Zgadzam się z przedmówcą - Franciszek liczy na to że ludzie nie czytają Pisma Św.
"Papież Franciszek w swym liście do ks. Jamesa Martina sugeruje, że
nowotestamentowy wzór Kościoła to nic tylko wzajemne głaskanie się po
główkach – tymczasem jak przeczyta się co rzeczywiście Nowy Testament na
ten temat pisze, to widzimy tam: publicznie wymierzaną karę śmierci,
wezwania do wykluczania i ostracyzmu społecznego, zapowiedzi wymierzania
wielkiego cierpienia względem zatwardziałych grzeszników. A więc to był
Kościół czy sekta – wedle Franciszka???"
Rozpoczął się sierpień, czyli tzw. miesiąc trzeźwości. Jest to inicjatywa ustanowiona w 1984 roku przez lokalny kościół w Polsce, w ramach której zachęca się polskich katolików do abstynencji właśnie w owym czasie. Warto przy tym dokonać pewnych rozróżnień, wyjaśnień i uszczegółowień.
1. To, że historycznie rzecz biorąc, dany kościół lokalny wyszedł z jakąś inicjatywą już po Soborze Watykańskim II, nie oznacza, że z samego założenia coś takiego jest podejrzane. Zachęcanie do tego, by wierni na pewien czas wstrzymywali się od rzeczy dobrych i dozwolonych, ale z drugiej strony często dla wielu ludzi poważnie ryzykownych i niebezpiecznych (a właśnie tak należy postrzegać picie alkoholu) jak najbardziej mieści się w logice długiej przedsoborowej tradycji podejmowania rozmaitych wyrzeczeń, umartwień i postów podejmowanych w imię walki o większe dobro. Na tym podobnych zasadach wszak Kościół powszechny nawet zakazywał (a nie tylko zniechęcał) wiernym odbywania stosunków małżeńskich w określonych porach roku czy też zabraniał spożywania mięsa, a także nabiału w piątki i Wielkim Poście. Także w samym Piśmie świętym możemy odnaleźć wyraźne ślady tym podobnego myślenia oraz postawy. Przykładowo św. Paweł Apostoł pisał: Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa, by nie gorszyć brata (1 Kor 8, 13). W Biblii mamy też przykłady wielkich sług i służebnic Boga, którzy w sposób całkowity powstrzymywali się od picia napojów alkoholowych, np. św. Jan Chrzciciel (por. Łk 1, 15); Samson (por. Sdz 13, 17); Judyta (por. Jdt 12, 2-9); Nazarejczycy (por. Lb 6, 3).
2. Sierpień – wbrew wykrętom niektórych i pewnym niejasnościom semantycznym jest miesiącem, w którym lokalny kościół zachęca do całkowitego (a nie tylko umiarkowanego picia) zrezygnowania z alkoholu. Umiar, rozsądek i ostrożność w piciu alkoholu są moralną powinnością w każdym dniu i miesiącu roku.
3. Nie ma nic błędnego i heretyckiego w zachęcaniu wiernych by przez pewien czas zrezygnowali całkowicie z picia alkoholu – o ile nie wypływa to z przekonania, iż nawet umiarkowane picie trunków jest wewnętrznie złe. Tak jak nie było niczego błędnego i heretyckiego w zobowiązywaniu wiernych do powstrzymywania się od stosunków małżeńskich w określonych porach roku – póki nie wypływało to z przekonania, iż seks jest wewnętrznie zły.
4. Nie należy zarzucać kalwinistom i purytanom, iż byli przeciwnikami picia alkoholu, gdyż, historycznie rzecz biorąc, jest to nieprawdą i fałszem, a zatem świadome powtarzanie tej nieprawdziwej tezy jest oszczerstwem, z którego należy się poprawić i za które należy zadośćuczynić.
5. Stawianie na tym samym poziomie czy lekceważenie szkód wynikających z nadużywania alkoholu poprzez wskazywanie na to, iż również nadużycia w zakresie jedzenia czy palenia tytoniu powodują rozmaite komplikacje, jest niezwykle słabym argumentem. Pijaństwo jest znacznie bardziej szkodliwe np. od przejadania się czy palenia papierosów, gdyż oprócz szkód fizycznych powoduje też rozliczne szkody psychiczne, emocjonalne, moralne i społeczne. Osoba, która zjadła na raz za dużo słodyczy, nie pójdzie pobić/zabić/zgwałcić drugiego człowieka. Po przebraniu miary w alkoholu zdarza się to niejednokrotnie.
