"Co do Austriaka, to skąd wiedza, ze nic swojemu kotrachentowi nie przedstawił?"
Z nagrań Wyborczej.
"działnośc gospodracza szefa partii rządzącej"
Jak się nazywa jego firma? Jaki ma numer NIP? Chętnie się dowiem.
"wyrowlowanie człowieka na grubą kasę"
Czy na grubą, to już pytanie do austriackich służb podatkowych. Jak chciał zgłosić dochód nie wystawiając faktur? A może nie chciał zgłaszać?
"Tutaaj całkiem dobra analiza"
Autorstwa konkurencyjnego polityka. Ciekawa jest konkluzja: "Jeżeli kiedykolwiek chcemy wygrać w tej demokratycznej grze, musimy poznać jej zasady i zacząć się do nich stosować."
no @mader - skoroś taka myśląca to na pewno bez problemu przyswoisz tą analizę z wklejonego przez @Anka komentarza na fb swoją drogą, ciekawe czasy...wystarczy, że nie ma k i ch oraz ośmiorniczek w nagraniach, to już z punktu wszystko uznane za correct i kulturkę
wspomniany komentarz
Niezależnie od tego ile razy politycy PiS i ich medialne otoczenie będzie twierdziło, że nagranie Kaczyńskiego jest kapiszonem, a wątek dziurawych spodni jest tam najciekawszy, opublikowane nagranie jest chyba nawet mocniejsze od nagrań w Sowie. Wprawdzie nie mamy wulgaryzmów, wątków obyczajowych i zapadających w głowie bon motów, ale wierzę, że moi czytelnicy nie potrzebują ich do tego, by się na chwilę skupić nad tą wielowątkową i bardzo ciekawą historią.
Tak jak pisałem ostatnio, środowisko Kaczyńskiego uwłaszczyło się na majątku należącym do Ekspresu Wieczornego na początku lat 90. Dzięki temu jest w posiadaniu cennych nieruchomości w centrum Warszawy. Majątek ten został wniesiony do Fundacji Instytut im. L. Kaczyńskiego. Fundacja sama nie może prowadzić działalności gospodarczej, dlatego prowadzi działalność za pośrednictwem należącej do siebie spółki Srebrna, do której oprócz nieruchomości, za pośrednictwem kolejnych spółek należą też: "Gazeta Polska Codziennie", "Gazeta Polska", "Moje Państwo" i Niezależna.pl. Zarówno Instytut jak i Srebrna obsadzone są przez najbliższych współpracowników Kaczyńskiego. Są tam Adam Lipiński, żona Krzysztofa Czabańskiego, Krzysztof Czabański, kierowca i sekretarka Kaczyńskiego. Sam Jarosław Kaczyński zasiada w radzie Instytutu. Nie może więc podejmować decyzji w imieniu spółki Srebrna. Nie może nawet podejmować decyzji w imieniu jej właściciela - Instytutu. I tu przechodzimy do nagrań.
Austriacki biznesmen, będący mężem córki kuzyna Kaczyńskiego, otrzymuje pełnomocnictwo od Srebrnej do rozpoczęcie prac przygotowawczych do budowy wieżowców na działce należącej do Srebrnej. Trzeba znaleźć finansowanie, architekta, prawników, wykonawcę budowy. Austriak konsekwentnie dopina kolejne elementy. Inwestycje ma finansować kontrolowany przez państwo bank Pekao SA. Prezes banku Michał Krupiński kilkukrotnie spotyka się w tej sprawie z Kaczyńskim i Austriakiem. Na marginesie, ciekawe jak często prezes Pekao uczestniczy w takich spotkaniach z potencjalnymi kredytobiorcami....
Jedna rzecz stale blokuje inwestycje. Władze Warszawy nie wydają warunków zabudowy, bez których nie da się postawić wieżowca. Kaczyński dochodzi do wniosku, że PiS musi wygrać wybory w Warszawie, żeby móc wybudować wieżowce. Dlatego zawiesza prace nad przygotowaniem budowy. Problem w tym, że Austriak swoją część zadania wykonał, poniósł znaczne koszty i zaczął domagać się swojego wynagrodzenia. Niestety nie miał pisemnej umowy ze Srebrną.
Kaczyński na nagraniu do wszystkiego się przyznaje, ale stwierdza, że brak umowy jest dużym problemem formalnym. Proponuje aby Austriak poszedł do sądu, wtedy Srebrna zawrze z nim ugodę i pieniądze wypłaci. Metoda na ugodę jest dobrze znana i często stosowana. Czy możliwe więc, że Kaczyński rzeczywiście chciał Austriakowi zapłacić? Nie. Gdyby chciał zapłacić, to by mu zapłacił, a o sprawie nie dowiedziałaby się Wyborcza.
Prawnie wygląda to dla Jarosława Kaczyńskiego fatalnie. Zawarł w imieniu Srebrnej umowę ustną z Austriakiem, do czego nie miał prawa. Zgodnie z przepisami spółka Srebrna w żaden sposób nie odpowiada za zobowiązania zaciągnięte przez osoby nie mające prawa jej reprezentować. Oznacza to, że Jarosław Kaczyński jest osobiście winien austriackiemu biznesmenowi sporo pieniędzy.
Są tu tylko dwie możliwości. Albo Kaczyński oszukał Austriaka, ponieważ nie miał prawa do reprezentowania Srebrnej albo zarząd Srebrnej i Instytutu były dla Kaczyńskiego tylko słupami i uważał, że ma prawo jednoosobowo zarządzać całym tym majątkiem. W pierwszym wypadku Kaczyński jest oszustem, w drugim ukrywa fakt prowadzenia przez siebie działalności gospodarczej na szeroką skalę. Tertium non datur.
Dziwicie się, że upadają firmy budowlane, które realizowały zlecenia w trakcie państwowych inwestycji, nie otrzymały wynagrodzenia, ale musiały zapłacić VAT i dochodowy, musiały pokryć swoje inne koszty? Jeżeli sam Naczelnik nie płaci kontrahentom, i to nie byle jakim, bo kontrahentom należącym do jego dalszej rodziny, to jak można się dziwić, że przykład nie idzie w dół? Takie mamy państwo. Jeżeli Kaczyński potrafi złamać pisemną umowę koalicyjną i wyrolować swoich politycznych partnerów, to potrafi też nie zapłacić partnerom biznesowym.
