Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Żarówki

edytowano sierpień 2013 w Ogólna

Jesteśmy na etapie wybierania żarówek, bo wreszcie kupiliśmy żyrandole do mieszkania. Możecie nam doradzić jakie żarówki wybrać? Bo już zgłupieliśmy. Ledowe, energooszczędne czy jakie?

Zastanawiam się, czy któreś z nich są bardziej szkodliwe niż innne.

«1

Komentarz

  • Póki co, widzę że temat interesuje tylko nas dwie, niestety ;)
  • Jeśli żarówki to tylko halogenowe - dają wręcz idealne, zdrowe światło (pełne widmo, dobre odwzorowanie kolorów), są tanie, bezpieczne i ekologiczne (nie zawierają szkodliwych substancji). Tylko nie dajcie się namówić na "reflektorki" z halogenem w środku, bo są absurdalnie drogie. Kupujcie zwykłe - same żarówki np. G9.
    A jeśli nie żarówki, to zainwestujcie w LED-y. Są już dobre i trwałe, oszczędne diody - ale to droższa inwestycja.
    I żadnych świetlówek kompaktowych - ani tanio, ani dobrze (niezdrowe światło i wydzielają toksyczne opary rtęci jak pękną).
  • Ale skoro już macie sprzęt, to pytanie jakie tam są oprawki - E27, E14, GU10, ...? Od tego zależy co tam można wstawić.
    Polecam halogeny ale to wymaga PORCELANOWYCH oprawek; jeśli tam jest "plastik fantastic" to się spali...
  • My w domu mamy same halogeny i polecamy. W żadnym wypadku świetlówki. Ledy w formie żarówki są kiepawe, bo nie są idealnie okrągłe i jakieś blade to światło dają...
  • Tyle że halogeny są pradozerne...
  • Tylko zwykle tradycyjne. Tanie jak barszcz. Dodatkowe źródło ciepła zimą. Wbrew unijnym zakazom łatwo osiągalne. Dla mnie dodatkowy argument: tradycyjna żarówka jako znak sprzeciwu ;)
  • edytowano sierpień 2013
    Halogeny też są tanie, jak się trochę rozejrzeć po sklepach (internetowych!), i do tego są zauważalne trwalsze i wydajniejsze od zwykłych żarówek, więc uważam że warto; tym bardziej, że dają światło najlepszej jakości. Przede wszystkim zaś, trzeba sobie uświadomić, że głównymi pożeraczami prądu w domu są urządzenia posiadające grzałki elektryczne dużej mocy jak pralka, zmywarka, żelazko, czajnik elektryczny, i sprzęty pracujące niemal non-stop (telewizory, komputery). Oświetlenie przy tym wszystkim to naprawdę drobiazg, więc nie warto się zbytnio przejmować tym, ile prądu żarówka pobiera. Uważam, że lepiej wybrać źródło światła które jest przede wszystkim zdrowe i bezpieczne. Najgorsze są według mnie świetlówki kompaktowe, bo emitują szkodliwy ultrafiolet, dają światło o niepełnym widmie i nieciekawej barwie, są zagrożeniem gdy się stłuką  - więc nadają się jedynie do żyrandola na suficie, w żadnym wypadku do lampki na stole (szczególnie u dzieci!!!), ponadto dużo kosztują i szybko się psują, ponieważ są nieodporne na częste włączanie/wyłączanie (wtedy też pobierają dużo prądu). Do tego jeszcze powodują zakłócenia w sieci energetycznej... Jak już ktoś koniecznie chce mieć świetlówki kompaktowe, to tylko w żyrandolu i w połączeniu z halogenem, który uzupełni widmo światła i poprawi jego barwę (np. 2 świetlówki i jeden halogen).
    Nastawianie się na zwykłe żarówki jest trochę ryzykowne, bo będzie coraz trudniej dostać żarówki o dużej mocy (wyższa moc = wyższa wydajność i lepsza barwa światła), natomiast halogeny będą jeszcze długo dostępne. Żarówkę halogenową np. G9 60W można dostac w sieci za 2,99 (mogę podać link?), ponadto istnieją adaptery E27-G9  - sam takie mam i sobie chwalę - pozwalają wstawic taką G9 do tradycyjnego dużego gwintu. Można tak kombinować na wiele sposobów.
    A LED-y...  to melodia przyszłości. Jak kogoś stać to może kupić - ale tylko diody mocy (power-LED), i najlepiej tylko firmy Cree, lub OSRAM. Żadne inne! Nawet nie myślcie o "prysznicach" złożonych z setek zwykłych LED-ów - marna wydajność i duża awaryjność.
  • Jak by ktoś myślal o LED-ach, to powinien sobie zdawać sprawę, że one potrzebują zasilania prądem stałym i to dobrej jakości. Zatem chcąc mieć takie oświetlenie trzeba zainwestować w odpowiednie zasilacze prądu stałego. Wtedy LED-y będą długo i tanio świecić. Natomiast "żarówki LED" (tak naprawdę to NIE SĄ żarówki) dostosowane niby do tradycyjnej sieci 230V, mają wbudowane przetwornice - małe, tanie i ...kiepskie. Coś takiego nie popracuje długo. Dobry LED musi mieć dobry zasilacz i dobre chłodzenie (radiator).
  • edytowano sierpień 2013
    I jeszcze jedno: kupując halogeny, i w ogóle jakiekolwiek inne źródło światła, zwracajcie uwagę na temperaturę barwową. Dobra żarówka ma wyższą tepmeraturę barwową, i zazwyczaj idzie to w parze z wyższą wydajnością (więcej lumenów z jednego Wata). Jak dla mnie to idealny jest halogen o temperaturze 2900K. Mam serdecznie dość żółtek o temperaturze ledwo dochodzącej do 2700K (większość świetlówek kompaktowych tak ma).
    ...a z LED-ami jest odwrotnie - z natury, że tak powiem, LED-y maja bardzo wysokie temperatury barwowe (np. 6500K) - mają wtedy lepsza wydajność ale świecą niebieskawo. Trzeba uważać żeby takich nie kupić. Takie najłatwiej zrobić i w teraz mnóstwo podobnego towaru się ludziom wciska. Istnieją dobre LED-y o temperaturze w okolicach 3500K, ale trzeba się lepiej rozejrzeć.
  • msmmsm
    edytowano sierpień 2013
    @Wandeal