6. Oczywiście, trudno jest powstrzymać się od gorzkiego śmiechu gdy porówna się sierpniowe zachęty do abstynencji kierowane do wiernych z faktem, iż hierarchiczna część lokalnego kościoła w Polsce sama niejednokrotnie miała problemy nie tyle z zachowaniem abstynencji, co z karygodnym, obrzydliwym pijaństwem (vide: abp Głódź, biskup Jarecki , itd.). Złe czyny przewodników duchowych z samej zasady nie czynią fałszywymi ich nauczania. Czasami wręcz przeciwnie, nawet podkreślają jego prawdziwość. Psychologicznie wszak rzecz biorąc, ludzie mają silną tendencję do usprawiedliwiania tych grzechów, które sami popełniają. Gdy zaś pomimo popełniania samemu danych grzechów nie rezygnuje się z nauczania o ich szkodliwości, to w pewien sposób właśnie nawet podkreśla prawdziwość tej doktryny. Wspomnijmy w tym miejscu na słowa naszego Pana Jezusa Chrystusa, który mówił swego czasu o faryzeuszach: Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią (Mt 23, 3).
7. Kto mimo sierpniowych zachęt do abstynencji chce pić z umiarem, niech to czyni (nie popełni wtedy nawet “materialnego grzechu”), jednak obnoszenie się z czymś takim i to jeszcze w duchu wyraźnej kontry do zachęt lokalnego kościoła jest co najmniej niestosowne.
Zachęcam do lektury tego mojego nowego tekstu. Poruszam w nim jeden z dylematów odnoszących się do napięcia na pojawiającego na linii zakazu zabijania niewinnych vs. sprawiedliwej obrony siebie i innych.
“Chociaż jednak niektórzy mają wiarę fałszywą, nie zawsze grzeszą, już dla tego samego. Jak bowiem niewiara, tak i wiara fałszywa pochodzi albo z nieświadomości niezawinionej albo z obojętności, albo z usposobienia złośliwego. Ponieważ zaś, gdzie nie ma winy własnej, tam nie ma też grzechu osobistego, przeto tacy, którzy bez winy własnej wyznają wiarę fałszywą, nie mają grzechu i do Kościoła św. katolickiego należą sposobem duchowym. Natomiast grzeszą, którzy z obojętności nie dbają o poznanie prawdy chrześcijańskiej. Najwięcej grzeszną jest wiara fałszywa tych, którzy to czynią ze złośliwości, tacy bowiem popełniają grzech przeciw Duchowi św., grzeszą przeciw uznanej przez siebie prawdzie chrześcijańskiej. Patrzcie tedy, najmilsi, jak okropny grzech popełnia taki innowierca, który przekonał się o prawdziwości wiary katolickiej, ale ze złości lub ze względów ludzkich katolikiem zostać nie chce! Taki stawia opór Kościołowi św., a ponieważ Kościół św. jest zastępcą Chrystusa Pana na ziemi, przeto też stawia opór samemu Chrystusowi Panu”
"Bracia najdrożsi! Ludzie dlatego się upijają z taką łatwością, bo uważają, że pijaństwo jest małym grzechem, albo w ogóle nim nie jest. Ale za tę niewiedzę najbardziej kapłani zdadzą sprawę w dzień sądu, jeżeli zaniedbują głoszenia kazań powierzonemu sobie ludowi o tym, jakie i jak wielkie jest zło wypływające z pijaństwa. Kto więc uważa, że pijaństwo jest małym grzechem, jeżeli się nie poprawi i nie będzie czynił pokuty za swe pijaństwo, nie minie go wieczna kara. Dręczyć go będzie kara bez ulgi razem z cudzołożnikami i zabójcami, zgodnie z tym, co dobrze wiecie, jak Apostoł głosił: << Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani lubieżnicy, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani chciwcy, ani cudzołożnicy, ani pijacy nie odziedziczą Królestwa Bożego>> ( 1 Koryntian 6: 9 – 10). Patrzcie, że pijaków zrównał Apostoł z rozpustnikami, bałwochwalcami, homoseksualistami i cudzołożnikami. Powiedział również: << Nie upijajcie się winem, bo to jest przyczyną rozwiązłości >> (Efezjan 5: 18). Dlatego też niech każdy sobie określi i rozważy, czy pijaństwo jest grzechem ciężkim, a wówczas pijaństwo, nigdy nie będzie mogło go pokonać albo z trudnością (…)."
W tym artykule piszę o relacjach pomiędzy potępieniem przez papieża Leona X tezy o tym, iż nie jest zgodne z Bożą wolą palenie heretyków na stosie a nauczaniem Soboru Watykańskiego II na temat prawa do wolności religijnej:
Teraz mamy cywilizacje 21 wieku I odeszliśmy od barbarzyńskich praktyk palenia czy innego znęcania się nad ludźmi..po co pisać abstrakcyjne artykuły..Czy nie lepiej swój talent wykorzystać w imię czegoś dobrego i bardziej realnego ?
