Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Hulajnoga dla trzylatka. Potrzebuję porady!!

Padła nam dostawka do wózka i uznałam, że może to jest moment żeby synek przesiadł się na swój środek lokomocji. Potrzebuję porady, bo będziemy pewnie czegoś szukali w najbliższym czasie. Może ktoś poleci mi coś konkretnego. Chodzi o trójkołową żeby się Franek nie zniechęcił wypadkami bo jest raczej czytelnikiem niż sportowcem. W razie co będziemy najpierw używanych szukać, na co zwrócić uwagę. Plastik czy metal, jakie koła itd, W kolejce za rok już młodszy czeka więc będzie pewnie w dłuższym użyciu.

Komentarz

  • Jeszcze rower biegowy weź pod rozwagę, mnie b. przekonuje niż hulajnoga, bo się symetrycznie nogami macha. :)
  • A na pewno hulajnoga, a nie rower biegowy? Bardziej symetrycznie rozwija konczyny i chyba mniej wypadkowy niz hulajnoga. Nasi hulajnogi dosiadaja sporadycznie, a laufrad ujezdzany bez przerwy.
  • U nas tak samo. Hulajnoga się nie przyjęła.
  • Rower jest jak najbardziej brany pod uwagę, pożyczamy jutro od Wielorybka do testów. Dzisiaj pierwsze testy były w sklepie, raczej krocząco-przewracająco a z tą hulajnogą to jakos sprawniej szło.Rower na pewno byłby lepszy zdrowotnie tyle ze na początek nie chciałam żeby się zniechęcił i żebyśmy z dłuższej trasy sprawnie mogli wrócić.
  • @AB chętnie bardzo;) jak masz w przyszłym tygodniu któregoś dnia czas to się chętnie przymierzymy ;)
  • Na hulajnogach dzieci (i nie tylko) się szybko męczą, ją bym spróbowała ten rowerem.
  • Mini micro lub puky.
    Z tym rowerem to zależy od dziecka moja starsza uwielbia , młodsza nawet nie popatrzy na rower i lubi hulajnoge
  • Puky nie polecam
    jest mega ciezka i nie fajna.
  • @AB ok, to się odezwę, jeśli mniejszy do środy zgubi gila to się odezwę :)
  • Mamy rower biegowy i hulajnoge na 3 kołach. Zdecydowanie lepszy rower, mniej wywrotny i mniej się dziecko męczy, dłuższe trasy się robi i szybciej.
  • Na razie oglądałam w Decathlonie taką, decathlon.pl/stela-do-hulajnogi-b1-id_8338477.html
    Droga strasznie nie jest, nie wiem jak tam z jakością, innej trójkołowej nie było.
    Lekka to pewne i właśnie lekka byłaby potrzebna , żeby w razie co na wózek zapakować a ta puky to chyba nielekka faktycznie
  • hulajnogę i wszelkie "jednostronne" sprzęty i sporty odradza rehabilitantka mojego synka. właśnie ze względy na to, ze sa jednostonne i się niesymetrycznie dzieć rozwija.

    rowerek puky mamy, i dopiero trzeci syn z kolei jakos sobie na nim radził nie najezdzając sobie tylnymi kołami na stopy. tak gwoli ścisłości to moim najbardziej sie podobały plastikowe badziewia za 50 zł w kształcie trzykołowych motorków, z reala. jezdzili na nich intensywnie, nawet o zgrozo z górki po asfalcie (matka roku!), koła wielokrotnie klejone taśmą zbrojoną ;)

    mamy dwukołowy rowerek biegowy, niezniszczalny z lidla, eksploatowany intensywnie, teraz już przez trzeciego, a i jeszcze czwarty pewnie na nim pojezdzi. jakby taki był dostępny uzywany to warto, moim zdaniem, brać, bo jest bardzo wytrzymały (plastikowy, ale nie rachityczny, koła piankowe, siodełko regulowane).

    jesli chodzi o dwukołowe, to nasza rehabilitantka powiedziała, ze niekoniecznie dobre dla wszystkich dzieci. np. nasz średni syn ma nóżki lekko iksowate i taki rowerek pogłębił mu tę wadę. teraz na szczęście jezdzi juz na normalnym.

    po tych dwukołowych dzieci szybko i bezproblemowo przesiadają się na większe rowery (bez tych bocznych kółek). jeden syn miał 3,5 a drugi 4 lata jak już śmigali na dwu kołach normalnych.

