Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

laserowa korekcja wzroku

Czy ktoś z Was miał robioną laserową korekcję wzroku?
Mam skomplikowaną wadę wzroku, ale zakwalifikowałam się na operację, czy, jak to nazywają, 'zabieg', za kilka dni.
No i naszly mnie pewne wątpliwosci..czy to jest naprawdę takie super-super bezawaryjne naprawianie wzroku?
Prywatne kliniki mają na tyle duzy zysk z tych operacji, ze pewnie zakwalifikują kazdego..
Mowią, ze powiklan i skutkow ubocznych wlasciwie nie ma.
Jakie macie doświadczenia? Podzielcie się, proszę, bo mi ze 4 dni zostaly na podjecie decyzji.. :-SS

Komentarz

  • Na Nfz robisz? Jak to zalatwilas? Też mam ogromną i trudną wadę.
  • nie ma operacji na nfz z tego co mi wiadomo
    Prywatnie. Jak wszystko zresztą, grrr...
  • A, kiedyś tez się zastawialam. Ale się obawiam. A dodatkowo, u mnie i tak by zostalo -2, więc się rozmyslilam.
  • Ja miałam robioną w 2008 roku. W klinice Gierkowej :)
    Faktycznie, o komplikacjach i powikłaniach nie słyszałam u nikogo. Ale po zabiegu przez pół roku przyjmujesz sterydy w kroplach, podpisywałam papierek, że nie zajdę w ciążę przez ten czas. Za to przytyłam. A o sterydach się, skubańcy, nawet nie zająknęli przed operacją!
    Bardzo dokuczała mi po zabiegu suchość oka, początkowo przez tydzień kropiłam co godzinę, potem kilka razy dziennie przez co najmniej rok. Ale to ponoć moja indywidualna przypadłość, ta suchość. Inni też mają z tym problem po zabiegu, ale nie tak długo i nie tak mocno jak ja.
    Przy dużej korekcie (ja miałam z -9 do prawie zera) zostaje inne widzenie ostrego światła - wieczorem lampy uliczne widzisz jak zbiór pikseli. Na początku mocno wkurza, ale się przyzwyczajasz ;) Teraz wieczorem ogólnie widzę gorzej - wszystko jest albo czarne albo ostro świeci, szarości nie widzę kompletnie.
    Czasem wada powoli wraca, ale już nie w tym tempie, co przed zabiegiem. Ja po ośmiu latach mam może z -2,5 i jestem ogólnie szczęśliwa. :)

    Sam zabieg oceniam jako kompletnie bezbolesny i maksymalnie nieprzyjemny. Grzebanie mi w oku i niemożność mrugania były koszmarne. Ale przeżyłam i dziś się cieszę. Nie daj sobie robić operacji na raty - najpierw jedno oko a po jakimś czasie drugie, bo wszystkie niedogodności będziesz musiała przejść dwa razy.

  • edytowano luty 2016
    Dzieki @Cart&;Pud, ja tez o sterydach nic nie słyszałam. Ani o przeciwskazaniach do ciąży.
    A jesli bys mogla cofnac czas to zrobilabys operacje ponownie? :>

    Oni w klinice przedstawiaja wszystko tak rozowo, ze az wydało mi się to podejrzane.
    Z jednej strony chciałabym a z drugiej się boję.
    Jakby mi wyrównali wadę, to nawet jesli wzrok by mi sie psuł, to od zera a nie od +4...

    Moze jeszcze ktos ma jakies doswiadczenia?
  • edytowano luty 2016
    A miałaś jakieś konkretne badania kwalifikujące? Ja miałam tego mnóstwo - wszystkie podstawowe, testy pola widzenia, HRT, GDX, OTC...
    Niektóre po kilka razy w odstępie dwóch tygodni, żeby wykluczyć ew. przeciwwskazania.
    Jeśli miałaś te wszystkie badania, to ogarnij strach, bo wszystko jest pod kontrolą. Jeśli nie miałaś, to wyjaśnij z nimi dlaczego uznali je za zbędne.

