Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Znowu o NPR

edytowano sierpień 2016 w Ogólna


«13

Komentarz

  • 10razy kazdego miesiąca?  Szaleństwo  :D
    Podziękowali 1Dominikaa
  • NPR.... I DWA POSTY OD 12 GODZIN?
     :o 
  • w sensie rozpasanie i rozpusta  :p
    ale to taki zart byl bo dwa,trzy posty wyzej bylo napisane ze mozna tylko 10 dnia 
    inne dni nie zcalaja malzenstwa 
    no chyba ze z ołowkiem 
  • @Nika76  bo byl juz dziesiaty dzien a teraz jest post 
    do kolejnego 10 ego dnia :D 
  • Jeżeli komuś się spodoba ten podcast, to polecam też inne autorstwa "FT". Najnowszy jest bardzo ciekawy - o millenialsach (czyli ludziach urodzonych ok. 2000 roku), którzy są tak stechnicyzowani, że rezygnują nawet z relacji intymnych. Cytowany przedstawiciel tej grupy powiedział, że na interview w pracy nie będą go pytać o seks, więc szkoda na niego czasu.
  • mam inne zdanie ktorego nie rozwine bo to nieprzyzwoite rozmowy są  >:)
  • O, dawno nie było mojego ulubionego tematu :lol: 
  • TecumSeh powiedział(a):
    rozpusta? z sakramentalną żoną/mężem? gdzie tam :)
    Jak to było? "nie unikajcie jedno drugiego CHYBA ŻE na pewien czas, by oddać się modlitwie".
    Jakie to mądre - jedyna możliwa wymówka to modlitwa, a nie słynny "ból głowy". Skoro się akurat nie modlisz, to nie ma wymówek:)
    I wtedy 10 na miesiąc to wcale nie tak dużo ;-)


    Oj to wszystko nie jest takie oczywiste.
    Tradsi mi trochę w głowie namieszali w temacie. ;)
    Zdecydowanie bardziej "zbawienne" wydaje się być "białe małżeństwo".


  • Małogrzata32 - raczej wstrzemięźliwość okresowa i świadoma - jest bardzo wskazana :)
  • W sumie jakbym byla facetem to zdecydowanie tradsem  ;)
    Podziękowali 1annabe
  • mam swoje powody ;)
  • Chodzi o to, że małżeństwo jest najniżej, w hierarchii dróg prowadzących do osiągnięcia zbawienia.


  • Żeby małżeństwo było nie do unieważnienia wystarczy noc poślubna z konsumpcją.. no i potem może być ono białe... choć to najekstremalniejszy przypadek.

    Przykład naszych św. dam (Jadwiga Śląska i Kinga), które podjęły z mężami decyzję o białym małżeństwie świadczy, że można wcześniej przysporzyć światu wiele potomstwa.

    Chodzi o to raczej - aby pamiętać o wstrzemięźliwości i również ją traktować jako drogę do uświęcenia

    Podziękowali 2Katia Joannna
  • @TecumSeh ;ja absolutnie nic nie sugeruję- nie zgłębiłam na razie tego tematu, więc się nie wypowiem.
    Dla mnie to nowum.
    Dotychczas miałam wpajane, że jest wiele dróg i powołań. I każda z tych dróg jest równorzędna.
    A tymczasem na tradipielgrzymce usłyszałam coś zgoła innego.

    A skoro celibat i dziewictwo jest tak uprzywilejowanym stanem, to zakładam (trochę pół zartem pól serio), że "białe małżeństwo" takoż ;)

    Z drugiej strony...może coś w tym rzeczywiście jest.
    Wg dawnej nauki pierwszym i najważniejszym celem małżeństwa była prokreacja (vide Casti Connubi). Tak więc logicznym wydaje się, że skoro małżonkowie wychowawszy mniej lub bardziej liczną gromadkę dzieci i osiągnąwszy "słuszny wiek" decydowali się na rezygnację ze współżycia.


  • Niektórzy tradsi uważają, że celem życia kobiety jest urodzenie chłopca, który zostanie księdzem. Ale nie wszyscy.
    Podziękowali 1E.milia
  • @Małgorzata32, czy św.Paweł nie twierdził, że kobieta będzie zbawiona przez rodzenie dzieci? ;)
    Poza tym, "najniżej w hierarchii" to nie znaczy najmniej ważny. Wojsko opiera się na szeregowcach ;)
    Podziękowali 1Joannna
  • @Katia, nie ja to wymyśliłam. Znaczy tę hierarchię...


  • edytowano sierpień 2016
    Niech zgadnę - wymyślił ją ktoś, kto zajmował wyższe miejsce? :)
    Podziękowali 2Milamama beabea
  • @tylkoMaciek ;nie wiem kto wymyślił. Ale chętnie zgłębię temat.
  • Jesli chlopca księdza nie urodzi to co?
  • ok

    A co z pożyciem, kiedy (z dużym prawdopodobieństwem) wiadomo, ze już dziecka z tego nie będzie?
  • Brzmi jak skladanie ofiary ze współżycia  :D

  • edytowano sierpień 2016
    "Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą.
    Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu. Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki. Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć."

    (1 Kor 7, 1-9)

    Gdyby ktoś mówił, że stan małżeński trzeba stawiać ponad stanem dziewictwa lub celibatu, i że nie jest lepiej i szczęśliwiej pozostać w dziewictwie lub w celibacie niż łączyć się małżeństwem - niech będzie wyklęty.

    Sobór Trydencki, Kanony o sakramencie małżeństwa, 10

    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xii/encykliki/sacra_virginitas_25031954.html

    https://wobronietradycjiiwiary.wordpress.com/2016/07/23/o-wyzszosci-dziewictwa-i-celibatu-nad-malzenstwem-1-dziewictwo-wedlug-ostatniego-kkk/


  • Acha, czyli dogmatem wiary jest to, że w celibacie jest szczęśliwiej. A jak ktoś nie jest szczęśliwy, to niech będzie wyklęty.

    W zasadzie to logiczne. Po co nam nieszczęśliwi księża?
  • Co do kard. Burke, to ciekawe, że trzy miesiące po zaakceptowaniu przez Papieża spowiedzi w Bractwie radził wiernym, aby z niej nie korzystali.
  • tylkoMaciek powiedział(a):
    Acha, czyli dogmatem wiary jest to, że w celibacie jest szczęśliwiej. A jak ktoś nie jest szczęśliwy, to niech będzie wyklęty.

    W zasadzie to logiczne. Po co nam nieszczęśliwi księża?
    Gdzie w powyższych tekstach to znalazłeś? :open_mouth: 
  • "Gdyby ktoś mówił, że (...) nie jest (...) szczęśliwiej pozostać w (...) celibacie niż łączyć się małżeństwem - niech będzie wyklęty."
    Podziękowali 1Katia
  • Hmm chciałabym poznać mezczyzne dla.ktorego współżycie jest skladaniem.ofiary
    Haha ..albo lepiej nie
    Zresztą chyba raczej tacy nie istnieją
  • Mężczyznę też może boleć głowa :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.