Ks. Łukasz Szydłowski z Bractwa Św. Piusa X organizuje w Krakowie potańcówki dla młodzieży. Czyżby nie znał dawnego nauczania teologów? Nie, raczej ma świadomość, że współcześnie przestało być aktualne. Obie płcie nie żyją w separacji, bliskość fizyczna przestała być seksualnym detonatorem.
Ks. Łukasz Szydłowski z Bractwa Św. Piusa X organizuje w Krakowie potańcówki dla młodzieży. Czyżby nie znał dawnego nauczania teologów? Nie, raczej ma świadomość, że współcześnie przestało być aktualne. Obie płcie nie żyją w separacji, bliskość fizyczna przestała być seksualnym detonatorem.
Czy ks. Łukasz Szydłowski jest absolutnie bezbłędny i nieomylny w swych działaniach oraz opiniach?
Ks. Szydłowski prowadzi duszpasterstwo dla młodzieży i studentów. Stąd wie, co jest prawdziwym zagrożeniem w dzisiejszych czasach, a co nie. Wzywanie do tańców w obrębie jednej płci ma współcześnie gejowski wydźwięk. Tego teologowie z XIX w. nie mogli przypuszczać, a to pokazuje, jak czasy się zmieniły..
Ks. Szydłowski prowadzi duszpasterstwo dla młodzieży i studentów. Stąd wie, co jest prawdziwym zagrożeniem w dzisiejszych czasach, a co nie. Wzywanie do tańców w obrębie jednej płci ma współcześnie gejowski wydźwięk. Tego teologowie z XIX w. nie mogli przypuszczać, a to pokazuje, jak czasy się zmieniły..
Jesteś przekonany, iż jest on absolutnie bezbłędny w tej kwestii, że nigdy się myli odnośnie rozpoznania prawdziwych zagrożeń dzisiejszych czasów? Jeśli tak, to przypisujesz mu większe przywileje niż Świętych, których nauczanie w kwestii tańców d-m relatywizujesz.
Święty (!!!) Jan Paweł II pokazał nam, że płciowość i cielesność nie są złe, że służą ludzkiej integralności i w dalszej perspektywie - zbawieniu. Dlatego nie widzę sensu sięgania po autorytety, których intuicje okazały się błędne, dla których te kwestie były z natury podejrzane i niebezpieczne. W swojej epoce postępowali tak, jak uważali za właściwe. Ale dziś wiemy, że źle rozkładali akcenty. Wracanie do tego nie ma sensu. Dużo lepiej jest upowszechniać obecne nauczanie Kościoła.
Święty (!!!) Jan Paweł II pokazał nam, że płciowość i cielesność nie są złe, że służą ludzkiej integralności i w dalszej perspektywie - zbawieniu. Dlatego nie widzę sensu sięgania po autorytety, których intuicje okazały się błędne, dla których te kwestie były z natury podejrzane i niebezpieczne. W swojej epoce postępowali tak, jak uważali za właściwe. Ale dziś wiemy, że źle rozkładali akcenty. Wracanie do tego nie ma sensu. Dużo lepiej jest upowszechniać obecne nauczanie Kościoła.
Nauczanie Jana Pawła II nie ma tu nic do rzeczy, gdyż jeśli już to - w porównaniu do wcześniejszej doktryny katolickiej - dowartościowywało małżeńską seksualność. A nauczanie Świętych Pańskich tyczyło się pozamałżeńskich tańców damsko-męskich.
Ale ja piszę o antropologii i rozumieniu płciowości. Dawni moraliści nie mieli narzędzi do poprawnego analizowania tych kwestii, dlatego działali trochę po omacku. Wiedzieli co jest złe, nie wiedzieli co jest dobre. Dlatego koncentrowali się na zakazach, czasem przesadzonych. To podejście zaowocowało niestety dużymi problemami w XX wieku, kiedy ta pedagogika okazała się zwyczajnie nieskuteczna.
Jakim wstydem byłoby więc dla chrześcijanina być skłonnym stracić raczej życie wieczne i wieczną szczęśliwość, niż umrzeć prędką choć wcześniejszą śmiercią, co do której i tak jest pewien, że musi ją wkrótce ponieść; i jeśli na czas nie będzie żałował, wprost ze śmierci doczesnej pogrąży się w śmierci wiecznej, a ta jest tak straszna i okrutna, że znacznie przewyższa wszystkie inne rodzaje śmierci !
Brawario - przedstawiles jakas historyjke jako kare dla tego czlowieka za konkretne czyny, celowe dzialanie Boga wiec pytam o analogiczne przyklady. olgal - chodzilo mi o czasy raczej wspolczesne...
skoro obowiazek to trzeba szukac okazji ..do meczenstwa
Nie należy szukać samemu okazji do męczeństwa, ale gdy zostanie nam z zewnątrz narzucona alternatywa "męczeństwo albo złamanie Bożego przykazania" należy wybrać to pierwsze.
Komentarz
Nota bene, pomijając już to, że biskup Bernard Fellay zdaje się mieć inne nastawienie w tej kwestii niż x. Szydłowski, to np. ks. Peter Scott - były przełożony dystryktu FSSPX na USA - tak pisał na ów temat:
http://konserwatyzm.pl/artykul/9231/czy-tance-sa-zle-lub-niebezpieczne/
http://salwowski.net/2017/01/10/czy-jaroslaw-kaczynski-slusznie-otrzymal-tytul-heroda-2016-roku/
http://salwowski.net/2017/01/15/nie-demonizujmy-wosp/
http://salwowski.net/2017/01/19/czy-superman-jest-jedna-z-zapowiedzi-antychrysta/
http://salwowski.net/2017/01/21/o-tym-jak-bog-ukaral-pewnego-ksiedza-geja-i-jego-obronce/
http://salwowski.net/2017/01/23/sw-tomasz-more-o-nierozsadnym-leku-przed-smiercia/
http://salwowski.net/2017/01/29/sw-alfons-liguori-wielka-to-kara-gdy-bog-nas-nie-karze/
olgal - chodzilo mi o czasy raczej wspolczesne...
http://salwowski.net/2017/01/31/kosciol-naucza-nalezy-raczej-umrzec-niz-zgrzeszyc/
http://salwowski.net/2017/02/02/czy-katolik-moze-sluchac-muzyki-z-podtekstami-seksualnymi/