@Bea - jeśli praca ma być w ogólnie pojętej "okolicy" - przeszukuj portale kuratorium, tam powinny być oferty. Plus - wysyłasz dużo CV, i sama się "wpraszasz" na rozmowy do dyrekcji. Jeśli "na razie" i tak pracy nie ma, to trzeba dać się poznać, i przekonać, że bez ciebie placówka na pewno będzie uboższa. Nauczycieli jest multum na rynku, trzeba dać się poznać! cdn
Moja dobra znajoma, pewnie trochę po 50-tce zaczęła pracę w gimnazjum, kiedyś normalnie skończyła studi, NIGDY nie pracowała w zawodzie. A teraz od września uczy. Bardzo się przykłada, zależy jej na uczniach. Jest świeża w swoim podejściu do uczniów i do swoich obowiązków, chociaż od początku wątpi w to czy sobie poradzi. To naprawdę był dla niej skok na bardzo głęboką wodę ale miło popatrzeć
Moja Mama zaczela prace w szkole po 10 latach pracy gdzie indziej To bylo jej atutem, byla "normalna"
Na pierwszej lekcji nie znala jeszcze programu nauczania i w 45 minut przerobila caly semestr
Duzo pracy jest podobno w jakichs liceach dla doroslych, czy przygotowujacych do matury itd. Ale to daje na pewno mniej satysfakcji niz wlasna klasa i trzeba dojezdzac do "wiekszego osrodka" (nie znamy sie, ale chyba nie mieszkasz w miescie)
Różnie z tym multum:) moja siostra w tym roku została dyrektorem małej szkoły i miała problem że znalezieniem na już nauczyciela wczesnoszkolnego i anglisty, rzecz w zachodniopomorskim. A moja osobista mama przekwalifikowala się po 50 , skończyła odpowiednie studia i z powodzeniem od 16 lat uczy religii. Nawet pochwalny list ostatnio od arcybiskupa dostała, starsza pani a dzieciaki ją lubią:-)
Z oligo teoretycznie większa szansa na zatrudnienie, koleżanki pokonczyly, ale w moim mieście jest duży ośrodek szkolno-wychować. dla dzieci z różnymi problemami, to i praca jest. Katechetyke albo teologię trzeba zrobić, żeby religii uczyć. Na szczecinskim uniwersytecie jest zaocznie, zjazdy w piątki pi południu i soboty, 2-3 razy w miesiącu, można starać się o umorzenia, obniżenia opłat, wydział teologiczny podlega Kurii, rektorem jest fajny ksxiadz
@Bea a średnie szkoły elektryczne i elektroniczne, z geografii raczej etatu nie uklecisz, dlatego warto zrobić oligo
tylko poczekaj, przecież wielu pedagogów ratuje się godzinami w świetlicy czy w internacie a oligo kosztuje i jakimś super atutem nie jest.
Oczywiście wizyta w szkole, przedtem obejrzyj stronę szkoły, tam wiele ciekawych info można znaleźć, żebyś była w temacie. Papiery wysyłasz/ zawozisz na początku marca najpóźniej, w sumie później też oczywiście można składać papiery, teraz w grudniu to może jakieś zastępstwo.
Pamiętam dostałam pracę na tydzień przed początkiem roku szkolnego, a jeszcze na początku września dostawałam telefony z propozycją kilku godzin.
@katarzynamarta możliwe ale racja, powinnam była napisać "przerobiła" to z matematyki było, funkcja kwadratowa i coś tam jeszcze po prostu zrobiła dzieciakom streszczenie
Na piątym roku studiów znalazłam pracę w moim byłym liceum. Podstawa - osobista rozmowa z dyrekcją. Podań zwykle jest sporo, a osobiście duzo mniej ludzi przychodzi. Jak się zrobi dobre wrażenie - widać, ze chce się pracować, ma się pasję, energię - to szanse rosną.
Moja szwagierka jest po wczesnoszkolnej pedagogice i uczyła długo klasy 1-3, skoczyła bodaj w Pozaniu 2 letnie studia teologiczne taka Ala podyplomówek i jest teraz katechetka.
Jednakowoż leżące w szkołach CV też mają pewien sens. Tj. np. miejsca dla nauczycielki geografii dziś nie ma, ale jutro czy pojutrze ktoś zachoruje, zajdzie w ciąże, wyemigruje. Wtedy dyrektor dzwoni się do ludzi z CV.
Ale jeszcze bardziej dzwoni do własnych nauczycieli i pyta, czy nie masz jakiejś koleżanki.
