Mój bieżący niestety w złom Muszę mieć małego benzyniaka. Awaryjny bardzo? W sumie stary jest i z rajchu ciągnięty. Sąsiad jeździ ale wymienia na mercededa. Ten mu za mały..
Moja renusia będzie wolna pod koniec sierpnia jak wszystko dobrze pójdzie No ale ona nie benzyna i mała w sumie
Nie mam. Ale jezdziłam kiedyś pożyczonym. I całkiem fajnie się go prowadzi. Tylko, ze po ostatnim moim "pechowym" scenicu raczej nie radzę nikomu francuzów- to jak rosyjska...ups...francuska ruletka.
Mój bieżący niestety w złom Muszę mieć małego benzyniaka. Awaryjny bardzo? W sumie stary jest i z rajchu ciągnięty. Sąsiad jeździ ale wymienia na mercededa. Ten mu za mały..
Ja też zastanawiam się nad zmianą auta na większe i mam prośbę do wszystkich posiadaczy dostawczaków - podzielcie się jak oceniacie Wasze auta pod kątem wożenia dużej rodziny? Konkretnie interesuje mnie Vivaro, Jumpy, Trafic, Scudo, Expert, Caddy, turneo Connect i pochodne, rocznik 2012 lub nowszy. Jak wygląda sprawa z ergonomią, wyciszeniem, parkowaniem (szczególnie jeśli auto ma więcej niż 5m długości). A może polecicie coś innego z 8-9 miejscami (lub 7 i dużym bagażnikiem)
Caddy maxi zaparkuję na każdym miejscu parkingowym. Bagażnik taki, że wózek głęboki wchodzi bez składania. Pali ok. Jest ciut głośny, ale tak jak pisała Bea wnętrze raczej głośniejsze niż silnik
Prowadziłem ostatnio caddy maxi i faktycznie parkuje się bez problemów, bagażnik przy 7 miescach również pojemny. Wyciszenie jak dla mnie było wystarczające. Słaby silnik mogę przeboleć, ergonomia taka sobie, ale zniechęciły mnie kanapy w 2. rzędzie - nie ma możliwości pochylenia oparcia, a same oparcie było w tym egzemplarzu na dłuższej trasie po prostu niewygodne (auto z 2014 r, więc nie było jeszcze wysiedziane - to raczej jakość fabryczna).
Od tego momentu zastanawiam się, czy auta tej klasy w ogóle mogą konkurować z klasycznymi vanami na dłuższych trasach. Wiadomo, że nie będą tak komfortowe, ale czy w ogóle nadają się do wożenia rodziny przez powiedzmy 600km? A może po wjechaniu na autostradę poziom hałasu będzie na tyle problematyczny, że "wsad w aucie" zacznie zawodzić? Albo właśnie fotele, ogrzewanie lub klima, totalny brak schowków (itd. itp.) doprowadzi rodzinę do wrzenia i radość z posiadania auta pryśnie jak bańka mydlana. Stąd moje pytanie sprzed 2 dni, bo chciałbym mieć zapasowy fotel lub dwa na zabranie kogoś jeszcze na wycieczkę, ale nie kosztem własnej rodziny.
No więc 8-9 osobowe samochody sprawdzają się jako wóz rodzinny, czy wyrzeczenia jednak są zbyt duże i lepiej kupić klasycznego, 7-osobowego vana?
@Marcin mamy caddy maxi z 2008roku. Będziemy się z nim rozstawać. Na fotele nie narzekaliśmy, bardziej na małe rozprowadzenie klimy i nawiewu, bo nasze dzieci na to czule są niestety. Nie ma się co oszukiwać to niestety jest bardziej brygadówka niż van i komfortem mu nie dorówna. Atutem caddiego jest cena, dobry silnik i bagażnik. Bywają wersje life ale są praktycznie nieosiągalne na rynku wtórnym. Teraz przesiadamy się na toyotę siennę i różnica jest duża, ale i w komforcie i w cenie.
