Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jaką książkę teraz czytacie?

14344454648

Komentarz

  • Olesia powiedział(a):
    Moje pytanie brzmi tak: czy ktoś jest w stanie mi pomóc...? blush

    #nicsięniedzieje #serio #piszępracę

    Poszukuję następujących książek w związku z pracą, którą mam zamiar wkrótce napisać. D
    Zatem, gdyby ktoś miał i mógł użyczyć na czas jakiś, lub odsprzedać raczej D niedrogo, lub - wskazać miejsce, skąd mogłabym ewentualnie wypożyczyć te oto pozycje:
    1. Andrzej Gretkowski "Nowotwór to jeszcze nie wyrok. Wybrane zagadnienia z psychoonkologii" (w drugim obiegu za miliony monet...  )
    2. Kinga Buczek "Pokonaj nowotwór niekonwencjonalnie"
    3. Witold Zatoński "Nowotwory złośliwe w Polsce"
    4. "Nowotwory złośliwe: postępowanie wielodyscyplinarne (...) t. I i II

    Powtarzam - nic się nie dzieje, przeciwnie! 
    Po raz kolejny proszę Was o pomoc i wiem, że się nie zawiodę. 3
    Ktos, coś...? :blush:
  • Właśnie usłyszałam w radio kilka zachęt do sięgnięcia po takie książki 
    "Nie jesteś skazany" Renaty Czerwickiej  i " Czy warto umierać za smartfona" Zanussiego. 

    Ktoś czytał? Szczególnie interesuje mnie pierwsza pozycja .
  • Przeczytałam właśnie trzy tomy autorstwa Ch. Link "Czas burz", "Niespokojne niebo", "Dziki łubin". Ogólnie dobrze się czytało, ale po lekturze mam taki obraz: rzadko który Niemiec był zwolennikiem Hitlera, jakiś tam wujek w gestapo czy zięć w SS, reszta to najwyżej mięso armatnie ginące z rąk okrutnych Rosjan, czy Francuzów, a biedne żony przeżywające horror w bombardowanym Berlinie, stojące w kolejkach po żywność i węgiel. 

  • Andrzej Gretkowski, Nowotwór...

    Książek do wypożyczenia można szukać przez nukat (cała Polska)




    Podziękowali 1Olesia
  • Bardzo polecam: 
    Franz Kafka - Opowieści i przypowieści
    Georges Perec - Człowiek, który śpi
    Andrea Levy - Wysepka
  • "Kołysanka z Auschwitz" Mario Escobar. Na podstawie losów Helene Hannemann, Niemki, żony Roma i matki pięciorga dzieci, która dobrowolnie poszła za swoją rodziną do Auschwitz.
  • edytowano czerwca 2021
    Kana powiedział(a):

    Andrzej Gretkowski, Nowotwór...

    Książek do wypożyczenia można szukać przez nukat (cała Polska)




    Dziękuję, zakupiłam. :smile:
  • Dzieci z Bullerbyn. Śmieję się do łez
  • gahana powiedział(a):
    Właśnie usłyszałam w radio kilka zachęt do sięgnięcia po takie książki 
    "Nie jesteś skazany" Renaty Czerwickiej  i " Czy warto umierać za smartfona" Zanussiego. 

    Ktoś czytał? Szczególnie interesuje mnie pierwsza pozycja .
    Czytałam ta pierwsza i bardzo polecam. Prawdziwa historia.
    Podziękowali 1gahana
  • "I nigdy oskarżony nie miał wyrzutów sumienia?" Manfreda Deselaersa.
  • mamaw powiedział(a):
    gahana powiedział(a):
    Właśnie usłyszałam w radio kilka zachęt do sięgnięcia po takie książki 
    "Nie jesteś skazany" Renaty Czerwickiej  i " Czy warto umierać za smartfona" Zanussiego. 

    Ktoś czytał? Szczególnie interesuje mnie pierwsza pozycja .
    Czytałam ta pierwsza i bardzo polecam. Prawdziwa historia.
    Również polecam! Niesamowita historia nawrócenia!
  • "Człowiek w poszukiwaniu sensu. Głos nadziei z otchłani Holocaustu" Victor E. Frankl
    Podziękowali 1Berenika
  • edytowano grudnia 2021
    A czy ktos czytal "cialo kobiety, madrosc kobiety"? Mysle o kupnie, ale poniewaz to droga ksiazka, to chcialabym zapytac czy naprawde warto wydac te 70zl.
  • @Natalle , może "Opowieści z Narni", "Dzieci z Bullerbyn", "Cudaczek-Wyśmiewaczek", "Karolcia" cykl "Magiczne drzewo" mógłby sam próbować. 
  • Zaczęłam czytać jakiś czas temu książkę "Rekolekcje" np Rysia i jak narazie polecam =) 
  • @Natalle @Atlantyk, nie wiem, kto polecał książki z serii "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai", ale ja słyszałam o nich niezbyt przychylne opinie. Że tylnymi drzwiami przemycają antywartości. 
  • A starybi dobry Mikołajek??? Moje dziewczyny bardzo lubią. Pippi też ok. Narnia też ok.
  • Sama aktualnie czytam ks Grzywocza " Patologię duchowości". ❤️
  • Czytam książkę "Błysk zagłady" z 1994 roku o III Wojnie Światowej. Bardzo ciekawa.
  • Znajomy nastolatek wydał.


    Podziękowali 2Gosia5 Joannna
  • edytowano kwietnia 2022
    @Maciek_bs sprawdzę pozycję. Jakie wydawnictwo?

    Działam "w branży" i swego czasu interesowałam się debiutami młodych autorów i mam swoje przemyślenia na temat tego, jak wczesne wydanie wpływa na dalszy rozwój, z tego powodu jestem zaciekawiona.
  • edytowano kwietnia 2022
    Ok, sprawdziłam, na LC podana jest jakaś firma "L&M Design" - w internecie pod zbliżoną nazwą figurują tylko remonty i wykończeniówka.