Gdy PiS nacjonalizował Pekao, mówiłem, że sytuacja w której politycy kontrolują banki jest bardzo niebezpieczna. Może prowadzić do wykorzystywania banku do finansowania przedsiębiorstw zaprzyjaźnionych z władzą i odmawiania kredytów tym mniej zaprzyjaźnionym. Minęły 2 lata i okazuje się, że Pekao finansuje próbę przejęcia Radia ZET przez braci Karnowskich oraz miał sfinansować budowę wieżowca przez Kaczyńskiego. To już wiecie po co PiS był ten bank? Wiecie do czego politykom są spółki Skarbu Państwa?
Według opozycji ten jeden wieżowiec zmieniłby układ sił w polskiej polityce. Te kilkadziesiąt milionów złotych dochodu rocznie sprawiłoby, że PiS uzyskałby olbrzymią przewagę nad konkurencją polityczną. Kilkadziesiąt milionów złotych. To dużo czy mało? Hajdarowicz kupił "Rzeczpospolitą" za 135 mln zł. Radio Zet ma kosztować około 250 mln zł. Mając kilkadziesiąt milionów złotych rocznie można w kilka lat uzyskać olbrzymi wpływ na rynek medialny w Polsce. Można trafiać swoją propagandą do większości Polaków i manipulować nimi na niespotykaną dotąd skalę. Można powtórzyć to, co Orban zrobił na Węgrzech.
Jeszcze jedno. Czemu nagrania wyszły akurat teraz? Otóż jesteśmy na ostatniej prostej procesu sprzedaży Radia Zet. Chętnymi są Agora, Zbigniew Jakubas i mający obietnicę kredytu z Pekao bracia Karnowscy. Nietrudno zauważyć, że nagłośnienie możliwości finansowania wieżowców Kaczyńskiego przez PEKAO znacząco zwiększa polityczne koszty finansowania zakupu radia przez Karnowskich.
Podsumowując, prezes PiS za pomocą spółki krzak założonej na słupa, chciał otrzymać kredyt od banku kontrolowanego przez państwo, aby postawić wieżowce na działce na której się uwłaszczył w dzikich czasach przełomu lat 80 i 90. Co ciekawe jedyną przeszkodą okazały się platformerskie władze Warszawy. Kaczyński wiedział, że jeżeli Jaki wygra wybory to budynek powstanie, a jeżeli Trzaskowski to nie. Skoro nawet Naczelnik wie, że prawo nie ma żadnego znaczenia przy dużych inwestycjach i liczą się tylko układy polityczne, to czemu PiS tego prawa nie zmieni? Przecież w okolicy Srebrnej powstało już pięć wieżowców. Czym oni zaskarbili sobie sympatię władz Warszawy? Czemu jednym wolno budować a innym nie? Na to pytanie już każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
To jest gigantyczna sprawa. Nie będzie miała chyba jednak żadnego wpływu na wynik wyborów. Jest po prostu za trudna i za skomplikowana. Gdyby Kaczyński chociaż raz przeklnął, opowiedział chociaż jedną obyczajową anegdotkę lub wyraził niepopularny pogląd, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Nic z tym niestety nie zrobimy, możemy się jedynie na tę ludzką ignorancję oburzać.
"Prawnie wyglada to fatalnie dla Kaczyńskiego" a dla Austriaka juz nie? Ciekawe ciekawe
pada pytanie czemu jedni mogą budować wieżowce w tamtym miejscu a inni nie - i odpowiedz ze PiS nie zmieniło prawa w tym zakresie - no pewnie bo władzę Warszawy tu na pewno prowadzą czystą politykę i ich do tego nie ma co mieszać, prawda ?
A tekst ze gdyby Kaczyński zapłacił "na gębę" nie byłoby sprawy rozbawił mnie - naprawdę nie byłoby sprawy ? Nie byłoby śladu przelania pieniędzy nie wiadomo za co komuś z dalekiej rodziny Kaczyńskiego ? Dopiero byłby wrzask opozycji ze Kaczyński wyprowadza kasę dla rodziny i żadne tłumaczenia za co to by nie pomogły
Co do radia Zet - czemu autor nie alarmuje ze jak kupi to Agora to tez bedzie propaganda ? Stwarzanie pozorów tylko Ze bracia zrobią propagandę a reszta to cacy jest - jest nie fair
edit chociaż nie - ten zarzut cofam Byc moze autor jest przekonany o wysokim profesjonaliźmie i obiektywizmie Agory - zdarzają się takie jednostki co w to wierzą
Rozumiem, że siła moich wpisów trzyma Cię w tym wątku
"na nagraniu słychać, że propozycja korupcyjna pada"
Wiesz, że Chrzanowski tydzień temu wyszedł na wolność? Sąd odrzucił wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu.
"taki stan SKOKów jest w dużej mierze zasługą polityka PIS, senatora Biereckiego, który jest twórcą tego systemu"
Bierecki stworzył system, w którym funkcjonują niezależne podmioty. Każdy sam odpowiada za siebie.
"Złożono co najmniej trzy doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa, ale nie, spółka Srebrna nie jest przedmiotem żadnej afery"
Przecież nic z tego nie wynika. Piszesz pismo, naklejasz znaczek i wysyłasz.
@Maciek_BS - udzielam się w wątku, bo go założyłam, temat jest dla mnie ważny. W swoich wpisach bardzo stronniczo i wybiórczo przedstawiasz rzeczywistość.
Doskonały przykład jak zafałszowujesz rzeczywistość, wyciągając fakty z kontekstu: Przecież doskonale zdajesz sobie pewnie sprawę, że Chrzanowski wyszedł na wolność ZA KAUCJĄ, po wpłaceniu 250 tysięcy złotych poręczenia majątkowego i będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Zarzuty wobec niego pozostają aktualne, w tym zarzuty korupcyjne, za które może być skazany nawet na 12 lat więzienia.
Co do Srebrnej, to oczywiście nie rozstrzygniemy na forum, czy zarzuty są słuszne, czy nie, doniesienia wpłynęły, sprawę musi teraz zbadać prokuratura. Ja i kilka osób tu na forum wielokrotnie wskazywaliśmy, co najmniej kilka kwestii, które mogą wskazywać na złamanie prawa, nie mówiąc już nawet o pewnej etyce.
Mnie osobiście to, jak wypada w nagraniu Birgfellner obchodzi dużo mniej, z tego względu, że w przeciwieństwie do Kaczyńskiego nie pełni on żadnej funkcji w naszym kraju.