@Bea, coś w tym jest ! większość z nas ma kompleksy , dajmy na to taki dyr lub rekrutujący też , więc , jak zobaczą taka babkę, co to wszystko umie i potrafi.... to wiesz może nie chwal się od razu ,co umiesz , dozuj umiejętnie , no
@katarzynamarta no przecież o to chodzi...Wiadomo, że się tak nie robi itd., po prostu to był skok na głęboką wodę, pracę dostała 2 dni wcześniej i ktoś jej powiedział "zrób z nimi funkcje kwadratowe", to "zrobiła" dzisiaj się z tego śmieje, uczy już wiele lat
Koleżanka matka trójdzietna, dobrze po 40. dostała pracę w szkole. Właśnie po rozmowie osobistej z dyrektorem. Zrobiła dobre wrażenie jako człowiek po prostu.
Ze względu na zapchanie kadrą w szkołach sytuacja w kategoriach cudu
@Bea ja też po geografii jestem! Tyle, że ja raczej geomorfologii pisalam mgr (na kształtowaniu i ochronie przyrody). Sobie po wspominała teraz...i się rozmarzyłam
Kibicuję więc Ci z całego serca!
Też nie jestem nauczycielem. Zniechęciła mnie papierologia.
sprawdziłam swoją stronę urzędu, rzeczywiscie mają taką ofertę, nawet dla niezarejestrowanych. Chyba napiszę do ich maila i zapytam na kiedy mają wolne terminy:)
@Elunia, a korzystałaś kiedyś z takich testów? albo znasz kogoś takiego? wiesz jakie są wymagania na doradce? chodzi mi o to na ile rzetelne są te testy i kto je ocenia
Możesz na pewno uczyć w gimnazjum geografii oraz w liceum geografii i prawdopodobnie przyrody. To może zależeć od tego, jaką miałaś metodykę na studiach.
Komentarz
Plus - wysyłasz dużo CV, i sama się "wpraszasz" na rozmowy do dyrekcji. Jeśli "na razie" i tak pracy nie ma, to trzeba dać się poznać, i przekonać, że bez ciebie placówka na pewno będzie uboższa.
Nauczycieli jest multum na rynku, trzeba dać się poznać!
cdn
To bylo jej atutem, byla "normalna"
Na pierwszej lekcji nie znala jeszcze programu nauczania i w 45 minut przerobila caly semestr
Duzo pracy jest podobno w jakichs liceach dla doroslych, czy przygotowujacych do matury itd. Ale to daje na pewno mniej satysfakcji niz wlasna klasa i trzeba dojezdzac do "wiekszego osrodka" (nie znamy sie, ale chyba nie mieszkasz w miescie)
Kontakt osobisty z dyrekcją, pokazanie się w szkole
Życie jest nieprzewidywalne. Ktoś idzie na urlop, ktoś na emeryturę.
a średnie szkoły elektryczne i elektroniczne,
z geografii raczej etatu nie uklecisz, dlatego warto zrobić oligo
tylko poczekaj, przecież wielu pedagogów ratuje się godzinami w świetlicy czy w internacie
a oligo kosztuje i jakimś super atutem nie jest.
Oczywiście wizyta w szkole, przedtem obejrzyj stronę szkoły, tam wiele ciekawych info można znaleźć, żebyś była w temacie.
Papiery wysyłasz/ zawozisz na początku marca najpóźniej, w sumie później też oczywiście można składać papiery, teraz w grudniu to może jakieś zastępstwo.
Pamiętam dostałam pracę na tydzień przed początkiem roku szkolnego, a jeszcze na początku września dostawałam telefony z propozycją kilku godzin.
ale racja, powinnam była napisać "przerobiła"
to z matematyki było, funkcja kwadratowa i coś tam jeszcze
po prostu zrobiła dzieciakom streszczenie
Wtedy dyrektor dzwoni się do ludzi z CV.
Ale jeszcze bardziej dzwoni do własnych nauczycieli i pyta, czy nie masz jakiejś koleżanki.
Więc marketing szeptany rządzi.
może nie chwal się od razu ,co umiesz , dozuj umiejętnie , no
dzisiaj się z tego śmieje, uczy już wiele lat
Zrobiła dobre wrażenie jako człowiek po prostu.
Ze względu na zapchanie kadrą w szkołach sytuacja w kategoriach cudu
ma w tym kierunku wykształcenie.
Kibicuję więc Ci z całego serca!
Też nie jestem nauczycielem. Zniechęciła mnie papierologia.
Jedni narzekają inni nie, powody bardzo rożne.
co masz napisane w suplemencie?