Wybaczcie, że sama wybrałam Patronkę Waszej Róży, ale tak mnie nagle olśniło, kiedy szukałam ładnego obrazu św. Michała Archanioła, żeby tu wstawić, jako patrona. Wiem, że nie tylko ja mam ogromne nabożeństwo do Matki Bożej Kalwaryjskiej, bo wiele osób z forum pielgrzymuje do Kalwarii.
Jesli jednak ktoś chce zmiany, to się nie upieram przy swojej propozycji - chciałam dziś już dokończyć organizajcę Róży.
Już ponad trzysta lat w Kalwarii Pacławskiej, koło Przemyśla, znajduje się cudami słynący obraz Matki Boskiej "Słuchającej". Pierwotnie znajdował się on w kościele franciszkanów w Kamieńcu Podolskim. Modlili się przed nim m.in. hetmani Stanisław Żółkiewski i Stefan Czarniecki, książę Jarema Wiśniowiecki oraz królowie Jan Kazimierz i Jan III Sobieski.
Obraz został namalowany przez nieznanego artystę na początku XVII w. Centralną postacią jest Maryja, przedstawiona jako królowa. Siedzi na obłokach, w lewej ręce trzyma Dzieciątko Jezus, a w prawej dłoni dzierży berło. Jezus błogosławi prawą ręką, a w lewej dłoni trzyma kulę ziemską. Obie postacie mają odsłonięte prawe ucho, co pielgrzymi odczytują jako znak gotowości do wsłuchiwania się w ich modlitwy.
Na mocy Traktatu Buczackiego z 1672 r. Polska musiała oddać Turkom Podole, a wraz z nim Kamieniec. Franciszkanie kamienieccy postanowili ocalić słynący cudami obraz Matki Boskiej. Jak głosi legenda, Turcy po zdobyciu miasta obraz Maryi wyrzucili do rzeki. Pewien człowiek miał widzenie: Matka Boża wskazała mu miejsce, gdzie obraz wypłynął i poleciła, aby został on umieszczony w Kalwarii Pacławskiej. Poprzez Sambor obraz dotarł w 1679 r. do Kalwarii i został przekazany franciszkanom. Jak wierzono, Matka Boska wielokrotnie ocaliła kościół przed pożarem, wielu ludzi doznawało tu uzdrowień. Pierwszy modlitewnik dla licznie przybywających pielgrzymów wydano w 1769 r., a malarz Jan Bieszczad w 1867 r. namalował na wielkoformatowych płótnach, zachowanych do dzisiaj, udokumentowane cuda otrzymane przez wstawiennictwo Matki Bożej.
W związku z rosnącą sławą i kultem, franciszkanie wystarali się o ukoronowanie obrazu papieskimi koronami. 15 sierpnia 1882 r. biskup przemyski Łukasz Ostoja Solecki dokonał koronacji, a papież Leon XIII przesłał telegram z błogosławieństwem. Uroczystość zgromadziła wielką liczbę wiernych, przybyło ich prawie 100 tysięcy. Papież Klemens X nadal temu miejscu odpusty przysługujące pielgrzymom w Ziemi Świętej. W 1932 r., w 50. rocznicę koronacji, obraz ozdobiono sukienką wykonaną z wotów składanych przez pielgrzymów.
W obawie przed zniszczeniem obrazu w wyniku działań wojennych, w październiku 1939 r. wywieziono go do franciszkańskiego kościoła w Czyszkach, koło Lwowa. W lipcu 1941 r. wizerunek powrócił do Kalwarii Pacławskiej. Znajdował się tu do czerwca 1944 r., a następnie przewieziono go do Jasła, gdzie został ukryty w podziemiach kościoła franciszkańskiego. Jednak i tu nie był bezpieczny, ponieważ Niemcy w odwecie za czynny udział jaślan w ruchu oporu, nakazali we wrześniu 1944 r. ewakuację ludności. Całe miasto, także kościół franciszkański, zostało wysadzone w powietrze. Franciszkanie schronili się w Bieczu i po kilku tygodniach od wysadzenia miasta poprosili miejscowego niemieckiego kapelana, aby bezcenny obraz wyniósł z ruin kościoła. Jednak w drodze powrotnej z Jasła, Niemcy zarekwirowali auto kapelana, a wraz z nim wizerunek Matki Boskiej. W przypadkowy sposób obraz odnaleźli franciszkanie w jednej ze skrzyń stojących na stacji kolejowej w Libuszy. Obraz przewieziono do Krakowa gdzie przechowywany był do końca II wojny, a po jej zakończeniu wrócił na Kalwarię.