Nie tyle chodzi o to, by Kaczyński płacił bez faktur, lecz by od początku zadbano o legalność transakcji. Tu przygotowanie projektów zlecono bez wuzetki.
"Doskonały przykład jak zafałszowujesz rzeczywistość, wyciągając fakty z kontekstu: Przecież doskonale zdajesz sobie pewnie sprawę, że Chrzanowski wyszedł na wolność ZA KAUCJĄ, po wpłaceniu 250 tysięcy złotych poręczenia majątkowego i będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Zarzuty wobec niego pozostają aktualne, w tym zarzuty korupcyjne, za które może być skazany nawet na 12 lat więzienia. " ----------- @Coralgol, gdzie można przeczytać, że Chrzanowski wyszedł za kaucją 25o tys. zł?
Wobec Chrzanowskiego stosowany jest również dozór policyjny i ma zakaz kontaktowania się z innymi podejrzanymi. Opuszczenie aresztu =/= oczyszczenie z zarzutów.
I chyba różni nas jeszcze to, że dla mnie z kolei nie do pomyślenia jest iż przyszły czasy, w których rynsztokowy poziom elit nie ma wiekszego znaczenia, a co gorsza, znaczenia nie ma fakt sprzedawania (dosłownego) własnego kraju. Nie dogadamy się.
Dokładnie! Oszukują, klną, sprzedają nas komu chcą, a omamione masy jeszcze biją im brawo. Nie wspominając już, jak nas okradali i chcieliby dalej.
Ale jaja Chyba bedzie pierwszy w RP proces o "laurkę"... Prezes domaga się przeprosin...alejaktotak? Za co?No jak? Toz jeszcze wczoraj bylo,ze prezesowi laurkę wystawiono,pokazano światu jego krystaliczną uczciwość,drwiono z kapiszonów... Jakies rozdwojenie jaźni
Ludzie maja dość i pisu i po, dlatego Biedron ma spore szanse. Na podobnej zasadzie duże poparcie zebrał 4 lata temu Kukiz.
A gdy dojdzie do władzy Biedroń, to po jakimś czasie okaże się, że ludzie... Polacy chyba już tak mają, że wybierają rząd - wcześniej króla - i ciągle są niezadowoleni.
Biedroń zagrał mistrzosko. Społeczeństwo pieni się na emerytury matczyne, on przebija i myśli o wszystkich. Następny krok 500+ na wszystkie dzieci i jakiś ochłap dla przedsiębiorców i wygra.
Tak właśnie wygląda pójście drogą rozdawnictwa.
Wygrać na tyle, aby móc faktycznie rządzić, to nie wygra. Powtórzy się sytuacja z partią Palikota. Nawet jeżeli wejdzie do Sejmu, to nie zdoła przeforsować innych zmian, poza zliberalizowaniem prawa aborcyjnego i legalizacją homo związków. Będzie to polityk krótkiego sezonu - podobnie jak Palikot i Petru. Natomiast główną siłą stanie się PO z przyległościami, a ci już dadzą popalić. Prognozuję, że: wycofane zostanie "rozdawnictwo"; wiek emerytalny podniesiony do lat 70; podatki obniżone w stopniu niewielkim, praktycznie skorzystają tylko najbogatsi; nastąpi wyprzedaż wszystkiego co jest jeszcze do sprzedania; zaspokojone zostaną roszczenia żydowskie (obiecał to prezydent Komorowski, na ten cel miały pójść Polskie Lasy); będzie realizowana polityka pro niemiecka; Polska wywiąże się ze zobowiązań i przyjmie tysiące nachodźców. No i oczywiście drastycznie wzrosną ceny energii; będą zamykane kopalnie, co spowoduje degradację Sląska.
A Biedroń ma w swoim programie stosunki seksualne homoseksualne dla wszystkich???
Nie. Ma natomiast w programie:renegocjację Konkordatu, żeby móc wyprowadzić religię ze szkół. Na to miejsce wprowadzić chce tzw. wychowanie seksualne, podczas którego następuje deprawacja dzieci. W ramach tych zajęć dzieci będą uczone, że homoseksualizm jest czymś dobrym; niejako przy okazji przekazuje się "wiedzę" o homoseksualnym seksie. Za nowych rządów spokojnie można założyć, że brak zgody na nazywanie homo rodzin normalnymi, będzie karane, jako "mowa nienawiści". Niewykluczone jest także odbieranie dzieci wychowywanych w odniesieniu do wyższych wartości. W Niemczech, gdyby mój wnuk powiedział w szkole, że homo związek jest zboczeniem, to jego mama miałaby ogromne problemy.
No cóż, Kościół miał już swoje prosperity za czasów rządów PIS-u. A usunięcie lekcji religii ze szkół popiera też wiele osób wierzących.
Osoby religijne - nie wierzące, to jest jednak różnica - które popierają usunięcie religii ze szkół robią za "pożytecznych idiotów". Pokazywałam już na forum, jakie środowisko stara się i wyprowadzenie religii z przestrzeni publicznej i czym się kieruje. Lewacy nie ukrywają - było to publikowane na "Krytyka Polityczna", że nie udało się Polski zsekularyzować, tak jak planowano i jest małe poparcie dla aborcji, głównie "dzięki indoktrynacji religijnej dzieci w szkołach".
> Wtedy nie miałyby miejsca śluby „bo wypada” „bo co ludzie/rodzina powiedzą” „ochrzczę bo babcia padnie trupem” „Komunia bo dziecko prezenty pozbiera” itp. <
Mylisz się i to bardzo.
W Niemczech najczęściej bierze się ślub kościelny z powodu ładnej oprawy. Do ślubu idą pary, które prowadzą od dłuższego czasu współżycie seksualne; nie przeszkadzało im to przystępować do komunii.
Dzieci się chrzci nie ze względu na babcię, ale - "bo tak wypada"; o chrzest zabiegają osoby całkowicie niewierzące, których w kościele nawet na Pasterce nie uświadczysz.
Do I Komunii dzieci idą w ramach szkoły, co najmniej 80 proc. nie ma pojęcia czym jest ten sakrament, wyjątkiem są polskie dzieci.
Swiadomych swojej wiary katolików czy protestantów jest znikomy procent. To doprowadzi w końcu do dominacji islamu, ale akurat tym się nie martwię, wręcz przeciwnie.
