Mowil na przyklad, ze jak kobieta podejmuje decyzje w domu, to jakby pilot samolotu wstal od sterow i za stewardessy zaczal robic pasazerom herbate. No coz, pewnie biedny nigdy nie widzial kobiet w roli pilota (a takie sa), albo facetow w roli stewardow (a takich jest duzo). Wspominal tez zartobliwie, ze chetnie dalby sie aresztowac policjantkom-drobnym blondynkom, ktore "pilnuja" facetow pijacych piwo w ogrodkach przed Palacem Krolewskim w Warszawie. Pomijajac brak szacunku i przesmiewczy ton w stosunku do tych policjantek, zastanawiam sie, czego by sobie zyczyl w takich miejscach- moze przysadzistych zolnierzy z kalachami? To sa dwie wypowiedzi, ktore pamietam od kiedy go ostatni raz sluchalam wiele lat temu, bo bardzo mnie uderzyly. Pamietam, ze przebijalo wiecej takich rzeczy z jego wypowiedzi, ze kobiety to musza byc delikatne, piekne i wyciszone, no i ogolnie to do kuchni. A facet najlepiej jakby nie wstawal nigdy zrobic gosciom herbaty, bo to obraza majestatu i przez to koncza sie malzenstwa. No szczerze mowiac do mnie taki obraz nie przemawia i irytuje mnie mimo, ze nie mam nic przeciwko tradycyjnemu modelowi rodziny.
Poza tym on operuje obrazami i często przejaskrawia by lepiej coś dla oddać. Znam go od 13 lat mój mąż od 30 i owszem do każdego nie musi trafiać, mówi głównie do studentów i znam bardzo wielu którym pomogl. Oraz ok 18 małżeństw które poznały się przy jego "pomocy".
Maciek możliwe że w przypadku Marcina Z. są nieprzychylne głosy, które mają na celu deprecjonować jego działalność. Ale raz zarzucasz brak wiarygodności konkretnym osobom którzy zrobili film, nie wierzysz wiarygodnemu portalowi bo świadek anonimowy. Wygląda to tak jakbyś wogóle nie przyjmował do wiadomości że są wspólnoty katolickie które bazuja na dorobku protestanckim, co w efekcie wielokrotnie kończy się odejściem z KK. Zapewne gdybym ci napisała o jakiej wspólnocie ja wspominałam, zarzucił byś mi że mam błędne wnioski. Powiem ci jeszcze jedno usłyszeć od osoby zapatrzonej w MZ . że gdybym wierzyła moje dziecko byłoby zdrowe, nie jest budujące.
Przecież na portalu gloria.tv ludzie zakładają konta i publikują co chcą.
Nie znam Zielińskiego, natomiast jestem przeciwny publicznemu niszczeniu człowieka, który nie może się bronić. Pomówienia wrzucane do internetu żyją własnym życiem i mogą zniszczyć komuś życie prywatne i zawodowe.
@maliwiju - ale takim tekstom ("jakbyś wierzyła, to byś...") Zieliński nie jest winien. Ja też słyszałam od różnych neofitów, że to jest moja wina, że po rekolekcjach charyzmatycznych nie mam uzdrowionych nóg. No nie wiadomo śmiać się czy płakać. Pan Bóg postanowił uzdrowić przez przez działanie lekarzy - ja Mu nie bronię
Teraz wielu ludzi, którzy odnajdują Boga, nie wzrastało w Kościele. Chodzi mi o nawet podstawową znajomość historii, świętych, liturgii. Już się spotkałam z tekstami: "ooo... święta Teresa z Avila? To jakaś nowa święta?"; "Klaryyyski? Nigdy o nich nie słyszałam!". Ten ostatni padł z ust starszej pani... Dla nich wszystko jest nowe, szukają czegokolwiek, żeby się nakarmić. Niekoniecznie wszystko rozumieją. Pan Bóg ma czas, daje im wzrost. Za parę lat już nie będą gadać "bo ty nie masz wiary" - sami przeżyją kryzys, żeby potem być wsparciem dla innych.
Jasne, że bez dobrej formacji ani rusz!
Książkę Zielińskiego przeczytałam do połowy, kiedyś skończę natomiast słyszałam go kiedyś w audycji w Radio Maryja, potem razem ze wspólnotą posługiwał w kościele. Akurat wobec niego byłam sceptyczna, natomiast po tym spotkaniu miałam refleksję, że on się cały czas uczy. Ale dobrze, że jest we wspólnocie, w parafii, z tego też, co mówił w audycji, widać było, że kocha Kościół katolicki. Jest na dobrej drodze, a że jest młody -trzeba się za niego modlić, żeby nie zboczył, żeby nie wytrwał. Zresztą tak jak za wszystkich młodych, bo świat im nie pomaga w życiu wiarą...