Zarówno obecność franciszkanów w Kalwarii Pacławskiej, jak i samo istnienie tej miejscowości, od początku związane są z obrazem Matki Boskiej. Andrzej Maksymilian Fredro, marszałek sejmu, kasztelan lwowski i wojewoda podolski, autor dzieł politycznych i wojskowych, a przede wszystkim słynnych "Przysłów mów potocznych...", w 1665 r. postanowił w swoich posiadłościach odtworzyć Kalwarię i inne miejsca w Jerozolimie związane z męką Chrystusa. Wybór padł na wieś Pacław, leżącą w powiecie przemyskim, w dawnym województwie ruskim, której okoliczne malownicze wzgórza bardzo przypominały krajobraz Kalwarii. Fredro ufundował drewniany kościół i klasztor, do którego w 1668 r. sprowadzono franciszkanów z pobliskiego Lwowa. Budynki te, otoczone murami warownymi oraz fosą, weszły w skład fortyfikacji obronnych tzw. "bramy przemyskiej".
Fredro zbudował także drewniane kaplice w formie przydrożnych krzyży dla uczczenia miejsc męki Chrystusa, jednak żadna z nich nie zachowała się do dzisiaj. Łączna długość tego pątniczego szlaku wynosiła ponad półtora kilometra. Do nowo wybudowanej osady zaczęli przyjeżdżać pątnicy, przy kaplicach pojawili się pustelnicy. W 1743 r. przy kościele kalwaryjskim erygowano parafię. Drugim fundatorem klasztoru i kościoła jest Szczepan Józef Dwernicki, tercjarz franciszkański. Efektem trwającej pięć lat budowy było postawienie w 1775 r. nowego murowanego kościoła pw. Znalezienia Krzyża świętego oraz nowych kaplic ku czci Chrystusa i Matki Boskiej.
wp
Na zdjęciach: Matka Boża ("Słuchająca") z sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej oraz przedwojenne uroczystości odpustowe w Kalwarii Pacławskiej.
Zmiana Tajemnic. Każda z nas odmawia kolejną Tajemnicę. Kto doczyta i modli się dalej, proszę o podziękowanie pod tym wpisem. W pierwszym wpisie zmienię kolejność, ale nie dziś. Od wczoraj ból zęba mnie wykańcza
Komentarz
Obraz został namalowany przez nieznanego artystę na początku XVII w. Centralną postacią jest Maryja, przedstawiona jako królowa. Siedzi na obłokach, w lewej ręce trzyma Dzieciątko Jezus, a w prawej dłoni dzierży berło. Jezus błogosławi prawą ręką, a w lewej dłoni trzyma kulę ziemską. Obie postacie mają odsłonięte prawe ucho, co pielgrzymi odczytują jako znak gotowości do wsłuchiwania się w ich modlitwy.
Na mocy Traktatu Buczackiego z 1672 r. Polska musiała oddać Turkom Podole, a wraz z nim Kamieniec. Franciszkanie kamienieccy postanowili ocalić słynący cudami obraz Matki Boskiej. Jak głosi legenda, Turcy po zdobyciu miasta obraz Maryi wyrzucili do rzeki. Pewien człowiek miał widzenie: Matka Boża wskazała mu miejsce, gdzie obraz wypłynął i poleciła, aby został on umieszczony w Kalwarii Pacławskiej. Poprzez Sambor obraz dotarł w 1679 r. do Kalwarii i został przekazany franciszkanom. Jak wierzono, Matka Boska wielokrotnie ocaliła kościół przed pożarem, wielu ludzi doznawało tu uzdrowień. Pierwszy modlitewnik dla licznie przybywających pielgrzymów wydano w 1769 r., a malarz Jan Bieszczad w 1867 r. namalował na wielkoformatowych płótnach, zachowanych do dzisiaj, udokumentowane cuda otrzymane przez wstawiennictwo Matki Bożej.
