Pisałam o clicsach kilka stron temu :-) Moi bawią się codziennie równo rok bo na Mikołajki zeszłe dostali. Codziennie w użyciu. Dziś zrobili karabiny i granaty
Czy ktos ma może kuchnie drewniana ikea lub inna drewniana ktora mozna polecic? My w zeszlym roku celem przyoszczedzenai kupilismy plastikowa - tragedia, piekarnik odpada, półki wypadaja itd. fajne sa jedynie halasujace palniki - tzn fajne dla dziecka bo dla nas itytujace. A ze zabawa w gotowanie u nas trwa, to postanowilismy wydac na kuchnie dla dzieci z Ikei, ale moze ktos ma inna sprawdzona drewniana. Najlepiej zeby cos robila np. miala swiecace albo brzeczace palniki. i koniecznie prawdziwy piekarnik.
@elfka ale w jakiej kwocie? ja polecam zabawki Wadera, koparke albo ciezarówke. Najlepiej Gigant ale ta mniejsza tez moj milosnik sie bardzo bawi. Obecnie chlopcy maja obie i gigant truck i ta mniejsza wywrotke:P
Mamy rok kuchenkę z ikei , jak nowa. Palniki świecą. Kuchenka wykorzystywana jest też do zabawy w sklep, cukiernie oraz do teatrzyków kukiełkowych.Rok temu przed świętami była w promocyjnej cenie, ok 100zł tańsza , warto poczekać bo za normalną cenę to można prawie mieć normalną kuchnię najtańszą.
@apolonia - dziekuje no wlasnie droga, ale my juz mamy bubel za 100zł:/... chcielismy cos porzadnego, co przetrwa wszystkie dzieci , a potrafisz powiedziec kiedy "przed swietami" to bylo? To byla taka promocja ze zabawki 20% taniej?
To ma być od Chrzestnego prezent który mówi że cena tak do 150 zł, zastanawiam się nad ciężarówką little tikes z opcją jeżdzika , ale jeżdzik już miał, co prawda za 40 zł i przetrwał może ze dwa miesiące...mój syn to kaskader Ktoś miał do czynienia z tą firmą ?
To za dziecinne trochę mi się wydaje, moi jak mieli 5 i 7 to bawili się zamkiem imaginext (podobne do playmobila) ale po roku już zbyt dorośli byli na to.
Też mamy kuchnię, upolowaną na zniżkach. @apolonia dzięki za inspirację, co jeszcze można z tym zrobić U nas stoi w salonie na razie i służy też wieczorem jako półka do odkładania dziecięcych klamotów (drobne zabawki, kilka książek). Do "mikrofali" dzieci wkładają puchatkowego prosiaczka i robią szynkę ;-) Po roku też jak nowa.
Za to dziś po 3 latach dziewczyny dzikusowały i po wielokrotnym obracaniu się jak w beczce zniszczyły (oderwały zaczep) ten namiot cyrkowy ikea.
@Katarzyna.... Szok normalnie. Moj P niszczy wszysko i z ciezarowkami wadera latal po podworku, ogrodku robiac cuda. Nic sie nie uszkodzilo. Gigantyczna ciezarowka wytrzymuje 150 kg. Ja jezdzilam nic sie nie stalo. Fakt tory sa mniej odporne, ale te duze pojazdy sa niezniszczalne jak dla mnie, a raczej jak na ogromne mozliwosci w tym zakresie mojego 3-latka.
Co do kuchni plastikowej to jest niestety nie wiem jaka mamy Supercook czy cos takiego. Czerwono biala, dwa swiecace i glosno halasujace palniki. Piekarnik z odpadajacymi drzwiczkami i wypadajaca polka. I zmywarke nal, albo pod piekarnikiem. Ale zdecydowalismy sie na kuchnie Ikea. Jako wspolny prezent dla chlopcow od calej rodziny. No oprocz tego i jeden i drugi dostana swoj osobny rezent zeby nie bylo , bo juz mamy cos kupione. Ale przynajmniej nie bedzie kolejnego rodzaju klockow, albo innego grata tylko cos co mam nadzieje sie przyda i bedzie stabilne. ... Szynka z prosiaczka mnie powalila
@ramantha, klocki i tory i drogi my mamy i już 4 rok są w użyciu, właśnie Wadera i nic nie jest popsute. Także dają radę, tak jak piszesz, są dość wytrzymałe.
