Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy są jeszcze w Polsce patrioci?

edytowano czerwiec 2013 w Ogólna

Ciekawe czy dziś również można tak samo powiedzieć, jak 150 lat temu mjr. B. Deskur:

"Nie będę was pouczał o miłości ojczyzny, bo to uczucie wyssaliście z piersi matek waszych, przypomnę wam tylko, że: kto nie poczuwa się do obowiązków Polaka, kogo więzy niewoli nie palą wstydem a męstwo nie porwie do czynu, ten nie wart stąpać po tej świętej ziemi naszej przesiąkniętej krwią męczenników za wolność."

«134

Komentarz

  • Coś w tym jest.
  • @DOEtata czy podążając konsekwentnie za tymi słowami nabyłeś już kałasza i parę wiader naboi?
  • @DOEtata czy podążając konsekwentnie za tymi słowami nabyłeś już kałasza i parę wiader naboi?
    Tylko tak można być patriotą...?
    Mnie bliżej do pracy organicznej niż do powstańczego romantyzmu...
  • Myśle, że tu nie tyle chodzi o sposób jak działać, ale jakim być by działać jak patriota.
  • Na pewno. 
    Patriota zawsze wybiera największe dobro w tym czasie i w tym miejscu, w którym się znajduje, jest dojrzały, ukształtowany, sprawiedliwy.
    Jestem matką. Dla mnie podstawowa sprawa, to wychowanie dzieci. Nie mogę być leniwa.
  • e... a to nie jest tak że kiedyś ludzie byli bardziej bitni, a teraz są bardziej honorowi?
  • Ale, że co...? Że Polacy...?
    Kiedyś, to chyba byli jedno i drugie... :D 
    Kiedyś...
  • Takie Rzeczypospolite jak młodzieży chowanie.
  • A młodzieży chowanie takie, jaka świadomość i postawy rodzicielskie...
    "Czego Jaś się nie nauczy..."
  • Ale, że co...? Że Polacy...?
    Kiedyś, to chyba byli jedno i drugie... :D 
    Kiedyś...
    no wiesz... biorą sobie do serca cytat i nie chcą stąpać po tej uświęconej ziemi
  • ... i uświęcają heretycką Anglię polskimi noworodkami
  • edytowano czerwiec 2013
    Ten żart, choć śmieszny, to jakby smutny i przykry zarazem...
  • edytowano czerwiec 2013
    właśnie, jak uczyć miłości do ojczyzny (co można też czasem nazywać patriotyzmem)?
  • edytowano czerwiec 2013
    Z tego, co wiem, sam masz dużo do opowiedzenia na ten temat. :)

  • chodzi mi o jakąś praprzyczynę tej powszechnej lemingozy...
  • Tylko jakie ma to teraz znaczenie...? Ta praprzyczyna...?
    Poza tym, był to chyba dość długi i w wielu momentach czasowo-przestrzennych nie do końca zależny do Polaków proces...

  • chodzi mi o pseudoanalizę przyczynowoskutkową, czego zabarakło lub czego było za dużo
  • Ło matko...
    Historyków się pytaj...! Filozofów, socjologów, psychologów... :D

    Przecież to temat na setki opasłych tomów.

    Ja już milknę, bo pojechałabym za daleko... :D

  • edytowano czerwiec 2013
    chodzi mi o pseudoanalizę przyczynowoskutkową, czego zabarakło lub czego było za dużo
    prościactwo:

     --> telewizja --> dostosowanie się do pokazywanego obrazu świata
  • chodzi mi o pseudoanalizę przyczynowoskutkową, czego zabarakło lub czego było za dużo
    prościactwo:

     --> telewizja --> dostosowanie się do pokazywanego obrazu świata
    zgadzam się, ale uważam, że to nie jest przyczyna główna. Więc zadam kolejne pytanie 'dlaczego/ skąd się bierze "prościactwo"'?
  • Po części z naszego lenistwa. A to jeden z grzechów głównych, jakby nie było...
  • Wada narodowa.
  • Zreszta zobacz ile ludzi jest w watkach plotkowo - dietowych, a ile tutaj.

    O czym to świadczy?

    Nie chce się nawet ludziom o tym gadać...
  • bo cóż po gadaniu?
  • bo cóż po gadaniu?
    ale po gadaniu tu czy tam? ;)

    a tak poważnie: może z tego gadania myślenie się w głowach obudzi?
  • chodzi mi o jakąś praprzyczynę tej powszechnej lemingozy...

    Jedna z myśli,  które się we mnie pojawia to taka, że jeżeli cos otrzymaliśmy bez wysilku lub za tanio, za darmo-nie szanujemy tego. Druga to taka, ze podobna lemingoza była chyba w każdej epoce-wystarczy sięgnąć chocby po "Nad Niemnem"...
  • Pisanie z komórki jest radością wielką,  patrz wyzej napisany post. Ale mam nadzieję ze każdy sie rozczyta dobrze :)
  • To, że lemingi były zawsze - zgoda. Kluczem jest chyba proporcja oraz co można przeciwstawić tej lemingozie.
  • chodzi mi o pseudoanalizę przyczynowoskutkową, czego zabarakło lub czego było za dużo
    prościactwo:

     --> telewizja --> dostosowanie się do pokazywanego obrazu świata
    zgadzam się, ale uważam, że to nie jest przyczyna główna. Więc zadam kolejne pytanie 'dlaczego/ skąd się bierze "prościactwo"'?
    och przepraszam za niejasność, miałem jakiś moment totalnego lenistwa:

    prościactwo = to proste
  • za tem i jak przedefiniuję pytanie:

    Więc zadam kolejne pytanie 'dlaczego zmienił się tryb z - czyń sobie ziemię poddaną, na - dostosowuj się do tego co Ci mówią'?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.