Chętnie poczytałabym kogoś kto ma, kolega kiedyś wspominał że myśli, w poniedziałek jak nie zapomnę to zadzwonię do niego czy ma ostatecznie, jak ma to wypytam...
U nas w gminie był nabór wniosków, moi teście niestety się nie zdecydowali, koszt jak na naszą rodzinę ok 5-6 tys (nie wiem ile całość kosztuje). Najbardziej opłacalne jest to jeśli się jest na codzień w domu, bo wiadomo ze pralke można na zegar nastawić, zmywarkę tez ale ciasto samo się nie nastawi, a i suszarką moja tez nie ma takiej możliwości U nas nie ma instalacji z batwriami, które by akumulowaly tą energię wiec najbardziej wydajne bedzie w godzinach południowych - tak przynajmniej mi tłumaczyła męża ciotka, która jest odpowiedzialna za ten projekt.
Argento kiedyś tłumaczył, że można też sprzedawać i w bilansie polrocznym rozliczać się z dostawcą energii, czy się więcej wyprodukowano czy zuzylo. Niestety, stanęłam na początku drogi, bo dom mamy podkiepskim kątem, w stosunku do nasłonecznienia.
mam kumpla ma solary o mocy 4 kw czyli 16 paneli czego nie zuzyje to sprzedaja do elektrowni maja dwa liczniki i w nocy pobieraja z elektrowni mzna miec siłe ale to podnosi koszt koszty 20 tys z czego 10 tys placił bank mieli dotacje połowe czyli zapłacili tylko 10 tys, byłem raz u niego i mi pokazywał przez pól roku elektrownia wyprodukowała 2500kw byłem w lipcu albo sierpniu tak nie pamiętam i co zapłacił dla elektrowni to jedynie za 400kw miał durzo tych liczników ile wyprodukowało na miesiac ile zuzył ile sprzedał do elektrowni ile kupił od elektrowni
jak ma sie ma duże podwórko to moze byc na polu oni takze maja kiepskie promienie słona sa troche z boku padaja na panele nie sa na wprost slonca tylko bokiem do słonca
tylko byś musiała mieć spore akumulatory żeby przechować od momentu kiedy jest produkcja do czasu kiedy zużyjesz - bo niestety największa produkcja nie pokrywa się ani godzinowo ani w porze roku z największym zużyciem, a akumulatory to też spory koszt z tego co kojarzę - no i czas przechowania nie nieskończony... niestety
z moich przemyśleń na temat różnych rozwiązań "eko" i "energooszczędnych" wszelakich to oprócz kosztów, zysków, czasu zwrotu itp - można brać jeszcze jeden aspekt - komfort i/lub bezpieczeństwo-samowystarczalność w przypadku braku dostawy z zewnątrz - tutaj na zasadzie: jak wyłączą prąd to nadal można liczyć na to że pompa, czy co tam jeszcze niezbędnego dla funkcjonowania domu jest + lodówka i można bez wielkiej szkody przeczekać potencjalną awarię (myslę że można to traktować jako istotny argument w miejscach gdzie często takie awarie występują). No i moc można wtedy ograniczyć tylko do tych niezbędnych urządzeń - jeśli kwota jednorazowa do wydania jest za wysoka. Wszystko kwestia priorytetów...
byłem dzisiaj u tego kolegi i powiedział ze przez cały rok to wyszło 4tys kw a zużył tylko około 3 tys kw a nie sprzedaje dla energetyki tylko jak by na przechowywanie i w nocy z powrotem pobiera tyle i ile potrzebuje jedynie ogrzewa dom tradycyjne na piec jedynie na ciepła wode w lecie wstawił grzałkę
up czy ktos moze podzieli sie swoim doswiadczeniem ?
