Wszystkim bardzo bardzo dziękuję za długie wsparcie modlitewne i za gratulacje. Julian jest z nami dzisiaj już 10 dzień:)
Poszło rzeczywi,ście szybko- o mału włos mąż by nie zdążył, hehe. Skurcze były takie sobie, o 07:00 wysłałam smsa, że może porozwozić dzieci do szkoły, ptzedszkola i opiekunki i przyjeżdżać. Miałam wtedy 5 cm i byłam przekonana, że jeszcze kilka godzin przede mną. Dobrze, że mój ukochany się wyjątkowo sprężył( intuicja u mężczyzny?:) bo wszedł na salę o 8:05, a mały urodził się o 08:15.
Mąż nie wierzył, że to już- w pierwszych chwilach po porodzie był zszokowany- mówił, że to jakby oglądał mecz finałowy Mistrzostw Świata bez Mistrzostw Świata, hehe.
Teraz jesteśmy już zgranym duetem- maluszek jest spokojny i śliczny. Reszta chłopaków też odnajduje swoje miejsce w tym nowym układzie.
Komentarz
@};- ~:>
synowie wokół stołu niczym gałązki oliwne
gratulacje!
Julek to moje jedno z ulubionych imion :-)
+