Mam do szczepienia dwójkę dzieci 10 lat i 18 mies. i gdzieś było o moralnym aspekcie tej szczepionki , ale nie mogę odszukać. Może ktoś coś pomóc? Niestety nie mam czasu całego wątku o szczepionkach poczytać. Czy są jakieś zamienniki tej szczepionki?
Komentarz
http://www.fronda.pl/a/szczepionki-z-abortowanych-dzieci-skandal-czy-koniecznosc,4015.html
http://www.dobreszczepionki.pl/index.html
Naturalnie w ramach tych ogólnych założeń istnieje zróżnicowana odpowiedzialność, i ważne racje mogłyby po części usprawiedliwić moralnie wykorzystanie rzeczonego „materiału biologicznego”. Tak więc na przykład zagrożenie życia dziecka może upoważnić rodziców do zastosowania szczepionki wyprodukowanej przy użyciu linii komórkowych niegodziwego pochodzenia, nie mniej jednak pozostaje obowiązek wszystkich by wyrazić swój sprzeciw i zażądać od osób odpowiedzialnych za systemy opieki zdrowotnej, by dostępne były inne rodzaje szczepionek. Z drugiej strony należy pamiętać, że w firmach wykorzystujących linie komórkowe niegodziwego pochodzenia nie jest taka sama odpowiedzialność tych, którzy decydują o kierunkach produkcji, i tych którzy nie mają żadnej władzy decyzyjnej.
Kongregacja Nauki Wiary
Instrukcja Dignitas personae dotycząca niektórych problemów bioetycznych, pkt 35.
12 grudnia 2008
Dostaliśmy pismo z przychodni ponaglające do kontaktu w sprawie szczepienia. Zdziwiłam się, bo nigdy żeśmy z obowiązkowymi szczepieniami nie zalegali. A to chodziło właśnie o zmiany w kalendarzu szczepień.
I jeszcze dalej (w skrócie) "szczepionki, które są produkowane na tkankach abortowanych płodów zawierają DNA tych dzieci. A to DNA staje się rozdrobnione podczas procesu tworzenia szczepionek. (...) DNA, im jest ono drobniejsze, tym bardziej prawdopodobne jest, że się ono przyłączy do jądra komórki u tej osoby otrzymującej szczepionkę."
To jest tzw.mutageneza. "Małe fragmenty, które łączą się ponownie z jądrami komórek dzieci, które otrzymują te szczepionki. I wprowadzana mutageneza jest silnie związana z rakiem u dzieci, a szczególnie z chłoniakiem i białaczką." A na te choroby zachorowalność dzieci również w Polsce ostatnio bardzo wzrosła.
Ponawiam pytanie - szczepicie swoje dzieci na świnkę, odrę i różyczkę? Ja jestem z tych szczepiacych na obowiązkowe minimum. Za 2 tyg jestem umówiona z synem na MMR i im więcej czytam, tym większy mam mętlik i tym bardziej jestem przerażona.
Atak padaczki u dziecka które ma dziś 25 lat które dotąd chodziło a od tego czasu porażenie 4konczynowe.
Bez kontaktu .
Moja córeczka miała roczek 8dni temp. Do 40 stopni. Jest ok.
Od tej pory nie szczepię na nic.
Gorączka bym się wcale nie przejmowala, ale rak, choroby autoimmunologiczne, to wszechobecne Hashimoto, niepłodność itd. to już są konsekwencje na całe życie.
E:literowka