My zapisaliśmy się, wujek zrobił w zeszłym roku bez dotacji i po roku stwierdził że mu się opłaciło. Dużo zależy pewnie od umowy ale u wujka nadmiar energii idzie do elektrowni i elektrownia przechowuje ja za cenę 20% . Wujek po pół roku rozliczenie miał faktury 80 zł (nie wiem ile z tego to kosztu stałe abonamentowe)
Niestety nieopłacalne na dom jednorodzinny. Zwrot po ok 8 latach. PIS zlikwidowalo możliwość zwrotu nadmiaru do sieci więc przepływ energii tylko w jedną stronę. Opłacać się będzie przy prowadzeniu jakiejś działalności np. Gospodarstwo ze zwierzętami, moze agroturystyka gdzie zużycie prądu zwłaszcza w dzień jest większe niż standardowe. Choć panele coraz lepsze . dane mam od tej drugiej strony i z pierwszej ręki
Niestety nieopłacalne na dom jednorodzinny. Zwrot po ok 8 latach. PIS zlikwidowalo możliwość zwrotu nadmiaru do sieci więc przepływ energii tylko w jedną stronę. Opłacać się będzie przy prowadzeniu jakiejś działalności np. Gospodarstwo ze zwierzętami, moze agroturystyka gdzie zużycie prądu zwłaszcza w dzień jest większe niż standardowe. Choć panele coraz lepsze . dane mam od tej drugiej strony i z pierwszej ręki
Chyba nie zlikwidował bo u nas właśnie taki projekt jest że nadmiar idzie do sieci
W ustawie ta możliwość jest od końca 2015 r. Wyłączona. Możliwe że chcą to kiedyś przywrócić albo firma Was oszukuje. Wcześnie przedsiębiorstw energetyczne miał o obowiązek odebrać nadmiar do sieci ale wybraliśmy perspektywę węglowa
W ustawie ta możliwość jest od końca 2015 r. Wyłączona. Możliwe że chcą to kiedyś przywrócić albo firma Was oszukuje. Wcześnie przedsiębiorstw energetyczne miał o obowiązek odebrać nadmiar do sieci ale wybraliśmy perspektywę węglowa
"Zakład energetyczny przy nadmiarze energii uzyskanej przy pomocy paneli fotowoltaicznych pełni rolę magazynu. W okresie dużej produkcji energii elektrycznej, która występuje w lecie, często uzyskana energia nie zostaje w pełni wykorzystana i powstaje jej nadmiar. Ten nadmiar trafia do sieci elektroenergetycznej, gdzie zostaje zmagazynowany i z którego można tę energię odebrać np. w zimie. Daje to duże możliwości obniżenia kosztów przykładowo przy ogrzewaniu domu." - artykuł z 31 lipca więc aktualny https://pomorska.pl/fotowoltaika-rozliczenie-z-zakladem-energetycznym-nadmiaru-energii/ar/c9-14316183
Zakład energetyki nie ma takiego obowiązku a za przechowanie sit! pobiera opłaty
Tak za przechowywanie pobiera opłaty, dziwnym by było gdyby ktoś za darmo przechowywał - zawsze można zainwestować w baterie i się odciąć co zaś do obowiązku pani w gminie mówiła że ma obowiązek i w internecie niby też tak pisze "Obecnie każda osoba fizyczna może zainstalować system fotowoltaiczny o mocy do 40 kW. Nie trzeba mieć ani koncesji, ani prowadzić działalności gospodarczej. Zakład energetyczny natomiast musi odkupić od nas nadwyżki prądu, jeśli takie wystąpią" https://jakbudowac.pl/20-pytan-o-fotowoltaike-Wszystkie-informacje-w-jednym-artykule U nas jest duży boom teraz na fotowoltaika i na dzień dzisiejszy ludzie zadowoleni, a zadowoleni będą pewnie jeszcze bardziej jak skończy się rok wyborczy i podniosą ceny prądu choć wiem że bywały projekty na dofinansowanie z takimi zastrzeżeniami że np nie można prądu wytworzonego przez fotowoltaike używać w garażu jeśli jest on odrębnym budynkiem
Prądu nigdy nie można było sprzedawać... Chyba, że firma... Osoby fizyczne nigdy... Do 10 KW jest rozliczenie 1:0,8, powyżej 10 KW 1:0,7... Zainstalowanie akumulatorów nie ma sensu... Podraża to inwestycje o około 50 procent...
Ja mam od 2 miesięcy panele fotowoltaiczne na dachu. Na działce mam sporo wysokich sosen, więc szacuję że zwrócą się (przy obecnych cenach prądu) za ok 12 lat, ale mi to nie przeszkadza. Po pierwsze one są znacznie trwalsze niż 12 lat (mam ponad 20 lat gwarancji), po drugie prąd będzie drożał. Poza tym cieszę się, że robię coś dla środowiska. Skorzystaliśmy z możliwości odpisu kosztu instalacji od podstawy opodatkowania. W naszym przypadku to 32% ceny z powrotem do kieszeni - za rok.
