Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dziękujemy :) Mela już w domu :)

edytowano listopada 2014 w Pomagajmy sobie
mamy skierowanie do szpitala z powodu zapalenia płuc, przed chwilką wyszłyśmy od lekarza
jeszcze nie zdecydowałam gdzie pojedziemy - znaczy do którego szpitala (dziekanów? bielański?)
muszę się spakować i wyruszamy
«134

Komentarz

  • +++
    Dziekanow!
    Tylko dziekanow! Nie pchajcie sie do wawy, lepiej dalej i w lepszych warunkach niz blizej a w kiepskich
  • Z dwóch wymienionych Dziekanów, choć tam podobno rodzice sami muszą śmieci zabierać do domu, bo firma niezapłacona przestała odbierać.
  • ale to chyba lepiej te śmieci mimo wszystko zabierać samemu niż np w innym szpitalu spać na podlodze, albo na krześle.
  • I tez popre Dziekanow...
  • + za Was.
  • edytowano listopada 2014
    kładą nas w dziekanowie na pediatrii 2, saturacja jest w normie
  • @Marsjanka ja w Dziekanowie bylam dwa razy z zapaleniem pluc i nie bylo zle. W sumie wyboru nie ma za duzego ja przerobilam i bielanski i dzialdowska i dziekanow....i najlepsze warunki w dziekanowie. Jedyny minus ze diagnostyka kuleje mocno ale jak to nie jest jakas nawracajaca sprawa to wystarczy dziekanow. Tam przynajmniejbstaraja sie nie mieszac dzieci podleczonych ze swiezymi infekcjami co niestety na dzialdowskiej i w bielanskim jest norma. Jakby co sluze poradami bo mam 16 miesiecznego astmatyka i caly zeszly rok przerabialam obturacyjne zapalenia oskrzeli i zapalenia pluc. Ile ma Mela?
  • Obyście szybko wyszły z choroby i ze szpitala +++
  • Mela jutro będzie miała równo 4 miesiące
    miała już pobraną krew, mocz, zrobili rtg, a przed chwilą skończyłyśmy inhalacje i aktualnie jemy

    zadzwonili chwilę temu z przedszkola że Matylda ma ospę....????!!!!!!!!!! nie wiem jak to możliwe, bo miała ospę rok temu
  • Moze to bostonka?
  • Moj synek mial 5 miesiecy jak bylismy w Dziekanowie z zapaleniem pluc tez. U mnie syn mial mocna dusznosc i niestety siedzielismy tam 2 tyg....ale dzieci bez dusznosci wychodzily duzo szybciej wiec glowa do gory:) Rozumiem ze to jej pierwsze zapalenie pluc? U mnie mlody chorowal od 3 tyg zycia i podejrzewali niedobor odpornosci itd wiec takiej diagnostyki tam nie robia ale krew mocz jak najbardziej:) Za brama obok petli masz sklep spozywczy jakby co:) Jakbys miala jakies pytania pisz na priv ja przerobilam wszystko lacznie z klotnia z ordynatorem....
  • szybkiego powrotu do zdrowia 
  • to może być bostonka

    mąż wypytywany zeznał, że koło ust są krostki (na rekach i stopach nie zauważył, bo marudząca Matylda zasnęła i w pokoju było za ciemno)
  • @Marsjanka - w przedszkolu w sąsiedniej wsi panie mylą ospę z bostonką. Sąsiadka ostatnio wróciła z przedszkola do domu z informacją, że ma ospę (pani dyrektor taką diagnozę postawiła), a była to bostonka, bez dwóch zdań - krosty inne niż przy ospie i charakterystycznie zlokalizowane. Może i u Twojej Matyldy to bostonka? Oby łagodnie przeszła.
  • a co do szpitali to koleżnka nie załapała się ( na szczęście) na miejsce w Bielańskim i od 3 dni jest z 6 tyg maluchem na pediatrii na Madalińskiego

    Ma pokój jednoosobowy i łóżko (wprawdzie za dopłatą 20 zł za dobę ale wygodne)/
    w 1,5 dnia mały miał cały szereg badań łącznie z usg grasicy/ przezciemiączkowym mimo, że trafił tylko z zapaleniem oskrzeli.
    Więc wydaje się, że też szpital do polecenia jakby co.
    Nawet nie wiedziałam że jest tam pediatria
  • edytowano listopada 2014

    wiecie - pierwszy raz jestem z dzieckiem w szpitalu

    od rana latałam - do pediatry, potem na chwilę do domu spakować Melę i pognałam do szpitala, tam - tylko po 1,5h na izbie wylądowaliśmy na oddziale, same w 3. łóżeczkowej sali

    no i trzeba przyznać, ok. 18 byłam już trochę "nieświeża" - mimo, że pierwsze co zrobiłam to przykręciłam grzejniki z sali z 5. na 1.

    a po 18 wparowała na salę parka z maluchem w podobnym wieku co Mela, i od razu jakieś fochy do personelu - ale nie wiedziałam o co chodzi

    dopóki nie dowiedziałam się od lekarki - i z głośnych tekstów awanturującego się pana (który "ma znajomych w ministerstwie" :P - że śmierdzę i jestem siedliskiem bakterii - i oni nie zgadzają się być na tej sali póki ja tam jestem - że chcą do innego szpitala - że żądają wystawienia łóżeczka dla ich dziecka na korytarz... normalnie, najlepiej żeby mnie usunęli bo im przeszkadzam

    pani od pana po cichu mnie przepraszała za pana, ale głośno mu przytakiwała

    a mnie się zrobiło przykro - chociaż generalnie mam w dup... całą gadkę pana palanta

    lekarka dzielnie dawała odpór fochom pana awanturującego - w końcu na własne życzenie wylądowali na sali "zakaźnej" z jakim zaraźliwym stanem zapalnym jamy ustnej (o czym powiedziała mi lekarka omawiając wyniki Meli)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.