Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

nowa kampania Mamy i Taty



co sądzicie o nowej kampanii. jak dla mnie adresowana do wąskiej grupy kobiet a nie "przecietnej" Polki. wystarczy popatrzec na dom...kto ma w Polsce taki dom? dla wiekszosci szczyt marzec to dwa pokoje. to prawda, ze statystycznie kobieta rodzi dziecko w wieku 27 lat, ale tez pozniej wychodzi za mąż. trudniej jest znalezc odpowiedniego mężczyznę, a przeciez dzieci mieć beż męza nie powinna miec, prawda?
wiem po sobie, że wyjeżdzając za granicę mielismy cel aby nie tylko zarobic na mieszkanie, ale aby uzbierac na wklad, ktory pozwoliby uniknac nam kredytu na 35lat. ostatecznie dom kupilismy za granica cale 92m2 z rynku wtornego, majac juz dzieci, tylko dlatego ze wczesniej udało nam sie sporo zaoszczędzić i mielismy znacznie wiecej niz 10%na wklad własny. gdyby nie to to na wynajem w tej samej okolicy placilibysmy w tej chwili o 500euro wiecej niż to co placimy na kredyt.dzieci niestety, wedlug banku, bardzo obnizają zdolnosc kredytową i banki proponują znacznie mniejsze kwoty kredytu. mojemu domowi daleko do domu ze spotu i nie uwazam go za jakas fanaberie. oszczędzam co miesiac pieniądze a pozatym daje mi poczucie spokoju, ze nie przyjdzie landlord i podniesie czynsz o kolejne 200euru albo podziekuje nam bo mieszkanie bedzie mu potrzebne.
«13456716

Komentarz

  • edytowano czerwiec 2015
    To nie jest wąska grupa kobiet - bo mówimy tu nie o tych, które już w tej sytuacji są (bo one już to wiedzą), tylko o tych, które aspirują.

    ale hejt już jest, pojawiły się spoty z mężczyną, który mówi "Zdążyłem być w Paryżu, itd." - zdążyłem zrobić to wszystko, bo w domu za darmo haruje na mnie kobieta.

    Ten poziom.
  • Już opisałam - bo nie mogłam z fejsa wstawić.
  • Dokładnie, chodzi o to, do czego kobiety niby mają aspirować.
  • Tyz prawda ;).

    Ale zostawiajac cenę biletu, to próbuje sie wmówić kobietom, ze kariera, samorealizacja jest najważniejsza i one do tego chcą aspirować, choć większość marzy o macierzyństwoe
  • IdaIda
    edytowano czerwiec 2015

    Jaka świetna kampania! Super! Bardzo, bardzo potrzebna ... i bardzo prawdziwa.

    Powinni jeszcze tam podać adres forum wielodzietni.org, dopiero by skołowane współczesne młode kobiety przeszły prawidłowe pranie mózgu ;)

  • dla mnie to wąska grupa kobiet. z moich znajomych/kolezanek/przyjaciólek zadna nie lata to Tokio, nie robi specjalizacji itp. ot normalnie kobiety typu urzędniczki, nauczycielki, księgowe. nie marzą o takim domu ale o dwóch pokojach aby móc zamieszkac samodzielnie-rodzice sami mieszkajacy w bloku z mlodszym rodzenstwem nie maja nawet pokoju aby im udostępnić. te których rodzice maja domu to mieszkaja z nimi i sie ciesza, ze mają gdzie.
    tutaj nie chodzi o dorobienie sie ale zapewnienie dzieciom podstawowych warunkow.
  • @Kobieta - a nasi rodzice i dziadkowie mieli łatwiej w zapewnianiu swoim dzieciom "podstawowych warunków"? Czy może "podstawowe warunki" przez ostatnie pokolenie jakoś drastycznie wyewoluowały...? :-?
  • @ Katarzyna