Tak. Z takimi oczekiwaniami jak piszesz to ma oczywiście sens. Pisząc nieopłacalne miałam na myśli oczekiwania w stylu rachunki za prąd bliskie zeru i zwrot inwestycji w rok. Ta technologia się rozwija i to od państwa zależy czy będzie ja promować czy nie oraz czy stanie się opłacalna czy zupełnie nie. Obecnie promowana jest dla budownictwa jednorodzinnego - VAT wtedy jest tylko 8% jeśli powierzchnia użytkowa domu nie przekracza 300 m2 - stąd taki boom na to. Natomiast trzeba mieć świadomość że może się zwrócić po właśnie 10 latach. Panele mają dłuższą gwarancję oczywiście ..... tylko że za te 10 lat technologicznie mogą być poprostu przestarzałe, nieadekwatne i nieefektywne w stosunku do tego co wówczas będzie dostępne na rynku. Pytanie tez jak bardzo ekologicznie produkowane są w Chinach i jak ekologicznie transportowane drogą morską - takie są niestety realia
Mam u siebie od 3lipca, 8,5kW, produkuje do około 50kWh dziennie. No super sprawa, kupiłem kosiarkę na prąd i mam wreszcie ten hektar podwórka pięknie wykoszony za darmo. Kupiłem hydrofor i mam wodę za darmo. Planuję założyć piec CO na prąd aby nic się nie zmarnowało. Mimo grzania wody prądem, używania czajnika elektrycznego, to i tak bardzo dużo idzie w sieć. Szacuję, że zimą będę grzał tylko prądem. Generalnie miałem fuksa i trafiłem na dobrą firmę i dobry czas gdy cała instalacja była najtańsza. Myślę że zwróci się do siedmiu lat, a jak prąd podrożeje to i wcześniej.
Dzwoniłem przed chwilą i mówił że wszystko zależy od wielkości instalacji. Proszę zadzwonić samemu i się dopytać. Mam pozwolenie aby dać namiary publicznie, a więc podaję: Marcin Koper 506199156. Jakby co proszę się powołać na mnie, tylko z imienia i nazwiska, a nie pseudonimem
Komentarz
no umiesz człowieka zaskoczyć...
U nas nie ma instalacji z batwriami, które by akumulowaly tą energię wiec najbardziej wydajne bedzie w godzinach południowych - tak przynajmniej mi tłumaczyła męża ciotka, która jest odpowiedzialna za ten projekt.
czyli zapłacili tylko 10 tys, byłem raz u niego i mi pokazywał przez pól roku elektrownia wyprodukowała 2500kw byłem w lipcu albo sierpniu tak nie pamiętam
i co zapłacił dla elektrowni to jedynie za 400kw miał durzo tych liczników ile wyprodukowało na miesiac ile zuzył ile sprzedał do elektrowni ile kupił od elektrowni
jak ma sie ma duże podwórko to moze byc na polu oni takze maja kiepskie promienie słona sa troche z boku padaja na panele nie sa na wprost slonca tylko bokiem do słonca
z moich przemyśleń na temat różnych rozwiązań "eko" i "energooszczędnych" wszelakich to oprócz kosztów, zysków, czasu zwrotu itp - można brać jeszcze jeden aspekt - komfort i/lub bezpieczeństwo-samowystarczalność w przypadku braku dostawy z zewnątrz - tutaj na zasadzie: jak wyłączą prąd to nadal można liczyć na to że pompa, czy co tam jeszcze niezbędnego dla funkcjonowania domu jest + lodówka i można bez wielkiej szkody przeczekać potencjalną awarię (myslę że można to traktować jako istotny argument w miejscach gdzie często takie awarie występują). No i moc można wtedy ograniczyć tylko do tych niezbędnych urządzeń - jeśli kwota jednorazowa do wydania jest za wysoka. Wszystko kwestia priorytetów...
a zużył tylko około 3 tys kw a nie sprzedaje dla energetyki tylko jak by na przechowywanie i w nocy z powrotem pobiera tyle i ile potrzebuje
jedynie ogrzewa dom tradycyjne na piec jedynie na ciepła wode w lecie wstawił grzałkę
http://allegro.pl/akumulator-zelowy-12v-100ah-wysoka-jakosc-agm-wawa-i6635044836.html
Możliwe że chcą to kiedyś przywrócić albo firma Was oszukuje.
Wcześnie przedsiębiorstw energetyczne miał o obowiązek odebrać nadmiar do sieci ale wybraliśmy perspektywę węglowa
Zainstalowanie akumulatorów nie ma sensu... Podraża to inwestycje o około 50 procent...
Obecnie promowana jest dla budownictwa jednorodzinnego - VAT wtedy jest tylko 8% jeśli powierzchnia użytkowa domu nie przekracza 300 m2 - stąd taki boom na to. Natomiast trzeba mieć świadomość że może się zwrócić po właśnie 10 latach. Panele mają dłuższą gwarancję oczywiście ..... tylko że za te 10 lat technologicznie mogą być poprostu przestarzałe, nieadekwatne i nieefektywne w stosunku do tego co wówczas będzie dostępne na rynku.
Pytanie tez jak bardzo ekologicznie produkowane są w Chinach i jak ekologicznie transportowane drogą morską - takie są niestety realia