  • @Rogalikowa mówisz o tych dwukołowych biegowych że to nie za bardzo do iksowatych nóg, tak? Jak tak to i u nas będzie niewskazany bo Franek też ma trochę iksowate nogi.
  • Mój trzylatek na hulajnodze bardzo szybko się męczy, na biegowym wręcz przeciwnie. Hulajnoga za to wolniejsza, masz szansę dogonic synka :)
  • @Pietruszka nasz ma koślawe kolanka i słabe napięcie na brzuchu. śmigał na tym rowerku zanim się dowiedziałam od rehabilitantki. potem przesiadł się po prostu na normalny i tyle. nie dramatyzowałam, bo jakos strasznie tych kolan nie ma zdeformowanych i na rehabilitację chodzi.

    jeśli sieę obawiasz, to może też spytaj jakiegos rehabilitanta czy Twojemu F. nie zaszkodzi.
  • a jeszcze mam patent na nadązanie za dzieckiem na rowerku biegowym: ubieram delikwentowi szelki, takie jak do wózka, które z tyłu maja długą "smyczkę" i tak sobie truchtam z tyłu. czasem da sie nawet ciągnac, jak zz długiego spaceru pod górkę sie już nie chce ;)
  • O matko szelki! Chyba by mnie zjadło moje dziecko zs taką propozycję :)
  • Ja bym musiała rolki założyć i by mnie i wózek z młodszym ciągnął :D bo galopu z wózkiem w jednej a smyczą w drugiej mogłabym nie przeżyć :)

    Moze faktycznie przejdę się gdzieś do konsultacji. Pół roku temu byliśmy u ortopedy. Stwierdził ze F potrafi nieźle przeprostować i do tego w kostce stopa ma dużą hmm...elastyczność, stąd jak F nie mial porządnych butów to mu kostka leciała środka i z kolanami też gorzej było. Po wakacjach u dziadków się rozbiegał ale dla mnie to nadal taki szybki chód raczej. Lekarz twierdzi ze to taki typ mniej sportowy.
  • Nasza Zosia miała mocno iksowate nóżki, wyrehabilitowała je sobie jeżdżąc na takim rowerku: image
    ważne - siodełko dość nisko i koniecznie pedały z łańcuchem, nie jak w większości rowerków przy przednimkole.
  • Dzięki @Skatarzyna, w sklepie podobny tylko że bez rączki F też próbował i z tego wszystkiego najbardziej mu się podobało, chociaż kręcił do tyłu przez większość czasu. A ten rowerek co wrzuciłaś to jakaś konkretna marka?
  • oo, to może być rozwiązanie! przy odpychaniu faktycznie się nogi wykręcają jakby a tu nie. tylko trzeba biegać za takim np. dwulatkiem.... czy?


    a szelki maja długą smyczkę i jest nieźle. jak bylismy w róznych zatłoczonych miejscach, też miał najmłodszy te szelki ze smyczką i się sprawdzało, bo bardzo ruchliwy i chodliwy był ;)

    jestę matka roku, miałam dzieci na smyczy.
  • a teraz widzę, że to trzykołowiec. fajny.
  • http://allegro.pl/listing/user/listing.php?id=86389&us_id=15325520
    My mieliśm po prostu jako "turbo" :) i nasz był naście lat temu kupiony, dopiero w ubiegłym roku się skończył, ale wizualnie identyczny.
  • Jedno co mnie martwi to to, że do trzech lat ten rowerek jest przewidziany w opisie, a Franek już trzy skończył i wysoki jest, wiec trzeba by gdzieś na żywo przymierzyć.
  • Poszukamy, ważne że już jakiś trop mam :)
  • Warto przymierzyć -moi jeździli dłużej, znacznie dłużej, ale są dość drobni :) Kajtek dopiero w tym sezonie będzie akuratny, a ma 3 i pół, tyle, że rowerek zajeżdzony.
    Pomyślę nad zakupem nowego, wszak jeszcze jeden maluch będzie :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.