    Zrobiłabym jeszcze raz, gdyby to był pierwszy raz w życiu ;) Dziś bym już nie powtórzyła, zresztą (na szczęście) za stara jestem, te osiem lat temu załapałam się w granicy wieku.
  • Ja miałam też w Katowicach u Gierkowej w 1999/2000 r. z wady -3,5 (+astygmatyzm).
    Najpierw jedno oko, potem drugie, żeby coś widzieć w międzyczasie ;) Opłata wtedy była niezbyt duża, musiało to być dofinansowane przez Kasę Chorych chyba. Do dziś popsuło mi się może minimalnie, może -0,5 mam (po drodze 4 porody), nie noszę okularów. Sam zabieg do wytrzymania, w znieczuleniu miejscowym. Potem ze 2 dni bolało oko i miałam objawy dużego kataru, na początku słabo widzi oko (zanim odrośnie błonka) i musi być pod opatrunkiem. Nie wiem, może są różne metody dla różnych wad wzroku. To było też dawno, to postęp pewnie też jest. Nie przypominam sobie sterydów, nie byłam zamężna, więc też ciąża mnie nie dotyczyła, tylko nie zalecano dźwigania. Teraz jestem bardziej strachliwa medycznie, to nie wiem, czy bym sobie dała zrobić, ale generalnie luksus życia bez okularów wzrósł niezmiernie.
  • Dziękuję @Cart!


    Badania kwalifikujące trwaly 2.5h i zaraz po tych badaniach zaproponowali operację - tzn na 6ty dzień. Bylo tam wszystko, co mozliwe. Optegra ma dobry sprzęt badający, więc wiekszosc tego zalatwia sie komputerowo.

    Boję się trochę operacji z tego względu, ze teraz mam jedno oko widzące w 80 %, drugie tylko 10%, więc jesli zepsują mi widzące oko to zostaje biała laska :-]

    No ale jednak wszyscy zadowoleni z operacji, jak się tak po internetach przeleciec..
    @MartynaN, masz jakies lekarskie przecieki na temat laserowej korekcji wzroku?
  • @Eleonora, bardzo dziękuje za opinie!
  • Moja siostra po korekcji wady -7 miała przez pół roku problemy zdrowotne z oczami, musiała wziąć urlop na studiach i jeździła do Katowic regularnie. Ale też teraz po 15 latach dalej chodzi bez okularów, jakaś minimalna wada jej tylko powstała.
  • No wlasnie dziwny temat, bo nie znam żadnego okulisty, który by sobie dał skorygować.
    Jakiś mi tylko tłumaczył, ze trzeba dobrze poszukać w necie i nie łapać sie na super okazje, bo nie rzadko w klinikach urzynają wielorazowi jednorazowych sprzętów, żeby przyoszczędzić.
  • Polecam Optegre
  • " w klinikach urzynają wielorazowi jednorazowych "

    brzmi jak z horroru... :-SS
  • Moja prywatna okulistka serdecznie mi odradzała kilka lat temu ;) w rodzinie jeden przypadek z powrotem wady, mniejszej, ale okulary znów potrzebne.
  • Urok słownika :-) Jakieś nóżki powinny być jednorazowe, a się je sterylizuje i wykorzystuje x razy
  • @Agnieszka88, jakie argumenty przedstawiała?
  • Jak przeczytałam swój wpis, to uśmiałam się jak norka
  • Mi okulistka tez odradzala operowanie lepszego oka, ze wzgl. na moja jednooczność, ale w Optegrze przedstawiono to tak optymistycznie...:-P
  • @kluska , jednak pogadalabym z kimś nie zaangażowanym w sprawę, b jest jeszcze kwestia tego, ze jak miedzy oczyma jest zbyt duża różnica, to można zaniewidziec na poziomie mózgowym. Gdyż mózg moze obrobić tylko do określonej różnicy miedzy obrazami. Niby oko będzie lepsze ,ale przerobienie danych szwankować moze. Ja sie na okulistyce tyle znam , co ze studiów, ale na bank coś takiego istnieje, wiec lepiej dopytać.
  • Dzieki Martyna, zrobię tak, jak mówisz. Trochę mi entuzjazm opadł, bo ryzykuję moim 'jedynym' okiem, a niewiele wiem o dlugofalowych skutkach tej operacji, np. o leczeniu potem na starosc ewentualnej zacmy czy jaskry, o tym, czy krople do oczu nie beda 'gryzły' się z moimi innymi przypadłosciami.
    A widzenie mózgowe, czy raczej jego brak, to moj problem od wczesnego dziecinstwa. Powinnam była miec zaslaniane oko, ale rodzice nie przykladali do tego wagi.