BTW wizualnie wiadomo, że Duplo ładniejsze, ale do codziennych budowli i Wader starczy.
Co mnie osobiście drażni w Duplo, to że dają bardzo dużo tych małych klocków, nazywamy je kwadracikami, albo kropkami. I to w każdym zestawie wrzucą bardzo dużo małych, a z takich, to budować coś ambitniejszego niż wieże jest ciężko.
@MonikaN, podzielam ból. Rozsądek podpowiada, że solidne konstrukcje trzeba budować na zakładkę/murek a nie z tych 2x2. Nauczyłam budować piramidy
Oprócz tego jest problem kwiatkowy... zabieram dziewczynom, bo pakują do buzi obie. Boje się, że któraś wpadnie na pomysł, żeby łyknąć. Niestety te kwiatki duplo się całe mieszczą w ich paszczach.
@Bea, chcesz robić domek dla T.? Zamówiłaś już te kantówki? Nie chcę Ci odbierać zabawy, ale mogę oddać chyba taki biedronelli:
Komentarz
Moi bawią się codziennie równo rok bo na Mikołajki zeszłe dostali. Codziennie w użyciu. Dziś zrobili karabiny i granaty
My w zeszlym roku celem przyoszczedzenai kupilismy plastikowa - tragedia, piekarnik odpada, półki wypadaja itd. fajne sa jedynie halasujace palniki - tzn fajne dla dziecka bo dla nas itytujace. A ze zabawa w gotowanie u nas trwa, to postanowilismy wydac na kuchnie dla dzieci z Ikei, ale moze ktos ma inna sprawdzona drewniana.
Najlepiej zeby cos robila np. miala swiecace albo brzeczace palniki. i koniecznie prawdziwy piekarnik.
no wlasnie droga, ale my juz mamy bubel za 100zł:/... chcielismy cos porzadnego, co przetrwa wszystkie dzieci ,
a potrafisz powiedziec kiedy "przed swietami" to bylo? To byla taka promocja ze zabawki 20% taniej?
My mamy na mikolajki smieciare gigant wadera - super jest!
Ale cena zupelnie inna.
Ale fakt,ze niezniszczakna
U nas stoi w salonie na razie i służy też wieczorem jako półka do odkładania dziecięcych klamotów (drobne zabawki, kilka książek).
Do "mikrofali" dzieci wkładają puchatkowego prosiaczka i robią szynkę ;-)
Po roku też jak nowa.
Za to dziś po 3 latach dziewczyny dzikusowały i po wielokrotnym obracaniu się jak w beczce zniszczyły (oderwały zaczep) ten namiot cyrkowy ikea.
My mamy taka kuchnie, calkiem fajna, tylko zadnych bajerow- nie gra, nie swieci
Fakt tory sa mniej odporne, ale te duze pojazdy sa niezniszczalne jak dla mnie, a raczej jak na ogromne mozliwosci w tym zakresie mojego 3-latka.
Ale zdecydowalismy sie na kuchnie Ikea. Jako wspolny prezent dla chlopcow od calej rodziny. No oprocz tego i jeden i drugi dostana swoj osobny rezent zeby nie bylo , bo juz mamy cos kupione. Ale przynajmniej nie bedzie kolejnego rodzaju klockow, albo innego grata tylko cos co mam nadzieje sie przyda i bedzie stabilne.
...
Szynka z prosiaczka mnie powalila
BTW wizualnie wiadomo, że Duplo ładniejsze, ale do codziennych budowli i Wader starczy.
Co mnie osobiście drażni w Duplo, to że dają bardzo dużo tych małych klocków, nazywamy je kwadracikami, albo kropkami. I to w każdym zestawie wrzucą bardzo dużo małych, a z takich, to budować coś ambitniejszego niż wieże jest ciężko.
Oprócz tego jest problem kwiatkowy... zabieram dziewczynom, bo pakują do buzi obie. Boje się, że któraś wpadnie na pomysł, żeby łyknąć. Niestety te kwiatki duplo się całe mieszczą w ich paszczach.
@Bea, chcesz robić domek dla T.? Zamówiłaś już te kantówki? Nie chcę Ci odbierać zabawy, ale mogę oddać chyba taki biedronelli: