Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Praca w domu, może być niecały etat

edytowano luty 2016 w Ogólna
Robię rozpoznanie.
Powstaje firma świadcząca usługi z zakresu obsługi telefonicznej dla klientów niemieckich. Firma będzie szukać pracowników. Wstępnie warunki wyglądają następująco:
- praca z domu
- niezbędny sprzęt: komputer z Widnows7 i ze stałym łączem do internetu (nie może być GSM)
- początkowa stawka to min. 12 zł za godzinę brutto, z możliwością sporej podwyżki
- długookresowa umowa o pracę (docelowo umowa na czas nieokreślony)
- niezbędna płynna znajomość języka niemieckiego
Pracowników będzie potrzeba dużo. Projekt ruszy nie wcześniej niż w czerwcu. W przyszłości będą też poszukiwani pracownicy z angielskim.
Podaję temat tu, bo wielokrotnie przewijał się w rozmowach temat pracy, którą mogłyby wykonywać matki dzieciom. Jacyś chętni? Albo jakieś komentarze, jeśli uważacie, że to bez sensu propozycja?
«134

Komentarz

  • Czemu bez sensu mialaby byc?
  • Czemu bez sensu?Ja też bym była chętna.
  • czy to praca polegajaca na sprzedaży usług czy raczej rozwiązywanie problemów zgłaszanych przez klienta?
  • Tester stoperów :)
  • Ech, ten niemiecki...
  • nieźle... w Niemczech pewnie musieliby zapłacić 12 euro za godzinę takiemu pracownikowi, ale my jesteśmy armią niewolników= straszne to...
  • @kitek - projekty będą różne. Na dziś, jeszcze nie wiadomo jakie. Raczej "przychodzące" niż "wychodzące", czyli bardziej obsługa klientów jakiejś firmy, niż sprzedaż telefoniczna. Zatrudniając się można wskazać, w jakim typie projektów chce się pracować.
    @Prayboy - absolutnie masz rację. Taka właśnie jest motywacja niemieckiego inwestora. Można się na niego za to obrazić i unieść honorem, albo skorzystać z tego, że daje pracę na źle pojęty honor się nie oglądając. Docelowa pensja ma być znacznie wyższa niż te 12 zł za godzinę, ale, oczywiście, daleko jej będzie do 12 euro.

    Godziny pracy zwykle są dość elastyczne - tak do końca, to zależy od projektu, w którym się pracuje, więc trudno podać konkrety z góry, bo jeszcze nie wiadomo dokładnie, jakie będą projekty. Jeśli ktoś by się zatrudnił na pół etatu, to nawet przy małych dzieciach w domu jest szansa takiego zorganizowania dnia, żeby udało się wykroić 4 godziny dziennie na pracę. Oczywiście, "domowe" odgłosy w tle w czasie pracy są niedopuszczalne. Jestem sobie w stanie wyobrazić taką kooperatywę, że dwie mamy sąsiadki się umawiają i na zmianę zajmują się swoimi dziećmi, by móc pracować. Może mam zbyt bujną wyobraźnię ;-)
    @Marcelina - ja nie wiem, czy z sensem, czy bez. Ja potrafię sobie wyobrazić bardzo osobliwe sytuacje, ale może moja wyobraźnia jednak z rzeczywistością styku nie ma ;-)
  • edytowano luty 2016
    Ja chętna, niemiecki podszlifuję bo nie szprechalam od lat 15
  • @Bea - Zależy od projektu. Jak specjalistyczny, to się dostaje skrypt i się można szybko douczyć. Podstawowa sprawa, to swobodnie rozmawiać po niemiecku.
  • "Podstawowa sprawa, to swobodnie rozmawiać po niemiecku."
    No tak. To jest najtrudniejszy wymóg z tego wszystkiego. Poza tym brzmi bardzo dobrze oferta - mało powiedziane.
  • edytowano luty 2016
    Khaleesi, weź mnie nie dołuj takimi inf...
  • 12 zł za godzinę przy telefonie może w Niemczech to mało, ale mieszkamy w Polsce. Opiekunka dostaje 10 zeta.
  • Jak już pisałam, docelowa płaca ma być wyższa. Na początek nie mniej niż 12 zł za godzinę. Nie twierdzę, że to oszałamiająca dużo. Robię rozpoznanie, czy łatwo będzie znaleźć chętnych do takiej pracy.
  • 12€ to w Niemczech stawka studencka, taka podstawowa bo i dwu- trzykrotnie wieksze tez sa. Pracodawca koszty ma zadne, bo ani biura, ani sprzetu, ani netu, ani pewnie ubezpieczenia nie placi. Czyli zatrudnia freelancerow, a oni w normalnym swiecie swoja cene maja i to o wiele wyzsza od ludzi na umowie, bo na nich spoczywaja wszelkie ryzyka zwiazane z praca.
  • Jeśliby mi zależało na powrocie na rynek pracy lub na pracy z domu, to myślę że bym wzięła, mimo że ok.1500 na rękę to za znajomość płynną niemieckiego niedużo.

