piotra, to w którym miejscu nastąpi zmartwychwstanie ciała?
  • [cite] Tomasz i Ewa:[/cite]A kto powiedzial, ze bedzie to to samo cialo?
    Proste pytanie:

    Wierzymy w ciała "z martwych wstanie" czy ciała "z martwych zreplikowanie"?
  • [cite] Maciek:[/cite]Ciekawa sprawa - dawniej Kościół sprzeciwiał się dezintegracji szczątków zmarłego, aby nie utrudniać wiernym wyobrażenia sobie zmartwychwstania ciał. Wyjątkiem byli błogosławieni i święci, których dzielono na kawałki. Z tym można mieć zgryz do tej pory. Jeżeli, dajmy na to, serce Jana Pawła II będzie umieszczone na Wawelu, a większość pozostałych szczątków - w Bazylice św. Piotra, to w którym miejscu nastąpi zmartwychwstanie ciała?
    Ależ podział ciała na kawałki to nie dezintegracja - poszczególne fragmenty relikwii zachowują wszak swą integralność.

    W chwili zmartwychwstania oczywiście nastąpi połączenie się fragmentów relikwii w całość, ale spekulacje w którym miejscu to nastąpi są bezcelowe, bo nikt tego nie wie.
  • Dzień on, dzień gniewu Pańskiego
    Świat w proch zetrze, świadkiem tego
    Dawid z Sybillą wszystkiego.

    O jak wielki tam strach będzie!
    Gdy sam Bóg na sąd zasiądzie,
    I roztrząsać wszystko będzie.

    Trąba dziwny głos puszczając,
    Groby ziemskie przenikając,
    Wszystkich wzbudzi pozywając.

    Zdumieje się przyrodzenie
    I śmierć, gdy wstanie stworzenie
    Na ostatnie rozsądzenie.


    Oj, będzie się działo... Ciekawe, czy spotkamy wówczas jakichś forumowiczów?
  • Ja mysle,ze Pan Bog sobie doskonale poradzi ze zmartwychwstaniem ciala:bigsmile:,nie martwy sie o to.Nie ma nakazu,ze musimy czcic kawalek mostka jakiegos siwtego,mi wystarczy,ze wyobrazam go sobie,ze jest dla mnie wzorem,oredownikiem w niebie i jak juz palam wieksza miloscia do jakiegos to moge miec cos co mnie nie odrzuca,a wrecz pomaga w kulcie wiec np.kawalek materialu czy czegos innego.Jesli komus pomaga kawalek kostki z lewej stopy to spokojnie.ja jakos mam za bardzo wybujala wyobraznie,zwlaszcza,ze moja niedoszla tesciowa ma zaklad pogrzebowy i za wiele rzeczy sobie do serca wzielam...Za to jak czlowiek zywy to chetnie pomagam,nie mam obrzydzenia,wrecz lubie.Pomagalam czlowiekowi kolo Swinicy w Tatrach jak mial zlamanie otwarte czekajac na helikopter,pomagalam w reanimacji- lubie to i jak jest wypadek to szybko biegne bo liczy sie czas,ale to na inny watek...
  • W temacie kultu relikwii:

    Serce papieża w Polsce? - "to barbarzyństwo i profanacja"

    "Barbarzyństwo" - tak publicysta dodatku do dziennika "Corriere della Sera" określa zamiar pochowania serca Jana Pawła II w kaplicy na Wawelu.
    O takiej hipotezie mówili wcześniej przedstawiciele krakowskiego Kościoła.

    W komentarzu zatytułowanym "Niech nikt nie dotyka Karola" włoski dziennikarz Pietro Calabrese podkreśla, że lepiej byłoby, aby ciało polskiego papieża zostało przewiezione do Krakowa. Pietro Calabrese pisze, że wiadomość o zamiarze Polaków przyjął z przerażeniem. Jak stwierdza, prośba polskiego Kościoła o serce papieża, choć "całkowicie - jak dodaje - prawowita" jest odwołaniem się do "pradawnego i pogańskiego obrządku" i przywołuje najokrutniejsze sceny filmowe.

    "Wolałbym, aby ciało papieża Wojtyły pozostało nienaruszone, nietknięte, niepodzielone (...) niesprofanowane" - pisze włoski publicysta. Wyraża następnie opinię, że byłoby lepiej, aby Benedykt XVI, do którego należy ostateczna decyzja, "wysłał do Krakowa, do dobrych i żarliwie katolickich Polaków nietknięte ciało papieża, najbardziej kochanego we współczesnej epoce".

    "Chciałbym wiedzieć, że Karol Wojtyła wraca do swej ojczyzny powitany ze wszystkimi honorami w kaplicy królewskiej, tak jak pojechał tam ostatnim razem jako uwielbiany papież, niosący krzyż i nadzieję" - wyznaje włoski publicysta. Konkluduje zaś: "Mam nadzieję, że nikt nie dotknie Karola".
  • Ciekawa informacja "na temat":

