@szczurzysko, u nas wielka motywacja dla dzieci jest mozliwosc zamoczenia sie w wodzie, po przyjezdzie. Od 8:30 do 15 bylismy dzisw trasie. A od 16 na plazy.
One tak wariuja w samochodzie, że 200 km nie dały przejechac. Tak wrzeszczaly, że nie słyszałam co nawigacja mówiła... Woda ich nie pociąga... Dlatego się boje tych ponad 400km.
Nie jest proste, my właśnie wracamy z Polski do Szkocji( 2000km), czekamy już za promem, także większość drogi za nami, w Niemczech było 43stopnie... nigdy takiej temperatury nie widziałam...
Nie jest proste, my właśnie wracamy z Polski do Szkocji( 2000km), czekamy już za promem, także większość drogi za nami, w Niemczech było 43stopnie... nigdy takiej temperatury nie widziałam...
Mnie nie kilometry przerażają, a ja mam i tak dalej niz wy. Ja mam problem, bo samochodem elektrycznym po Polsce nie da się jeździć.
Niestety, rezygnuje na ten rok. Nie mam tyle czasu, by wszystko ogarnąć. Moze jak będę wcześniej wiedziała termin przyszłorocznego obozu, to maz weźmie tak urlop bo tez chciał być. Ja w tym roku mało co ogarnęłam...
Nie poddawaj się! Będziesz miała świetny tydzień, a Twoje dzieci masę rówieśników. Zamiast się smażyć w tym upale w mieście lepiej pojechać do lasu nad jezioro! Wszyscy będą Wam pomagać, a przeziębienie to nie koniec świata.
Zazdroszczę tym, którzy będą na tym obozie! Szkoda Szczurzysko, że zrezygnowałas, myślę, że właśnie w takim miejscu rodzicowi wielodzietnemu łatwiej odpocząć niż gdzie indziej... Ale bym chciała za rok być, przynajmniej z najmłodszym....
Komentarz
Mam bunt w domu, bo dowiedzieli się jak to daleko.. .
A od 16 na plazy.
Dadza rade, nie rezygnuj!
Ale to rodzice chyba planują wspólne wakacje, nie dzieci?