    Ja bym tam nie wspominała o honorze. Po prostu bym nie aplikowała, jeśli nie byłabym zaiteresowana. Może jak się mało osób zgłosi, to stawkę podwyższą.
  • @Maciejka - to ma być praca na umowę o pracę. Z ZUSem, płatnym urlopem, ubezpieczeniem i podobnymi atrakcjami
  • Dla mnie fajna oferta, szkoda że niemiecki na poziomie podstawówki; )
  • Bea 12 zł brutto daje na rękę niewiele ponad 8 zł, czyli w przybliżeniu 2€. Tez uważam, że to wyzysk ,choć oczywiście lepiej mieć prace i mniejsze pienisdze niż nie mieć nic
  • To bardzo milo :) Ale pomimo tego uwazam, ze stawka powinna byc ciut wyzsza. Moze zamiast mozliwosci podwyzki od razu przesiac ludzi i zaplacic tym lepszym troche wiecej? Tak tylko glosnonmysle...
  • Brzmi logicznie, o czym Maciejka pisze.
  • Może i słuszna myśl. Na razie to tylko rozpoznanie. Wszelkie uwagi są miłe widziane. Szczególnie te konstruktywne.
    Inna rzecz, że szczegółowe przesiewanie bywa kosztowne i nie koniecznie efektywne. W tym biznesie często jest tak, że osoby, które początkowo wyglądały na niewybitne potrafią się w krótkim czasie bardzo rozwinąć.
  • Skoro trzeba mieć swój sprzęt, to gdzie amortyzacja sprzętu przy takim wynagrodzeniu? Nie mówiąc o opłatach za internet. Takie oszczędności po stronie pracodawcy powinny odzwierciedlać się w wynagrodzeniu.
  • No to jeśli rzeczywiscie zależy na wyszukaniu takich rodzynków, a można uwagi dodać, to ja bym proponowała zamiast enigmatycznego obiecywania "możliwej sporej podwyżki" cos w stylu: pierwsze 3 miesiące 12zł, jeśli umowa zostanie przedłużona kwota brutto wzrosta do 20 zł, czy coś... Wtedy tj.konkret jakiś: czasowy i finansowy. Może być też przedział: np. 16-25. Bo "sporo" to dla jednego co innego, dla drugiego co innego.
  • Skoro kluczowa jest znajomosc jezyka, to chyba przesiew taki trudny nie jest? Po kilku zdaniach jestes w stani ocenic na ile dobrze ktos sie posluguje jezykiem, zwykla rozmowa o ostatnich wakacjach wystarczy. Slyszysz, czy ktos “czuje“ jezyk (choc moze robic bledy gramatyczne), czy ma perfekt wyuczonych kilka zdan ze szkoly, ale niuansow w zdaniu nie wylapie.
  • A tak z innej strony, to uczciwie, że od razu kwota jest podana na starcie. W Polsce się tego nie robi. W Irlandii to norma. Bo taki delikwent się przygotowuje, poci, zastanawia jaką kwotę podać. Jak się okazuje, że za duża, to otrzymuje uprzejme "skontaktujemy się w razie zainteresowania". I myśli sobie, że był kiepski.
  • To co pisze @Torturek jest prawdą. Jeśli to umowa o pracę, to pracodawcą ma obowiązek zapewnić komputer/telefon itd. Chyba że może jest jakaś dodatkowa umowa podpisana na wypożyczenie sprzętu od pracownika...?
  • Przesiew pod kątem języka jest niezbędny, ale sama jego znajomość nie gwarantuje, że pracownik sprawdzi się w takiej pracy.
    @palusia - słuszna racja ;-) i pewnie finalnie tak będzie to określone. Na razie to jest bardzo wstępne rozpoznanie.
  • Stawka kiepska, ale ja teraz fizycznie w kuchni pracuje za 12, kręgosłup mam zrypany, niedługo nie będę chodzic pewnie
    Ogólnie w Polsce wyzysk tak jest i chyba długo bedzie
  • Z tym sprzętem to tak nie do końca, ja.pracuję na sluchawce z fr i jest opcja pracy z domu, ale zastrzegają, że trzeba mieć swój PC, za neta nie pamiętam czy coś zwracają. U nas część osób dojezdzajcych się na.to zdecydowała bo nie muszą płacić za dojazdy. No ale i tak trzeba mieć kogoś do dzieci :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.