Karate wymaga duzo pracy, bywa bolesne, meczace i nie ma co porównywać zainteresowania historia z trenowaniem karate. To inna kategoria i tyle. Mozna porównac miedzy sobą rózne sztuki walki - czy np. boks moze byc, albo zapasy, bo pochodza z Europy (?). Ale przeciez je tez wymyslisli juz wieki temu jakby nie bylo poganie?
Kick-boxing pochodzi od karate. Boks hmm. Wszędzie na świecie ćwiczy się boks - no ludzie. Jaskiniowcy boks ćwiczyli. I walkę kijem (bo) zanim wymyślili to japończycy
A ja myślę, patrząc po znajomych facetach, że bardziej przystosowani, ogarnięci i męscy są ci, którzy w razie czego wiedzą, jak obezwładnić, niż ci, co za dużo myślą o zagrożeniach.
Nie widzę żadnych, najmniejszych negatywnych skutków judo sportowego dla naszego syna. Same pozytywy, i na osobowość i na kondycję i na pewność siebie i na facetowatość.
Jest różnica, duża, między machaniem wahadełkiem a uprawianiem sportu walki. Bez dodatkowej filozofii. Judo sportowe jest w tym samym stopniu niebezpieczne jak bursztyn. To, że coś powstało na Wschodzie, nie znaczy, że musi natychmiast prowadzić do dziwnych skutków. Właściwie nie należałoby jeść sushi ani sajgonek, pieron wie, co tam nad nimi ten żółtek odczyniał.
Wiecie co ,czytam tak te wątki o karate i zastanawiam się jaka jest OFICJALNA nauka kościoła na ten temat. Bo czuję się zdezorientowana. I zastanawiam się nad posłaniem młodszych dzieci na to karate ,ale potem ktoś pisze o egzorcystach i mi się koncepcja sypie.
symbolika gestów jogi też nie jest tylko machaniem czy naginaniem kończyn podobnie jest ze sztukami walk wschodnich o tym dużo mówiła s.Michaela Pawlik. Wspominała też o powtarzalności niektórych ruchów, które uciskają na konkretne receptory, które z kolei pobudzają sferę seksualną...
Ćwiczyłam kiedyś kilka miesięcy kung-fu. Nie pamiętam, żeby była ideologia, pobudzanie receptorów seksualnych czy inne "nieprawomyślne" rzeczy, za to był pot, krew i łzy trzy razy w tygodniu, które pamiętam do dziś. O matko, chyba nigdy nie byłam tak sprawna fizycznie jak wtedy
Komentarz
A kick - boxing to dopiero....
Boks hmm.
Wszędzie na świecie ćwiczy się boks - no ludzie.
Jaskiniowcy boks ćwiczyli.
I walkę kijem (bo) zanim wymyślili to japończycy
U mnie wyszły skutki około 30-tki.
Nie judo, innych działań...
Nie życzę nikomu.
Judo sportowe jest w tym samym stopniu niebezpieczne jak bursztyn.
To, że coś powstało na Wschodzie, nie znaczy, że musi natychmiast prowadzić do dziwnych skutków.
Właściwie nie należałoby jeść sushi ani sajgonek, pieron wie, co tam nad nimi ten żółtek odczyniał.
Albo tarot... jako memo.
podobnie jest ze sztukami walk wschodnich
o tym dużo mówiła s.Michaela Pawlik. Wspominała też o powtarzalności niektórych ruchów, które uciskają na konkretne receptory, które z kolei pobudzają sferę seksualną...