Na marginesie - w Hamburgu, druga pod względem wielkości świątynia (protestancka) została zamieniona w meczet. Teraz okoliczni mieszkańcy będą wysłuchiwali 5 x dziennie nawoływania muezzina.
**
Niektórym wydaje się, że Kościoły (katolicki i protestancki) nie otrzymują już państwowych dotacji.
Kościoły nie, ale:
- płace nauczycieli religii, są z budżetu państwa,
- płace kapelanów wojskowych i więziennych (wojskowy kapelan zarabia co najmniej 7 tys. eu/brutto)
- dotowane są konfesyjne przedszkola, szkoły i szpitale, bo te placówki muszą być dostępne dla każdego obywatela, nie tylko chrześcijan.
Gdy czytam to co piszesz, to mnie zęby bolą i scyzoryk w kieszeni się otwiera.
Powtarzasz bezrefleksyjnie kit wciskany przez GW i jej okoliczne.
Z taśm wcale nie wynika, że JarKacz całkowicie interes nadzorował - udowodnij odpowiednimi cytatami, swoją tezę.
Gdyby zechciał zapłacić z pominięciem faktur, to popełnił by przestępstwo i totalna opozycja nie omieszkała by tego wykorzystać. Facet poszedł by - na bank - siedzieć.
Oczywiście, że zeznania pana N są bez znaczenia, bo jest to przestępca, który nie omieszka mścić się na tych, którzy przyczynili się do postawienia mu zarzutów. To, że facet chodzi po wolności jest dowodem działania warszawskiego mafijnego układu.
***
Przyjdzie czas, że rzucający oszczerstwa na JarKacza i PIS będą odszczekiwali to. Jeśli w Polsce "nadzwyczajna kasta" utrąci sprawę, to zostaje jeszcze TPC w Strasburgu.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński skierował wezwanie przedsądowe do PO; domaga się przeprosin http://m.in . za zamieszczanie w internecie materiałów, w których politycy Platformy twierdzili, że mógł popełnić przestępstwo płatnej protekcji - @PAPinformacj
Koncepcja wz-etek jest zła, o czym sam wiem najlepiej, bo budowałem dom. Ale to wina władz Warszawy, że nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Możemy się domyślać, że planu nie ma, aby urzędnicy mogli brać łapówki i żeby poseł Kierwiński mógł uwalać inwestycje, które mu nie pasują z przyczyn politycznych.
Publikacja osoby, której z PiS nie jest po drodze, pokazuje nam patologie warszawskie.
1. Uwłaszczyły się wszystkie działające wtedy partie; PiS miało farta, że te grunty z upływem czasu zyskały na cenie.
2. "Fundacja sama nie może prowadzić działalności gospodarczej, dlatego prowadzi działalność za pośrednictwem należącej do siebie spółki Srebrna, do której oprócz nieruchomości, za pośrednictwem kolejnych spółek należą też..."
To podobnie jak u Owsiaka.
3. A niby przez kogo mają być te spółki obsadzone, przez ludzi z opozycji?
4. Suma kredytu jest bardzo wysoka, być może dlatego właśnie prezes banku spotyka się z potencjalnymi kredytobiorcami.
A to, że kredyt miał być zaciągnięty w banku z udziałem skarbu państwa - mieli zagraniczny kapitał wspierać? Jest klar, że tak wysoki kredyt jest dla banku bardzo zyskowny.
5. "Kaczyński dochodzi do wniosku, że PiS musi wygrać wybory w Warszawie, żeby móc wybudować wieżowce." Teza godna Jerzego Urbana.
PO blokując budowę łamie prawo, mafijny układ jest bardzo mocny - Kaczyński tylko stwierdza, że za platformerskich rządów można zapomnieć o jakiejkolwiek umowie. Spółka rezygnuje z kontynuacji projektu.
6. Problemem jest brak faktur za wykonane prace. Gdyby Spółka zapłaciła, weszła by w szarą strefę. Kaczyński jest doktorem prawa, wie, że absolutnie nie można sobie na to pozwolić. Proponuje kontrachentowi pójście do sądu, zapewnia, że potwierdzi, iż prace zostały wykonane:
"Ja wiem, że to wszystko było robione dla nas. Ja bym chciał zapłacić, tylko muszą być do tego podstawy w papierach. Gdyby do tych wszystkich opracowań, które tu są, były dołączone rachunki. Ile to kosztowało, znaczy, jaka firma za to bierze."
7. To nie JarKacz zawierał umowę w imieniu spółki Srebrna.
"Zawarł w imieniu Srebrnej umowę ustną z Austriakiem, do czego nie miał prawa. Zgodnie z przepisami spółka Srebrna w żaden sposób nie odpowiada za zobowiązania zaciągnięte przez osoby nie mające prawa jej reprezentować. Oznacza to, że Jarosław Kaczyński jest osobiście winien austriackiemu biznesmenowi sporo pieniędzy."
Bu,ha,ha...Tylko leming z małym rozumkiem łyknie tego rodzaju bzdurę.
8. Mając... Można... Można - zwyczajne dywagacje. Gdyby ciocia miała wąsy...
Akurat temu tematowi poświęciłam kilkadziesiąt godzin. Ta publikacja zawiera ostre przekłamania, Nie powinno to dziwić osób potrafiących samodzielnie myśleć, biorąc pod uwagę, że źródłem informacji jest GW.
Wkleję to, co publikowałam na ten temat w innych miejscach.
Co do rzekomego wyprowadzenia pieniedzy z systemu SKOK-ów przez Grzegorza Biereckiego:
Srodki Fundacji na rzecz Polskich Zwiazków Kredytowych nigdy nie byly srodkami publicznymi, ani srodkami spóldzielców. Byly to fundusze przekazane Fundacji przez konkretna organizacje – Swiatowa Rade Unii Kredytowych (WOCCU) – na konkretny cel. Fundusze te dysponowane byly zgodnie z wola Fundatora. Tak tez byly dystrybuowane po zakonczeniu – zgodnie z wola WOCCU – dzialalnosci Fundacji.
Dodam jeszcze, iz przekazanie funduszy odbywalo sie pod nadzorem sadowym i w oparciu o zaudytowane sprawozdania.
***
Organizacja polskiego sektora SKOK byla wspierana przez Fundacje na rzecz Polskich Zwiazków Kredytowych. Zostala powolana przy pomocy finansowej Swiatowej Rady Zwiazków Kredytowych (World Council of Credit Unions Inc. (WOCCU) majacej siedzibe w USA.
