@Marcelina - Wielkie dzięki!!! Znaczy się, rewolucji nie sugerujesz tylko drobne poprawki edytorskie? Nie uważasz, że to trzeba by jakoś całkiem inaczej ująć, albo co?
Ale ja Ci tego zlecić nie dam rady. Mało kasy ostatnio :-( Mogę tylko po grzeczności się uśmiechnąć... Jeśli by Ci się chciało po grzeczności, to się nie obrażę, jak zaproponujesz swoją wersję. Może być w wątku, jak Marcelina powyżej. Może przy okazji ktoś postronny się zainspiruje, jak ładnie skrócić tekst bez straty dla merytoryki? Jeśli Ci się nie chce tego robić, to się nie przejmuj.
Ogłoszenie mąż stworzył i opublikował. Ja tylko się podzieliłam Waszymi radami - on decydował. Wygląda to tak: http://dom.gratka.pl/tresc/401-30411593-mazowieckie-warszawa-ochota-niemcewicza-26.html Gdybyście znali kogoś, kto mógłby być zainteresowany, to się polecam Waszej zacnej uwadze. Cena podlega negocjacji. Szczególnie w przypadku poważnych i zaufanych najemców.
@Kerima - jeśli to zaufani znajomi i po zapoznaniu się ze szczegółami nadal byliby zainteresowani, to do 1 lipca możemy im tam nawet odszykować coś pod ich potrzeby, żeby się mogli sprowadzać z marszu na "bardziej gotowe". Teraz jest tam urządzona kuchnia. (Chwilowo, niestety, bez zmywarki, bo ta się spaliła już po naszej wyprowadzce - nikt nie wie, jak mogło do tego dojść.) W małych sypialniach są wbudowane szafy wnękowe ale bez drzwi, które, w razie potrzeby można dorobić. Urządzone są też łazienki i są w przedpokoju półki na książki. Poza tym, jest wielka szafa na tarasie (widać na zdjęciu) do przechowywania różnych różności odpornych na czynniki atmosferyczne (w szczególności na wahania temperatury). Do tego jest w mieszkaniu trochę mebli biurowych po czasach, gdy mój mąż prowadził tam biuro. Brak sprzętów użytecznych w życiu codziennym rodziny typu łóżka, komody, stół, krzesła. My staramy się być elastyczni i frontem do klienta, szczególnie, gdyby się ktoś zaufany trafił.
@Katarzyna, to ludzie z naszej wspólnoty i Chrzestni naszej Róży Wiem, że bardzo im odpowiada lokalizacja i że konieczny jest pokój na biuro, więc wydaje mi się, że idealne pasuje. Dam znać, jak pojawią się jakieś konkrety, bo oni na razie w rozjazdach.
@Kerima - nie wiem, jak liczną rodzinę maja ci Twoi znajomi, ale my, mieszkając tam z piątką dzieci, mieliśmy jeden pokój (sypialnia II oznaczona na planie jako przeznaczony na biuro mojego męża, a dodatkowo, w małej kanciapce było moje "mini-biuro" - tam jest wbudowany blat i półki na książki, czy inne biurowe szpargały.
ja bym chciała tam zamieszkać od zaraz, ale co z tego, jak nie Mąż nie ma pracy w Warszawie? ze względu na ED Warszawa jest naszym marzeniem, ale rynek pracy jakoś dziwnie dziwny... Katarzyno, mieszkanie super, super
Zależy na co się dobry klient znajdzie. Na początek do wynajęcia, bo ceny nieruchomości teraz niekorzystne. Ale jakby ktoś chciał dobrze zapłacić, to chętnie sprzedamy.
Ja też zachwycona mieszkaniem. I owszem - w sferze marzeń pozostanie. A tymczasem żaby i ich kumkanie nie pozwalają mi zasnąć... tam, gdzie mieszkanie pewnie byłby to szmer aut ;p
No, z małych sypialni, to się można zorientować, że się jest nad Alejami ;-) Jak okna zamknięte, to bardzo nie słychać, ale przy otwartych, to faktycznie, szum ulicy jest. W końcu, to jest III p. nad ulicą... I tego się zmienić nie da :-(
Komentarz
Dopisałabym też, że mieszkanie nadaje się też bardzo dobrze na biuro.
Na wstępie, np.
Idealne dla rodziny z dziećmi lub jako siedziba firmy.
Mogę tylko po grzeczności się uśmiechnąć... Jeśli by Ci się chciało po grzeczności, to się nie obrażę, jak zaproponujesz swoją wersję. Może być w wątku, jak Marcelina powyżej. Może przy okazji ktoś postronny się zainspiruje, jak ładnie skrócić tekst bez straty dla merytoryki?
Jeśli Ci się nie chce tego robić, to się nie przejmuj.
Wielkie dzięki za wszelkie uwagi!!! :-)
Gdybyście znali kogoś, kto mógłby być zainteresowany, to się polecam Waszej zacnej uwadze. Cena podlega negocjacji. Szczególnie w przypadku poważnych i zaufanych najemców.
I na Żelazną stamtąd dobry dojazd :-D
Udostępnię
Chciałam się właśnie pomądrzyć, ale widzę, że się spóźniłam