W takim razie żeby nie posądzać człowieka bezpodstawnie postaram się zgłębić temat, kiedyś miałam go na FB , i go usunęłam nie potrafię teraz przypomnieć co mi zgrzytało. A co do winy MZ że ktoś mi tak powiedział oczywiście że obwiniam go bezpośrednio ale wiemy że niektóre grupy mają taką tendencję , przypisywania każdego trudnego doświadczenia sztanowi. Postaram się znaleźć , chodź potrzebny mi na to czas fragmenty wypowiedzi MZ które mnie zniechęciły do jego działalności .
Ksiądz-egzorcysta wypowiada się ogólnie o pewnych problemach, a nie o Zielińskim. Nie wiadomo, czy miał świadomość, do czego jego nagranie będzie wykorzystane.
Dla mnie taki młody chłopak, to albo powinien iść do seminarium, jeśli chce głosić kazania, albo zająć się zakladaniem rodziny, jeśli jeszcze tego nie zrobił
Jakieś to na głowie postawione.
Też tak czasami myślę. Jednak czasy się zmieniają i może potrzebni są tacy ludzie jak Marcin Zieliński. Przecież zanim coś w Kościele powstawało, to wczesniej tego nie było. Przed powstaniem zakonów nie było zakonów, przed powstaniem zakonów żebraczych nie było zakonów żebraczych, przed powstaniem zakonów bezhabitowych nie było zakonów bezhabitowych, przed powstaniem zakonów dla świeckich nie było zakonów dla świeckich itp. Typ Marcina Zielińskiego to tez może jakaś nowa formacja.
Przecież na portalu gloria.tv ludzie zakładają konta i publikują co chcą.
Nie znam Zielińskiego, natomiast jestem przeciwny publicznemu niszczeniu człowieka, który nie może się bronić. Pomówienia wrzucane do internetu żyją własnym życiem i mogą zniszczyć komuś życie prywatne i zawodowe.
Tak, ten film wg mnie to stek publicznych plotek, pomówień, oczernień. Jak w ogóle można coś takiego przez 2 godziny wysmażyć?!!
Mi mówi tyle ze raz jedna nasza znajoma co przychodzi czasem do trojaczków miała przyjść w czasie naszej Eucharystii a w ostatniej chwili się wycofała bo na Zielińskiego idzie :-)
Posługa świeckich w Kościele odbywa się za zgodą władzy kościelnej. Jeżeli pan Zieliński prowadzi jakieś konferencje, to znaczy, że ma poparcie proboszcza lub biskupa. I to do nich należy zgłaszać swoje wątpliwości. Działanie na własną rękę - niezależnie od intencji - jest lekceważeniem hierarchicznej władzy w Kościele i ma protestanckiego ducha.
Maćku, w filmie wypowiada się też ksiądz katolicki.
Dlaczego tylko jeden ksifądz katolicki? Dlaczego nie spytano się księży, z którymi współpracuje Marcin Zieliński?
Dwóch. X Glas i x egzorcysta, nie pamiętam nazwiska. Nie obejrzałaś filmu, może warto?
Obejrzałam obszerne fragmenty i miałam dość. Dlaczego nie spytano księży, z którymi Zieliński współpracuje? Ks. Glas mieszka w Wlk. Brytanii, a Zieliński w Skierniewicach.
Posługa świeckich w Kościele odbywa się za zgodą władzy kościelnej. Jeżeli pan Zieliński prowadzi jakieś konferencje, to znaczy, że ma poparcie proboszcza lub biskupa. I to do nich należy zgłaszać swoje wątpliwości. Działanie na własną rękę - niezależnie od intencji - jest lekceważeniem hierarchicznej władzy w Kościele i ma protestanckiego ducha.
A to zwiedzeni.pl stale mówią o zagrożeniu protestantyzacją Kościoła, a widać sami w najlepsze protestantyzują.
dziękuję za wpis o Harrisie przyszedł mi na myśl od razu na początku dyskusji ja też na nim "byłam", gdy miałam kilka lat pamiętam kilkugodzinną kolejkę przed kościołem i to jak dotykał moich oczu...