Zgodnie ze statutem Fundacja dzialala na rzecz zapewnienia wszechstronnej pomocy finansowej dla zwiazków kredytowych na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, a jej majatek stanowily: kwota ofiarowana przez fundatora, dochody w postaci darowizn, zapisów i spadków, dochody z majatku Fundacji, jak równiez dochody z prowadzonej przez Fundacje dzialalnosci gospodarczej. Fundacja zalozona zostala na podstawie aktu notarialnego w dniu 30 lipca 1990 r. Z aktu zalozycielskiego Fundacji wynika, iz na realizacje jej celów fundator przeznaczyl kwote 671,7 mln zl (przed denominacja), co odpowiadalo równowartosci ok. 70,7 tys. USD wedlug kursu sredniego NBP z 30 lipca 1990 r.
Pod koniec 2010 roku srodki Fundacji na rzecz Polskich Zwiazków Kredytowych zostaly ulokowane na koncie w Luksemburgu. Nie byly one wlasnoscia spóldzielców. Byly to wlasnie fundusze przekazane fundacji przez Swiatowa Rade Unii Kredytowych "na konkretny cel" i zostaly dysponowane zgodnie z jej wola.
***
O tym kto i dlaczego usiłował uwalić SKOK-i, swego czasu opublikowano w lewicowym "Przeglądzie".
Skok na SKOK
"By dobrac sie SKOK-om do skóry, nalezalo podwazyc reputacje, która sie cieszyly. Mówiono i pisano o tym, ze kasy sa w istocie parabankami, dawano do zrozumienia, ze ich kierownictwo jest zainteresowane wylacznie „kreceniem lodów” i nabijaniem kabzy. Kiedy nie przynioslo to efektów, pojawily sie inicjatywny ustawodawcze. Poslowie Platformy Obywatelskiej podjeli co najmniej dwie takie próby, zanim Sejm znowelizowal ustawe regulujacej funkcjonowanie SKOK-ów.
Najistotniejsza zmiana dotyczyla objecia kas nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Uzyto starego argumentu – ze bez nadzoru KNF zagrozone moze byc bezpieczenstwo depozytów milionów Polaków. Zapominajac przy tym, ze Komisja Nadzoru Finansowego, jesli nie daj Boze stanie sie cos zlego, nie uchroni nas przed upadkiem tego czy innego banku komercyjnego.
(...) „Gazeta Wyborcza” podala, ze prezes Stadnicki wzial udzial w pracach poslów Platformy Obywatelskiej nad ustawa, która ma ograniczyc role Kasy Krajowej i poddac kasy nadzorowi bankowemu. Wsród parlamentarzystów PO, którzy mocno zaangazowali sie w ten projekt, wyróznil sie obecny wiceminister zdrowia Slawomir Neumann, w latach 1997–2002 dyrektor jednego z oddzialów Nordea Banku.
Nie jest tez tajemnica, ze pan Jerzy Chaberko, czlonek rady nadzorczej Kopernika, jest wspólpracownikiem eurodeputowanej PO Malgorzaty Handzlik. Dlatego nazywano go „SKOK-iem Platformy”.
Polecam wysłuchać zeznań mec. Nowaczyka w sprawie reprywatyzacji. Z zeznań tego pana wyłania się bardzo niefajny obraz PiSu jako partii,ktora nie tylko nie uporzadkowala spraw reprywatyzacji ale-co gorzej-czolowi jej politycy sami działali nieuczciwie Pewnie gdzieś w sieci będzie
Ale jaja Chyba bedzie pierwszy w RP proces o "laurkę"... Prezes domaga się przeprosin...alejaktotak? Za co?No jak? Toz jeszcze wczoraj bylo,ze prezesowi laurkę wystawiono,pokazano światu jego krystaliczną uczciwość,drwiono z kapiszonów... Jakies rozdwojenie jaźni
"środowisko Kaczyńskiego uwłaszczyło się na majątku należącym do Ekspresu Wieczornego na początku lat 90."
To też widać, że wymaga wyjaśnienia. Otóż w Polsce Ludowej monopolistą na rynku prasowym był należący do PZPR koncern RSW Prasa-Książka-Ruch (stąd "kiosk ruchu"). Po zmianie ustroju i likwidacji PZPR majątek RSW został podzielony między partie polityczne, aby dać im możliwość wpływu na rynek medialny. Związana z Porozumieniem Centrum Kaczyńskiego fundacja dostała "Express Wieczorny", Konfederacja Polski Niepodległej tygodnik "Razem" (ten z gołą babą na ostatniej stronie), inne partie - inne tytuły. Jak widać, było to działanie sprawiedliwe, które miało w założeniach dawać różnym środowiskom wpływ na opinię publiczną. Oczywiście różne partie różnie sobie poradziły. Wspomniany KPN nie chciał niczego wydawać, tylko czerpać zyski z wynajmu Pałacu Branickich przy Nowym Świecie, gdzie mieściła się redakcja "Razem". Ostatecznie partia się rozpadła i prawa do nieruchomości także przeszły w inne ręce. ZSL przemalowany na PSL miał swój biurowiec przy ul. Grzybowskiej, ale sprzedał go pod budowę luksusowych bloków. Postkomuniści mieli budynek przy ul. Rozbrat i gazetę "Trybuna" (dawniej: "Ludu"), ostatecznie została im sama gazeta. Wiele nieruchomości miało Stronnictwo Demokratyczne, ale je posprzedawało.
Jak widać, Kaczyński pozostał jedynym graczem, który nie wypuścił majątku z rąk i który wykorzystuje go zgodnie z umową. Dla środowiska "Gazety Wyborczej" jest to powód, aby go nienawidzić i chcieć zniszczyć za wszelką cenę, bo przypomina, że sami postąpili bardzo nieuczciwie.
Komentarz
Z nagrań Wyborczej.
"działnośc gospodracza szefa partii rządzącej"
Jak się nazywa jego firma? Jaki ma numer NIP? Chętnie się dowiem.
"wyrowlowanie człowieka na grubą kasę"
Czy na grubą, to już pytanie do austriackich służb podatkowych. Jak chciał zgłosić dochód nie wystawiając faktur? A może nie chciał zgłaszać?
"Tutaaj całkiem dobra analiza"
Autorstwa konkurencyjnego polityka. Ciekawa jest konkluzja: "Jeżeli kiedykolwiek chcemy wygrać w tej demokratycznej grze, musimy poznać jej zasady i zacząć się do nich stosować."
