Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dziękujemy :) Mela już w domu :)

13

Komentarz

  • @Jadwiga
    dajesz mi nadzieję :)

    szpital jest naprawdę w porządku, sale z łazienkami, czyściutko, dla rodziców rozkładane fotele do spania, pościel - do tego naprawdę świetny, troskliwy personel....

    ... ale tęsknię za mężem, dziewczynkami, domem
  • Zwyczajowo ponizej 4 miesiecy nie podaje sie antybiotykow doustnie wiec hospitalizacja jest konieczna. A i zapalenie pluc zapaleniu pluc nie rowne. Moj syn mial 3 tygodnie jak mial zap oskrzeli i nie byl hospitalizowany bo antybiotyk nie byl konieczny a jak mial 8 miesiecy mial kolejne zapalenie oskrzeli antybiotyk tez nie byl konieczny ale karetka nas na dzialdowska zawiezli z powodu obturacji i ani ventolin ani berodual nie pomagal wtedy wiec nie ma co porownywac.
    Fajnie ze same w sali jestescie i warunki dobre:) oby Mela szybko wychodzila i nie wracala w takie miejsca
  • Dopóki maluch dostaje antybiotyk i ma wkłuty wenflon, nie ma szans na wypisanie wcześniej.
    A zazwyczaj jak skończą dawać, to jescze chcą popatrzeć i wenflonu nie wyjmują, aby potem nie kłuć dodatkowo.

    Co do ospy - u nas w Izabelinie były przypadki ospy dwa razy pzrechorowanej - nie wiem od czego to zależy. Podobno można. Ale nie umiem powiedzieć, czy to inny szczep, czy spadek odporności. 

    będę w piątek rano  i w poniedziałek rano w Dziekanowie, gdybyś czegoś potrzebowała, mogę podrzucić, napisz śmiało. Mam umówione badania dziecka, tyle, że mój będzie na pzrepustce, tyle co go pzrebadają.
  • Marsjanko ja byłam rok temu z czteromiesięczna Hiacynia w szpitalu. Miała zapalenie płuc. Musiała być w szpitalu bo miała duszności. Z leków dostawała tylko inhalacje. Wiem jak to jest .
    Trzymaj się.
  • Jak się czujecie?
    +
  • +++
    Za szybki powrot do domku.
  • edytowano listopada 2014
    pojawiła się szansa, że wyjdziemy w sobotę
    aczkolwiek nie udało się odstawić berodualu - bez niego pani dr słyszała - jak to ujęła "pojedyńcze świsty oskrzelowe" albo jakoś tak

    i zmienili nam salę - od dziś jesteśmy w jedynce :)

    @MagdaCh
    dziękuję :) póki co mój Kuba jest u nas codziennie :)
  • czujemy się nieźle, nie gorączkujemy, Mela dużo lepiej oddycha

    mają nam powtórzyć badanie krwi jutro, żeby sprawdzić m.in. czy crp spadło
  • dużo sił dla WAS
  • Oby Was wypuścili - wiem jakie to więzienie ;-)
    ja się czułam jak za kratkami :D
  • niniejszym informujemy, że obywatelka Żółwinia wykonała zadanie - nie słychać szmerów i świstów - i pani dr odstawiła inhalacje, wyniki badań krwi są wszystkie w normie - idealnie - więc tylko kończymy antybiotyk i wracamy :) sobota, a może nawet piątek :D
  • No, takie to lubie czytac!
  • super!! dzielne dziewczyny :-)
  • Ale fajnie? A jak ospa nie-ospa?

  • @Gosia5
    pediatra w przychodni stwierdziła, że to ospa - i że w zeszłym roku ospa u Matyldy była prawie symboliczna (łącznie nie więcej niż 20 krostek - na pleckach, brzuszku, udach) - to może młoda nie miała potem pełnej odporności i stąd powtórne zachorowanie

    nie kłóciłam się z lekarką (rozmawiałam z nią po tym jak zbadała Tyldę) - w końcu teraz tych krost na żywo nie widziałam, prawda?

    z relacji męża wiem, że jest trochę krostek na plecach, na buzi koło ust, na powiekach, i na wewnętrznej stronie jednej dłoni (1-2 krostki)

    jak w końcu dotrę do domu, to osobiście obadam sprawę :)
  • jutro rano wychodzimy - dostaniemy ostatnią dawkę antybiotyku, wyjmą wenflon, dyżurny lekarz zerknie - i wiooo do domu - już mamy kartę informacyjną, opłacony pobyt i jesteśmy prawie spakowane

    crp przy przyjęciu 14,6, a wczoraj już tylko 0,1
  • W Dziekanowie w szpitalu jakaś sraczka i wymioty zapanowały - pewno to samo, co krąży i po okolicy.
    Tak więc izolujcie się. Dzisiaj wstrzymywali wyjścia na przepustki, aby tego nie roznosić.
  • Swietne, ze juz wychodzicie!!!!
  • @MagdaCh
    na Pediatrii II od soboty ograniczyli wychodzenie dzieciaków na korytarz w tego powodu, ale ostatnio trochę wyluzowali - stąd wniosek, że przynajmniej na tym oddziale najgorsze minęło

    od kilku dni stacjonujemy w pojedynczej sali

    więc byle do rana :P
  • Super wiesci! Oby do rana:)
  • No właśnie ja na tej II dzisiaj byłam - nas z kolei nie wpuścili na oddział, mnie kazali pod windami siedzieć - chyba z litości nad moją ciążą.
    A jak zrobili badania, to polecili bardzo dyskretnie skorzystać z przepustki i nie afiszować się, skąd wychodzimy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.