    pod pewnymi mieli latwiej pod innymi trudniej pomijajac juz to, ze nie bylo takiego rozwarstnienia społecznego jaki jest dzisiaj.
    zgodzę sie tutaj z Toba , ze u ludzi kategoria"podstawowe warunki" wyewoluowala tj. jest bardzo szeroka i dla niektorych podstawowym warunkiem będzie oddzielny pokoj a dla innego wynajęta kawalerka itd.
  • ale ja piszę o naszych dziadkach i rodzicach czyli czasach po 1945 r.
  • Moi dziadkowie, to jeszcze przedwojenni i rozwarstwienie było znaczne. Oni byli z tych najbiedniejszych. Na szczęście nie czekali z decyzją o dzieciach aż się dorobią, bo to nigdy nie nastąpiło - pomarli równie biedni, jak byli w młodości. Ale stado dzieci na dobrych uczciwych ludzi wychowali.
  • Moim zdaniem jest to reklama skierowana do wąskiej grupy i to raczej tych, którzy w razie jakiś komplikacji nie zawahają się przed IV. Ponadto wiele współczesnych kobiet zakłada, że medycyna tak poszła do przodu, że spokojnie można rodzić pierwsze dziecko koło 40.
  • Zakładać to można różne piękne mrzonki... Celem tej kampanii jest demaskacja tych światłych założeń. Przeciętna konsumentka hormonalnej antykoncepcji nie ma pojęcia o jej skutkach ubocznych. Także dla płodności.
  • Dobrze, że zdążyłam na to forum przed tą kampanią = dwoje dzieci by mi być może "przepadło". A teraz wydaje mi się, że na więcej nie mam fizycznie siły.

    W wieku 27 lat były siły na wojaże, budowę domu (czasem własnymi rękami), tzw. karierę. Teraz po trzydziestce, witalność i regeneracja znacznie słabsza, jedyna przewaga w sile woli.

    Może nie powinnam publicznie pisać, ale przekaz własnej matki mam jaki opisuje @mader :( ... i wiem, że to nie dociera do człowieka od razu, dopiero po latach widzi pewne sprawy jaśniej. Na szczęście każdy może się zmieniać tą siłą woli, i ja i babcia.

  • przeciętnej konsumentki hormonalnej to nie przekonana w zaden sposob. to jest beton skupiony na sobie i takie akcje to wzruszenie ich ramion.

    moi dziadkowie bogaci nie byli ale mieli ziemie z ktorej mogli sie utrzymac.
  • Bo brakuje rzetelnej wiedzy na ten temat. U mnie na studiach w dziale dot. ginekologii i polożnictwa pani doktor, wykładowca am, przekonywała, że obecne hormony są w takiej małej dawce, że nie ma ŻADNYCH konsekwencji ich stosowania na płodność kobiety.
  • edytowano czerwiec 2015
    Za to wzrasta częstość owulacji i zapłodnień. Zarodki zostają wydalone ponieważ nie mają szans zagnieździć się w zmienionej pod wpływem hormonów śluzówce macicy. Rodzice nie są świadomi, że poczęli i zabili swoje potomstwo.

  • nawet na pudelku dali ten filmik. I po komentarzach widać, że bardzo dobra ta kampania, trafiona. Z większości wynika, że ludzie nie chca dzieci, a marzą o takim domu i wojażach, nie mają ale chcą dążyć + te zakichane polskie warunki.