Rozumiem, że siła moich wpisów trzyma Cię w tym wątku
"na nagraniu słychać, że propozycja korupcyjna pada"
Wiesz, że Chrzanowski tydzień temu wyszedł na wolność? Sąd odrzucił wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu.
"taki stan SKOKów jest w dużej mierze zasługą polityka PIS, senatora Biereckiego, który jest twórcą tego systemu"
Bierecki stworzył system, w którym funkcjonują niezależne podmioty. Każdy sam odpowiada za siebie.
"Złożono co najmniej trzy doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa, ale nie, spółka Srebrna nie jest przedmiotem żadnej afery"
Przecież nic z tego nie wynika. Piszesz pismo, naklejasz znaczek i wysyłasz.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/j-kaczynski-skierowal-wezwanie-przedsadowe-do-po-m-in-za-formulowanie-zarzutow-platnej-protekcji/
swoją drogą, ciekawe czasy...wystarczy, że nie ma k i ch oraz ośmiorniczek w nagraniach, to już z punktu wszystko uznane za correct i kulturkę
wspomniany komentarz
Niezależnie od tego ile razy politycy PiS i ich medialne otoczenie będzie twierdziło, że nagranie Kaczyńskiego jest kapiszonem, a wątek dziurawych spodni jest tam najciekawszy, opublikowane nagranie jest chyba nawet mocniejsze od nagrań w Sowie. Wprawdzie nie mamy wulgaryzmów, wątków obyczajowych i zapadających w głowie bon motów, ale wierzę, że moi czytelnicy nie potrzebują ich do tego, by się na chwilę skupić nad tą wielowątkową i bardzo ciekawą historią.
Tak jak pisałem ostatnio, środowisko Kaczyńskiego uwłaszczyło się na majątku należącym do Ekspresu Wieczornego na początku lat 90. Dzięki temu jest w posiadaniu cennych nieruchomości w centrum Warszawy. Majątek ten został wniesiony do Fundacji Instytut im. L. Kaczyńskiego. Fundacja sama nie może prowadzić działalności gospodarczej, dlatego prowadzi działalność za pośrednictwem należącej do siebie spółki Srebrna, do której oprócz nieruchomości, za pośrednictwem kolejnych spółek należą też: "Gazeta Polska Codziennie", "Gazeta Polska", "Moje Państwo" i Niezależna.pl. Zarówno Instytut jak i Srebrna obsadzone są przez najbliższych współpracowników Kaczyńskiego. Są tam Adam Lipiński, żona Krzysztofa Czabańskiego, Krzysztof Czabański, kierowca i sekretarka Kaczyńskiego. Sam Jarosław Kaczyński zasiada w radzie Instytutu. Nie może więc podejmować decyzji w imieniu spółki Srebrna. Nie może nawet podejmować decyzji w imieniu jej właściciela - Instytutu. I tu przechodzimy do nagrań.
Austriacki biznesmen, będący mężem córki kuzyna Kaczyńskiego, otrzymuje pełnomocnictwo od Srebrnej do rozpoczęcie prac przygotowawczych do budowy wieżowców na działce należącej do Srebrnej. Trzeba znaleźć finansowanie, architekta, prawników, wykonawcę budowy. Austriak konsekwentnie dopina kolejne elementy. Inwestycje ma finansować kontrolowany przez państwo bank Pekao SA. Prezes banku Michał Krupiński kilkukrotnie spotyka się w tej sprawie z Kaczyńskim i Austriakiem. Na marginesie, ciekawe jak często prezes Pekao uczestniczy w takich spotkaniach z potencjalnymi kredytobiorcami....
Jedna rzecz stale blokuje inwestycje. Władze Warszawy nie wydają warunków zabudowy, bez których nie da się postawić wieżowca. Kaczyński dochodzi do wniosku, że PiS musi wygrać wybory w Warszawie, żeby móc wybudować wieżowce. Dlatego zawiesza prace nad przygotowaniem budowy. Problem w tym, że Austriak swoją część zadania wykonał, poniósł znaczne koszty i zaczął domagać się swojego wynagrodzenia. Niestety nie miał pisemnej umowy ze Srebrną.
Kaczyński na nagraniu do wszystkiego się przyznaje, ale stwierdza, że brak umowy jest dużym problemem formalnym. Proponuje aby Austriak poszedł do sądu, wtedy Srebrna zawrze z nim ugodę i pieniądze wypłaci. Metoda na ugodę jest dobrze znana i często stosowana. Czy możliwe więc, że Kaczyński rzeczywiście chciał Austriakowi zapłacić? Nie. Gdyby chciał zapłacić, to by mu zapłacił, a o sprawie nie dowiedziałaby się Wyborcza.
Prawnie wygląda to dla Jarosława Kaczyńskiego fatalnie. Zawarł w imieniu Srebrnej umowę ustną z Austriakiem, do czego nie miał prawa. Zgodnie z przepisami spółka Srebrna w żaden sposób nie odpowiada za zobowiązania zaciągnięte przez osoby nie mające prawa jej reprezentować. Oznacza to, że Jarosław Kaczyński jest osobiście winien austriackiemu biznesmenowi sporo pieniędzy.
Są tu tylko dwie możliwości. Albo Kaczyński oszukał Austriaka, ponieważ nie miał prawa do reprezentowania Srebrnej albo zarząd Srebrnej i Instytutu były dla Kaczyńskiego tylko słupami i uważał, że ma prawo jednoosobowo zarządzać całym tym majątkiem. W pierwszym wypadku Kaczyński jest oszustem, w drugim ukrywa fakt prowadzenia przez siebie działalności gospodarczej na szeroką skalę. Tertium non datur.
Dziwicie się, że upadają firmy budowlane, które realizowały zlecenia w trakcie państwowych inwestycji, nie otrzymały wynagrodzenia, ale musiały zapłacić VAT i dochodowy, musiały pokryć swoje inne koszty? Jeżeli sam Naczelnik nie płaci kontrahentom, i to nie byle jakim, bo kontrahentom należącym do jego dalszej rodziny, to jak można się dziwić, że przykład nie idzie w dół? Takie mamy państwo. Jeżeli Kaczyński potrafi złamać pisemną umowę koalicyjną i wyrolować swoich politycznych partnerów, to potrafi też nie zapłacić partnerom biznesowym.