    Jesli ktos ma prikaz od okulisty, zeby dziecku zaslaniac lepsze oko, zwłaszcza przy nadwzroczności - RÓBCIE TO! Bo konsekwencje są poważniejsze, niż się z początku może wydawać.
  • Kluska, wbrew pozorom, przynajmniej leczenie zaćmy jest dość proste. Bo i tak wydziubuja zmętniała soczewkę i wkładają ci korekcyjną.
    Jaskra to bardziej skompilowana sprawa, nie wiem czy u ciebie są jakieś powody do niej, ale podejrzewam, ze skoro masz tak trudny przypadek, to sie na nim znasz.
  • jaskra w rodzinie występuje..
  • @kluska argumentami było to, że nadal nie znamy konsekwencji korekcji w perspektywie kilkudziesięciu lat i że ryzyko uszkodzenia oka przy urazach jest większe w takim operowanym oku. No i że często wada wraca, mniejsza, ale jednak. Tyle pamiętam ;) tylko to jednak nie było kilka, a kilkanaście lat temu. Jak ten czas mija :(( ;) nie mam aktualniejszej wiedzy, na studiach na okulistyce nawet nikt się nie zająknął o tego typu zabiegach...
  • edytowano luty 2016
    Znajoma miała operowaną dużą wadę (-14 ?) wiele lat temu. Pamiętam, że żałowała decyzji, bo jej przed operacją nie powiedzieli, że będzie mogła nosić max 4kg i że o porodach sn może w zasadzie zapomnieć. Ale dawno to było i pewnie metody się zmieniły.
  • Dobrze, że weszłam w ten wątek, bo o korekcie myslę już dlugo, ale jak przeczytalam o zaburzeniach w rozroznianiu kolorow, chociazby byl to tylko szary, to w moim zawodzie nie do przejscia. No i mam podejrzenie jaskry, wiec chyba i tak nie zakwalifikowanoby mnie..
    Dzieki Cart&Pud
  • Ja nie miałam przeciwwskazań do porodu sn, o dźwiganiu też mówili tylko przez okres rekonwalescencji (jakiś miesiąc, bo rogówka zrasta się szybko).
    Z tym szarym to nie do końca tak, jak zrozumiałaś, @Kalinosia. Trudno mi to wyjaśnić. To się dzieje tylko po ciemku i nie to, że nie widzę szarego, tylko zostają mi kontrasty - światło mnie oślepia a w ciemności nie widzę nic. To tak, jakby światło nie oświecało podłoża dostatecznie, tylko raziło w oczy. Nie wiem, jak to opisać komuś, kto tego nie doświadczył nigdy.
    Może konkretny przykład - mam takie miejsce blisko domu - boisko szkolne, które samo nie jest oświetlone, tylko w dali od ulicy dociera światło lamp. Każdy normalny widzi podłoże, bo te lampy są dość jasne w sumie, ale ja widzę tylko czarne podłoże bez światła a lampy rażą mnie w oczy nie oświetlając niczego.
  • Jak myślicie o korekcie, to może warto się skonsultować właśnie w Katowicach. Pamiętam niezbyt pochlebne opinie pacjentów o prywatnych klinikach (co prawda dopiero wtedy zaczynały, to było ponad 15 lat temu). Katowice mają najdłuższe doświadczenie i renomę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.