Różnica między Harrisem a Zielińskim jest taka, że jak Harris wchodził do kościoła, to trzeba było wynieść Najświętszy Sakrament, a tymczasem np. w Toruniu Marcin Zieliński najpierw razem ze swoją wspólnotą uczestniczył w "zwykłej" mszy świętej jak każdy parafianin, potem krótko podzielił się świadectwem, a potem przed Najświętszym Sakramentem trwała modlitwa o uzdrowienie (tak jak to klasycznie na takich modlitwach wygląda).
Ci, którzy robią wielkie halo z tego, że "oooo.... przyjeżdża Marcin Zielińskiiiii... się będzie dziaooooo..." robią mu niedźwiedzią przysługę. Przyjeżdża wspólnota z małych Skierniewic, pomodlą się, pojadą dalej. Moja wspólnota też czasem gdzieś wyjeżdża. Na szczęście nikt nam nie robi "reklamy" w stylu "przyjedzie XXX... z tej wspólnoty... wicie rozumicie..."
Na zdjęciu widać lubieżnego staruszka, który trzyma jakiejś pani rękę na biuście. Lubieżnym staruszkom mówimy nie. Ale też od takich obmacywanek nikogo nie opętają złe duchy, tutaj się nie zgadzam z Robertem Tekielim.
Zieliński, jest w porządku, nieszkodliwy. Ale nieskuteczny - sprawdziłem. To nie działa. Taki folklor raczej, nieco zabawny przystojny idol dla nastolatek i nawiedzonych pań. Żaden z niego Harris ani lord Vader. Ot, charyzmatyczny lider wspólnoty i tyle, obdarzony przez Boga talentem przyciągania ludzi do Boga.
Na zdjęciu widać lubieżnego staruszka, który trzyma jakiejś pani rękę na biuście. Lubieżnym staruszkom mówimy nie. Ale też od takich obmacywanek nikogo nie opętają złe duchy, tutaj się nie zgadzam z Robertem Tekielim.
ponoc zdrowiej na piersi niż na głowie....jesli juz mialyby być z tego jakieś niepozadane konsekwencje duchowe
U nas ostatnio na misjach parafialnych misjonarz zachęcał do kładzenia rąk na głowie w czasie modlitwy wstawienniczej. Mówił, żeby się nie bać.
O! Ksiądz Prałat Rajchel! Ciekawe, czy zgodził się na wykorzystanie swojej opinii w tym filmie. Przedobry, pobożny, mądry, bardzo inteligentny, dowcipny Kapłan. Ale baaaardzo wymagający. Taka, wiecie, krótka piłka.
Odnośnie do nakładania rąk - to raczej powszechna praktyka na modlitwach o uzdrowienie. Ksiądz Rajchel jest od wielu lat egzorcystą i, myślę, patrzy na sam gest pod innym kątem - ewentualnego RYZYKA. Jak, nie wiem, jak dajmy na to zawodowy strażak na zapałki w czyichś rękach.
Ja sama bym nie chciała żeby mi kładła ręce na głowie jakaś obca osoba. Ani nie chciałabym dotykać głowy kogoś obcego. A nawet gdyby to była koleżanka to nie.
To byś po prostu na to nie pozwoliła. Przecież nie ma żadnego przymusu! jak bywałam na takich modlitwach i nie chciałam się w nie włączać, to po prostu się nie włączałam. Kiwałam głową, że nie chcę i nikt nigdy mnie do niczego nie zmuszał.
Komentarz
Ty przecież dałeś nam poznać filmik.
Wspominal tez zartobliwie, ze chetnie dalby sie aresztowac policjantkom-drobnym blondynkom, ktore "pilnuja" facetow pijacych piwo w ogrodkach przed Palacem Krolewskim w Warszawie. Pomijajac brak szacunku i przesmiewczy ton w stosunku do tych policjantek, zastanawiam sie, czego by sobie zyczyl w takich miejscach- moze przysadzistych zolnierzy z kalachami?
To sa dwie wypowiedzi, ktore pamietam od kiedy go ostatni raz sluchalam wiele lat temu, bo bardzo mnie uderzyly. Pamietam, ze przebijalo wiecej takich rzeczy z jego wypowiedzi, ze kobiety to musza byc delikatne, piekne i wyciszone, no i ogolnie to do kuchni. A facet najlepiej jakby nie wstawal nigdy zrobic gosciom herbaty, bo to obraza majestatu i przez to koncza sie malzenstwa.
No szczerze mowiac do mnie taki obraz nie przemawia i irytuje mnie mimo, ze nie mam nic przeciwko tradycyjnemu modelowi rodziny.
jak żona nieco się usunie i da mężowi choć trochę pola do działania to wielu to wyjdzie na dobre.
