@Hope, właśnie te historie szpitalne opisane w tej książce są przytłaczające. Cieszę się, że 3x rodzilam przy Zelaznej. A przeczytać warto. Przed porodem czytałam Janette Kalyta i Mundra. Te dwie to przed super. Ania Powideł zdecydowanie po porodzie.
Czytam "Diabli nadali", biografie Zofii Stryjeńskiej. Swietnie sie czyta, lekkie, niewymuszone pioro. W kolejce "Boznańska". Obie autorstwa Angeliki Kuźniak. Przeczytalam całą kopę ksiazek, ktore przytaszczylam do domu jeszcze z czasow przedkwarantannowych i tak sie sklada, ze przeczytalam je wszystkie - tym razem bez potrzeby prolongaty. Zwykle nie mieszcze sie w terminie 30 dni z calym " towarem" ale jak widze na bibliotecznych polkach tak smakowite kąski - biere calymi naręczami.
Coś mi świta w pamięci, że Ania miała chyba siedmioro. Pierwsze zmarło zaraz po narodzinach a reszta się wychowała. Rilla bohaterka ostatniej części była najmłodsza. Ale czytałam tę serię jeszcze w podstawówce...
Moja niestety nie, dzwonił od razu w poniedziałek. A czeka na mnie zamówiona i wyczekana przed kwarantanną książka. Ciekawe czy nadal jest dla mnie zapisana...
Kecharitomene ks Chmielewskiego Zbierałam się parę tygodni żeby zacząć Początek dobrych przemyśleń Skończyłam czytać wczoraj - idealnie na początek nowenny
I jak po lekturze? Ja zaczynałam dwa razy i odłożyłam. Może nie ten czas? Za to znajomą, której pożyczyłem była zachwycona.
Komentarz
Przed porodem czytałam Janette Kalyta i Mundra. Te dwie to przed super.
Ania Powideł zdecydowanie po porodzie.
Przeczytalam całą kopę ksiazek, ktore przytaszczylam do domu jeszcze z czasow przedkwarantannowych i tak sie sklada, ze przeczytalam je wszystkie - tym razem bez potrzeby prolongaty. Zwykle nie mieszcze sie w terminie 30 dni z calym " towarem" ale jak widze na bibliotecznych polkach tak smakowite kąski - biere calymi naręczami.
Jestem po Ani z Avonlea, zaczynam na Uniwersytecie.
Akurat dobre na wczesny połóg.
Bym musial znac angielski by przebrnac... wiecej niz jedna.
Danuta Szaflarska Jej czas - Gabriel Michalik
Moja niestety nie, dzwonił od razu w poniedziałek. A czeka na mnie zamówiona i wyczekana przed kwarantanną książka. Ciekawe czy nadal jest dla mnie zapisana...
Dziennik duchowy żony i matki
Ja zaczynałam dwa razy i odłożyłam.
Może nie ten czas?
Za to znajomą, której pożyczyłem była zachwycona.
Znam postać, ale nie znam dzienników. Może już czas?