Dorzucę 3gr. Peugeot Partner przekształcił się w takiego bardziej przyjaznego rodzinie Peugeot Rifter'a. Mało na razie zdjęć i info ofertowego, ale brzmi ciekawie.
jak się nie da rady sprzedać bezpośrednio, to tak, licząc się oczywiście z niższą ceną
No nie próbowałam jeszcze sprzedać inaczej, kompletnie nie wiem, jak się do tego zabrać Myślałam,ze jeszcze mam czas, a tu się okazuje, ze najprawdopodobniej nowe auto będę odbierać w okolicach czwartku
A ja nie pomyślałam o handlarzu, też sprzedajemy auto, bo już przestalismy się mieścić. Potrzebujemy pilnie kupić coś 7-8os, ale dopóki nie sprzedamy naszej Hondzi to nie ma jak. Może będzie ktoś zainteresowany? A jak się nie uda to faktycznie chyba handlarze. Ale szkoda sprawdzonego i dobrego auta handlarzom oddać
jak się nie da rady sprzedać bezpośrednio, to tak, licząc się oczywiście z niższą ceną
No nie próbowałam jeszcze sprzedać inaczej, kompletnie nie wiem, jak się do tego zabrać Myślałam,ze jeszcze mam czas, a tu się okazuje, ze najprawdopodobniej nowe auto będę odbierać w okolicach czwartku
jak się nie da rady sprzedać bezpośrednio, to tak, licząc się oczywiście z niższą ceną
No nie próbowałam jeszcze sprzedać inaczej, kompletnie nie wiem, jak się do tego zabrać Myślałam,ze jeszcze mam czas, a tu się okazuje, ze najprawdopodobniej nowe auto będę odbierać w okolicach czwartku
Komentarz
Jak w PSI nie w barach to zwykle poniżej 40 PSI. Ja ładuję 42, przepisowo.
https://www.oponeo.pl/narzedzia/tabela-cisnien
Musi być napisane w instrukcji (tyres). Zobacz też na futrynie.
@zapominajka
Przy tak wysokim budżecie to może VW Sharan Bluemotion.
https://www.tradelinkdevon.co.uk/used-cars/volkswagen-sharan-2-0-tdi-bluemotion-tech-se-dsg-ss-5dr-axminster-201805317035444?at_source=autotrader&at_medium=desktop&at_campaign=website-visit
-Mój Sharan robi w mieście szum!
W ogóle on uwielbia francuzy i zawsze nimi jeździł
No ale ona nie benzyna i mała w sumie
Tylko, ze po ostatnim moim "pechowym" scenicu raczej nie radzę nikomu francuzów- to jak rosyjska...ups...francuska ruletka.
Yaris HYBRID? Sfinansujesz sobie z paliwa! A władze będą tępić trucicieli. 34 000 zł .
Hybrid, @Rejczel , hybrid !
Nigdzie , bo to nie jest plug-in, tylko zwykły hybrid. Benzynę lejesz, 35 litrów tylko. Raty finansujesz z paliwa.
A może polecicie coś innego z 8-9 miejscami (lub 7 i dużym bagażnikiem)
Od tego momentu zastanawiam się, czy auta tej klasy w ogóle mogą konkurować z klasycznymi vanami na dłuższych trasach. Wiadomo, że nie będą tak komfortowe, ale czy w ogóle nadają się do wożenia rodziny przez powiedzmy 600km? A może po wjechaniu na autostradę poziom hałasu będzie na tyle problematyczny, że "wsad w aucie" zacznie zawodzić? Albo właśnie fotele, ogrzewanie lub klima, totalny brak schowków (itd. itp.) doprowadzi rodzinę do wrzenia i radość z posiadania auta pryśnie jak bańka mydlana.
Stąd moje pytanie sprzed 2 dni, bo chciałbym mieć zapasowy fotel lub dwa na zabranie kogoś jeszcze na wycieczkę, ale nie kosztem własnej rodziny.
No więc 8-9 osobowe samochody sprawdzają się jako wóz rodzinny, czy wyrzeczenia jednak są zbyt duże i lepiej kupić klasycznego, 7-osobowego vana?
Myślałam,ze jeszcze mam czas, a tu się okazuje, ze najprawdopodobniej nowe auto będę odbierać w okolicach czwartku
A to link do ogłoszenia gdyby ktoś był zainteresowany
Bez klimy.