Swoją drogą polecam najnowszą książkę Raspaila pt. "Miłosierdzie".
Ale raz zarzucasz brak wiarygodności konkretnym osobom którzy zrobili film, nie wierzysz wiarygodnemu portalowi bo świadek anonimowy.
Wygląda to tak jakbyś wogóle nie przyjmował do wiadomości że są wspólnoty katolickie które bazuja na dorobku protestanckim, co w efekcie wielokrotnie kończy się odejściem z KK.
Zapewne gdybym ci napisała o jakiej wspólnocie ja wspominałam, zarzucił byś mi że mam błędne wnioski.
Powiem ci jeszcze jedno usłyszeć od osoby zapatrzonej w MZ . że gdybym wierzyła moje dziecko byłoby zdrowe, nie jest budujące.
Nie znam Zielińskiego, natomiast jestem przeciwny publicznemu niszczeniu człowieka, który nie może się bronić. Pomówienia wrzucane do internetu żyją własnym życiem i mogą zniszczyć komuś życie prywatne i zawodowe.
Teraz wielu ludzi, którzy odnajdują Boga, nie wzrastało w Kościele. Chodzi mi o nawet podstawową znajomość historii, świętych, liturgii. Już się spotkałam z tekstami: "ooo... święta Teresa z Avila? To jakaś nowa święta?"; "Klaryyyski? Nigdy o nich nie słyszałam!". Ten ostatni padł z ust starszej pani... Dla nich wszystko jest nowe, szukają czegokolwiek, żeby się nakarmić. Niekoniecznie wszystko rozumieją. Pan Bóg ma czas, daje im wzrost. Za parę lat już nie będą gadać "bo ty nie masz wiary" - sami przeżyją kryzys, żeby potem być wsparciem dla innych.
Jasne, że bez dobrej formacji ani rusz!
Książkę Zielińskiego przeczytałam do połowy, kiedyś skończę natomiast słyszałam go kiedyś w audycji w Radio Maryja, potem razem ze wspólnotą posługiwał w kościele. Akurat wobec niego byłam sceptyczna, natomiast po tym spotkaniu miałam refleksję, że on się cały czas uczy. Ale dobrze, że jest we wspólnocie, w parafii, z tego też, co mówił w audycji, widać było, że kocha Kościół katolicki. Jest na dobrej drodze, a że jest młody -trzeba się za niego modlić, żeby nie zboczył, żeby nie wytrwał. Zresztą tak jak za wszystkich młodych, bo świat im nie pomaga w życiu wiarą...
A co do winy MZ że ktoś mi tak powiedział oczywiście że obwiniam go bezpośrednio ale wiemy że niektóre grupy mają taką tendencję , przypisywania każdego trudnego doświadczenia sztanowi.
Postaram się znaleźć , chodź potrzebny mi na to czas fragmenty wypowiedzi MZ które mnie zniechęciły do jego działalności .
No właśnie!
Tak, ten film wg mnie to stek publicznych plotek, pomówień, oczernień. Jak w ogóle można coś takiego przez 2 godziny wysmażyć?!!
Dlaczego nie spytano księży, z którymi Zieliński współpracuje? Ks. Glas mieszka w Wlk. Brytanii, a Zieliński w Skierniewicach.
A to zwiedzeni.pl stale mówią o zagrożeniu protestantyzacją Kościoła, a widać sami w najlepsze protestantyzują.
przyszedł mi na myśl od razu na początku dyskusji
ja też na nim "byłam", gdy miałam kilka lat
pamiętam kilkugodzinną kolejkę przed kościołem i to jak dotykał moich oczu...
Ci, którzy robią wielkie halo z tego, że "oooo.... przyjeżdża Marcin Zielińskiiiii... się będzie dziaooooo..." robią mu niedźwiedzią przysługę. Przyjeżdża wspólnota z małych Skierniewic, pomodlą się, pojadą dalej. Moja wspólnota też czasem gdzieś wyjeżdża. Na szczęście nikt nam nie robi "reklamy" w stylu "przyjedzie XXX... z tej wspólnoty... wicie rozumicie..."
Odnośnie do nakładania rąk - to raczej powszechna praktyka na modlitwach o uzdrowienie. Ksiądz Rajchel jest od wielu lat egzorcystą i, myślę, patrzy na sam gest pod innym kątem - ewentualnego RYZYKA. Jak, nie wiem, jak dajmy na to zawodowy strażak na zapałki w czyichś rękach.