Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nigdy dosyć ostrzeżeń więc uważajcie.

edytowano maj 2013 w Ogólna
Wysyp kleszczy w mediach to nie bajka. W Warszawie  jest ich bardzo dużo, i to zarażonych boreliozą. Wiem już o paru przypadkach, uważajcie na dzieci i zwierząta. Są wszędzie - na trawnikach, na drzewach. Nie trzeba iść do lasu.
«1345

Komentarz

  • Dzięki za ostrzeżenie. 
    Dzisiaj wyciągnęłam psu aż trzy - a spacerowałam po łąkach, nie po lesie.  
    Nigdy nie miała kleszcza. Nie powinnam przejść się do weterynarza? Może głupie pytanie, ale trochę się wystraszyłam... 
  • Ja bym zbadał psu krew na babesziozę.
  • koniecznie powinnaś. założyłem wątek bo właśnie koleżanka z pracy zbadała psa i wyszła borelioza, dostał zastrzyki antybiotykowe, kleszcz złapany parę dni temu na trawniku pod domem w Warszawie
  • Racja - też słyszę coraz częściej, że ktoś ma boreliozę wśród znajomych. Na razie w lesie tylko bywamy i zaraz po wyjściu dokładnie się oglądamy - wiele razy znajdowałam wędrujące kleszcze, na szczęście jeszcze żaden nie zdążył się wkręcić. No ale już po powrocie z podwórka z dzieckiem, czy z placu zabaw, to nie wpadłam na to, żeby też dokładnie oglądać.
  • Dziękuję. Akurat weta mam po nosem, czynny całą dobę - ubieram się i lecę. 

  • a i ważna sprawa wyciągając klesze zwierzętom zawsze przez pincetę lub gumowe rękawiczki. I dezynfekcja..
    Bo jeżeli kleszcz jest zarazony, a wy macie mikrouszkodzenia i gorszą odporność to można się zarazić.
  • syn mówił ża na kolegę kleszcz spadł z drzewa pod szkołą.
  • A my na Mazury się wybieramy :-( Tam to pewnie będzie zatrzęsienie

    Jest coś skutecznego czym można dzieci potraktować?

  • tak sobie myślę że kleszcze są brawarystyczne :-)
  • edytowano maj 2013
    trzeba nosić burki :-) a nie - golizna wszędzie... 

    jedyna skuteczna metoda

     i
  • trzeba nosić burki :-) a nie - golizna wszędzie... 

    jedyna skuteczna metoda

     i
    a co na to Bravario? ;)
    pewnie będzie zachwycony
    wreszcie ;)
  • i powiem ci że ma rację w tym względzie akurat, w książce "ABC dobrego wychowania" Gumowskiej piszą że  brakiem kultury jest chodzenie mężczyzn po mieście w krótkich spodenkach, o spódnicach powyżej kolan nie mówiąc
  • kleszcze to wysłannicy Boga do oczyszczenia ulic Sodomy
  • skuteczne sa płyny z deet + szczelne ubranie i wypranie wszystkigo po przyjsciu z lasu. Nie chodzenie po krzakachi paprociach
  • kleszcze to wysłannicy Boga do oczyszczenia ulic Sodomy
    Praj, aj law ju. 
  • Trzeba o zgrozo ;) codziennie brać prysznic!
    To mój jedyny ukłon w kierunku kleszczy - innego sobie nie wyobrażam mieszkając pod lasem. No chyba, że się wyprowadzić.

  • No właśnie, albo zaprzyjaźnić, albo wyprowadzić - bo stosować się do ostrzeżeń sobie nie wyobrażam.
    Prysznic prysznic prysznic :)
  • Dziś zdjęłam Staśkowi z głowy i to na naszym podwórku, nie zdążył się wbić a Stachu ma króciutkie włosy- żywotna bestia...
    Muszę sprawdzać wszystkich  :(
    K
  • Wiecie co, u nas kleszczy pełno. W zasadzie z domu nie należy wychodzić. Bo u nas czasem jak dzieci wyjdą rano to wracają wieczorem i już niejedna bestia mogłaby krew ssać 8-X
  • Brat zabrał psa do weta, trochę się obawiam. Jak wychodzili, to nie wyglądała na szczególnie przerażoną czy chorą. Kleszcze nie wbiły jej się głęboko, spokojnie usunęłam... Ale i tak się boję.
     