Gdy PiS nacjonalizował Pekao, mówiłem, że sytuacja w której politycy kontrolują banki jest bardzo niebezpieczna. Może prowadzić do wykorzystywania banku do finansowania przedsiębiorstw zaprzyjaźnionych z władzą i odmawiania kredytów tym mniej zaprzyjaźnionym. Minęły 2 lata i okazuje się, że Pekao finansuje próbę przejęcia Radia ZET przez braci Karnowskich oraz miał sfinansować budowę wieżowca przez Kaczyńskiego. To już wiecie po co PiS był ten bank? Wiecie do czego politykom są spółki Skarbu Państwa?
Według opozycji ten jeden wieżowiec zmieniłby układ sił w polskiej polityce. Te kilkadziesiąt milionów złotych dochodu rocznie sprawiłoby, że PiS uzyskałby olbrzymią przewagę nad konkurencją polityczną. Kilkadziesiąt milionów złotych. To dużo czy mało? Hajdarowicz kupił "Rzeczpospolitą" za 135 mln zł. Radio Zet ma kosztować około 250 mln zł. Mając kilkadziesiąt milionów złotych rocznie można w kilka lat uzyskać olbrzymi wpływ na rynek medialny w Polsce. Można trafiać swoją propagandą do większości Polaków i manipulować nimi na niespotykaną dotąd skalę. Można powtórzyć to, co Orban zrobił na Węgrzech.
Jeszcze jedno. Czemu nagrania wyszły akurat teraz? Otóż jesteśmy na ostatniej prostej procesu sprzedaży Radia Zet. Chętnymi są Agora, Zbigniew Jakubas i mający obietnicę kredytu z Pekao bracia Karnowscy. Nietrudno zauważyć, że nagłośnienie możliwości finansowania wieżowców Kaczyńskiego przez PEKAO znacząco zwiększa polityczne koszty finansowania zakupu radia przez Karnowskich.
Podsumowując, prezes PiS za pomocą spółki krzak założonej na słupa, chciał otrzymać kredyt od banku kontrolowanego przez państwo, aby postawić wieżowce na działce na której się uwłaszczył w dzikich czasach przełomu lat 80 i 90. Co ciekawe jedyną przeszkodą okazały się platformerskie władze Warszawy. Kaczyński wiedział, że jeżeli Jaki wygra wybory to budynek powstanie, a jeżeli Trzaskowski to nie. Skoro nawet Naczelnik wie, że prawo nie ma żadnego znaczenia przy dużych inwestycjach i liczą się tylko układy polityczne, to czemu PiS tego prawa nie zmieni? Przecież w okolicy Srebrnej powstało już pięć wieżowców. Czym oni zaskarbili sobie sympatię władz Warszawy? Czemu jednym wolno budować a innym nie? Na to pytanie już każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
To jest gigantyczna sprawa. Nie będzie miała chyba jednak żadnego wpływu na wynik wyborów. Jest po prostu za trudna i za skomplikowana. Gdyby Kaczyński chociaż raz przeklnął, opowiedział chociaż jedną obyczajową anegdotkę lub wyraził niepopularny pogląd, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Nic z tym niestety nie zrobimy, możemy się jedynie na tę ludzką ignorancję oburzać.
pada pytanie czemu jedni mogą budować wieżowce w tamtym miejscu a inni nie - i odpowiedz ze PiS nie zmieniło prawa w tym zakresie - no pewnie bo władzę Warszawy tu na pewno prowadzą czystą politykę i ich do tego nie ma co mieszać, prawda ?
A tekst ze gdyby Kaczyński zapłacił "na gębę" nie byłoby sprawy rozbawił mnie - naprawdę nie byłoby sprawy ? Nie byłoby śladu przelania pieniędzy nie wiadomo za co komuś z dalekiej rodziny Kaczyńskiego ? Dopiero byłby wrzask opozycji ze Kaczyński wyprowadza kasę dla rodziny i żadne tłumaczenia za co to by nie pomogły
edit chociaż nie - ten zarzut cofam Byc moze autor jest przekonany o wysokim profesjonaliźmie i obiektywizmie Agory - zdarzają się takie jednostki co w to wierzą
W swoich wpisach bardzo stronniczo i wybiórczo przedstawiasz rzeczywistość.
Doskonały przykład jak zafałszowujesz rzeczywistość, wyciągając fakty z kontekstu:
Przecież doskonale zdajesz sobie pewnie sprawę, że Chrzanowski wyszedł na wolność ZA KAUCJĄ, po wpłaceniu 250 tysięcy złotych poręczenia majątkowego i będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Zarzuty wobec niego pozostają aktualne, w tym zarzuty korupcyjne, za które może być skazany nawet na 12 lat więzienia.
Co do Biereckiego, nie winię go oczywiście za wszystkie patologie w SKOK-ach, ale mówię o konkretnie jego własnych działaniach: https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/484920,senator-pis-grzegorz-bierecki-i-miliony-z-fundacji-ktora-kontrolowala-skok.html
Co do Srebrnej, to oczywiście nie rozstrzygniemy na forum, czy zarzuty są słuszne, czy nie, doniesienia wpłynęły, sprawę musi teraz zbadać prokuratura. Ja i kilka osób tu na forum wielokrotnie wskazywaliśmy, co najmniej kilka kwestii, które mogą wskazywać na złamanie prawa, nie mówiąc już nawet o pewnej etyce.
Mnie osobiście to, jak wypada w nagraniu Birgfellner obchodzi dużo mniej, z tego względu, że w przeciwieństwie do Kaczyńskiego nie pełni on żadnej funkcji w naszym kraju.
Nie tyle chodzi o to, by Kaczyński płacił bez faktur, lecz by od początku zadbano o legalność transakcji. Tu przygotowanie projektów zlecono bez wuzetki.
Przecież doskonale zdajesz sobie pewnie sprawę, że Chrzanowski wyszedł na wolność ZA KAUCJĄ, po wpłaceniu 250 tysięcy złotych poręczenia majątkowego i będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Zarzuty wobec niego pozostają aktualne, w tym zarzuty korupcyjne, za które może być skazany nawet na 12 lat więzienia. "
-----------
@Coralgol, gdzie można przeczytać, że Chrzanowski wyszedł za kaucją 25o tys. zł?
https://www.wprost.pl/kraj/10187414/poreczenie-w-wysokosci-cwierc-miliona-zlotych-jest-decyzja-prokuratury-ws-marka-chrzanowskiego.html
Wobec Chrzanowskiego stosowany jest również dozór policyjny i ma zakaz kontaktowania się z innymi podejrzanymi. Opuszczenie aresztu =/= oczyszczenie z zarzutów.
