Proszę o modlitwę za moją mamę, jest w szpitalu, czekamy co powiedzą lekarze. Cały dzień źle się czuła, pod wieczór przestała poznawać tatę, straciła przytomność. Tata wezwał karetkę. Nie odzyskała jak dotąd przytomności. Westchnijcie proszę.
Ustalili, że to udar. Mama jest w stanie częściowego kontaktu, dostała wysokiej goraczki, leży na sali obserwacyjnej. Teraz wszystko zależy od siły mamy i woli Pana Boga.
Z mamą lepiej. W nocy odzyskała przytomność ale nie mówiła i nie przełykała. Dostała wysokiej gorączki. Teraz zaczyna mówić, ale słowa chyba dla niej znaczą co innego niż dla nas. Siostrze kazała przynieść bonzes a tacie i bratu iść do dziury
Komentarz
W waszych intencjach +++
Westchnijcie proszę.
Albo raczej odwrotnie...