Czy Jana Pawła II/bp Karola Wojtyłę należy bronić w oparciu o powiedzenie "Takie były wtedy czasy. Taka była mentalność"? Między innymi o tym w poniżej linkowanym artykule: https://salwowski.net/2023/03/16/w-obronie-prezentyzmu/
super, tyle że wiesz, w subkulturach chodziło przede wszystkim o muzykę, reszta była wtórna, sam byłem w różnych okresach punkiem, metalem skinem i zawsze chodziło o muzykę reszta to naprawdę dodatek. Wielu z nas wyglądało normalnie lub nawet odmiennie od grupy (łysi wśród metali itd.) zawsze muzyka była najważniejsza. W twoim wpisie brak odniesienia do muzyki, wydaje się że upraszczasz sprawę.
"P. Bóg – mówi św. Tomasz z Akwinu – nie dopuszcza, aby ten umarł w
niedowiarstwie, z który z pomocą łaski Bożej szuka Go sercem prostem.
Raczejby mu posłał anioła, aby mu zwiastować prawdy wiary potrzebne do
osiągnięcia zbawienia, albo użył innego środka nadzwyczajnego, aby go
przywieść do wiary”.
Komentarz
https://salwowski.net/2022/07/28/o-wojnie-w-islamie-i-jednej-z-nieprawd-na-ten-temat/
, itd.). Złe czyny przewodników duchowych z samej zasady nie czynią fałszywymi ich nauczania. Czasami wręcz przeciwnie, nawet podkreślają jego prawdziwość. Psychologicznie wszak rzecz biorąc, ludzie mają silną tendencję do usprawiedliwiania tych grzechów, które sami popełniają. Gdy zaś pomimo popełniania samemu danych grzechów nie rezygnuje się z nauczania o ich szkodliwości, to w pewien sposób właśnie nawet podkreśla prawdziwość tej doktryny. Wspomnijmy w tym miejscu na słowa naszego Pana Jezusa Chrystusa, który mówił swego czasu o faryzeuszach: Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią (Mt 23, 3).
https://salwowski.net/2022/08/02/o-sierpniowej-abstynencji-kilka-slow-i-rozroznien/
https://salwowski.net/2022/08/11/czy-zabicie-niepoczytalnego-napastnika-jest-wyjatkiem-od-zakazu-mordowania-niewinnych/
https://salwowski.net/2022/09/10/politeizm-i-balwochwalstwo-powinny-byc-kryminalizowane/
https://salwowski.net/2022/09/24/papiez-leon-xiii-chwalil-stany-zjednoczone/
https://salwowski.net/2022/10/08/czy-maryja-ratuje-upartych-grzesznikow-po-ich-smierci/
https://salwowski.net/2022/10/29/o-dobrym-moralnie-wykluczaniu-grzesznikow/
Czytaj więcej pod linkiem:
https://salwowski.net/2022/10/18/czy-grzechy-przeciwko-wierze-sa-najciezsze/
https://salwowski.net/2022/11/29/kiedy-zabranie-cudzej-wlasnosci-jest-wewnetrznie-zle/
https://salwowski.net/2022/12/16/tak-maryje-mozna-kochac-zbyt-mocno/
https://salwowski.net/2022/12/31/o-tym-dlaczego-pijanstwo-jest-prawdopodobnie-gorsze-od-aktow-homoseksualnych/
https://salwowski.net/2023/01/07/czy-niewolnictwo-powinno-byc-przywrocone/
https://salwowski.net/2023/02/17/czy-heretycy-moga-byc-karani-smiercia/
https://salwowski.net/2023/02/28/o-watpliwej-roztropnosci-wezwan-franciszka-do-dekryminalizacji-sodomii/
Między innymi o tym w poniżej linkowanym artykule:
https://salwowski.net/2023/03/16/w-obronie-prezentyzmu/
https://salwowski.net/2023/03/28/co-sadzic-o-subkulturach-mlodziezowych/
https://salwowski.net/2023/04/26/o-moralnosci-w-polityce-zagranicznej/
https://salwowski.net/2023/05/16/o-razacej-niespojnosci-logicznej-papieza-franciszka/
https://salwowski.net/2023/06/01/czy-papiez-franciszek-jest-zwolennikiem-dekryminalizacji-cudzolostwa/
https://salwowski.net/2023/06/12/kara-smierci-w-ugandzie-za-kwalifikowana-sodomie-co-o-tym-sadzic/
https://salwowski.net/2023/07/10/czy-bezwarunkowy-dochod-podstawowy-jest-moralnie-godziwym-postulatem/