Mówię o Europie, o krajach z kiepskim wskaźnikiem urodzeń ( Polska coś kole 1.3, Niemcy ciut lepiej ale też mało 1.7). Dziurę demograficzną trzeba uzupełnić albo agresywną polityką prorodzinną albo emigrantami. Tu się zgadzam: można przyjmować różnych emigrantów. Tyle, że selekcja wymaga zerwania z polityką poprawności politycznej narzucanej przez masonerię europejską i unie.
Komentarz