    Chociaż tak się pocieszam, że to silny kundel, więc pewnie nic mu nie będzie :) 
  • u ludzi groźniejsze.
  • Niewątpliwie gdyby to Brat przyszedł z kleszczem, pewnie padłabym na zawał i zadzwoniła po pogotowie ;) 

  • Nie padła na zawał tylko
    1. Jak najszybciej usunac ( nie uzywajac tłuszczu
    2. zdezynfekować ugryzienie
    3 obserwować czy po kilku dniach/ miesiacach  nie wyjdzie rumień wiekszy niz 4 cm z wyrazna obwódka

     
  • edytowano maj 2013
    Dziękuję, brzmi rozsądnie.
    Słyszałam, że to mit z tym tłuszczem, ale niestety wielu ludzi się na to nabiera. 
    Za to jak kiedyś tata zgłosił się do lekarza z ranką pokleszczową, to dostał burę za to, że samodzielnie ukręcił łeb gadzinie. W sensie, że podobno mógł to zrobić niedokładnie i zostawić jakąś część potwora wewnątrz siebie. 
    Hm.  

  • tutaj liczy sie czas im szybciej wyjety tym mniejsze ryzyko boreliozy. Ja nie zlicze ile kleszczy wyciagałam, sobie psom i dzieciom, i myslałam ze borelioza się niełatwo zarazić.
    a rumień występuje w połowie przypadków

    Niestety trafiło mnie, wyszło po latach.
  • edytowano maj 2013
    Borelioza psa potrafi zabić, albo spowodować padaczkę w przyszłości, dlatego mieszkając w rejonach wschodniej i środkowej Polski, gdybym wyjęła kleszcza ( czerwone i zielone odwłoki są najgorsze) to poszłabym jak radzi Maciek z psem do weta, żeby zbadał a może nawet sprawdził krew.
    W przypadku dziecka to lepiej samemu nie wyciągać lecz pójść do przychodni, potem trzeba obserwować czy nie robi się wokół ranki czerwona lub sina obwódka.
    Dorosły człowiek jakoś przechoruje choć dolegliwości mogą wystąpić później. Na Dolnym Śląsku się z boreliozą nie spotkałam ale też kleszcze są tu inne takie beżowe.
  • Mija właśnie rok jak ugryzł mnie kleszcz...
     Po półtora miesiąca pojawił się maleńki rumień, który po pewnym czasie zniknął, by pojawić się za jakiś czas. I wtedy też zniknął po dwóch czy trzech tygodniach... Wówczas nie stosowałam żadnych lekarstw. Trzeci raz pojawił się po czterech i pół miesiąca od ugryzienia, był duży i swędzący. Lekarz zastosował antybiotyk na 21 dni. Do dziś nie stosowałam żadnego innego leczenia i dzięki Bogu czuję się dobrze. Ale czy to już tak zostanie, to nie wiem.
  • U nas mąż miał rumień po ugryzieniu-bardzo wielki w 2008roku. 
    Leczenie ponad 2miesiace.  

    A mnie ugryzł w ubiegłym roku pierwszy raz choć mieszkamy w lesie.
      
    Rumienia nie było,za to dziwne objawy. 
    Test w dwóch klasach wyszedł ujemny.
     Tylko ,że to był elisa. 

    Chyba trzeba zrobić western blota.
     Ale poczekam.

  • edytowano maj 2013
    Dla psów polecam ( to nie kryptoreklama) przed każdym dłuższym spacerem FRONTLINE w sprayu, drogie to jak cholera ale wystarczy na długo i jest skuteczne. Można tym sobie też popsikać nogawki od spodni. Kiedyś chciałam oszczędzić i kupiłam jakieś byle co w brico marche i towarzystwo wracało z każdego spaceru obkleszczone, na szczeście to były tylko brązowe kleszcze. Dzieciaki to i tak psikają się jakimś OFFem ale w tym tygodniou syn pojechał do lasu sadzić drzewa z klasą i oczywiście niczym się nie popsikał. Ale twierdzi, że kleszczy nie ma.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.