Za mojego kuzyna Jarka, który odszedł nagle tydzień temu. Bardzo skomplikowane miał życie...Miał 48 lat i niestety obawiam się,że za dużo modlitwy za niego nie będzie. Wczoraj był pogrzeb....
Za chłopca, który dziś rano zginął na przejściu dla pieszych koło Tarczyna. Przejeżdzaliśmy tamtedy dziś rano niedługo po wypadku, potem z radia dowiedzielismy się, ze to 16-latek, pewnie jechał do szkoły.
Za moją Ciotkę Gigę ( od zawsze tak nazywana nie wiem nawet jak ma na imię) to siostra mojej babci, staruszka 86lat, najbardziej szalona osoba jaką w życiu poznałam. Pozostały jej ostatnie dni może godziny. O dobrą śmierć i życie wieczne w niebie.
Wczoraj zmarł nagle wujek Rysiek, mąż mojej matki chrzestnej. Chorował na raka kości, ale sepsa przyspieszyła sprawę. O pokój serca dla cioci Ani i wszystkich, którzy tam pozostali.
Za Zbyszka, popełnił samobójstwo , zostawił żonę i adoptowana córeczkę. Młody facet, dusza człowiek, bardzo wierzący. Nie umiem się otrząsnąć, bo wiele czasu spędziłam na rozmowach z nim.
Komentarz
RIP.
k.
Nietypowo w tym wątku - piosenka:
Warszawiaków zapraszam do klubu Relax, na Witolińską, o 16 zaczną się wspominki.
Ojciec mojego męża
To była rodzina z czwórką dzieci z Wielkopolski, może ktoś wie czy to nie ktoś z naszego forum?
Wieczny odpoczynek +++
Dla Niego o życie wieczne, a dla najbliższych o spokój duszy.
+++
Nie miał w życiu łatwo a wyjątkowo dobry człowiek.
Adam 29lat.
Czasem go brałam na stopa.
Umarł nagle w szpitalu.
Proszę o Zdrowaśkę.