    Trochę dziwnie wygląda to "wydanie" szczerze mówiąc. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś postanowił założyć nowe wydawnictwo i zainwestować w młode talenty i od razu urzekła go historia nastolatka zafascynowanego Wiedźminem na tyle, że od niej zaczyna nową serię...

    Wygląda po prostu na to, że rodzice sami postanowili wydać to, co syn pisze -  na co wskazują też te dziwne "zbiórki" i prośby o wsparcie. "Normalnie" wydanie tak nie wygląda, wysyłasz plik do Prószyńskiego, Media Rodzina, Znaku czy WL i jeżeli przyjmą tekst do wydania, to przechodzi redakcję i korektę, inwestują w autora i jego promocję - w tak komercyjnej tematyce nie powinno być to problemem.

    Osobiście uważam, że z takimi krokami nie warto się śpieszyć - debiutuje się tylko raz i warto to zrobić, gdy naprawdę będzie się gotowym. A dla rozwoju bardzo ważna jest współpraca z doświadczonym redaktorem.

    Mimo to tekst nie musi być zły, "sztampowość" pewnych tematów niekoniecznie musi działać na minus. Szkoda że autor nie zamieszcza fragmentu do przeczytania, tylko nagranie.

    Skoro znasz go Maćku, to doradziłabym, by nie próbować promować książki na LC poprzez "anonimowe" opinie wystawione przez rodzinę i znajomych z kont założonych wczoraj. To naprawdę widać i jest przeciwskuteczne ;)






  • Szukam jakiejś lekkiej lektury, może być o miłości np =) 
  • Może "Genialna przyjaciółka" Eleny Ferrante? Lekka, kobieca, ładnie napisana i niegłupia.
    Podziękowali 1paulaarose
  • edytowano kwietnia 2022
    @paulaarose, polecam swoje powieści. 
    @calour, już wydałam cztery, niedługo piąta. Życzę powodzenia  :)
    Podziękowali 1paulaarose
  • Po pierwsze nie jest powiedziane, że debiutuje się tylko raz. Można zmienić odbiorcę, gatunek i to też nazywane jest debiutem.
    Po drugie nie można w nieskończoność czekać z debiutem, aż będzie idealny. Czasem trzeba się rzucić na głęboką wodę. W tym na pewno pomoże wydawnictwo, bo jeśli profesjonaliści biorą debiut na warsztat, to znaczy że ma potencjał.  
    Po trzecie nie każdy debiut ginie w otchłani niepamięci. W linkowanym artykule piszą o 400 sprzedanych egzemplarzach debiutu, ale to tylko średnia. Barbara Wysoczańska sprzedała prawa do ekranizacji swojego debiutu. Jeśli chodzi o mnie, sprzedałam dużo więcej niż 400 egzemplarzy swojego debiutu.
    Self publishing to osobna kwestia. Moim zdaniem raczej dla celebrytów albo mocno zdeterminowanych. Cały proces jest trudny i nie zawsze satysfakcjonujący. Za to można realnie zarobić, a nie 1,50-2 zł od egzemplarza jak w wydawnictwach. 
    Reasumując, życzę Tobiaszowi powodzenia. A nawet jeśli zostanie to tylko w rodzinie, to kto komu broni spełniać marzenia? A wszystkich, którzy się wahają, czy pisać czy nie, czy wydać czy nie, zachęcam, by spróbowali. Wysłanie tekstu do wydawnictwa nic nie kosztuje. Ja wydałam bez znajomości i wkładu własnego i znam innych pisarzy, którzy też tak zaczynali. Warto więc zrobić pierwszy krok, chyba że ktoś jak @Mirala twierdzi, ze się nie opłaca. Finansowo na początku na pewno się nie opłaca (nie wszystkim), ale jest wiele innych plusów. Ja uważam, że warto. 
    Podziękowali 2DaddyPig Joannna
  • @Gosia5 w zasadzie w bardzo wielu kwestiach się zgadzamy, na pewno w tym, że nie warto czekać w nieskończoność z wydaniem, bo zawsze można mieć wrażenie, że książka jeszcze nie jest idealna i coś można byłoby poprawić.

    Sęk tylko w tym, że na opanowanie warsztatu pisarskiego potrzeba jednak czasu i ćwiczeń, praktyki. Tego nie da się "przeskoczyć". Niestety dorośli czasem robią niedźwiedzią przysługę, chcąc od razu promować synka czy córkę na "genialne dziecko", które od razu osiąga to co jest sukcesem dla starszych, zamiast mądrze ukierunkować na rozwój.
    Podziękowali 1Gosia5
  • @Coralgol, nie wiemy tego. Może jest to marzeniem syna od lat i dopiero teraz napisał coś, co zasługuje ujrzeć światło dzienne? I nie traktowałbym nastoletniej twórczości jako debiutu rzutującego na karierę. To trochę jak dziecięce role aktorów. Mogą być trampoliną do sukcesu, jednorazową przygodą albo falstartem, który przerodzi się kiedyś w całkiem udaną działalność.
    Oczywiście teoretyzuję, bo nie czytałam i nie znam sytuacji. Obawiam się, ze Ty też teoretyzujesz, ale może się mylę. Po prostu nie lubię nikogo skreślać. A trzymanie własnej książki w ręku to frajda, zwłaszcza dla młodego człowieka. No i całkiem bezpieczne hobby.
  • Czytamy dzieciom to co jest ciekawe, zupełnie pomijamy kwestię czy to lektura. 
    Dlaczego późniejsze samodzielne przeczytanie ma być problemem?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.