Chyba bedzie pierwszy w RP proces o "laurkę"...
Prezes domaga się przeprosin...alejaktotak? Za co?No jak?
Toz jeszcze wczoraj bylo,ze prezesowi laurkę wystawiono,pokazano światu jego krystaliczną uczciwość,drwiono z kapiszonów...
Jakies rozdwojenie jaźni
A gdy dojdzie do władzy Biedroń, to po jakimś czasie okaże się, że ludzie...
Polacy chyba już tak mają, że wybierają rząd - wcześniej króla - i ciągle są niezadowoleni.
Wygrać na tyle, aby móc faktycznie rządzić, to nie wygra. Powtórzy się sytuacja z partią Palikota. Nawet jeżeli wejdzie do Sejmu, to nie zdoła przeforsować innych zmian, poza zliberalizowaniem prawa aborcyjnego i legalizacją homo związków.
Będzie to polityk krótkiego sezonu - podobnie jak Palikot i Petru.
Natomiast główną siłą stanie się PO z przyległościami, a ci już dadzą popalić.
Prognozuję, że: wycofane zostanie "rozdawnictwo"; wiek emerytalny podniesiony do lat 70; podatki obniżone w stopniu niewielkim, praktycznie skorzystają tylko najbogatsi; nastąpi wyprzedaż wszystkiego co jest jeszcze do sprzedania; zaspokojone zostaną roszczenia żydowskie (obiecał to prezydent Komorowski, na ten cel miały pójść Polskie Lasy); będzie realizowana polityka pro niemiecka; Polska wywiąże się ze zobowiązań i przyjmie tysiące nachodźców.
No i oczywiście drastycznie wzrosną ceny energii; będą zamykane kopalnie, co spowoduje degradację Sląska.
Nie. Ma natomiast w programie:renegocjację Konkordatu, żeby móc wyprowadzić religię ze szkół. Na to miejsce wprowadzić chce tzw. wychowanie seksualne, podczas którego następuje deprawacja dzieci. W ramach tych zajęć dzieci będą uczone, że homoseksualizm jest czymś dobrym; niejako przy okazji przekazuje się "wiedzę" o homoseksualnym seksie.
Za nowych rządów spokojnie można założyć, że brak zgody na nazywanie homo rodzin normalnymi, będzie karane, jako "mowa nienawiści". Niewykluczone jest także odbieranie dzieci wychowywanych w odniesieniu do wyższych wartości.
W Niemczech, gdyby mój wnuk powiedział w szkole, że homo związek jest zboczeniem, to jego mama miałaby ogromne problemy.
Osoby religijne - nie wierzące, to jest jednak różnica - które popierają usunięcie religii ze szkół robią za "pożytecznych idiotów".
Pokazywałam już na forum, jakie środowisko stara się i wyprowadzenie religii z przestrzeni publicznej i czym się kieruje.
Lewacy nie ukrywają - było to publikowane na "Krytyka Polityczna", że nie udało się Polski zsekularyzować, tak jak planowano i jest małe poparcie dla aborcji, głównie "dzięki indoktrynacji religijnej dzieci w szkołach".
7 tys. eu/brutto)
Publikacja osoby, której z PiS nie jest po drodze, pokazuje nam patologie warszawskie.
https://www.rp.pl/Polityka/190139879-Jan-Spiewak-Warszawa-jest-deweloperskim-eldorado.html
Akurat temu tematowi poświęciłam kilkadziesiąt godzin. Ta publikacja zawiera ostre przekłamania, Nie powinno to dziwić osób potrafiących samodzielnie myśleć, biorąc pod uwagę, że źródłem informacji jest GW.
Wkleję to, co publikowałam na ten temat w innych miejscach.
http://henrykcioch.salon24.pl/640943,fakty-a-nie-mity-o-spoldzielczym-instytucie-naukowym
***
http://prntscr.com/ehnxj7
http://prntscr.com/ehnxsz
Dodam jeszcze, iz przekazanie funduszy odbywalo sie pod nadzorem sadowym i w oparciu o zaudytowane sprawozdania.
***
***
O tym kto i dlaczego usiłował uwalić SKOK-i, swego czasu opublikowano w lewicowym "Przeglądzie".
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24422157,portal-gazeta-pl-przeprasza-jaroslawa-kaczynskiego-za-blad-w.amp
To też widać, że wymaga wyjaśnienia. Otóż w Polsce Ludowej monopolistą na rynku prasowym był należący do PZPR koncern RSW Prasa-Książka-Ruch (stąd "kiosk ruchu"). Po zmianie ustroju i likwidacji PZPR majątek RSW został podzielony między partie polityczne, aby dać im możliwość wpływu na rynek medialny. Związana z Porozumieniem Centrum Kaczyńskiego fundacja dostała "Express Wieczorny", Konfederacja Polski Niepodległej tygodnik "Razem" (ten z gołą babą na ostatniej stronie), inne partie - inne tytuły. Jak widać, było to działanie sprawiedliwe, które miało w założeniach dawać różnym środowiskom wpływ na opinię publiczną. Oczywiście różne partie różnie sobie poradziły. Wspomniany KPN nie chciał niczego wydawać, tylko czerpać zyski z wynajmu Pałacu Branickich przy Nowym Świecie, gdzie mieściła się redakcja "Razem". Ostatecznie partia się rozpadła i prawa do nieruchomości także przeszły w inne ręce. ZSL przemalowany na PSL miał swój biurowiec przy ul. Grzybowskiej, ale sprzedał go pod budowę luksusowych bloków. Postkomuniści mieli budynek przy ul. Rozbrat i gazetę "Trybuna" (dawniej: "Ludu"), ostatecznie została im sama gazeta. Wiele nieruchomości miało Stronnictwo Demokratyczne, ale je posprzedawało.
Jak widać, Kaczyński pozostał jedynym graczem, który nie wypuścił majątku z rąk i który wykorzystuje go zgodnie z umową. Dla środowiska "Gazety Wyborczej" jest to powód, aby go nienawidzić i chcieć zniszczyć za wszelką cenę, bo przypomina, że sami postąpili bardzo nieuczciwie.