Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

A jednak - DOBRA ZMIANA.

Najwyższy już czas, aby polskie MSZ za ten problem się zabrało. Niemieckie urzędy robiły co chciały z dziećmi rodzin przybyłych z Polski.

Rzecznik Praw Dziecka wystąpił do Konsulatu RP w Monachium o szczegółowe wyjaśnienia, dotyczące odebrania trzydniowego niemowlęcia, a także o zbadanie sprawy toczącej się przed sądem i obecność na najbliższej rozprawie, którą zaplanowano na 24 sierpnia. Ministerstwo Spraw Zagranicznych już 18 sierpnia przekazało Rzecznikowi informacje o dotychczasowych ustaleniach w sprawie.

W sprawę włączyło się od razu Ministerstwo Sprawiedliwości. Na polecenie ministra Zbigniewa Ziobry wszczęto w Ministerstwie Sprawiedliwości postępowanie w tej sprawie, które będzie nadzorować min. Michał Wójcik" – poinformował na Twitterze rzecznik resortu.
"Niemieccy urzędnicy powiadomili nas o narzuceniu dziecku niemieckiego obywatelstwa wbrew naszej woli"

http://telewizjarepublika.pl/rzecznik-praw-dziecka-interweniuje-ws-niemowlecia-odebranego-polce-w-niemczech,36946.html


Komentarz

  • Dokładnie. Przeczytałam na fejsie apel babci tego dziecka, myślę "fejk, grubymi nićmi szyty". A tu proszę, jednak Dzieci Zamojszczyzny bis.

    Nie do wiary.
  • edytowano sierpień 2016
    > Ale to trwa od lat, tylko kiedyś (5-10 lat temu) mówiły o tym jedynie "oszołomskie" gazety i Radio Maryja. <

    Jednak gwoli uczciwości należy dodać, że w wielu wypadkach odebranie dziecka matce (Polka) odbywało się w ramach walki rodziców pomiędzy sobą. Najczęściej Niemiec dziecko zabierał, bo wolał je mieć przy sobie, choćby z racji uniknięcia płacenia alimentów. Dziecko z rodziny, w której jeden z rodziców jest Niemcem, automatycznie, według prawa, jest obywatelem niemieckim - tutaj obowiązuje prawo krwi.
    Był jednak jeden czub, to on udzielał się intensywnie w RM, chyba nazywał się Kraszewski - odebranie mu dziecka było konieczne, bo wychowywał syna w nadmiernym Polskim patriotyzmie, czyli wpajał synowi nienawiść do Niemców. Przy tym facet był wyraźnie psychicznie zaburzony - na salon24 miał bloga, to co tam wypisywał urągało wszelkim standardom. On wziął niemieckie pochodzenie, tym samym deklarując swoje korzenie niemieckie, a później poczuł się Polakiem; pieniacz jakich mało, dawał niemieckim urzędnikom ostro popalić.
    Syn, gdy już dorósł nie chciał mieć z ojcem żadnych kontaktów i nie dlatego, że mamusia go tak nastawiła.
  • Moja córka dostała się pod opiekę Jugendamtu. Początkowo chcieli jej synka zabrać do adopcji (ona była i jest samotną matką, bardzo schorowana), ale ja wiedziałam, że jeżeli uda nam się małego przetrzymać do 3 roku życia, to mamy wygrane, bo na starsze dzieci już nie ma chętnych rodzin adopcyjnych. Tak też się stało. Gdy młody skończył 3 latka, to sytuacja się zmieniła i córka otrzymała daleko idącą pomoc, aby potrafić synka wychowywać.

    PS: Nasz wnuk jest obywatelem niemieckim, w prostej linii, bo zarówno jego biologiczny ojciec, jak i mama są obywatelami Niemiec. Córka nabywając niemieckie obywatelstwo musiała zrzec się polskiego.
  • > A dlaczego córka musiała zrzec się polskiego obywatelstwa? W Polsce wolno mieć podwójne, w Niemczech przecież też? <

    Można mieć podwójne dopiero od czasu, gdy Polska weszła w unijne struktury.
    Podwójne obywatelstwo mają tzw. pochodzeniowcy, ale oni z kolei - na terenie Niemiec podlegają prawu niemieckiemu (czyli są uważani za Niemców), a na terenie Polski podlegają prawodawstwu polskiemu.

    Co do mojej córki - ja byłam uznanym azylantem, ona miała tylko zezwolenie na pobyt jako dziecko azylanta. Gdy dorosła, to teoretycznie mogli odesłać ją do kraju pochodzenia - w Polsce nie miała nikogo z rodziny, poza ojcem alkoholikiem, więc wolała nabyć niemieckie obywatelstwo. Warunkiem uzyskania powyższego, było zrzeczenie się obywatelstwa kraju pochodzenia.
    Podziękowali 1lidia2
  • edytowano sierpień 2016
    Dla Niemców ma duże znaczenie czy dziecko urodziło się z rodzica Niemca - wtedy jest bowiem automatycznie Niemcem. A, że dzieci tutaj brakuje, to...

    I tak na marginesie - w Polsce także obowiązuje "prawo krwi", a nie ziemi. Dowiedziałam się o tym wtedy, gdy pojawił się problem dzieci urodzonych w Polsce, których rodzice byli obcokrajowcami.
  • W większości krajów jakie znam obowiązuje prawo krwi. Przynajmniej tych europejskich.
  • edytowano sierpień 2016
    .
  • prosze mnie doszkolic
  • Dzięki Bogu,że się udało,dzieciątko jest z matką. 
    Mnie na takie wieści brutalnego odbierania matce dziecka cierpnie skóra.
    No nie mogę,że takie rzeczy dzieją się w cywilizowanym kraju.
    Niemcy podobno w ciągu roku ok 40 000 tysięcy dzieci,nie tylko polskich, odbierają rodzicom.
    Nie wydaje mi się żeby te dziesiątki tysiecy to była taka patologia żeby trzeba było dzieci matkom z rąk wyrywać.
    Dobrze,że mamy takich rządzących,dla których to jest problem godny uwagi. Ktoś jest wteszcie w stanie pomóc w takich dramatach.
    Podziękowali 1Małgorzata32
  • @TecumSeh .Przyjalem do wiadomosci i postaram sie dopasowac do ladu panujacego na tym forum
     Nie wklejam tego czego nie rozumiem
    Czasami zdarza ze jestem po stronie tych %70.pozdrawiam
  • @TecumSeh  jak najbardziej,zostalem doszkolony w ladzie

  • Podziękowali 1Pioszo54
  • TecumSeh powiedział(a):
    @olgal: "No nie mogę,że takie rzeczy dzieją się w cywilizowanym kraju."


    Jest jeszcze inna miara cywilizacji - stosunek do człowieka i człowieczeństwa właśnie.
    Tylko tą miarą mierząc Niemcy to NIE JEST cywilizowany kraj, więc też nie ma się co dziwić.
    Owszem niby się starają, ale tylko niby. Ostatecznie zawsze im narodowy socjalizm i przekonanie o własnej wyższości (uber alles) z butów wychodzi.
    Nie zgadzam się. Twierdzę, że żyję w cywilizowanym kraju - tam były podstawy żeby dziecko odebrać, ale można było je też zostawić dając matce daleko idącą pomoc.
    Dzięki interwencji polskiego rządu, postawiono na opcję drugą.
    Taki już mogło być znacznie wcześniej, ale poprzednie ekipy olewały tego typu sprawy.
    Podziękowali 1tryk
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.