    bardziej przekonująca byłaby niezadbana kobieta w kawalerce ala gierek?
  • Dobrze Marcelina napisała na początku, ze dotyczy to nie kobiet które sa jak ta pani, tylko tych które aspirują do takiego stanu rzeczy.
    Czyli wg mnie młodzieży. Takiej ok 20lat.
    Ja mam ( no dobra przyznam sie ;) ) 27 lat i czwórkę dzieci. Mam jeszcze chyba 3 koleżanki z klasy licealnej (o których wiem) które w ost 2 latach urodziły pierwsze i narazie jedyne dziecko. Reszta robi 3 kierunek studiów, "adoptuje" kota itd.. W kazdym razie o dziecku absolutnie nie myślą jakby miały dalej te 20 lat gdy koncylysmy liceum. A to juz za 3 lata 30tka..
  • Co w tym zlego ze ludzie chcą miec gdzie mieszkac albo chociaz miec z czego opłacać wynajem???
    Zupełnie naturalne, ze kobieta potrzebuje poczucia bezpieczenstwa.
    Mi wychodzi ze jeśli tak bardzo nie chce zwlekać z macierzynstwem to powinna znaleźć troszkę starszego od siebie męża ;)
  • Trochę ta kampania jest nie fair, bo zwala całą odpowiedzialność na kobiety. Większość moich koleżanek jest w przedziale wiekowym 25-30 lat i bardzo chciałaby mieć męża i rodzinę, tylko teraz coraz trudniej o mężczyzn, którzy są gotowi na zobowiązania, albo zbyt dobrze im jest u ich mamuś (pewnie jeszcze kilka powodów się znajdzie).
    No bo chyba w tej kampanii nie chodzi o to, żeby se te babki same z in vitro zrobiły dzieci?? :P
  • @mader - czy Twoim zdaniem rodzice maja obowiazek finansowac zycie swoich doroslych dzieci?!
  • Jakis czas temu byla juz super dyskusja o tym z grubsza, czy tutejsze matki 18-20to letnich dziewcząt chciałyby widzieć je juz jako mężatki. I czy tez doradzą tak, jak tym wyimaginowanym dziewczynom, że nieważny brak mieszkania i słabo płatna praca ważna rodzina i rodzenie dzieci. Albo ledwie doroslych synkow. Czy tak ochoczo wypatrują na horyzoncie synowych i wnucząt
    Przyznam, że chętnie poczytam tutejsze matki dorosłych synów i córek, ale tych ledwo dorosłych ;)
  • No znam dwie tutejsze forumowiczki, których córki wyszły za mąż młodo, za ich aprobatą.
  • No, ale my już swoje dzieci spłodziliśmy. W kwestii wnuków mamy dużo mniej do powiedzenia. Nawet zakładając, że nasze dzieci postanowią słuchać naszych światłych rad, to pozostaje jeszcze współmałżonek i jego spojrzenie na sprawę.

    Dlatego możemy się wyluzować :)
  • Na profilu tej Fundacji jest info, ze bedzie tez cos o facetach. Duzo prawdy w tym spocie. Nie chodzi o zbytki, bo nawet podroze sa dzis w cenie osiagalnej dla mniej zamoznych, tylko o wygodnictwo i przeswiadczenie, ze wszystko da sie na pozniej odlozyc i zaplanowac. A jak wreszcie przyjdzie odpowiedni moment, to odstawic pigulki (atrybut nowoczesnej kobiety) i pyk - jest bobas! A to niestety tak nie dziala. Moja kolezanka jest tego przykladem, caly rok starali sie o dziecko i teraz sama przyznaje, ze pigulki to syf...

    Ta kampania jest wrecz za slaba, powinno sie wprost mowic, ze im blizej czterdziestki, tym trudniej zajsc w ciaze, nawet in vitro nie pomoze.
  • No dobrze, ale ta kampania nie mówi "masz rodzić od pokwitania do menopauzy". Mówi, że miłość jest ważniejsza od pracy i powodzenia w świecie.
  • Widziałam @Malgorzata i dlatego je powtorzylam.
    Ja znam tylko jedną :)
  • edytowano czerwiec 2015
    Tomasz, ja przepraszam, ale nie mam żadnej armii, homeschoolingiem, wychowaniem, gotowaniem i dziubdzianiem zajmuję się sama, więc sobie może daruj. Że Ci się coś w głowie nie mieści, nie znaczy że się nie da.

    Edyta - źle napisałam. Nie sama. Z Meterem, ramię w ramię.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.