    Słusznie prawisz.

    Trzeba dodać, że LEDy też są źródłami światła o widmie prążkowym (jak świetlówki), a nie ciągłym (jak lampy żarowe).
    Ja w biurze zimą cały czas mam zapalone światło i zmęczenie wzroku przy źródłach prąźkowych było dużo większe. Teraz wstawiłem żarówki (Made in USSR!) i oczy mam mniej zmęczone.

    Przypuszczam, że za kilkadziesiąt lat okaże się, że źródła światła o widmie prążkowym są szkodliwe dla wzroku...
  • głównymi pożeraczami prądu w domu są urządzenia posiadające grzałki elektryczne dużej mocy jak 1)pralka, 2)zmywarka, 3)żelazko, 4)czajnik elektryczny, i sprzęty pracujące niemal non-stop (5)telewizory, 6)komputery).
    1) piorę ze 2 razy w tygodniu (proszek mi wyszedł;)
    2) nie mam
    3) nie używam
    4) nie mam
    5) nie używam
    6) powiedzmy...

    Reasumując, u mnie żarówki dużo żrą :D
  • Katia - mało kto pierze 2 razy w tygodniu. Ja piorę 2-3 razy dziennie. Zmywarka 1-2 razy dziennie. Czajnik elektryczny tylko, kuchnia elektryczna. Woda ogrzewana prądem, tak samo kaloryfery - na prąd. Grzanie domu od września do maja. 
    Co tam żarówki...
  • Przyznam się, że normalnie piorę codziennie, tylko ostatnio takam oszczędna ;))
  • W Carrefour można kupić żarówki tradycyjne made in china nawet 100w. Oficjalnie nie do użytku domowego, tylko robocze wstrząsoodporne. Niecałe 2 plny.
  • Inni sprzedają takie żarówki jako urządzenia grzewcze :)
  • Dziękuję wszystkim za podpowiedzi, a już zwłaszcza Wandealowi :) Mąż spojrzał mądrym okiem, podumał i stwierdził, że najpewniej zdecydujemy się na halogeny.

