"Dla mnie był Ojcem" Ja mogę powiedzieć, to samo; pamiętam jak on sam opowiadał o jednym ze swych mistrzów duchowych, że nie widział go często ale "to co mu powiedział, na całe życie mu wystarczyło" - to co O. Jan mi powiedział, też na całe życie zapamiętam. Jak miałem z nim kontakt przez kilka lat ale to, co mi powiedział, zmieniło moje myślenie na całe życie. Byłbym innym człowiekiem, gdyby nie ojciec Jan Góra.
+++ Poznaliśmy go na Jamnej - my, tak naprawdę przejazdem, na wakacjach, on - gospodarz. Kilka zdań (my - wtedy - z 4 synami - on - jeden z 4 braci), parę ważnych słów. RIP k.
Uderza mnie, jak wiele osób pisze teraz osobiście: "był dla mnie Ojcem". Znaliśmy go dobrze, wszystkie jego wady i słabości były widoczne z daleka. A każdy z nas powtarza to samo: mój Ojciec. Myślę, że teraz się tym cieszy, bo zawsze mu na nas zależało (najbardziej wtedy, jak na nas krzyczał).
Poznałam ojca Jana w duszpasterstwie. Człowiek niezwykły. Początkowo nie wiedziałam jak Go "ugryźć", ale kiedy już trochę poznałam to mimo oddalenia od domu, poczułam dzięki Niemu że jestem u siebie... Jak grzmiał to całym sobą. Jak kochał to też w pełni. Zgromadził wokół duszpasterstwa ludzi różnych, dla których spoiwem był Chrystus. Pierwsze Lednice były niesamowite. Przygotowania, próby do nocy ciemnej, czy słynne już zbieranie kamieni @-) Jamna, czy Hermanice... Wszędzie tam ojciec Jan pozostanie w nas.
Anielski orszak niech twą duszę przyjmie, Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba, A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi, Aż przed oblicze Boga Najwyższego.
Nie mogę uwierzyć... Ale jaki znak dla nas, naprawdę nie wiemy,kiedy Pan przyjdzie... On podczas Mszy św., a ja może teraz-myślałam myjąc łazienkę. Niby śmierć realna, ale w takich chwilach jeszcze bardziej...
Komentarz
http://epoznan.pl/news-news-63524-Zmarl_ojciec_Jan_Gora
Dla mnie był Ojcem.
+++
+++
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
Ja mogę powiedzieć, to samo; pamiętam jak on sam opowiadał o jednym ze swych mistrzów duchowych, że nie widział go często ale "to co mu powiedział, na całe życie mu wystarczyło" - to co O. Jan mi powiedział, też na całe życie zapamiętam. Jak miałem z nim kontakt przez kilka lat ale to, co mi powiedział, zmieniło moje myślenie na całe życie. Byłbym innym człowiekiem, gdyby nie ojciec Jan Góra.
Poznaliśmy go na Jamnej - my, tak naprawdę przejazdem, na wakacjach, on - gospodarz.
Kilka zdań (my - wtedy - z 4 synami - on - jeden z 4 braci), parę ważnych słów.
RIP
k.
Anielski orszak niech twą duszę przyjmie,
Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba,
A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
Aż przed oblicze Boga Najwyższego.
Ale jaki znak dla nas, naprawdę nie wiemy,kiedy Pan przyjdzie...
On podczas Mszy św., a ja może teraz-myślałam myjąc łazienkę.
Niby śmierć realna, ale w takich chwilach jeszcze bardziej...
za Ojca Jana +++
z moim mężem...
Ojciec Jan Góra...
Świeć Panie nad Jego duszą...
+++