Myślę, że nuda jest całkiem przydatna. Jak dopada dzieci, to mówię im, aby się ponudziły Nuda nie trwa krótko, bo odkrywają, że jednak coś można zrobić. I do tego samodzielnego odkrywania właśnie przydaje się nuda.
Mi też się nuda nie zdarza, zwykle brak mi czasu. Gdy małe dzieci się nudzą, a ja pracuję, to staram się im coś wymyślić (kiedyś np. zabawa w rysowanie, ale ostatnio niestety zwykle film na komputerze, bo się ich sporo uzbierało). Starszym proponuję czytanie albo... posprzątanie we własnym pokoju (zawsze się tam znajdzie coś do roboty).
Dobrze, że teraz jest piękna pogoda i dzieci chętnie bawią się same na dworze, chodzą na spacery do lasu itp.
bardzo Wam wszyskim dziękuję ,bo ostatnio jak się spotkałam ze znajomymi,poczułam się jak skamielina.bo i ja się nie nudzę.chociaż moje dzieci mam wrażenie czasem tak(chociaż jak pytam ,mówią że nie).rozumiem,że nie ma w Waszym słowniku również wyrażenia
michale!toś Ty,jak to mawiają na wschodzie ,ciut nie weteran!znam ja takich co już się nudzą po 5 latach wspólnej przygody:cry:.takie to widzisz barany,yyy kozły ,yyy GUPIE LUDZIE są na tym pięknym świecie. :wink:
Komentarz
Dobrze, że teraz jest piękna pogoda i dzieci chętnie bawią się same na dworze, chodzą na spacery do lasu itp.