W związku z rosnącą sławą i kultem, franciszkanie wystarali się o ukoronowanie obrazu papieskimi koronami. 15 sierpnia 1882 r. biskup przemyski Łukasz Ostoja Solecki dokonał koronacji, a papież Leon XIII przesłał telegram z błogosławieństwem. Uroczystość zgromadziła wielką liczbę wiernych, przybyło ich prawie 100 tysięcy. Papież Klemens X nadal temu miejscu odpusty przysługujące pielgrzymom w Ziemi Świętej. W 1932 r., w 50. rocznicę koronacji, obraz ozdobiono sukienką wykonaną z wotów składanych przez pielgrzymów.
W obawie przed zniszczeniem obrazu w wyniku działań wojennych, w październiku 1939 r. wywieziono go do franciszkańskiego kościoła w Czyszkach, koło Lwowa. W lipcu 1941 r. wizerunek powrócił do Kalwarii Pacławskiej. Znajdował się tu do czerwca 1944 r., a następnie przewieziono go do Jasła, gdzie został ukryty w podziemiach kościoła franciszkańskiego. Jednak i tu nie był bezpieczny, ponieważ Niemcy w odwecie za czynny udział jaślan w ruchu oporu, nakazali we wrześniu 1944 r. ewakuację ludności. Całe miasto, także kościół franciszkański, zostało wysadzone w powietrze. Franciszkanie schronili się w Bieczu i po kilku tygodniach od wysadzenia miasta poprosili miejscowego niemieckiego kapelana, aby bezcenny obraz wyniósł z ruin kościoła. Jednak w drodze powrotnej z Jasła, Niemcy zarekwirowali auto kapelana, a wraz z nim wizerunek Matki Boskiej. W przypadkowy sposób obraz odnaleźli franciszkanie w jednej ze skrzyń stojących na stacji kolejowej w Libuszy. Obraz przewieziono do Krakowa gdzie przechowywany był do końca II wojny, a po jej zakończeniu wrócił na Kalwarię.
Zarówno obecność franciszkanów w Kalwarii Pacławskiej, jak i samo istnienie tej miejscowości, od początku związane są z obrazem Matki Boskiej. Andrzej Maksymilian Fredro, marszałek sejmu, kasztelan lwowski i wojewoda podolski, autor dzieł politycznych i wojskowych, a przede wszystkim słynnych "Przysłów mów potocznych...", w 1665 r. postanowił w swoich posiadłościach odtworzyć Kalwarię i inne miejsca w Jerozolimie związane z męką Chrystusa. Wybór padł na wieś Pacław, leżącą w powiecie przemyskim, w dawnym województwie ruskim, której okoliczne malownicze wzgórza bardzo przypominały krajobraz Kalwarii. Fredro ufundował drewniany kościół i klasztor, do którego w 1668 r. sprowadzono franciszkanów z pobliskiego Lwowa. Budynki te, otoczone murami warownymi oraz fosą, weszły w skład fortyfikacji obronnych tzw. "bramy przemyskiej".
Fredro zbudował także drewniane kaplice w formie przydrożnych krzyży dla uczczenia miejsc męki Chrystusa, jednak żadna z nich nie zachowała się do dzisiaj. Łączna długość tego pątniczego szlaku wynosiła ponad półtora kilometra. Do nowo wybudowanej osady zaczęli przyjeżdżać pątnicy, przy kaplicach pojawili się pustelnicy. W 1743 r. przy kościele kalwaryjskim erygowano parafię. Drugim fundatorem klasztoru i kościoła jest Szczepan Józef Dwernicki, tercjarz franciszkański. Efektem trwającej pięć lat budowy było postawienie w 1775 r. nowego murowanego kościoła pw. Znalezienia Krzyża świętego oraz nowych kaplic ku czci Chrystusa i Matki Boskiej.
wp
Na zdjęciach: Matka Boża ("Słuchająca") z sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej oraz przedwojenne uroczystości odpustowe w Kalwarii Pacławskiej.
Dziękuję za włączenie do tej wspólnoty i podział tajemnic.
bo nie umiem inaczej
(
ja znów z telefonu i nie mogę dziekowac