    Jak informuje jeden z blogów, Ryan Mullen i Jan Paweł Mikolajczyk - projektanci papieskiego ołtarza, na którym jutro zostanie odprawiona Msza święta, przewidzieli w jego mensie zagłębienie na portatyl (kamień ołtarzowy z zamurowanymi relikwiami męczenników) oraz postarali się, aby tenże znalazł się tam podczas celebracji. Jak informuje blog, Benedykt XVI odprawi Mszę na portatylu należącym niegdyś do pierwszego biskupa USA, Jana Carrolla. Portatyl został na początku lat 80-tych usunięty z jednego z ołtarzy bocznych w katedrze i przekazany do muzeum.
  • [cite] Maciek:[/cite]Portatyl został na początku lat 80-tych usunięty z jednego z ołtarzy bocznych w katedrze i przekazany do muzeum.[/i]
    :shocked:
    To dopiero jest barbarzyństwo!
  • No cóż, może po prostu względy techniczne uniemożliwią wyjęcie serca ze zwłok Jan Pawła II... Wszak, zgodnie z testamentem, nie został zabalsamowany.
  • W testamencie było też napisane, aby modlić się za Papieża za życia i po śmierci. Tymczasem powszechnie zamiast tego są organizowane modlitwy w intencji rychłej beatyfikacji. Jeżeli więc okaże się, że ciało Jana Pawła II zostało jednak zabalsamowane, to nie będę zaskoczony.
  • Podobnie w testamencie stało, że abp Dziwisz ma zniszczyć prywatne notatki JPII. I co ? I nic...
  • Skad wiadomo,ze nie zniszczyl?
  • Bo ogłosił w telewizji, że przeznacza je do badań naukowych nad myślą JP2.
  • Ale wola JPII?Czy tak mozna?
  • a jak było z ksiedzem Twardowskim? tez miał ostatnia wole...
  • [cite] kasiapiw:[/cite]Ale wola JPII?Czy tak mozna?
    To dokładnie tak, jak z bombardowaniem szpitali: nie wolno, ale można.
  • Agulec napisała dość dosadnie, dlaczego nie uznaje kultu relikwii. Ponieważ zarówno jej wpis, jak i późniejsze komentarze przekraczały granice dobrych manier, dlatego je wykasowałem. Zamiast tego proszę zainteresowane osoby o przedstawienie rzeczowej argumentacji za tym, dlaczego relikwie świętych powinny być otaczane czcią.

    Sam zacznę.

    "Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Bo sobie mówiła: żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa" (Mt 9, 20-21).

    Oto przykład czci i mocy relikwii świętych. Inne przykłady spotkasz w Dziejach Apostolskich (Dz 5, 15), gdzie nawet cień św. Piotra, księcia apostołów uzdrawiał chorych, a chusty i przepaski św. Pawła posiadały cudowną moc. Już w St. Testamencie uderzył Elizeusz w Jordan płaszczem Eliasza, a ten rozstąpił się (2 Krl 2, 14). A gdy wrzucono trupa jakiegoś do grobowca Elizeusza, skoro tylko zetknął się ze szczątkami św. Proroka, ożył (2 Krl 13, 21). Dlatego też nic w tym dziwnego, że wierni od zarania Kościoła oddawali należną cześć relikwiom po Chrystusie Panu, Bogarodzicy i innych Świętych. I dlaczegoż miałoby być inaczej? Przecież ludzie wszystkich stref otaczają ciała wielkich mężów i matron, wieszczów, wynalazców, mężów stanu i przedmioty, których używali, niezwykłą czcią. Tłumnie zjeżdżają, by je oglądać.
    Dlatego całkiem słusznie oświadczył także Kościół na soborze w Trydencie, że ci, którzy by twierdzili, iż relikwiom świętych nie godzi się żadnej oddawać czci mają być wyklęci.
    A chociażby jakaś relikwia nie była autentyczna, nie robiłoby to wielkiej różnicy. Albowiem katolicka cześć relikwii dąży ostatecznie zawsze do uczczenia samych Świętych i odnosi się do samego Boga, który ich wyniósł tak wysoko.
    Nie masz obowiązku praktykować szczególnego nabożeństwa do relikwii, ale nie waż się nigdy pogardliwie sądzić tych, co je czczą z dziecięcą ufnością. Także tu wszystkim jest wiara i ufność. Tak samo jak u niewiasty na krwotok cierpiącej w Ewangelii. Do ciebie również odnoszą się słowa Zbawiciela: "Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9, 23).

    Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.
  • [cite] Agulec:[/cite]Nie rozumiem co ja takiego złego napisałam, że mnie wykasowano?
    O fetyszyzmie i dewiacjach psychicznych już zapomniałaś?
  • O to, że nazywając kult relikwii "fetyszyzmem" i "dewiacją psychiczną" obraziłaś cały Kościół święty (w tym wszystkich kapłanów i Papieża, którzy odprawiają codzień msze na ołtarzach z wmurowanymi relikwiami męczenników)
  • [cite] Agulec:[/cite]To Twoje zdanie, ja tego tak nie odbieram i napisałam wcześniej, że najistotniejsze jest dla mnie to co w Piśmie zapisane, a tam o czczeniu relikwii, obrazów etc. nic nie ma
    Czy jesteś protestantką?
  • Dokładnie to samo pytanie mi się nasunęło...
  • Broń Boże. Heretyków się nie kamienowało, lecz paliło:

    stos.jpg
  • Wglądają na szczęśliwych.
  • Jesteście niereformowalni... :sad:
  • [cite] Agulec:[/cite]ubogi duchem jesteś

    Błogosławieni ubodzy duchem, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
  • Ja zaś poproszę o wyjaśnienie, skąd w katolikach tyle mądrości i miłosierdzia dla innych :bigsmile:
  • Przeinaczam?

    Ty: "ubogi duchem jesteś"

    Pan Jezus (w rozdziale 5 Ewangelii św. Mateusza): "Błogosławieni ubodzy duchem albowiem do nich należy królestwo niebieskie"
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.