@Ojeju,spróbuj w magodent na św Wincentego w Wawie. Prywatnie na cito prawie,wiec moze na NFZ tez bez wielgachnych kolejek. My mieszkamy rzut beretem, jakby co.
Mnie też interesuje ten temat. Czy ktoś z Was usuwał żylaki w ramach NFZ? Czy są jakieś techniczne i kosmetyczne różnice między tym, co oferuje NFZ a prywatne kliniki?
jedyna różnica wg moich ustaleń jest w sposobie znieczulania. W ramach NFZ tylko i wyłącznie jest ten zastrzyk w kręgosłup. Niektórzy tego nie akceptują, wówczas prywatnie przysługuje inna forma znieczulenia, mniej ryzykowna.
Natomiast pozostałe metody leczenia etc. są takie same - tyle mi wiadomo.
Ja jestem po usunięciu żyły - w szpitalu na Wołowskiej na NFZ. (po 4 ciąży- teraz jestem po 6 ciąży i czeka mnie operacja drugiej nogi) Myślę że nie ma znaczenia w jakim szpitalu ważny jest lekarz.
Właśnie też wyczytałam o tych laserach, ale obiektywnie to wiele wody upłynie, zanim się zdecyduję na taki wydatek... Nie ukrywam, że kwesta esytetyki też jest dla mnie ważna. Jak żyłę się wyrywa, to ona fizycznie znika z mojego cielska. Pewnie potem zostaje tam siniak gigant na kilka miesięcy- dobrze myślę? A jak jest przy laserze?
Nie wiem, czy to było wyrywanie (mam na myśłi w ramach NFZ), mama miała ogromne żylaki, teraz ich nie ma. Nogi też nie puchną.
Ale mama ma ponad 70 lat - i nogi nie są idealne tj. tak jak miała takie fioletowe małe żyłki pod skórą tak ma - usunęli tylko te grube typowe żylaki. ulga niesamowita.
@Wanda w zielonce robia Ci zabieg e ciagu jednego dnia i tego samego dnia wychodIsz do domu. znieczulenie daja takie ze mozesz od razu karmic po powrocie do domu.
Tola, wg mojego naczyniowca niektore zylaki mozna tylko chirurgicznie klasycznie (m.in. te ktore sa zbyt powierzchniowe albo bardzo poskrecane). Nie wiem na ile to prawda
Ja mogę zrobić mały update, bo jestem jakieś 1,5 roku po. Robiłam na NFZ w jednodniowej klinice na ul. Kajakowej w W-wie. Metoda tradycyjna, ale przy moich żylakach (takie konkretne, a nie jakieś tam żyłeczki), to chyba jedyna opcja. Trochę się czeka, ale lekarz (ekstra gość) jak podczas wywiadu dowiedział się, że mam 4 dzieci, znalazł dla mnie szybszy termin
Robiłam w maju laser plus skleroterapię. Prywatnie i odpłatnie. Jestem zadowolona. Pierwsze wakacje z upałami a mnie nie rwały żyły. Pończochę nosiłam tylko miesiąc. Po żylakach zostały mi dwa malutkie guzki, które do pół roku mają się wchłonąć.
Prywatnie gdzie dobrze operują żylaki? to kobieta z zagranicy ale do Polski przyjeżdża rokrocznie czasem dwa razy w roku, w jej obecnym kraju nie operuja żylaków a pracuje fizycznie i bardzo jej dokuczają
Dzięki. Tylko to znieczulenie mnie tu martwi, bo przy operacji jest wkłucie w kręgosłup, a przy laserze miejscowe.
Ja miałam operację na żylaki jednodniową, metodą tradycyjną parę lat temu w Zielonce na NFZ i nie miałam wklucia w kręgosłup. ja myślę że z anestezjologiem przed operacją można się dogadać co do znieczulenia. No chyba że to jakaś mega powazna operacja i takie znieczulenie jest niezbędne. Ja miałam takie przy którym byłam świadoma ale trochę otepiala. I też takie przy którym mogłam karmić zaraz po powrocie do domu ( choć i tak ja pierwsze mleko tam w szpitalu ściągnęłam i wylewalam, dopiero na wieczór karmiłam A operację miałam rano - też tak miałam czas operacji ustawiony że względu na to że karmię, mój lekarz mnie ustawił na początku cyklu operacji danego dnia)
Komentarz
Myślę że nie ma znaczenia w jakim szpitalu ważny jest lekarz.
Prywatnie i odpłatnie.
Jestem zadowolona.
Pierwsze wakacje z upałami a mnie nie rwały żyły.
Pończochę nosiłam tylko miesiąc.
Po żylakach zostały mi dwa malutkie guzki, które do pół roku mają się wchłonąć.
to kobieta z zagranicy ale do Polski przyjeżdża rokrocznie czasem dwa razy w roku, w jej obecnym kraju nie operuja żylaków a pracuje fizycznie i bardzo jej dokuczają
najchętniej Warszawa ma gdzie sie zatrzymać
No chyba że to jakaś mega powazna operacja i takie znieczulenie jest niezbędne. Ja miałam takie przy którym byłam świadoma ale trochę otepiala. I też takie przy którym mogłam karmić zaraz po powrocie do domu ( choć i tak ja pierwsze mleko tam w szpitalu ściągnęłam i wylewalam, dopiero na wieczór karmiłam A operację miałam rano - też tak miałam czas operacji ustawiony że względu na to że karmię, mój lekarz mnie ustawił na początku cyklu operacji danego dnia)