Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Poród znienacka - instrukcja obsługi

1235

Komentarz

  • Dzięki Bogu, mój mąż zrezygnował z imienia Tankred. Ma być Hektor... Pomysłów na imiona brak. Moje propozycje to Marceli albo Feliks (broń Boże, nie kojarzyć z Nowotką czy Dzierżyńskim ;), ale kto dziś wie, kim oni byli...) Podoba mi się jeszcze Konstantyn, ale jest zdecydowane veto...  Na dziewczęce pomysłu nie mam. Mąż sugeruje Marię... Jakoś tak mi nie pasuje... Zbyt poważne, takie dostojne....
  • Ten Tankred nie taki zły
    Telefon nie zmienia mi na żaden inny wyraz ,
    To tez ważne teraz kiedy żyjemy w dobie smartfonów :))
  • edytowano listopada 2014
    Marcelina OK!

    Ale bardziej podoba mi się Marcjanna- przez sentyment. To imię mojej ukochanej babci.

     Lubię wszystkie imiona na M
  • Każda Maria jest Marysią, Maryśką, Manią itd.
    Poza tym - nie bardziej dostojne niż Konstancja.
    Pasuje, IMHO.
  • Właśnie ze względu na Konstancję nie chcą Konstantyna. Może i racja?

    Hektor by pasował do Achillesa i Heleny...


  • Ja to żyję w kulcie (i pewnej zażyłości) M.Marceliny Darowskiej. Dlatego między Marcjanną i Michaliną to imię ma zdecydowaną pzrewagę.
  • Moja Marysia przez wiele lat była Misią.
  • Marceliny są przepiękne!!! Wszystkie, które znam, czarnookie piękności.......
    Szczurzysko, a Monika? Piękne, proste i Patronka godna uwagi.
  • edytowano listopada 2014

    No do Achillesa i Heleny to Hektor bardzo pasuje :)
    No i takie "twarde" imie, fajne
  • Kiwi, widzimy się jutro?

    To zobaczysz, jaka jestem czarnooka ;)
  • Marcelina, niestety nie.
  • Szkoda. Szykuj się zatem na 12 grudnia.
  • Moja Marcelina koło czarnookiej nawet nie stała ;) ale piękna jest :x
  • MagdaCh,zacznij z pulapu "Saskia". Jak z dwa tyg im potrujesz,to "Sonia" stanie sie pozadana alternatywa...
  • mnie jakoś Sonia nie pasuje, ale to fakt, nikomu nie dogodzisz, a potem się i tak przyzwyczajają. 
  • @quoda ja poproszę na maila to 8Mb cudo o porodzie. Merci.
  • No i heca. Jest 34 tydzień, dziecko podobno duże (byłam na USG) i leży w poprzek. No to znienacka na pewno nie wyjdzie, chyba, że się obróci.
  • Obróci się Moja Lidka sie obróciła w 37 będąc z bratem w brzuchu.
  • luzik, to jeszcze 1,5 miesiąca :-)

    U mojej siostry sprawdzali chyba z tydzień przed porodem, czy dziecko jest dobrze ustawione, a młoda na tym USG fik raz do góry, fik dwa na dół. No to już nie sprawdzali :) Powiedzieli, że pierwszy raz widzą coś takiego.
  • A Sabina?
    Julianna?
    Marianna?

    Tez ladne imiona.

    Aniela?

  • U nas dziewczynki miały być Aniela i Gabrysia ale rodzina (pochodzenia naszego rodzina, bo we dwoje byliśmy przekonani do tych imion) stanowczo orzekła, że to jak Archanioł Gabriel... i zaprzestaliśmy wtenczas mówić cokolwiek o imionach. Dowiedzieli się już po porodzie i bez dyskusji.

    A Rebeka śliczne!
  • @MagdaCh - jeszcze ma się czas ustawić odpowiednią częścią ciała do wyjścia.
    Wiem, że lekarze oczekują, że w 33 tc dziecko będzie już w położeniu główkowym, ale niektóre dzieci mają w nosie te oczekiwania ;-) Szczególnie, jeśli to nie jest pierwsze dziecko tej mamy.
    Moja młodsza córka do ok. 39 tc leżała skośnie trzymając głowę uparcie w mojej lewj pachwinie. Co wieczór odpowiednim masażem skłaniałam ją do tego, żeby tę głowę umieściła tam gdzie trzeba, i co rano na powrót budziłam się z jej głową w pachwinie. Aż do momentu, gdy sama zdecydowała się ustawić prawidłowo.
  • @Katarzyna
    dziękuję za słowo otuchy - rzeczywiście pzrestałam się tym przejmować - i powiem jedno: ułożone w poprzek ma swoje zalety póki co. Nie uciska narządów wewnętrznych, w ogóle dla mnie jest to wygodniejsze na tym etapie. Trochę mnie wali i rozciąga po bokach - ale to nic, bo teraz zupełnie nie ma zgagi etc.

    No i jak pomyślę, że już za miesiąc jest możliwe, że będę miała w ramionach dzidzię :)
  • @MagdaCh, a Ty już jesteś po tp? Przed tp jeszcze?
    Wczoraj miałam silne przeczucie, że wczoraj Znienacek wyskoczy,a tu nic :).
  • No ale dobrą stroną poradnika jest skrótowe zwrocenie uwagi na to, co robić w trakcie z dzieckiem. Mogliby tam rzeczywiście lepiej dopracować te pozycje dla matki, bo to w sumie kluczowe.
  • Ja zrozumiałam, że strzykawka to gdy to pierwsze nie pomoże.
  • Nic nie robić. Urodzić i się cieszyć.
    Jakbym sama miała urodzić, to po urodzeniu czekałabym na położną. Wreszcie by dotarła.
    Taką opcję rozważaliśmy, jedynie położna męża pouczyła, co gdyby na łożysko nawet nie zdążyła i krwotok nastąpił. I tyle. Ale takie rzeczy to mąż Magdy wie. Mój nie, więc dla niego to nowość była.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.