    Jedynym minusem halogenów jest jednak to, że nie można znaleść mlecznych. Dostępne są tylko przezroczyste, a ja wolę światło rozproszone :/

  • Ponura Kura, dowiedz się dokładnie, czy nie jest tak, że jeśli w żyrandolu taka żarówka jest w pozycji pionowej, to pod żyrandolem będzie najciemniej, bo cień robi wewnętrzna szklana bańka.
    Chyba, że to nie przeszkadza.
  • BabUska, dzięki za sugestię :)
  • Tylko zwykle tradycyjne. Tanie jak barszcz. Dodatkowe źródło ciepła zimą. Wbrew unijnym zakazom łatwo osiągalne. Dla mnie dodatkowy argument: tradycyjna żarówka jako znak sprzeciwu ;)



    A gdzie osiągalne?

    przyznam się  że jak ten unijny zakaz wszedł to z trzeciego świata przywiozłam zapas normalnych żarówek, ale kiedyś się skończą. Gdzie jeszcze można takie dostać?

  • edytowano sierpień 2013
    a tak z drugiej strony, powiem wam, że choć sam skrytykowałem tanie przetwornice do LED-ów, to z ciekawości eksperymentuję z takimi konstrukcjami - ponieważ można je tanio kupić ...na dalekim wschodzie
    np. takie coś, za niecałe 3,5 dolca świecidełko LED E27/210lm  na korytarz, albo do ubikacji w sam raz. Przesyłka darmowa.
    albo takie coś - 2x mocniejsze, też tanio  świecidełko LEDE27/720lm
    sam coś podobnego mam w przedpokoju, spokojnie wystarcza, świeci już rok...
    i jak zostanie włączone na noc, to się nie przejmuję, bo bierze mniej prądu niż żarówka w lodówce :D

    a za kilkanaście dolców to już można dostać coś solidniejszego z markową diodą, np. to:
    świecidełko LED Cree X-ML T6
  • a jakby ktoś chciał sobie oświetlić całą chatę LED-ami, to można, ludzie już robią takie rzeczy - tu można zobaczyć przykłady:
    oświetlenie mieszkania LED
  • Odkopuje temat, bo u mnie na czasie...

    Chcę kupić ledy do

    1. lampy pod sufitem do pokoju
    2. lampek biurkowo-łóżkowych

    A) Ile lm powinny mieć ( w żyrandolu sumarycznie, podzielę przez ilość kloszy)
    B) czy barwa swiatła powinna być ciepła czy zimna?

  • Ikeowskie ledy ok

    powoli wymieniamy energooszczędne na ledy w domu
    tam gdzie te pierwsze padają dajemy ledy, oprócz tego od razu w miejscach gdzie sie pali światło dużo i często (korytarz, łazienki, kuchnia)
  • Czy to jest wystarczająca żarówka do nocnej lampki do czytania, do odrabiania lekcji?
    http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80255907/


    Największy dla mnie zamęt jest w tym że nie mam pojęcia czy będzie jasno czy nie, nie mam odnośnika, bo mnóstwo parametrów na to wpływa i... rozkładam ręce. :-??

    Z żarowymi to było i jest proste... ale ledy... :-(
  • edytowano styczeń 2014
    Trochę czytam i czytam... a tu wynika, że dobre pod względem jakości ledy zwracają się po 5-8latach, a tymczasem ledowa "żarówka" pada po trzech... No i gdzie tu oszczędność? Kolejna zagadka?
  • z mojego zbioru żarówek:

    zwykła - 1 000 h
    halogen - 2 000 h
    energooszczędna - 10 000 h
    led - 25 000 h

    najstarsze ledy u mnie działają bez problemu od 4 lat (oświetlenie zewnętrzne w podbitce domu - 20 lampek LED po 3W każda)

    wewnątrz domu świecą dopiero rok-dwa - żadnych awarii

    koszt od 15 do 50 zł - średnio ok. 25 zł
  • Czy to jest wystarczająca żarówka do nocnej lampki do czytania, do odrabiania lekcji?
    http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80255907/


    to odpowiednik 25W
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.